Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

A już wcześniej prawie napisałem, że rozkład od prawa do lewej, sposób definiowania co i gdzie, będzie zalezał od środowiska w którym to robimy. Że centrum w katolickiej Polsce bedzie wygladało nieco inaczej niż w krajach starej Europy, też inaczej niż choćby w Iranie ;) Zabrakło mi nieco pewności, czy to dobre podejście. Jeśli mamy jakiś tam rozkład w społeczeństwie, który jest mocno w którąś stronę przesunięty, to bedzie mowa o lewicy-centrum-prawicy, czy raczej będzie to np prawica-skrajna prawica-ultra radykalna prawica. Co zresztą i tak większego znaczenia nie ma na nic.

Co wy porównujecie :)

 

Stara Unia a my to dwa różne światy. U nas lewica jest prosemicka, u nich antysemicka. Prawica u nas to coś kompletnie innego niż u nas. U nich nie ma partii antyhomo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj natknąłem się na ciekawy film pokazujący dlaczego w ostatnim czasie środowisko LGBT kojarzy się negatywnie większości w PL. W sumie gość dobrze wyłożył.

 

W sumie nic nowego sie nie dowiedziałem, podobne mam wnioski od dawna :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na cysternach PiSu jest napisane, ż3 13-ste emerythry będą wypłacane przez 6 kolejnych lat. To jakiś fejk?

 

A to nie chodziło czasem o to, że za PO straciliśmy tyle kasy, że wystarczyłoby na 13 emerytury przez taki okres czasu?

 

zrzut_ekranu_2019-09-4_o_13.48.50.png

 

Źródło: telewizjarepublika.pl

Edytowane przez Flik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A już wcześniej prawie napisałem, że rozkład od prawa do lewej, sposób definiowania co i gdzie, będzie zalezał od środowiska w którym to robimy. Że centrum w katolickiej Polsce bedzie wygladało nieco inaczej niż w krajach starej Europy, też inaczej niż choćby w Iranie ;) Zabrakło mi nieco pewności, czy to dobre podejście. Jeśli mamy jakiś tam rozkład w społeczeństwie, który jest mocno w którąś stronę przesunięty, to bedzie mowa o lewicy-centrum-prawicy, czy raczej będzie to np prawica-skrajna prawica-ultra radykalna prawica. Co zresztą i tak większego znaczenia nie ma na nic.

Ogólnie rzecz biorąc, stosowanie określeń "prawica" i "lewica" poza USA, gdzie ukuto te terminy dla opisywania dwóch bardzo konkretnych partii, ma mały sens. Spektrum polityczne nie jest jednowymiarowe. Gdyby stosować je precyzyjnie, to w naszym kraju rządzi prawicowa skrajna lewica, a w opozycji jest prawicowa lewica :lol2: Określenia "prawica" i "lewica" u nas zawsze służyły tylko do tego, żeby ciemny lud wiedział, do którego plemienia sam należy i którego plemienia ma nienawidzić. A że lewak lewacką terminologią wyzywa innych od lewaków? To już mniej istotne :)

 

PS.

Kanał "wojna idei" radze omijać szerokim łukiem. Jest to typowy populizm, który opowiada ludziom popularne opinie przedstawiane jako fakty i klepie po pleckach wszystkich, którzy z tymi dominującymi opiniami się zgadzają. Osoba z maturą zrobioną 10-15 lat temu jest w stanie z łatwością każdy z tych filmików zaorać. Pułapką tego typu treści jest zawsze to, że jak przytakujesz, to możesz się czuć mądry, a w najlepszym razie przytakujesz ogólnikom. W najgorszym - totalnym bzdurom, celowym manipulacjom i zwykłym kłamstwom, bo i te powytykałem autorowi, kiedy pierwszy raz przed wakacjami ten kanał odkryłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W KTÓRYM MOMENCIE OWE BADANIA PODWAŻAJĄ TEZĘ, ŻE Z ORIENTACJĄ CZŁOWIEK SIĘ RODZI?!

