Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Schweppes

[Zamknięty]Potrąciłem sarnę :/

Rekomendowane odpowiedzi

Ale przecież to jest ciekawy problem filozoficzny. Warto rozważyć. Możemy przecież przyrównać sarnę do owada, bo i jedno i drugie jest obdarzone czymś na miarę duszy. Jeśli martwe ciało nie żyje, to żywe ciało (skoro żyje) musi mieć coś ponad to, co ma martwe ciało. Tak rozumował Kartezjusz i ciężko polemizować, możemy nazwać to życiem, nie duszą, bo to już sprowadzanie problemu w innym kierunku.

No i kolejne pytanie, czy życie owada jest mniej warte tylko dlatego, że jest to mniejsze stworzenie? Czy zabicie człowieka o wzroście 1,70 i masie 70kg jest "mniej złe" od zabicia człowieka mierzącego 1,90 i ważącego 90kg? Oczywiście zakładamy, że zabito dokładnie w takich samych okolicznościach.

Ty też zabijasz stworzenia w identycznych okolicznościach, jedne są małe, drugie duże, inne średnie (może się trafić jakiś jeż na drodze). Wydaje się więc, że chodzi o samą świadomość dokonywanego czynu. Póki nie widzisz zabijania, nie rusza Cię to, kiedy jednak dokonujesz tego z pełną świadomością i dokładnie widzisz na oczy, co się dzieje, poznajesz szczegóły i doświadczasz wszystkich emocji, które towarzyszą zabijaniu, może Cię to wtedy rusza. Pęknięta szyba, krew, sierść, głuchy odgłos zwierzęcia uderzającego w samochód, wstrząs, oświetlone sarnie nogi, to wszystko urzeczywistnia, czym jest odbieranie życia. Jednak to i tak ciekawe... zabić muchę może każdy, ale pokroić żabę jest już ciężko. Zabicie kota to jeszcze większe wyzwanie, nie mówię o napadnięciu na grubszą zwierzynę. Ciekawe, czemu tak jest. Czy małe oznacza nieważne? :hmm:

Cieszę się, że po prawie 70-ciu postach ktoś załapał. Odzyskałem wiarę w ~2% populacji, która jest inteligentna. Wg mnie zabicie komara jest równie "złe/dobre", jak zabicie sarny. Jeżeli ktoś się z tym nie zgadza, to niech napisze mi granicę gabarytów i wagi od której mam zaczynać żałować nieumyślnego zabicia zwierzęcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość hazhell

No i kolejne pytanie, czy życie owada jest mniej warte tylko dlatego, że jest to mniejsze stworzenie?

Owad z racji swojego bardzo prostego układu nerwowego nie doświadcza cierpienia, które mogło spotkać sarnę czy inne stworzenie z bardziej rozwiniętym układem nerwowym. Jeśli chodzi o wartość, na pewno większą ma to bardziej kaloryczne zwierzę.

 

Sam miałem taką przygodę, że sarna na drodze mi się pojawiła i jakoś zdążyłem wyhamować to w końcu widać, czasami są tak przyzwyczajone do ludzi, że nawet nie uciekają mimo, że widzą samochód. Co innego jakiś kot czy pies co Ci może nagle wejść na drogę i wtedy trudno cokolwiek zrobić i nie ma co kombinować tylko najpierw myśleć o sobie niż skończyć w rowie czy iść na czołówkę. Mój kolega chciał ominąć kurę i prawie kosztowało by go to życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A no tak, faktycznie... włośnie zostały zdradzone o świcie :E

No i pewnie mgla gesta byla

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że po prawie 70-ciu postach ktoś załapał. Odzyskałem wiarę w ~2% populacji, która jest inteligentna. Wg mnie zabicie komara jest równie "złe/dobre", jak zabicie sarny. Jeżeli ktoś się z tym nie zgadza, to niech napisze mi granicę gabarytów i wagi od której mam zaczynać żałować nieumyślnego zabicia zwierzęcia.

