Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieki za checi spukin, ale w tym linku nadal nie ma odpowiedzi. Database reset zrobiony, gra ma ponad 42 gb, wiec wg ich odpowiedzi w strone tego goscia, wszystko w porzadku. Jedynie zastanawia mnie, dlaczego on ma 47gb, a ja nieco ponad 42. Moze to kwestia aktualizacji. Myslicie, ze moze pomoc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za checi spukin, ale w tym linku nadal nie ma odpowiedzi. Database reset zrobiony, gra ma ponad 42 gb, wiec wg ich odpowiedzi w strone tego goscia, wszystko w porzadku. Jedynie zastanawia mnie, dlaczego on ma 47gb, a ja nieco ponad 42. Moze to kwestia aktualizacji. Myslicie, ze moze pomoc?

 

Jakiej aktualizacji? A masz w sumie wszystkie poprawki pobrane? No i on mówi, że powinieneś spojrzeć po uruchomieniu gry czy na pewno jest zainstalowana do końca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, bo jeszcze nie miałem okazji konsoli podłączyć do neta niestety. Dlatego pytam, czy może mi czegoś brakować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, bo jeszcze nie miałem okazji konsoli podłączyć do neta niestety. Dlatego pytam, czy może mi czegoś brakować?

 

No to podłącz jądo neta i aktualizację Firmware konsoli zrób i update do gry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też się nie mogę zmusić do jej skończenia - co mnie wciągnie na godzinkę, to potem znowu dłużyzny i w rezultacie utknąłem w Pitsburgu i jakoś nie mam mobilizacji do dalszej gry. Niby hicior, ale takie choćby Far Cry 5 bardzie mnie wciągnęło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gra już traci myszka graficznie. Gra wyszła w 2013 roku przypominam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu premiery może ta gra robiła wrażenie ale teraz w dobie hype na zombi fabuła oklepana i schematyczna.

Zawiodłem się.

W dobie hype'u na zombie? Hype był dawno temu, jeszcze za czasów L4D, a nie teraz ani w okolicach premiery Last of Us. Teraz to jest okres przesytu albo nawet i ten zdążył minąć, bo popularność gier z zombiakami znacznie spadła w ostatnich latach. Jak zacząłeś grać kilka lat temu, to może o tym nie wiesz...

 

Fabuła nie jest ani oklepana, ani schematyczna, cokolwiek to znaczy. Wprost przeciwnie, pod względem scenariusza to sama czołówka.

Do rozgrywki jeszcze można się nieco przyczepić, bo powtarzalność w niektórych momentach daje się we znaki i gra może się niekiedy dłużyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jeden z lepszych tytułów na poprzedniej generacji, historia, klimat, świat, bohaterzy, na tamte czasy grafika, która robiła wrażenie - pamiętam ile razy przystawałem gdzieś na chwile aby cyknąć fotkę ;)

 

Czekam z niecierpliwością na dwójkę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odin czasami myślę ze powinieneś zostać przy grani na pc bo jak, czasami czytam twoje wrażenia to wydaje mi się ze grałeś w jakieś podróbki ,,gry z kosza,, z filmików z ,,tv gry,, :lol2::cool:

Edytowane przez wąsacz11

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość hoodedman

Początek bardzo dobry Mega klimat.

Potem niestety tępa sieczka czego zwięczeniem jest końcówka w stylu rambo.

Ciekawe etapy z Ellie ale jest ich mało.

Gdyby jeszcze ktoś z nich ginął na końcu to by było coś.

 

Dzięki tej grze chociaż dostrzegam jak słabe są jednak relacje Krotosa z synem w najnowszym Gowie.

niestety gra oprócz cutsceneck i momentów narracyjnych - musi zawierać też GAMPEPLAY. Natomiast - że ty zrobiłeś z tego "tępą sieczkę" świadczy o tym że nie potrafiłeś wykorzystać różnych taktyk i strategii na przejście przeciwników. Pamiętaj że generalnie ta gra się skupia właśnie na tym. To gra drogi. Przedzierasz się przez tereny z zombiakami. Co - chcesz mieć jeszcze z nimi dialogi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki tej grze chociaż dostrzegam jak słabe są jednak relacje Krotosa z synem w najnowszym Gowie.

