Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Killer31-1993

Jak nie zniszczyc za szybko bateri?

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie jak w temacie kupiłem nie dawno lapka gt 780 i nie chce w nim za szybko rozwalić bateri. I tu moje pytanie jak "szanować baterie żeby długo posłużyła? Ja słyszałem że baterii nie powinno sie doładowywac czyli np jak jest 70% jeszcze to nie powinno jej się doladowywać czy coś takiego. I jeszcze jedno że jak kożystamy w domu pod zasilaczem np gramy i bateria naładuję się do pełna to powinno się ją wyjąć. Choć czy teraz w tych nowych laptopach nie ma czegoś takiego że jak naładuję baterie do pełna to już dalej jej nie ładuje i swobodnie można kożystać dalej z lapka bez odłączania bateri?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o ile sie nie myle to obecne baterie w laptopach i telefonach wlasnie powinny byc doladowywane. to niklowo-kadmowe itd. powinny byc rozladowywane i ladowane.

 

co do laptopa to wystarczy podczas dluzszego korzystania w domu wyciagac baterie i jechac na zasilaczu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli akumulator ma długo służyć to:

- zawsze ładujesz do pełna,

- nigdy nie rozładowujesz do 0%,

- kiedy jesteś podpięty pod zasilacz to wyciągasz baterię...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli bateria ma długo leżeć nieużywana to najlepiej jak będzie naładowana do około 40%.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Baterie litowo-jonowe mają to do siebie,że naturalnie tracą pojemność,niezależnie od tego,czy są używane,czy też nie. ALE - ten proces utraty pojemności zachodzi tym szybciej,im wyższa temperatura. Więc o ile samo w sobie bycie w laptopie baterii nie szkodzi bardziej niż leżenie na półce,to zazwyczaj w środku laptopa ma ona wyższą temperaturę więc traci pojemność szybciej. Tak dla Twojej informacji - całkowite zatrzymanie procesu utraty pojemności następuje w niskich temperaturach,więc jeżeli trzymałbyś ją w chłodnym miejscu(np. w lodówce) to nie straci ona pojemności w ogóle,nawet po paru latach. Oczywiście mówię to tylko jako ciekawostkę,bo i tak zaraz dostanę ochrzan,że bateria jest od używania,a nie leżenia w lodówkach ;-)

 

Tak btw - baterie litowo jonowe ulegają nieodwracalnemu uszkodzeniu przy rozładowaniu poniżej ok. 5% sugerowanej pojemności. A, że bateria naturalnie rozładowuje się z czasem, warto ją podładować co jakiś czas,inaczej się może okazać,że po paru miesiącach leżenia nie nadaje się do niczego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Standardowa technologia

W polimerowych bateriach litowo-jonowych możliwe jest większe upakowanie energii niż w przypadku baterii na bazie niklu. Dzięki temu bateria ma wyższą trwałość, a przy tym pozostaje lekka, ponieważ lit jest najlżejszym metalem. Baterię litowo-jonową można ładować dowolnie często — inaczej niż w przypadku baterii niklowych, które działają z maksymalną wydajnością tylko wówczas, gdy cykl ładowania i rozładowania jest zawsze pełny. (W miarę upływu czasu w bateriach niklowych gromadzą się kryształki, które uniemożliwiają pełne naładowanie baterii — wówczas wymagane jest jej całkowite rozładowanie).

 

]Korzystanie z[/b] iPoda lub notebooka w temperaturach wyższych niż 35°C może spowodować trwałe ograniczenie pojemności baterii. Czas, przez jaki bateria będzie zasilać urządzenie, będzie krótszy. Ładowanie baterii w takich temperaturach może spowodować jeszcze większe uszkodzenia. Nawet przechowywanie baterii w otoczeniu, w którym panują wysokie temperatury, może spowodować jej nieodwracalne uszkodzenia.

 

Na zimno

Korzystanie z iPoda w bardzo niskich temperaturach także powoduje zmniejszenie trwałości baterii. Jednak w odróżnieniu od wpływu wysokiej temperatury jest to tylko szkoda tymczasowa. Gdy tylko cząsteczki w baterii zostaną ogrzane, bateria odzyska swoją poprzednią pojemność.