Doborze, że napisałeś te jedno kluczowe słowo TEZA. Bo faktem nazwać tego nie można. Samo środowisko naukowe jest podzielone co do tego zagadnienia, a jak ktoś tylko przypomni, że nie jest to kwestia zero-jedynkowa to nagle wybucha pożar. Na tym mogę zakończyć tę jałową dyskusję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doborze, że napisałeś te jedno kluczowe słowo TEZA. Bo faktem nazwać tego nie można. Samo środowisko naukowe jest podzielone co do tego zagadnienia, a jak ktoś tylko przypomni, że nie jest to kwestia zero-jedynkowa to nagle wybucha pożar. Na tym mogę zakończyć tę jałową dyskusję.

Trudno o dyskusję, gdy wrzuciłeś tu kompletna głupotę.

"Zaorał" Cię i ją zakończył już pierwszy odpowiadający.

Potem już tylko coraz bardziej się ośmieszałeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, to jest opinia. Opinie mają to do siebie, że mają wartość opinii.

Po drugie, wyjawię teraz taką tajemnicę, nie mówcie tylko nikomu!!! Otóż...ludzie, mimo trendów na zmniejszenie ilości potomstwa, lub też w ogóle jego braku, generalnie i globalnie dalej mają ciągotę w stronę dzieci. No wiecie, te wszystkie instynkty i te sprawy. A teraz gruba bomba: homo...to też ludzie!

Łaaał, nie?

 

:P

To nie opinia, a obserwacja. Ja tego nie oceniałem. Oczywiście nie wykluczam, że obserwacja jest błędna, bo nie jest to temat którym bym się jakoś szczególnie interesował. Tylko, że (i tu już będzie opinia) zainteresowanie osób LGBT cudzymi dziećmi (ich własnych dzieci nikt im nie chce zabierać ani ograniczać możliwości sztucznego zapłodnienia) ma wpływ na zainteresowanie ludźmi LGBT przez pozostałych. Bo, uwaga, uwaga, nie-LGBT to też ludzie (tak!) i mają silnie zakorzeniany instynkt ochrony swoich dzieci, również przed mniej realnymi zagrożeniami. Jak ktoś się naogląda urywków z tegorocznych parad a potem usłyszy, że ci sami aktywiści "szturmują" szkoły to różne rzeczy może sobie pomyśleć... I tylko to miałem na myśli.

 

Chłopie, weź się zastanów co ty robisz. Wyniki badań mówią tylko tyle - nie ma JEDNEGO GENU, który wpływałby na to, kto ma jaką orientację. Masz to nawet we wstępie do artykułu. To co teraz robisz nie jest głupie. Jest wręcz szkodliwe. Z reszta jak myślisz, że jest to jakiś niesamowity szok to zmartwię Cię - od dawna podejrzewano, żę jeden gen nie wpływa na orientację. Bo ich jest zbyt dużo. Od czystych hetero poprzez różne proporcje bi po homo. W KTÓRYM MOMENCIE OWE BADANIA PODWAŻAJĄ TEZĘ, ŻE Z ORIENTACJĄ CZŁOWIEK SIĘ RODZI?!

Czytałem o tych badaniach najpierw w Wyborczej, potem oryginalny materiał, doczytałem jeszcze opracowania KAI i Tygodnika Powszechnego. I oczywiście tak jak zwykle każdy interpretuje pod tezę, zgodnie z własnymi przekonaniami (jedynie opracowanie "TP" było dość obiektywne i rzetelne).

 

To, że nie ma jednego genu był wiadomo jeszcze przed badaniami i naukowcy nawet go nie szukali. Co jest ciekawe w wynikach tych badań, to że nawet kombinacje genów sprzyjające homoseksualizmowi mają relatywnie nieduży wpływ na orientację (od 8 do 25% przypadków). A było to chyba największe tego typu badania przeprowadzone dotychczas.

 

Jasne, nie obalają one tezy, że z orientacją ludzie się rodzą. Ale ta teza nie ma solidnych naukowych podstaw, a w pewnych środowiskach jest świętością, której nie wolno podważać. Coraz więcej wskazuje, że ludzie są generalnie biseksualni z jakimiś tam niezbyt mocnymi preferencjami uwarunkowanymi genetycznie, a istotny wpływ na ukształtowanie się preferencji mają wychowanie, wzorce, środowisko.

