Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Propaganda sukcesu wcale nie żyje się lepiej dzięki PIS. Po prostu teraz są inne czasy niż kiedyś. To co piszesz o dużej liczby pracy to efekt raz rozwoju polski. Do którego pilnowali sławni "zdrajcy polscy" tacy jak Balcerowicz i PO. Drugi czynnik to katastrofa demograficzna, która zadnym sukcesem nie jest. Z obecnymi władcami lepiej nie będzie bo oni cały czas zwiększają podatki wiec będzie coraz gorzej.

Zapamiętaj to sobie większe rozdawnictwo -> większe podatki -> młodym ciężej się dorobić -> odkładają wiec założenie rodziny -> słaba demografia

 

 

Pis inwestuje? nie, dlaczego nie zbudują np. więcej zbiorników retencyjnych? Lepiej szerzyć propagandę jakich to sukcesów nie mają i przekupywać wyborców. Dwa brak inwestycji w energetykę poza nieprzyszłościowym węglem.

 

To co piszesz o studiach to kwintesencja myślenia pisowca czasy się zmieniają i nic dziwnego że jak ktoś znalazł już dobra prace to na niej się skupi na rozwoju w niej, a nie na jakiś studiach przeładowanych nie potrzebną wiedzą. Cóż świat się cały czas zmienia, a niektórym trudno to zrozumieć.

 

Dalej powtarzajcie bzdury zasłyszane z tvp info jak to obecna władza jest świetna gratuluje autorefleksji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dużo hipotez, szkoda, że żadna niepodparta merytoryką, natomiast wszystkie emocjami spowodowanymi antypatiami politycznymi a kwestie te już były wyjaśniane. Operujesz wyświechtanymi sloganami a nie wiedzą. Narzekasz na propagande sukcesu a z drugiej strony sam takową uprawiasz. Żeby nie było, prawda nie jest po środku, bo prawdośrodkowizm to takie samo oszołomstwo jak skrajne zacietrzewienie i wypieranie faktów. Prawda leży tam gdzie jest prawda a by móc ocenić gdzie ona jest, wypadało by posiadać pewną bazę intelektualną i znać się na tematyce w której się człowiek wypowiada. Czytanie kolorowych gazetek publicystycznych ze znaniem się, nie ma nic wspólnego.

 

Słaba demografia jest wynikiem wielu czynników a najważniejszy z nich nigdy Ci nawet nie przejdzie przez myśl. Jest niejako wynikiem przyjętego modelu społeczno-ekonomicznego, rzekomo będącego sukcesem. Ale to skomplikowana kwestia...

 

Każdy tak złowieszczy, że konsumpcja, że kredyt itp. Jak dla mnie w większości to są inwestycje. Nie wiem, może są takie osoby, co to kredyty na auta, telewizory i inne pierdoły biorą ale kogo się nie pytam (bądź obserwuję) to biorą kredyty na dom, mieszkanie (drugie, trzecie). Osoby te również ogarniają rzeczy w domu (termomodernizacja), inwestują w alternatywne źródła energii i ogrzewania, rozbudowują przydomowe warsztaty i zakładają lokaty. U mnie na wsi jest zrozumienie, że jest dobrze teraz więc trzeba się przygotować na gorsze czasy, które kiedyś nadejdą.

Z mojej lokalnej perspektywy dziwią mnie różne opinie i zdania, które są poruszane tutaj w wątku, jakby zupełnie inny świat.

Bo to jest konsumpcja. Inwestycje są wtedy gdy się inwestuje w środki produkcji, uzbrojenie miejsca pracy przede wszystkich. Są także wtedy gdy jest inwestycja kapitałowa, przejęcie jakiejś firmy.

 

Konsumpcja to nie tylko przepalanie siana na krakersy i piwo jak próbują nam suflować fanatycy ale także poprawianie sobie warunków mieszkaniowych.

Kredyt na mieszkanie z całą pewnością nie jest brany za socjal tylko za zarobione pieniądze i jest to naturalna kolej rzeczy, że gdy ktoś uzyskuje zdolność kredytową, to kupuje swoje zamiast wynajmować. Konsumpcja w tym wymiarze to po prostu nadrabianie zapóźnień cywilizacyjnych. Wzrost konsumpcji artykułów spożywczych, no cóż, duża grupa ludzi wpierdzielała bez socjalu kartofle ze smalcem albo makaron z keczupem i parówkami MOM. Krzyczenie, że patola 500+ to tylko jasny dowód ignorancji i prymitywizmu tych, co takie hipotezy snują i wykrzykują. Cherry picking zawsze jest dowodem frustracji i zacietrzewienia a nie merytoryki.