 

Używaj — nieużywane zanika

Polimerowe baterie litowo-jonowe osiągają maksymalną wydajność, gdy są używane. Jeśli korzystasz z urządzenia rzadko, wykonaj co najmniej jeden pełny cykl ładowania na miesiąc ...

 

Źródło

Mimo wszystko według mnie to jest wiarygodniejsze niż opinie pseudo fachowców z internetu.

 

@gambiting co do tej lodówki to to chyba nie jest sprawdzona informacja że nie traci W OGÓLE pojemności po latach. Wolniej lub szybciej ale według mnie i tak straci jakiś tam procent.

 

Edit: Teraz tak myślę żeby nie było nieporozumień - pisząc o tych pseudo fachowcach mam na myśli te porady na różnych stronkach które piszą ludzie bez żadnych kompetencji na których potem posiłkują się niedoświadczeni użytkownicy baterii czy czegoś innego i powtarzają bzdury. Jak np to że trzeba formować baterie - owszem kiedyś trzeba było ale teraz już nie a mimo to ludzie piszą takie głupoty "lepiej to zrobić niż potem żałować" - ta wyładować do 0% i uszkodzić baterie ile już czytałem takich rad a jest udowodnione to że formowanie baterii litowo-jonowych jest bardzo szkodliwe dla ogniw (jeśli rozładuje się poniżej 5%).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

@gambiting co do tej lodówki to to chyba nie jest sprawdzona informacja że nie traci W OGÓLE pojemności po latach. Wolniej lub szybciej ale według mnie i tak straci jakiś tam procent.

Tak, no oczywiście przegiąłem,coś tam straci,ale tak normalnie w 20C bateria rocznie traci naturalnie ok. 10% pojemności, a w temperaturach bliskich zeru znacznie mniej,ile dokładnie to Ci nie powiem,bo nie mam dokładnych danych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Należałoby jeszcze dodać, że bardzo szkodliwe jest dla baterii, gdy leży rozładowana. Jeśli nam padnie (powiedzmy wyłączy się przy 6% laptop a jesteśmy w pociągu), to powinniśmy jak najszybciej po powrocie ją naładować, a nie gdzieś rzucić w kąt. I tam jak pisał Maxx73 ważne jest, że nawet jeśli używamy cały czas lapka na zasilaczu, żeby od czasu do czasu rozładować i naładować. Ja tam robię tak raz na tydzień, raz na dwa. Doładowuję między 90 a 100% dość często, bo przechodzę np. z lapkiem do drugiego pokoju etc. W ciągu 2,5 roku użytkowania z ok. 3h 40 min. - 3h 50 min. działania, spadło do ok. 3h - 3h 10 min.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie tak jak koledzy pisali wyżej. Z drugiej strony po co nam bateria który leży naładowana na półce? Akumulator w laptopie jak by nie patrzeć pełni role UPC, a to że pracujemy na baterii właściwie bardzo mało zmienia. Koszt nowego akumulatora jest na tyle niski, że raz na dwa, trzy lata możemy sobie pozwolić. Nawet jeśli będziemy dbać o nasze ogniwa w laptopach i tak nadejdzie czas by je wymienić. I nawet leżący akumulator traci swój ładunek, jak i się starzeje. Owszem zabójstwem są wysokie temperatury, i powinno się unikać, ale dziś laptopy są tak projektowane że przy normalnej pracy na kablu nie ma więcej niż 30 stopni, co jest akceptowalne. Warto raz na dwa, trzy tygodnie troszkę popracować na baterii, i naładować. Unikać głębokie rozładowania. I normalnie użytkowany akumulator będzie pracować przez określony czas. Czy w swoich telefonach wyciągacie baterie ?:) I tak pracują dobrze przez 2 lata.

 

Ale jeśli chcemy wydłużyć ten czas o kilka miesięcy[co według mnie nie ma sensu, bo po co mi bateria w laptopie] to możemy stosować zalecenia kolegów wyżej, którzy mają racje.