 

Z jednej strony to by mogło być źle przyjęte przez homofobów (niepodważalny dowód na to, że homoseksualizm to nie choroba, a homoseksualiści to tacy sami ludzie jak oni), ale z drugiej rzucałoby inne światło na kwestie "promocji zachowań homoseksualnych" czy "terapię homoseksualizmu".

Edytowane przez Assassin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coraz więcej wskazuje, że ludzie są generalnie biseksualni z jakimiś tam niezbyt mocnymi preferencjami uwarunkowanymi genetycznie, a istotny wpływ na ukształtowanie się preferencji mają wychowanie, wzorce, środowisko.

To jak wytłumaczysz homoseksualistów w skrajnie konserwatywnych rodzinach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno o dyskusję, gdy wrzuciłeś tu kompletna głupotę.

"Zaorał" Cię i ją zakończył już pierwszy odpowiadający.

Potem już tylko coraz bardziej się ośmieszałeś.

Dla pewnej grupy mogło to być ośmieszanie dla tych o szerszych horyzontach nic odkrywczego nie napisałem. Dla mnie osmieszają sie Ci, którzy wszystko zwalają na geny gdy nie ma ku temu podstaw. Wystarczy o tym poczytać coś więcej, a nie przyjmować do wiadomości jedynie te treści, z którymi się zgadzamy, a resztę odrzucać. Z takim ludźmi nie sposób rozmawiać na żaden temat.

 

' date='05 Wrzesień 2019 - 09:12' timestamp='1567667547' post='15620099']

To jak wytłumaczysz homoseksualistów w skrajnie konserwatywnych rodzinach?

To, że ktoś był z konserwatywnej rodziny nie wyklucza możliwości np molestowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z takim ludźmi nie sposób rozmawiać na żaden temat.

Masz na myśli takich, którzy ośmielają się wytykać nieumiejętność czytania ze zrozumieniem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,25160215,europejski-trybunal-praw-czlowieka-wladze-polski-odpowiedzialne.html#s=BoxOpMT

 

Wywalili na czerwono, jakby co najmniej solidny zamach gdzies był. Sporo wiemy o obecnym upadku państwa, demokracja zdechła i takie tam. A Olewnik pokazuje jak wyglada państwo zdrowo działające, czasy chyba Millera. Można albo poszperać w necie, albo i poczytać wpisy pod art, by dowiedzieć się, jak się biznesy wtedy robiło, jak się bawiło, jakie były relacje miedzy zwyczajnymi bandziorami, a organami ścigania, czy wymiarem sprawiedliwości, co się działo z ludźmi, którzy mogli obnazyć mechanizmy działania i tak dalej.

 

Pewnie 2-3 razy przywoływałem tutaj Iwonę Cygan. Różnica tylko taka, że Iwona była niewinnym jeszcze prawie dzieckiem, ten drugi to już w zasadzie bandzior. Tu i tu dobra zabawa elit tego narodu, zwykłych sk...nów bandziorów, w tym handlarzy ludźmi, razem z przedstawicielami tzw organów ścigania i wymiaru sprawiedliwosci. Ot normalne i zdrowe państwo.

 

edit

by nie było, że tylko o poprzednich ekipach pamiętam. Kuchciński i te burdele Ukrainców, o ile to prawda, to w zasadzie przypadek identyczny. Politycy i bandziory (choć ja nie widzę sensu różnicowania tych dwóch grup) razem bawią się w towarzystkie prostytutek. Bawią się tez pewnie organy ścigania i tzw wymiar sprawiedliwości, bo jak inaczej tłumaczyć wysokość kar dla Ukraińców? I choćby tysiąc Gordonów podnosiło wrzask, choćby rozdzierali szaty, to ja będę za "orką" tych "elit". Elit, gdzie pospolity bandyta ma niekiedy mniej na sumieniu, niż poseł, oficer policji, czy sedzia.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Olewnik pokazuje jak wyglada państwo zdrowo działające, czasy chyba Millera.