 

Już raz taką dyskusję sprowokowałeś :hmm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że po prawie 70-ciu postach ktoś załapał. Odzyskałem wiarę w ~2% populacji, która jest inteligentna.

My się k**** nie zastanawiamy dlaczego inżynier zarabia mniej od przedstawiciela handlowego i jednocześnie nie mamy dylematów moralnych na temat tego czy zabić tego p*** czy też nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owad z racji swojego bardzo prostego układu nerwowego nie doświadcza cierpienia

 

Badania wykazują, że owady mają możliwość odczuwania bólu, nie wiadomo tylko dokładnie w jaki sposób. Czytałem kiedyś, że podano owadom morfinę i w znaczący sposób wpływała na ich zachowanie, np wydłużając czas reakcji w przypadku zagrożenia. To znaczy, że środek przeciwbólowy ma możliwość oddziaływania na układ nerwowy owada. Ale mniejsza z tym, to sprawy dla biologów (można spytać Stefana Niesiołowskiego, bo ma doktorat i tytuł prof. habilitowanego z biologii i wykłada o bezkręgowcach.)

 

Widocznie chodzi jednak o to , że dla człowieka cierpienie jest "niczym" póki sam nie doświadczy cierpienia innej istoty. Wiążą się z tym bardzo duże emocje, zapewne zależne od sytuacji. Jak rozjedziesz żabę, to nie będzie to bardzo traumatyczne, bo nie zauważysz krwi, szlamu, itd. Jak uderzysz w większe zwierzę, to nie dość, że widzisz krew, to jeszcze oglądasz proces umierania, widzisz gasnący blask w oczach, wierzgające nogi, wycie, itd. Oglądając "mordobicie" w telewizji, nic sobie z tego nie robisz. Jak widzisz bijących się na ulicy ludzi, jest to stresujące. Oglądając wypadek w tv, znowu tylko bezmyślnie się gapisz, jak widzisz na własne oczy "krajobraz po wypadku" - folia termoizolacyjna, krew na jezdni, płaczący ludzie, znowu czujesz coś dziwnego. Może dlatego trudno rozpaczać nad rozjechaną mrówką, bo jest za mała byśmy mogli ją zobaczyć i poczuć w sobie wszystkie emocje? Emocje budzą chyba te przykre szczegóły, z których sobie wcześniej nie zdawaliśmy sprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prezydencie morfina nie musi u owadow oddzialywac na te same receptory co u ssakow.

Oczywiscie teoretyzuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam wasze wypowiedz...i i czasami nie mogę się powstrzymać ze śmiechu :lol2:

 

Ten temat zrobił by furore na mistrzowie.org :E

 

 

 

 

A żeby nie było offa :

 

A co jeśli ta sarna mała młode i teraz umierają z głodu? Co jest bardzo prawdopodobne.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeżeli to zdarzenie zgodnie z tezą chaosu deterministycznego spowoduje krach na giełdzie a w konsekwencji zagładę ludzkości ?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A żeby nie było offa :

 

A co jeśli ta sarna mała młode i teraz umierają z głodu? Co jest bardzo prawdopodobne.

Bylo siedziec w gniezdzie i zajmowac sie dziecmi a nie sie szlajac przy drodze jak jaka tirowka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość smalczycho

Schweppes, jesteś mordercą! Brzydzę się tobą! :foch: Jesteś potworem! :buka: Musisz to odpokutować! :whip:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylo siedziec w gniezdzie i zajmowac sie dziecmi a nie sie szlajac przy drodze jak jaka tirowka.

 

Zarabiać jakoś trzeba...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość hazhell

Czytałem kiedyś, że podano owadom morfinę i w znaczący sposób wpływała na ich zachowanie, np wydłużając czas reakcji w przypadku zagrożenia. To znaczy, że środek przeciwbólowy ma możliwość oddziaływania na układ nerwowy owada.