 

Miałem wysokie wymagania a otrzymałem kolejną grę o zombi z chemią między bohaterami.

 

To jest kluczowym elementem tej gry a zombiaki które były modne w 2013 roku dzisiaj są jedynie tłem opowieści. The Walking Dead w 2010 roku też oglądało się z zainteresowaniem a teraz kolejne sezony serialu po prostu są.

 

To gra drogi. Przedzierasz się przez tereny z zombiakami.

 

Dokładnie.

 

Dla mnie jeden z lepszych tytułów na poprzedniej generacji, historia, klimat, świat, bohaterzy, na tamte czasy grafika, która robiła wrażenie - pamiętam ile razy przystawałem gdzieś na chwile aby cyknąć fotkę ;)

 

Czekam z niecierpliwością na dwójkę

 

Też czekam na 2 ;)

Edytowane przez azgan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sam raz z tematem trafiłem widzę, własnie ogrywam kupiłem ramster w pudelku, była promocja za 49 (-10) od xkoma za zwłokę bo czekałem 4 tygodnie :lol2: Trzeba przejść jeszcze raz przed dwójką :D

 

Ten ostatni kil-rom o którym Odim mówisz musi taki być, bo to jest związane z fabula i scenariuszem wiec, tam musi tak się zachować Joel, ja bym tak samo zrobił gdyby chodziło o moje dziecko. Wiec dziwne ze tego nie skapowałeś :P . Ale większość gry można grac po cichu. Zalecał bym nawet granie na wyższych poziomach trudności wtedy gra jeszcze bardziej nabiera klimatu. Jest mnie surowców i nabojów.

 

dokładny opis specjalne dla Odina w spojlerach zasłoniłem niżej. Gdyby ktoś nie grał a planuje.

 

 

 

Joel się tak zachowuje bo po prostu nie pozwoli stracić po raz kolejny (córki) , wszyscy wiedzą ze po nią idzie nie może się skradać, bo nie ma czasu bo jak się nie będzie spieszył to ja pokroją.

 

 

Pamiętaj ze to już nie yutube a ps4 i gra musi zawierać Gampelay (;

 

Dla mnie chyba najbardziej wiarygodny pomysł na zombie, jaki w grach się pojawił. Ta grzybnia. Widać ile poświecili czasu żeby to wiarygodnie przedstawić.

Edytowane przez wąsacz11

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Biegnę już z Ellie na rękach, z windy wychodzą typy. Odpala się filmik Joel dostaje kulkę w łeb. Ok świetne zakończenie.

Jednak nie, odpala się chackpoint,źle pobiegłem :E

 

 

Grałem większość czasu po cichaczu bo nie ogarniam jeszcze strzelania a i surowców bardzo mało.

 

specjalnie tutaj sie chwieje ręka przy celowaniu , musisz ulepszyć sobie postać tymi pigułkami (suplementy) masz taka umiejętność która się zwie ,,mniej drżenie broni,, jak ja ulepszyć na 2 poziom (to max ale kosztuje 100 pigułek) to bron się nie chwieje przy celowania, mnie też to wkurzało . nie łam się ja do dzisiaj nie ogarniam strzelania na padach od ps4 nigdy to nie będzie myszka. ale ujdzie . Ale i tak skradanie tutaj jest promowane. oszczędzasz amunicje , większość lokacji można ominąć po prostu przeciwników. Ja oszczędzam amunicje tez przez zabijanie kijami i cegłówka. Gdy cie zombie nie spostrzeże jedna cegłówka wystarcza aby zabić wręcz (rozwala mu głowę 3 uderzeniami ) ale jak cie spostrzeże to cegłówką wtedy nie zabijesz . Albo jeszcze inaczej rzucam cegłówka wytraca go z równowagi i wtedy jedno uderzenie kijem kiedy jest ogłuszony i od razu zabija. tyle ze to robi hałas wiec zabijam ostatniego w lokaci albo jak jest daleko od innych. albo tych co się da najpierw po cichu podduszam a potem klikaczy .

Edytowane przez wąsacz11

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkurzało mnie również to powalenie po postrzale. Wiem że chcieli aby było realnie ale denerwowało mnie to.