 

Funkcje socjalne jakąś tam rolę w gospodarce odgrywają, ale dobrze by było by nie były bezwarunkowe. Jakość życia powinna być poprawiana przez własną pracę przede wszystkim. 500+ to troche jak gra w ruletke, jeżeli demografia by trwale odbiła, było by to sukcesem, ale jeżeli by nie odbiła a świadczenie pełniło jedynie funkcje socjalną, no to by nie było warte swojej ceny.

 

Bo są one uwarunkowane sympatiami politycznymi. Kilka - kilkanaście stron wstecz ktoś podlinkował mi zmiany w płacach z tezą że ... dynamika wzrostu spadła w ostatnim czasie (jako reakcja na mówj wpis, że poszybowała w górę). Później doszedł Gordon i zawzięcie bronił tezy, że nie ma wzrostu dynamiki, a wcześniejszy linkujący nic nie pisał o spadku dynamiki. A na wykresie jak wół stało ok 7% w zeszłym roku, 5,5% rok wcześniej. Wcześniejsze lata to oscylowanie wokół 3-4%.

 

Kilka dni wstecz miałem ciekawą pogawedkę ze "znajomymi" (dzieci ten sam sport uprawiają). Pierwszy rozmówca to dr medycyny, wykładowca i lekarz szpitala uniwersyteckiego, wyemigrował kilkanascie lat temu do jednego z krajów zachodnich. Opowiedział warunki pracy, które zostawił, a które są zbieżne z tym co widziałęm u znajomych w innych zawodach po studiach w tamtym czasie. Drugi rozmówca to obecny wykłądowca na AGH, opisywał inną patologię (bo to też swego rodzaju patologia), studenci 2-3 roku informatyki często pytają czy ... muszą chodzić na zajęcia, bo maja prace za 5-6 tys/m-c. Niektórzy z nich zostawiają studia dla pracy. Jak wyglądał ten rynek pracy 10-15 lat temu, to ja wiem i bez zecietrzewienia politycznego.

 

Z tym rynkiem pracy to nie przesadzaj. IT to najlepiej płatna branża w kraju obecnie a przykłady tej grupy zapewne ze stolicy, nie jest wykładnią do oceny.

Pamiętaj, że 66% ludzi zarabia poniżej średniej krajowej. W zasadzie nawet więcej, bo umowy na zlecenie i zatrudnieni w małych firmach, nie figurują w publikowanych statystykach. Dość powiedzieć, że na zleceniówkach jest 1/4 zatrudnionych. Grubo, co?

Edytowane przez LasagnaBolognese

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi 66% zarabiającymi poniżej średniej to czasem nie jest tak, że podbija się sztucznie minimalną krajową, średnia rośnie z automatu i odsetek ludzi, którzy nie są na tyle uprzywilejowani, by dostawać 2 stówki podwyżki za sam fakt istnienia, lądują poniżej tego progu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

...

 

To co piszesz o studiach to kwintesencja myślenia pisowca czasy się zmieniają i nic dziwnego że jak ktoś znalazł już dobra prace to na niej się skupi na rozwoju w niej, a nie na jakiś studiach przeładowanych nie potrzebną wiedzą. Cóż świat się cały czas zmienia, a niektórym trudno to zrozumieć.

 

...

 

Tak prymitywne, że cięzko się sensownie odnieść do tego. Ale na swój sposób ciekawy numer, gdzie "oświecony", szydzi z tępych pisiorów, co to kształcić sie chcą, do tego chyba najtrudniejszy kierunek, na naszej najlepszej technicznej (AGH od lat ten sam poziom co Warszawska Politechnika, reszta chyba nieco w dół odstaje).

 

edit

Z tym rynkiem pracy to nie przesadzaj. IT to najlepiej płatna branża w kraju obecnie a przykłady tej grupy zapewne ze stolicy, nie jest wykładnią do oceny.

