Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Elektronik Rzeszow

Przejscie z technikum do liceum

LO-lancutvsTechnikum-rzeszow (jestem z lancuta)  

28 użytkowników zagłosowało

  1. 1. LOvsTechnikum???

    • Lo-lancut
      10
    • Technikum rzeszow
      18


Rekomendowane odpowiedzi

Dobre studia techniczne to takie gdzie na jedno miejsce jest tylu chętnych, że juz nie wystarcza technikum i matura z matmy na 50%.

A o czym to świadczy przepraszam? JA jak zaczynałem pwr to na większości kierunków były niskie progi na mój było 14 pkt to wystarczyło po prostu zdać maturę podstawową z matmy na 30%(chociaż był przesiew i odpadło 2/3 roku). Problem w tym że pwr uczy co najmniej jak ja bym miał pracować w dziale R&D, a takiej roboty jest u nas mało. I podobnie jest na innych kierunkach. Albo z innej beczki na inżynier chemiczną i procesową wtedy było 0 każdego przyjmowano. Nie wiem jak u nas ale na zachodzie na ludzi po tym kierunku jak się orientuje czekają z otwartymi rękoma.Albo inaczej automatyka i robotyka na elektronice kierunek oblegany duże progi ale sam kierunek w kierunku kształcenia do typowej automatyki przemysłowej jest po prostu kiepski(ani słowa o silnikach i tym podobnych układach)ale i tak to co mówią na uczelni to jedno a to co w pracy to drugie. A w naszym kraju nie ma czegoś takiego jak pewny kierunek czy pewna praca.

Młodzież słyszy na każdym stopniu edukacji 'idź na studia' i idzie stado baranów.

 

co do edukacji w usa oglądnąłem parę dokumentów na ten temat(do niektórych powinny być nawet na wykopie linki) w każdym razie oprócz IVy league i paru uczelni cały system to padaka i pełno ludu się kształci nie wiadomo po co. Te czas o których ty mówisz to się skończyły gdzieś tak z 15 lat temu w usa.Potęga naukowa usa polega na imporcie rozumów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na studiach po technikum może być ciężko. Matma i fizyka na pierwszym roku kosi gości po technikach równo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A o czym to świadczy przepraszam? JA jak zaczynałem pwr to na większości kierunków były niskie progi na mój było 14 pkt to wystarczyło po prostu zdać maturę podstawową z matmy na 30%(chociaż był przesiew i odpadło 2/3 roku). Problem w tym że pwr uczy co najmniej jak ja bym miał pracować w dziale R&D, a takiej roboty jest u nas mało. I podobnie jest na innych kierunkach. Albo z innej beczki na inżynier chemiczną i procesową wtedy było 0 każdego przyjmowano. Nie wiem jak u nas ale na zachodzie na ludzi po tym kierunku jak się orientuje czekają z otwartymi rękoma.Albo inaczej automatyka i robotyka na elektronice kierunek oblegany duże progi ale sam kierunek w kierunku kształcenia do typowej automatyki przemysłowej jest po prostu kiepski(ani słowa o silnikach i tym podobnych układach)ale i tak to co mówią na uczelni to jedno a to co w pracy to drugie. A w naszym kraju nie ma czegoś takiego jak pewny kierunek czy pewna praca.

Młodzież słyszy na każdym stopniu edukacji 'idź na studia' i idzie stado baranów.

 

co do edukacji w usa oglądnąłem parę dokumentów na ten temat(do niektórych powinny być nawet na wykopie linki) w każdym razie oprócz IVy league i paru uczelni cały system to padaka i pełno ludu się kształci nie wiadomo po co. Te czas o których ty mówisz to się skończyły gdzieś tak z 15 lat temu w usa.Potęga naukowa usa polega na imporcie rozumów.