 

Dlc też zaliczone. Ile oni za to wołali na premierę? 1.45h i koniec.

1 strzał nie, chyba tylko ze śrutówki, ale to działa w obie strony jak strzelasz do nich, tez ich to wytraca z równowagi to mi się podobało (; dbałość o szczegóły.

 

chciałbyś żeby wszytko było jak w asasynie ze ciachają cie z 3 stron a ty stoisz i nic sobie za tego nie robisz :E

Edytowane przez wąsacz11

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem grę podstawową i jestem zawiedziony, raczej nie skuszę się na II'kę.

Po pierwsze, fabularnie wygladało to dla mnie słabo, sporo akcji było sztucznie wydłużanych przez przewidywalne sceny i zamienny schemat: bezpieczne bieganie z rozwiązywaniem prostych zagadek i zbieraniem poukrywanych przedmiotów przeplatane momentami walki/skradania. I tak w kółko. Wymęczyłem się przy tej grze okropnie, do tego stopnia, że zaraz po wstępie do dodatku Left Behind nagrałem i poszedłem spać, po prostu nie miałem najmniejszej ochoty brać się za dalszą grę. I nie wiem, czy, mimo jego długości około dwóch godzin, zmuszę się do jego skończenia.

Po drugie, zakończenie jest rozczarowujące - moim zdaniem stawia pod znakiem zapytania cały sens gry.

Po jaką cholerę przebijał się przez ileś lokacji na przestrzeni roku czasu, ryzykował życie, żeby na końcu stwierdzić, że jednak nie pozwoli na operację, bo ubzdurało mu się, że straci "drugą" córkę? No nie klei mi się to - już wcześniej, gdy przybyli do "twierdzy" Tommy'ego i ten miał odprowadzić dziewczynę do Świetlików był to dla mnie niezrozumiały manewr fabularny, ale to co Joel odwalił w końcówce, to już dla mnie totalna dziecinada i szczyt egoizmu. I żeby nie było - sam jestem ojcem dwóch córek, w tym jednej przewlekle chorej i wiem czym jest miłość rodzicielska.

 

Po trzecie, mechanika walki jest po prostu słaba, bohaterowie w czasie walki ruszają się jak wóz z weglem, nie ma mowy o unikach, szybkim odwracaniu itp. Skradanie też jest grubymi nićmi szyte - możesz łazić za przeciwnikiem kilkanaście kroków i cię nie zauważy, a innym razem stoisz w bezruchu za ścianą w ciemnym pomieszczeniu i wypatrzą Ci czubek buta. Nie wspominając, że po wszczęciu alarmu wrogowie potrafią biegać bezmyślnie między jedną przeszkodą a drugą, totalnie bez sensu.

Podsumowując, jak dla mnie gra poprawna, ale tylko tyle, zupełnie nie rozumiem hype'u wokół niej i jeśli "dwójka" będzie powielać powyższe schematy i nieścisłości, to jeśli w ogóle się nią zainteresuję, to dopiero jak będzie na wyprzedażach za 60 zł, tak jak z jedynką...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grę z 2013r. przyrównujesz do dzisiejszych "standardów". Ciekawe coś byś o grze powiedział gdybyś w nią zagrał w roku jej premiery. Na pewno byś miał zgoła odmienne o niej zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, nie wydaje mi się, żeby wiek gry miał jakieś znaczenie w perspektywie wspomnianych przeze mnie rzeczy, które mi przeszkadzały. Jak fabuła jest przeciętna i niewciągająca, a zakończenie niesatysfakcjonujące, to będą takie niezależnie od tego, kiedy w grę grasz. Podobnie z mechaniką - zarówno walki, jak i skradanie były rozwiązane lepiej w starszych residentach, czy Splinter Cell. Jedyne, co z pewnością na premierę (wersji remastered) robiłoby na mnie większe wrażenie to oprawa audiowizualna, ale jak widziałeś, tej niczego nie zarzucałem.

Jak pisałem wcześniej, to tylko moje zdanie - gra nie bez kozery dostała tyle nagród i wyróżnień i była chwalona przez recenzentów, ale akurat mnie średnio przypadła ona do gustu.