Pamiętaj, że 66% ludzi zarabia poniżej średniej krajowej. W zasadzie nawet więcej, bo umowy na zlecenie i zatrudnieni w małych firmach, nie figurują w publikowanych statystykach. Dość powiedzieć, że na zleceniówkach jest 1/4 zatrudnionych. Grubo, co?

 

AGH to Kraków, dwa podałem bardzo konkretny kierunek, trzy nigdzie nie zasugerowałem przełożenia tego na cały rynek pracy.

 

Ale akurat jeśli idzie o AGH i kierunki inne niż "zarządzanie", to miałem i mam jakąś styczność z absolwentami od drugiej połowy 90-tych (moje roczniki), do obecnych czasów. Zmieniło się sporo na przstrzeni lat, największa dynamika zmian, to ostatnie kilka lat.

 

Zmiany są też i w innych zawodach. Mniej niż 10 lat temu do "biedry na kasę" szło się z polecania i za minimalną. Zaproponuj to dzisiaj komuś.

 

edit2

Filipiak i Comarch to jak najbardziej IT i ten sam Kraków, o którym piszę wyżej. Właściciel firmy miał takie powiedzonko "Każdego pracownika/specjalistę można zastąpić skończoną liczbą studentów". To jeszcze do niedawna działało. Tym, którym 5-6 tys dla studenta (mowa o netto, więc okolice pewnie 1,5-2 średnich krajowych), a dla absolwenta więcej, wydaje się normą, to sens powiedzonka pewnie musiałbym długo tłumaczyć.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi 66% zarabiającymi poniżej średniej to czasem nie jest tak, że podbija się sztucznie minimalną krajową

Przyznam, że nie rozumiem. Na czym polega "sztuczność" podbijania minimalnej krajowej? jak wygląda podbicie "nie sztuczne", czy tez może "naturalne"?

 

Inna sprawa, że jeżeli zwiększenie pensji minimalnej istotnie podbija średnią, to znaczy, że duża cześć pracowników właśnie tą minimalną zarabia, więc ewidentnie bieda w kraju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

Przyznam, że nie rozumiem. Na czym polega "sztuczność" podbijania minimalnej krajowej? jak wygląda podbicie "nie sztuczne", czy tez może "naturalne"?

 

Inna sprawa, że jeżeli zwiększenie pensji minimalnej istotnie podbija średnią, to znaczy, że duża cześć pracowników właśnie tą minimalną zarabia, więc ewidentnie bieda w kraju.

No ja oczekiwałbym, że podbija się gdy dominata, mediana i średnia też rosną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

...

 

Inna sprawa, że jeżeli zwiększenie pensji minimalnej istotnie podbija średnią, to znaczy, że duża cześć pracowników właśnie tą minimalną zarabia, więc ewidentnie bieda w kraju.

 

Jeśli by tak faktycznie było, to wnioski (o biedzie) zdecydowanie słuszne. Tylko to jest w sytuacji dużego bezrobocia, gdzie ludzie z desperacją pracy szukają. Nie na rynku, gdzie w wielu zawodach biora wszystko co jest i płacą zdecydowanie więcej niż minimalna.

Z przed kilku dni sytuacja/informacja - sprzątaczka zatrudniona w lasach państwowych, okolice Hrubieszowa, więc "płacowe zadoopie" w Polsce, płaca ok 3 tys zł na rękę. Więc kto ma te minimalne pensje? Jakie zawody i na jakich stanowiskach? Z całą pewnością nie są to kasy w biedrach, bo tam już od dawna pensja 2500-3500. Podajcie mi miejsca pracy i zawody (tylko nie niszowe, nie mające żadnego wpływu na rynek pracy, typu "stróż parkingowy"), gdzie jest minimalna.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że nie rozumiem. Na czym polega "sztuczność" podbijania minimalnej krajowej? jak wygląda podbicie "nie sztuczne", czy tez może "naturalne"?

 

Inna sprawa, że jeżeli zwiększenie pensji minimalnej istotnie podbija średnią, to znaczy, że duża cześć pracowników właśnie tą minimalną zarabia, więc ewidentnie bieda w kraju.

Nie do końca. Metodyka wyliczania średniej nie obejmuje całego rynku pracy a wyklucza właśnie umowy na zlecenie, gdzie najczęściej jest właśnie pensja minimalna.