 

 

No to że niskie progi to kwestia tego, że przyjmują ludzi aby dostać kase na nich a potem wynocha panowie z 30% z matmy. To troche chamskie, dawać nadzieje a potem nagle odbierać. No ale uczelnia z czegoś musi żyć.

 

Co do roboty pewnej to są takowe. Np: lotnictwo na politechnice rzeszowskiej. Gdzie na specjalizacje pilota idzie z 10 osób z roku z najlepszymi wynikami. Niektórzy jak się nie dostaną na tą specjalizacje to powtarzają rok aby mieć lepszą średnią. Praktycznie po wiekszosci kierunków technicznych jest praca, ale trzeba być dobrym. Jak jesteś dobry to cie nawet uczelnia chce zatrzymać. No i trzeba być ogarnietym i mieć ambicje i nie bać sie ryzyka. Niestety do tego studia nie przygotowują.

 

 

Potęga USA od zawsze polegała na imporcie mądrych ludzi. Po to maja wizy. Amerykę zbudowali ludzie których potencjału nie doceniono w innych częściach świata a w usa znaleźli możliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, iż kilka osób przede mną mogło się podobnie wypowiedzieć lecz i ja dodam swoje 3 grosze. Ja radził bym Ci się przepisać jeśli masz taką możliwość do liceum. Po pierwsze jesteś dopiero po gimnazjum i nie wiesz jeszcze kim będziesz chciał zostać po technikum. Niby będzie średnie wykształcenie ale z takim za 4 lata może być ciężko znaleźć pracę, a jeśli znajdziesz to na pewno nie dobrze płatną (może się mylę? nie wiem.. to moje zdanie) W 3/4 klasie może Ci się odwidzieć i powiesz "kurde, czemu ja nie poszedłem na elektronika/informatyka/geodetę" i będziesz sobie pluł w brodę. Zawsze można zdać dobrze maturę i dostać się na studia lecz zazwyczaj technika mają niższy poziom, masz rok w plecy i może być ciężej. A jak kończysz liceum to masz 19 lat i już powinieneś wiedzieć co chcesz robić w życiu, a dobre liceum to furtka na dobre studia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Praktycznie po wiekszosci kierunków technicznych jest praca, ale trzeba być dobrym. Jak jesteś dobry to cie nawet uczelnia chce zatrzymać

Odkrywcze. Prawda jest taka że większość nie jest dobra bo u nas się produkuje z taśmy nawet na polibudach. Wystarczy wykuć i jakoś idzie.

Polscy pracodawcy wpadli na pomysł że zrobią sobie niewolników i będą robić wieczne staże. Inż. to nawet możesz mieć teraz po uniwersytecie przyrodniczym we wrocławiu. A co do zostania na uczelni współczuję tym młodym ludziom(są oni bardzo inteligentni nie ma to tamto) nie dość że śmieszne pieniądze to brak zawsze finansów na wszystko i mentalnie góra jest nadal w PRL.

To o tym że praca po polibudach jest i czeka to kłamstwo. Jest nie lepiej niż w innych dziedzinach chociaż aplikantów wiadomo mniej niż na jakąś posadę pedagoga.

Moja siostra jeszcze na mgr. wyjechała na ersmusa i zostawiła ten skansen technologiczny na uniwersytecie wrocławskim bo szkoda czasu było, doktorat w berlinie,praca badawcza po całej europie a Hall i kudryca bredzą o reformach, najlepsi wyjeżdżają bo po prostu mają dość. I moja siostrzyczka powiedziała że tu nie ma do czego wracać, branża biotechnologiczna nie istnieje, z resztą badania w innych dziedzinach też leżą tylko od czasu do czasu chłopaki złożą coś z niczego i tyle.

Wracając do technikum w normalnym kraju(np. niemcy) taki technik robi jakieś prace np. na uniwerku Humbolta w berlnie myje próbówki, czyści sprzęt itd. Albo po fabryce łazi robi pomiary i zapisuje. tymczasem u nas to robią magistrzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...