Możesz wskazać, gdzie ktokolwiek twierdzi, że państwo za SLD było zdrowe?

 

Twoje "A za PO.../ A za SDL... / A za cara..." staje się doprawdy nudne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że ktoś był z konserwatywnej rodziny nie wyklucza możliwości np molestowania.

Masz jakieś statystyki osób homoseksualnych, które w dzieciństwie były molestowane przez osoby tej samej płci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
' date='05 Wrzesień 2019 - 09:12' timestamp='1567667547' post='15620099']

To jak wytłumaczysz homoseksualistów w skrajnie konserwatywnych rodzinach?

A dlaczego w ogóle mnie pytasz o takie coś? Napisałem gdzieś, że poglądy rodziny czy wychowanie ją jedynym albo chociaż decydującym czynnikiem kształtowania się orientacji? Taka sytuacja (homoseksualista w skrajnie konserwatywnej rodzinie) jest jak najbardziej możliwa w świetle tego, co poprzednio tu napisałem.

 

Ale jak już tak bardzo interesuje cię moje zdanie na ten temat to uważam, że w rodzinach skrajnie konserwatywnych (które kojarzą mi się z amiszami i tego typu "klimatami", a więc m.in. niezbyt prawidłowymi relacjami rodziców z dziećmi) środowiskowe czynniki wykształcenia się "nienormatywnej" orientacji są szczególnie wysokie, podobnie jak w przypadku pary gejów albo w rodzinie skrajnie liberalnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla pewnej grupy mogło to być ośmieszanie dla tych o szerszych horyzontach nic odkrywczego nie napisałem. Dla mnie osmieszają sie Ci, którzy wszystko zwalają na geny gdy nie ma ku temu podstaw. Wystarczy o tym poczytać coś więcej, a nie przyjmować do wiadomości jedynie te treści, z którymi się zgadzamy, a resztę odrzucać. Z takim ludźmi nie sposób rozmawiać na żaden temat.

Czekaj, czekaj.

Najpierw nawiazałeś do jakichś badań, które zinterpretowałeś po swojemu, potem stworzyłeś teorię środowiskową, potem się zacząłeś wycofywać jak zostało zauważone powyższe, następnie zacząłeś machać hipotetycznymi badaniami, potem przyznałeś że ich jeszcze nie wykonano (nie licząc środowiska LGBT u szczurów), potem był foch że nie ma o czym gadać, a teraz wracasz do pierwszej pozycji.

I wszystko na przestrzeni chyba dwóch stron wątku.

Ostatnie zdanie jest czarujące :D

 

To nie opinia, a obserwacja. Ja tego nie oceniałem. Oczywiście nie wykluczam, że obserwacja jest błędna, bo nie jest to temat którym bym się jakoś szczególnie interesował.

No dobra. Napisałem że to tylko opinia, a to jest odpowiedź na mojego posta. To w końcu jesteś za czy przeciw? :E

 

Jak wiadomo, paradziści w kolorach tęczowo-odblaskowych to ekstrema, oraz ludzie robiący sobie heheszki.

Boimy się LGBT czy ekstremistów z tragicznym mejkapem? :)

Edytowane przez jagular

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie zdanie jest czarujące :D

 

Ciesz się, że Ci się podoba :)

 

Czekaj, czekaj.

Najpierw nawiazałeś do jakichś badań, które zinterpretowałeś po swojemu, potem stworzyłeś teorię środowiskową,

Dokładnie tak zinterpretowałem je po mojemu tak jak TY sobie po swojemu interpretujesz moje posty. Choć z tą teorią środowiskową to popłynąłeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak zinterpretowałem je po mojemu

Szkoda tylko, że ta interpretacja stoi w jawnej sprzeczności do interpretacji uczonych przeprowadzających badanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klakier, diagnozy lekarzy też interpretujesz po swojemu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W żadnym wypadku. Z badań wynika jasno, że nawet określone kombinacje genów nie mogą determinować tezy, że ktoś będzie homoseksualistą bo ów badania wykazały , że nawet taka "sprzyjająca mieszanka" występuje raptem maksymalnie w kilkunastu procentach przebadanych przypadków. EOT z mojej strony

 

Klakier, diagnozy lekarzy też interpretujesz po swojemu?