Edytowane przez Baronik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość hoodedman

Skończyłem grę podstawową i jestem zawiedziony, raczej nie skuszę się na II'kę.

Po pierwsze, fabularnie wygladało to dla mnie słabo, sporo akcji było sztucznie wydłużanych przez przewidywalne sceny i zamienny schemat: bezpieczne bieganie z rozwiązywaniem prostych zagadek i zbieraniem poukrywanych przedmiotów przeplatane momentami walki/skradania. I tak w kółko. Wymęczyłem się przy tej grze okropnie, do tego stopnia, że zaraz po wstępie do dodatku Left Behind nagrałem i poszedłem spać, po prostu nie miałem najmniejszej ochoty brać się za dalszą grę. I nie wiem, czy, mimo jego długości około dwóch godzin, zmuszę się do jego skończenia.

Po drugie, zakończenie jest rozczarowujące - moim zdaniem stawia pod znakiem zapytania cały sens gry.

w grach z serii Uncharted jest podobnie, z Tomb Raiderami jest podobnie i w zasadzie wszystkie gry mają podobnie które nie są sandboxami gdzie misje są po prostu losowo podejmowanie przez gracza. TLoU miał ten system i tak pięknie zbalansowany, ja tam nie odczułem takich przekładanek. Ponadto dla mnie właśnie mechanika gry jest świetna, poprzez rzeczy które można robić, zastawiać pułapki, odwracać uwagę, cicho eliminować, rzucać mołotowy, popatrz na youtube jak gracze potrafią używać arsenału dostępnego. To pierwsza gra w której crafting mnie zaczął obchodzić bo dawał mi realne możliwości innego pokonywania przeciwników. W tej grze naprawdę "czuć" wystrzał w rewolweru. Czuć wagę broni, czuć to że jeden strzał może położyć przeciwnika. Sami przeciwnicy też są urozmaiceni, trzeba inaczej do nich podchodzić, - nie przypominam sobie innej gry z takimi rozwiązaniami.

 

Natomiast co do drugiej kwestii odnośnie tego że Joel niepotrzebnie przebył tą drogę. Mogę tylko załamać ręce bo KOMPLETNIE nie zrozumiałeś fabuły, ale to kompletnie. Jego zachowanie i decyzje są właśnie fabularnie bardzo czytelnie podyktowane.

 

 

Po pierwsze - nie chciał tego robić, nie chodziło mu na początku o dzieciaka, - był bardzo zmotywowany tym żeby zdobyć broń dla swoich ludzi. Później to dzieciak się przywiązał do Joela, który wcale nie chciał się angażować emocjonalnie i traktował ją jako ładunek który musi dostarczyć we wskazane miejsce. Jednak gdzieś tak od połowy gry Joel zaczyna się zmieniać i zmienia podejście do Ellie, - sprawę komplikuje fakt iż stopniowo dociera do niego (ale już pod koniec podróży) że ludzie do których ją prowadzi zabiją Ellie żeby uzyskać to co chcą - że nie są to ludzie bezpieczni dla nich którzy tylko szukają leku. Są to ludzie mocno zdesperowani którzy potną dziesiaka na kawałki bez mrugnięcia okiem. Dlatego następuje pewien twist fabularny, jest to miękko podawane nie dosadnie ale jednak czytelnie - żeby utrzymać zaangażowanie gracza przy grze.

 

 

zaskakuje mnie że nie zrozumiałeś tego. Może na siłę szedłeś przez grę, bardzo sfrustrowany tym że masz "elementy strzelania przeplatane z elementami chodzącymi" a oczekiwałeś - no właśnie czego oczekiwałeś po grze wideo...?

 

Mnie np. hipnotyzowały niektóre lokacje, opuszczone domy, np. ten gdzie uciekła Ellie. Ogólnie wiele lokacji było fantastycznie zaprojektowanych. Ogólnie nie uświadczyłem "gliczy" gra miała niezły "flow" i świetną opowieść.

 

Widać że gra po prostu nie trafiła w twoje gusta odnośnie rozwiązań ale podważanie fabuły...

Edytowane przez hoodedman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Emily :D

Masz pełną rację, zupełnie nie zrozumiał fabuły z tego co pisze, a ta jest bardzo dobrze i czytelnie nakreślona.