Zresztą minimalne często dostaje się w pełnym lub niepełnym wymiarze w small biznesie, a reszta pod spodem, a ten też nie figuruje w średniej krajowej.

Także średnia krajowa, którą się zachwycamy, jest zawyżona nieco względem stanu rzeczywistego. Podbijanie minimalnej ma de facto role pilnowania by rozwarstwienie społeczne się nie rozjechało za mocno jak np w USA. Choć u nas i tak jest większe niż w Europie, gdzie drugi próg podatkowy to 40% a bywa i trzeci 50%, gdzie na działalności nie ma liniówek tylko też są progi.

 

Kto ma minimalne? No właśnie ludzie niewykwalifikowani na prowincji oraz poza dużymi przedsiębiorstwami. W miastach na wschodzie też dużo jest na minimalnej ludzi.

Edytowane przez LasagnaBolognese

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kto ma minimalne? No właśnie ludzie niewykwalifikowani na prowincji oraz poza dużymi przedsiębiorstwami. W miastach na wschodzie też dużo jest na minimalnej ludzi.

 

Tylko te minimalne to faktyczne minimalne? Czy połowa na papierze, połowa poza? Bo jeśli połowa poza, to to te minimalne tylko statystyki i podatki robią, nic więcej

 

edit

Sam mieszkam na zadoopiu, okolice Podhala. O budowlance nie piszę, tam kwalifikacje średnio potrzebne, stawki wariackie. Znajomy do firmy spedycyjnej od ręki przyjmie na TIR-y (kwalifikacje prawie zerowe potzrebne, praca może mniej przyjemna) z 5-6 tys na rękę. Biedry też są w okolicy, płacą chyba okolice 2500-3000 i ogłoszeń "przyjmę do pracy" pełno, więc nawet tam się nie rwą. O pensji sprzątaczki w Hrubieszowie jak się dowiedziałem (swoją drogą, ze lasy państwowe to może nieco krzywić), to aż się solidnie zdziwiłem.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, może lasy państwowe bogate, ale w Warszawie praktycznie wiekszość sprzątaczek jedzie na minimalnej, nawet w senacie. I nie mówię tylko o wiedzy z gazet. U mnie w bloku we wspólnocie po każdej podwyżce płacy minimalnej trzeba zatwierdzać podniesienie składki na sprzątanie :E ale wiem też z innych źródeł (mam administratora w rodzinie), że sprzątaczki zwykle jadą na minimalnej, nawet jak nie mogą znaleźć do pracy to nie chcą dać więcej, bo to tylko sprzątanie.

W moich rodzinny okolicach jest duży zakład przemysłowy z branży motoryzacyjnej - robią części dla różnych marek, głównie fotele i okolice. I tam większość szeregowych pracowników przy linii produkcyjnej też robi za minimalną. Jak trzeba to wspomagają się Ukraińcami czy dowożą ludzi z najbiedniejszych okolic między Radomiem a Lublinem.

 

Co do Biedronki to pamiętaj też, że tam nie ma stanowiska kasjera - czasem siedzisz na kasie, czasem targasz kartony z ciężarówki, czasem biegasz roznosząc towar po sklepie.

Edytowane przez 209458

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że nie rozumiem. Na czym polega "sztuczność" podbijania minimalnej krajowej? jak wygląda podbicie "nie sztuczne", czy tez może "naturalne"?

 

 

Uczciwy człowiek, żeby dostać podwyżkę musi sumiennie pracować, podnosić swoje kwalifikacje, brać na siebie dodatkowe obowiązki, wykazywać inicjatywę. I w takim wypadku podwyżka należy się jak psu buda. A jak ma się dwie lewe ręce do pracy, a za to nie ma się wykształcenia, wiedzy i umiejętności, podwyżka należy się bo takie jest widzimisię polityka, lub mamy rok wyborczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Bo to jest konsumpcja. Inwestycje są wtedy gdy się inwestuje w środki produkcji, uzbrojenie miejsca pracy przede wszystkich. Są także wtedy gdy jest inwestycja kapitałowa, przejęcie jakiejś firmy.

 

Konsumpcja to nie tylko przepalanie siana na krakersy i piwo jak próbują nam suflować fanatycy ale także poprawianie sobie warunków mieszkaniowych.