Proponuje Ci zadanie zacytuj jedno moje zdanie, które stoi w sprzeczności do wyników tych badań.

Gdyby badania wykazały, że określona pula genów występuje już nawet nie u 100%, a przynajmniej u 75% to wtedy można by postawić naciąganą tezę, że lgbt ma się w genach. Naukowcom wyszło niestety raptem maksymalnie ok 25% (jak dobrze pamiętam) takich przypadków. W obliczu powyższego moja interpretacja, że człowiek się takim nie rodzi nie powinna nikogo obeznanego z matematyką bulwersować.

 

Zresztą o czym my tu w ogóle rozmawiamy- nikt nigdy nie UDOWODNIŁ, że jest odwrotnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego w ogóle mnie pytasz o takie coś? Napisałem gdzieś, że poglądy rodziny czy wychowanie ją jedynym albo chociaż decydującym czynnikiem kształtowania się orientacji?

To właśnie napisałeś we fragmencie, który zacytowałem.

 

Ale jak już tak bardzo interesuje cię moje zdanie na ten temat to uważam, że w rodzinach skrajnie konserwatywnych (które kojarzą mi się z amiszami i tego typu "klimatami", a więc m.in. niezbyt prawidłowymi relacjami rodziców z dziećmi) środowiskowe czynniki wykształcenia się "nienormatywnej" orientacji są szczególnie wysokie, podobnie jak w przypadku pary gejów albo w rodzinie skrajnie liberalnej.

Skoro są szczególnie wysokie, to proszę o statystyki, powinna w nich wyraźnie wyjść tendencja.

 

Akurat nie miałem aż tak skrajnych przypadków na myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W żadnym wypadku. Z badań wynika jasno, że nawet określone kombinacje genów nie mogą determinować tezy, że ktoś będzie homoseksualistą bo ów badania wykazały , że nawet taka "sprzyjająca mieszanka" występuje raptem maksymalnie w kilkunastu procentach przebadanych przypadków. EOT z mojej strony

 

To chyba jest tak, że role gra tu mieszanka geny+ środowisko, sposób wychowania, pierwszy kontakt seksualny itp.. Gdzieś czytałem, że np młodzi chłopcy molestowani przez księzy później stają się homoseksualistami (nie jest to regułą, ale jednak tak się zdarza).

 

Same geny to jednak za mało (są ważne, ale to nie wystarczy). Geny to są tylko pewne skłonności, które niekoniecznie muszą przerodzić się w homoseksualizm ale pewne "ziarno już zostało zasiane", że tak obrazowo powiem.

 

"Orientacja homoseksualna jest wynikiem kombinacji wrodzonych predyspozycji i czynników środowiskowych.

 

Konkretnie: powstaje na bazie pewnych odziedziczonych cech osobowości (czyli tu role grają geny), na które nałożyły się nieprawidłowa struktura rodzinna oraz/lub inne negatywne

 

przeżycia w dzieciństwie i wynikające z nich urazy (zranienia) emocjonalne.

 

Oznacza to, że pewne cechy wrodzone sprawiają, że człowiek staje się bardziej wrażliwy na bodźce społeczne prowadzące do homoseksualizmu. Jednak z drugiej strony - nie wszystkie

 

osoby o tych cechach wrodzonych zostają homoseksualistami".

 

Żróðło: https://www.homoseksualizm.edu.pl/co-mowi-nauka/homoseksualizm-geneza/175-homoseksualizm-jako-zaburzenie-tosamoci-teoria-interakcyjna-

 

 

Podobnie jest chyba jeśli np jedno z rodziców choruje na jakąś chorobę dziedziczną. Nie jest powiedziane w 100%, że dziecko też będzie chore. Liczy się styl życia, unikanie czynników ryzyka itp. Żeby nie było... nie porównuje homoseksualizmu do choroby.