Hehehe, jak nie masz pojęcia bladego na dany temat to się nie udzielaj. Szczególnie jak twoja wiedza na ten temat to badania, które znasz bo czytałeś kiedyś coś, a tak naprawdę nic nie czytałeś.(jak już ściemniasz to przynajmniej nie pisz, że jakieś badania coś wykazują, bo to znaczy, że naprawdę zostały przeprowadzone i wnioski z owych badań zostały udowodnione naukowo, a nie są wynikiem twojej fantazji) Od razu przypomniał mi się ten kawał jak zobaczyłem to znaczy...

 

Ruscy przeprowadzają eksperyment. Wzięli muchę, wyrwali jej jedną nóżkę:

- Mucha idi! - mucha idzie.

W raporcie piszą "po wyrwaniu jednej nogi mucha chodzi". Wyrwali jej drugą nogę:

- Mucha idi! - mucha idzie. W raporcie piszą "po wyrwaniu drugiej nogi mucha nadal chodzi". Wyrwali jej trzecią nogę:

- Mucha idi! - mucha idzie. W raporcie piszą "po wyrwaniu trzeciej nogi mucha chodzi". Wyrwali jej ostatnią nogę:

- Mucha idi! - mucha stoi.

- Mucha idi!!! - mucha dalej stoi. W raporcie piszą "po wyrwaniu wszystkich nóg mucha ogłuchła".

 

 

Jedyne co mnie pociesza, że potrącenie tej sarny też odbyło się w czyjeś wyobraźni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co wy z tym zabieraniem, obrabianiem i jedzeniem? Jesteście dzicy?

 

Chyba nie wiesz co mowisz, sarenki sa bardzo dobre.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś rano przejechałem autem Schweppes'a, nie wiem czy powinienem okryć się hańbą czy jednak pozostać w roli bohatera i zwycięzcy ? wszak Schweppes bez gin'u nie jest zbyt smaczny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość smalczycho

toniebylosmaczne :foch:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

toniebylosmaczne :foch:

 

Bo nie miało być ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe, ryby też miały nie odczuwać bólu a jednak.. Robią tyle badań na tych zwierzętach, owadach i roślinach że nie wiadomo, co odkryją za 10 minut. ;)

 

Czytam i czytam, i dalej nie wiem. Jak ta sarna biegła? Obok samochodu? Może naprzeciw? Ty jechałeś wolno, ale widziałeś, że ona biegła szybko - dziwne. Wyprzedzała i złapała gumę a Ty jej zrobiłeś z odbytu garaż? :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tn-Evil_Monkey_301.gif

Suck it up and deal with it!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe, Schweppes nie przejechał żadnej sarenki. Już kiedyś zakładał tematy w których żalił się, że ludzie nie stawiają na równi owadów i ssaków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomijając to, że temat powinien dawno wylądowąć w śmietniku, bo tuzin dzieciaków nie był w stanie powstrzymać się przed dorzuceniem swoich marnych żarcików...

 

Jak to wygląda od strony prawnej? Jeśli potrącę sarnę to powinienem to gdzieś zgłosić? Jest taki obowiązek, czy nie ma? Ktoś się orientuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tuzin dzieciaków nie był w stanie powstrzymać się przed dorzuceniem swoich marnych żarcików...

Dobrze, że chociaż oni wyczuwają marne prowokacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z sarna w pl to nie wiem. Mieszkam w anglii i tutaj jak sie znajdzie(bo za potracenie groza kary) niezywego labedzia, z racji tego ze łabą/ędz jest ptakiem krolewskim i z racji tego jest specjalnie chroniony, trzeba to zglosic do jakiegostam odpowiednika polskiego TOZ'u, tylko tutaj oczywiscie to sie nazywa jakos Królewski costamcostam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W związku z niezgodnością z regulaminem wątek zostaje zamknięty i przeniesiony do Śmietnika. Proszę przeczytać Regulamin. Kolejne wypowiedzi wbrew regulaminowi będą karane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...