Edytowane przez hennepin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość hoodedman

poprawione :-) Ellie, Emily podobne - grę kończyłem już kawał czasu temu, nie wszystko dobrze pamiętam, ale w fabule jeszcze pamiętam o co chodziło :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego, że gra fabularna, podobnie jak film czy książka, może się podobać lub nie, bo każdy ma inny gust. Jeśli nie podobałby mi się jakiś film, który podoba się tobie, to też byś mi wmawiał, że go nie zrozumiałem? Bo mam czelność mieć odmienne zdanie od twojego? Gra z pewnością inaczej odbierana jest na premierę (oryginału), inaczej na premierę Remastera, a jeszcze inaczej jak się ją ogrywa obecnie, mając w pamięci nie tylko lepsze wypusty samego Naughty Dog, ale i innych producentów. I z tym się zgodzę. Nie zgodzę się jednak z tym, że zakończenie, jak i cała, moim zdaniem niespójna, fabuła mają mi się podobać, bo inaczej... ich nie zrozumiałem :hmm: Z twojego "zrozumienia" fabuły wynika tyle, że wyciągasz wnioski na podstawie domysłów.

Joel budząc się w szpitalu dowiaduje się, że dziewczyna będzie poddana operacji, bo to jedyny sposób, żeby opracować lek na zarazę. I dopiero wtedy zmienia front i zaczyna wyrzynać Świetliki, wcześniej, przez większość gry robił wszystko, by do nich dotrzeć. Spodziewał się, że pobiorą jej krew z palca i na tej podstawie opracują lek? Przypominam, że nie lek na przeziębienie, tylko, coś, co ma realną szansę pomóc zwalczyć plagę, która zrujnowała świat. Jacy mieli więc być Ci ludzie, jak nie zdesperowani? Zmuszeni do ciągłej ucieczki przed zmutowanymi i bandytami - oto nadarza im się realna szansa na przełom (było o tym w jednym z nagrań na dyktafonie w szpitalu), a jeden koleś niweczy cały ten plan, bo przywiązał się do dziewczyny emocjonalnie? Wybacz moją ignorancję, ale ja tu drugiego dna nie widzę, widze tylko egoistycznego kolesia, który zrobił to, co było wygodne dla niego - Ellie, tak jak mówiła Marlene, była pogodzona ze swoim przeznaczeniem, a on przywiązał się do niej emocjonalnie, bo przypominała mu utraconą córkę. Oczywiście, że nie było gwarancji, że poświęcenie Ellie pozwoli stworzyć lek, ale to są tylko domysły, podobne jak te, że na pewno się nie uda, bo iluś pacjentów wcześniej straciło życie i nic z tego nie było.

 

Podsumowując, o ile oczywiste ułomności mechaniki gry, o których wspomniałem wcześniej powodowały u mnie dyskomfort podczas samej gry, o tyle przebieg fabuły nie podobał mi się właśnie z tych powodów opisanych powyżej. Jeśli jakiś szczegół fabularny mi umknął (bo choć starałem się zbierać wszystkie dokumenty i słuchać wszystkich dialogów, to mogłem coś pominąć), to napisz proszę, ale wtedy prosiłbym o precyzyjne wskazanie gdzie był mój błąd i co mi umknęło oraz jakich wyraźnie nakreślonych faktów nie zauważyłem.

Edytowane przez Baronik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Baronik wybacz ale o jakim egoiźmie piszesz? Jesteś ojcem, ja też mam córkę i miałbym w doopie cały świat i konieczność stworzenia leku nawet gwarantującego uratowanie całej ludzkości gdyby miało się to odbyć kosztem mojego dziecka. I o tym jest też fabuła - o dojrzewaniu miłości pomiędzy nimi, zaufania i poświęcenia wyższych celów. Oboje przechodzą tę wędrówkę nie tylko jako pif paf pomiędzy lokacjami ale zmieniając się emocjonalnie.

Dla mnie ta gra anawet abstrachując od technikalii czy gameplayu to coś poruszającego. Ale oczywiście rozumiem i szanuję odmienne zdanie wink.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...