Kredyt na mieszkanie z całą pewnością nie jest brany za socjal tylko za zarobione pieniądze i jest to naturalna kolej rzeczy, że gdy ktoś uzyskuje zdolność kredytową, to kupuje swoje zamiast wynajmować. Konsumpcja w tym wymiarze to po prostu nadrabianie zapóźnień cywilizacyjnych. Wzrost konsumpcji artykułów spożywczych, no cóż, duża grupa ludzi wpierdzielała bez socjalu kartofle ze smalcem albo makaron z keczupem i parówkami MOM. Krzyczenie, że patola 500+ to tylko jasny dowód ignorancji i prymitywizmu tych, co takie hipotezy snują i wykrzykują. Cherry picking zawsze jest dowodem frustracji i zacietrzewienia a nie merytoryki.

 

 

Ale bzdury, dlaczego ktoś kto nie bierze socjalu i nie zarabia znowu tak dużo ma komuś finansować jakieś zachcianki? Chcesz mieszkania/ remontu zarób na na niego a nie wyciąga ręce jak żebrak. Jadłeś byle co twój problem. Takie jest życie nikt za ciebie nic nie zrobi biedny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, może lasy państwowe bogate, ale w Warszawie praktycznie wiekszość sprzątaczek jedzie na minimalnej, nawet w https://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/sprzataczki-skarza-sie-na-wyzysk-pracownikow-w-senacie-senat-odpowiada/5vv7rvl]nawet w senacie[/url]I nie mówię tylko o wiedzy z gazet. U mnie w bloku we wspólnocie po każdej podwyżce ceny minimalnej trzeba zatwierdzać podniesienie składki na sprzątanie :E ale wiem też z innych źródeł (mam administratora w rodzinie), że sprzątaczki zwykle jadą na minimalnej, nawet jak nie mogą znaleźć do pracy to nie chcą dać więcej, bo to tylko sprzątanie.

W moich rodzinny okolicach jest duży zakład przemysłowy z branży motoryzacyjnej - robią części dla różnych marek, głównie fotele i okolice. I tam większość szeregowych pracowników przy linii produkcyjnej też robi za minimalną. Jak trzeba to wspomagają się Ukraińcami czy dowożą ludzi z najbiedniejszych okolic Między Radomiem a Lublinem.

 

Co do Biedronki to pamiętaj też, że tam nie ma stanowiska kasjera - czasem siedzisz na kasie, czasem targasz kartony z ciężarówki, czasem biegasz roznosząc towar po sklepie.

Lasy Państwowe to taki drzewny Orlen. Tam się dobrze płaci. Sprzątaczki w wawy często pracują u januszy biznesu łapiących zlecenia i nawet jak mają umowe, to reszta pod stołem. Janusze dostają dobre stawki za sprzątanie. Sprzątaczki imigracyjne, które szukają byle czego na szybko, albo te starsze, się zgodzą na gówniane stawki. Reszta szybko ucieka tam gdzie dostanie lepszą pace ( bez różnicy czy pod stołem czy na umowie)

Mam znajomego co kiedyś tak januszował. :) Narzekał, ze ludzie mu uciekają a jak mi powiedział jakie im daje stawki to zdębiałem i zjechałem go za to, że to jego wina. Nikt normalny przy takiej stawce nie zostanie na dłużej i sam sobie strzela w stope, bo nie może brać zleceń bez pracowników więc traci całą marże a nie część.

 

Ale bzdury, dlaczego ktoś kto nie bierze socjalu i nie zarabia znowu tak dużo ma komuś finansować jakieś zachcianki? Chcesz mieszkania/ remontu zarób na na niego a nie wyciąga ręce jak żebrak. Jadłeś byle co twój problem. Takie jest życie nikt za ciebie nic nie zrobi biedny.

Natępca GordonaL. Zarzucać bzdure, nie umieć uargumentować, który dokładnie fragment, rzucić jakieś frazesy. Koniec postu. Na takim poziomie to ja nie potrafię polemizować.

Edytowane przez LasagnaBolognese

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uczciwy człowiek, żeby dostać podwyżkę musi sumiennie pracować, podnosić swoje kwalifikacje, brać na siebie dodatkowe obowiązki, wykazywać inicjatywę. I w takim wypadku podwyżka należy się jak psu buda.