 

Więc krótko mówiąc nie rozładować akumulatora do końca, raz na jakiś popracować na akumulatorze, nie bać się doładowywania, bo obecne akumulatora `to lubią`.

 

Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Ja tam wychodzę z założenia, żeby trochę dołożyć do mobo i nie kupować tych najtańszych, jak ktoś siedzi trochę dłużej na podstawce, żeby poniżej jak zajdzie potrzeba móc tam wsadzić coś naprawdę mocnego, mimo że na ten moment kupujemy coś pokroju 7500F. Nie raz widziałem, że ktoś na słabszej płycie, która była tylko 150-200zł tańsza od dużo lepszej, po latach wsadził coś mocniejszego z większą ilością rdzeni i nagle sekcja zamiast 50 stopni ma ponad 80. Więc jak już ktoś się przenosi z AM4 na AM4 to niech aż tak bardzo nie oszczędza na tej płycie, bo później sobie tam wsadzi jakiegoś 8800X3D i nie będzie miał żadnych problemów.  Sam też jak Ty kupiłem 4 lata temu MSI Gaming Plus z tym, że X570 i był to jeden z tańszych X570 z sekcją pewnie gorszą niż wypasione B550 i dałem za nią równo 725zł, ale miała już ALC1220. Siedziałem tam do niedawna na starym Ryzenie 3700X i też mnie trochę kusiło przejście na AM5. Ale do mojego grania stwierdziłem, że wykrzesam jeszcze co się da z AM4, pewnie mnie co niektórzy zjecie, ale kupiłem 5800X3D chyba niecałe dwa tygodnie temu. Na starego 3700X już jest chętny za 450zł na wtorek po świętach, więc potraktujmy to, że dopłata to 750zł. Temperatury na sekcji podczas Cinebenchu mam w okolicach 49-50 stopni, w grach to nawet nie mówię, a widziałem jak niektórzy na płytach 200zł tańszych mieli ponad 80 i jestem zadowolony. Tak więc jak na pewno nie ma co dzisiaj polecać komuś "martwej" podstawki jak ktoś składa zestaw od nowa, ale nie do końca za wszelką cenę trzeba od razu iść w AM5, gdy komuś zależy żeby tanio zrobić upgrade samego procka, no i wszystko zalezy ile ta dopłata wyniesie. Ten 5800X3D w rozdzielczości i fpsach jakich gram starczy mi jeszcze na dość dług, mimo, że ma dwa lata jest naprawdę spoko i dopiero jak mi zacznie brakować mocy ze strony CPU zmienię na AM5 i jakiegoś dobrego X3D. Na ten moment przesiadka z dopłatą 750zł moim zdaniem całkiem w porządku, patrząc na ile zyskałem w grach.
    • Ja się dziwie tym młodym PiSiorom, co dostali posadki w ministerstwach. Ja rozumiem, że jak się kradnie to tak aby nikt nie mógł nas połączyć z tym faktem. Oni podpisywali różne dokumenty swoim nazwiskiem, łamali własne regulaminu/ustawy itd. Przecież te wałki z tym funduszem są tak oczywiste, że głowa mała. Taki Woś czy ten śmieszny Harry Potter z MF byli tylko pionkami w grze.
    • Czemu od razu zakładasz że biogaz ma pokryć zapotrzebowanie niemalże 1:1 a nie zakładasz masy innych inwestycji, które mają zmniejszyć zapotrzebowanie np. na ciepło, czyli termomodernizacje i wspominane nie raz podwyższanie klas energetycznych budynków. Do tego jak najbardziej istnieje możliwość rozbudowy mniejszych źródeł ciepła instalowanych lokalnie.  
    • @Rico650  Rdr 2 potrafi wywalić grę na pulpit bez modyfikacji grafiki. Co do programu to  Speed Way jest dość czuły na UV . Inne benchmerki u mnie przechodzą po kilka razy a Speed Way już nie.  Rdr 2  ostatnio nie chce mi się za każdym razem ładować i pokazuje mi błąd  że mam za mało pamięci.  
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...