 

 

Co do Olewnika to mam pytanko. Czy wogóle znany jest motyw jego porwania i morderstwa? Gdzieś czytałem, że ktoś chciał robić interesy z jego ojcem (producent wędlin chyba...). Ojciec nie chciał i to co się stało z jego synem to była po prostu zemsta\kara. Nie wiem

 

jak to nazwać. Ktoś może potwierdzić lub zaprzeczyć?

Edytowane przez Flik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
' date='05 Wrzesień 2019 - 15:04' timestamp='1567688678' post='15620402']

To właśnie napisałeś we fragmencie, który zacytowałem.

Nic tam takiego tam nie napisałem.

 

' date='05 Wrzesień 2019 - 15:04' timestamp='1567688678' post='15620402']

Skoro są szczególnie wysokie, to proszę o statystyki, powinna w nich wyraźnie wyjść tendencja.

Pytałeś mnie o zdanie to napisałem jak mi się wydaje. Nie wiem czemu mnie w tym temacie wywołałeś do tablicy (patrzy odpowiedź wyżej), a żadnych statystyk nie znam i nie prowadzę.

 

No dobra. Napisałem że to tylko opinia, a to jest odpowiedź na mojego posta. To w końcu jesteś za czy przeciw? :E

W temacie LGBT a dzieci? Raczej przeciw, ale też nie uważam, żeby to było jakieś wielkie zagrożenie. Ogólnie sztucznie pompowany temat przez skrajnych aktywistów i partię rządzącą.

 

Jak wiadomo, paradziści w kolorach tęczowo-odblaskowych to ekstrema, oraz ludzie robiący sobie heheszki.

Boimy się LGBT czy ekstremistów z tragicznym mejkapem? :)

Mnie się ten dziwaczny akronim (wciąż ewoluujący) jednoznacznie kojarzy z ekstremistami z tragicznym mejkapem ;) Co innego homoseksualiści, geje, lesbijki - te określenia kojarzą mi się neutralnie.

Edytowane przez Assassin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie poproszę o poprawienie ostatniego cytatu, bo przypisałeś mi słowa innego użytkownika.

 

To napisałeś (pogrubienie moje):

Coraz więcej wskazuje, że ludzie są generalnie biseksualni z jakimiś tam niezbyt mocnymi preferencjami uwarunkowanymi genetycznie, a istotny wpływ na ukształtowanie się preferencji mają wychowanie, wzorce, środowisko.

Czyli genetyka nie ma znaczenia, a wychowanie, wzorce i środowisko.

 

Moje pytanie jest skąd wzorce homoseksualne w środowisku bez takich wzorców, gdzie jesteś wychowywany w tradycyjnym modelu rodziny.

Edytowane przez Bono[UG]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Debata o praworządności w PE. Ale jaja, ale jaja. Z jednej strony Becia Kempa, a z drugiej żonka Adamowicza. To tak się teraz kariery rozwijają?

 

Nigdy bym nie ponyślał,że kiedykolwiek się z nią zgodzę. Wytknęła Latającemu Holendrowi, że nie interweniował w sprawie żółtych koszulek we Francji.

Edytowane przez misugi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaja, że kobieta która wielokrotnie złamała prawo(nie publikując wyroków TK) ma czelność brać udział w debacie o praworządności(gdzie za popełnione czyny jest u nas bezkarna, bo należy do partii władzy).

 

Tak sobie przeglądam internety i widzę, że najbliższy i najbardziej zaufany współpracownik Ziobry - Piebiak wyjechał sobie spokojnie na wakacje :). Ależ my mamy państwo dbające o swoich :). Frasyniuk za dotknięcie policjanta ma kajdanki założone o 6 rano, PiSowiec który popełniał przestępstwa(odsyłam do artykułów prawników) śpi sobie spokojnie po tym, jak już zdążył zniszczyć dowody :). Rosja w pełniej krasie. I ludzie na takie dno jeszcze zagłosują. W głowie się to nie mieści.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...