No ja rozumiem, że jak sprzątaczka podniesie kwalifikacje odnośnie obsługi większej ściery czy dozowania środków powierzchniowo czynnych oraz będzie szybciej zasuwać to na pewno dostanie podwyżkę. Ale dalej nie wyjaśniłeś kiedy podniesienie płacy minimalnej jest według ciebie "nie sztuczne".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Lasy Państwowe to taki drzewny Orlen. Tam się dobrze płaci. Sprzątaczki w wawy często pracują u januszy biznesu łapiących zlecenia i nawet jak mają umowe, to reszta pod stołem. Janusze dostają dobre stawki za sprzątanie. Sprzątaczki imigracyjne, które szukają byle czego na szybko, albo te starsze, się zgodzą na gówniane stawki. Reszta szybko ucieka tam gdzie dostanie lepszą pace ( bez różnicy czy pod stołem czy na umowie)

Mam znajomego co kiedyś tak januszował. :) Narzekał, ze ludzie mu uciekają a jak mi powiedział jakie im daje stawki to zdębiałem i zjechałem go za to, że to jego wina. Nikt normalny przy takiej stawce nie zostanie na dłużej i sam sobie strzela w stope, bo nie może brać zleceń bez pracowników więc traci całą marże a nie część.

 

 

...

 

Mam podobne odczucia/obserwacje. Że jeśli faktycznie minimalna, to u jakiegoś "Janusza" co jedzie na desperatach chwytajacych się na chwilkę ratunku, bądź ktoś starszy sobie dorabia. Natomiast dostać sporo więcej niż mimalną, nawet przy braku kwalifikacji, a chęciach do pracy, chyba wcale nie tak trudno. Wtedy powtórzę, to podnoszenie minimalnej ma znikomy wpływ an faktyczne płace, ma tylko na statystyki i podatki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja rozumiem, że jak sprzątaczka podniesie kwalifikacje odnośnie obsługi większej ściery czy dozowania środków powierzchniowo czynnych oraz będzie szybciej zasuwać to na pewno dostanie podwyżkę.

 

Już przekwalifikowanie się ze sprzątaczki na kasjerkę w Lidlu to spory awans społeczny i finansowy, o benefitach socjalnych nie wspominając. Nikt nikomu nie każe całe życie zamiatać gołębich odchodów z chodników.

 

Ale dalej nie wyjaśniłeś kiedy podniesienie płacy minimalnej jest według ciebie "nie sztuczne".

 

Nigdy :E Chociaż podbicie minimalnej z powodu inflacji wydaje się rozsądne.

Edytowane przez yaji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Natępca GordonaL. Zarzucać bzdure, nie umieć uargumentować, który dokładnie fragment, rzucić jakieś frazesy. Koniec postu. Na takim poziomie to ja nie potrafię polemizować.

 

No tak za to ty na ostatni mój post odpowiedziałeś merytorycznie. No tak po co coś komentować lepiej kopiowa treści z tvp info na forum. No tak Czekam na odpowiedz dlaczego biedny obywatel X który nie bierze socjalu. Bo nie należy do grupy uprzywilejowanej. Ma sponsorować obywatela Y? Obywatel X i Y na tym straci bo socjalizm nie generuje dobrobytu tylko dług.

 

Rozumiem te świetlane ideały którym niektórym przyświecają ale nie pis to banda obłudników która nie wymyśliła nić odkrywczego.

 

Pisowcy w pigułce chamstwo bo ktoś przedstawił inny punkt widzenia niezgodny z jedynym prawdziwym wypromowanym przez "prawdziwe media". Bo ktoś nie wielbi jedynej słusznej parti i Jarosława.

Edytowane przez nico123

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam podobne odczucia/obserwacje. Że jeśli faktycznie minimalna, to u jakiegoś "Janusza" co jedzie na desperatach chwytajacych się na chwilkę ratunku, bądź ktoś starszy sobie dorabia. Natomiast dostać sporo więcej niż mimalną, nawet przy braku kwalifikacji, a chęciach do pracy, chyba wcale nie tak trudno. Wtedy powtórzę, to podnoszenie minimalnej ma znikomy wpływ an faktyczne płace, ma tylko na statystyki i podatki.

Tylko, że to była dygresja Warszawska. Podobnie będzie się to miało w tych najbogatszych miastach ale to nawet nie jest połowa rynku pracy. Prowincja to co innego.

 

No tak za to ty na ostatni mój post odpowiedziałeś merytorycznie. No tak po co coś komentować lepiej kopiowa treści z tvp info na forum. No tak Czekam na odpowiedz dlaczego biedny obywatel X który nie bierze socjalu. Bo nie należy do grupy uprzywilejowanej. Ma sponsorować obywatela Y? Obywatel X i Y na tym straci bo socjalizm nie generuje dobrobytu tylko dług.

 

Rozumiem te świetlane ideały którym niektórym przyświecają ale nie pis to banda obłudników która nie wymyśliła nić odkrywczego.

 

Miałem merytorycznie odpowiedzieć na demagogie? Jak? Rzucasz tezy bardziej ekstremalne od korwina, bez żadnej refleksji a do tego robiąc demagogiczne przytyki o TVP. Not my lvl.

Edytowane przez LasagnaBolognese

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co jest w tym ekstremalnego na 500+ płacą wszyscy nie wszyscy biąra. Znajdzie się tam chociaż jeden biedak. Wiec wytłumacz dlaczego ten biedak ma płacić bykowe. Dlaczego nie odpowiesz? Czyżby moja teza o tvp info była prawdziwa i nie dostałeś jeszcze odpowiedzi na to pytanie od nich. Musisz zadzwonić dzisiaj do w tylewijzi. Tam też są takie obłudne i zacietrzewione leśne dziadki. :lol2:

 

Rozumiem nie płacą ci za meteorytykę tylko za powtarzanie propagandy, doskonale cie rozumiem taka praca.

Edytowane przez nico123

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

wykop.pl/link/4988839/tygodnik-podhalanski-ujawnia-plagiat-ksiedza-interweniuja-politycy-i-wojskowi/

 

Moje niestety rejony :/ linkuje wykop, bo tu chyba najwięcej. TP tylko papierowa wersja, GW abonament. To nawet ciężko komentować. Ale mechanizm robienia "profesór" ciekawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli by tak faktycznie było, to wnioski (o biedzie) zdecydowanie słuszne. Tylko to jest w sytuacji dużego bezrobocia, gdzie ludzie z desperacją pracy szukają. Nie na rynku, gdzie w wielu zawodach biora wszystko co jest i płacą zdecydowanie więcej niż minimalna.

Z przed kilku dni sytuacja/informacja - sprzątaczka zatrudniona w lasach państwowych, okolice Hrubieszowa, więc "płacowe zadoopie" w Polsce, płaca ok 3 tys zł na rękę. Więc kto ma te minimalne pensje? Jakie zawody i na jakich stanowiskach? Z całą pewnością nie są to kasy w biedrach, bo tam już od dawna pensja 2500-3500. Podajcie mi miejsca pracy i zawody (tylko nie niszowe, nie mające żadnego wpływu na rynek pracy, typu "stróż parkingowy"), gdzie jest minimalna.

 

Nie wierz we wszystkie opowieści jakie Ci opowiedzą. Państwowa robota państwową, ale nikt nie uwierzy, że sprzątaczka zarabia więcej niż dziesiątki tysięcy urzędników, nawet w miastach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy :E Chociaż podbicie minimalnej z powodu inflacji wydaje się rozsądne.

Oh, spodziewałem się jakiejś nowatorskiej teorii ekonomicznej a tu zwykłe masło maślane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oh, spodziewałem się jakiejś nowatorskiej teorii ekonomicznej a tu zwykłe masło maślane.

 

Naprawdę spodziewałeś się tego po jakimś randomie z internetu ? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biedroń zostaje w Europejskim Parlamencie mimo szumnych zapowiedzi, że zrzeknie się mandatu by walczyć na naszym podwórku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biedroń zostaje w Europejskim Parlamencie mimo szumnych zapowiedzi, że zrzeknie się mandatu by walczyć na naszym podwórku.

Brzydki ruch z jego strony.

 

Podejrzewam, że pierwotnie plan był taki aby na zwolnione przez niego miejsce wskoczyła Wielgus. Zdobyła jednak za mało głosów, spadła na trzecie miejsce i do PE i tak nie pójdzie.

 

Tak z innej beczki, potrafi ktoś potwierdzić słowa ministra rolnictwa że powinniśmy jeść bobry bo ich ogony ponoć działają jak afrodyzjak?

Edytowane przez nemar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...