Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

ArturGorwa

Recenzja Sennheiser HD 380 Pro

Rekomendowane odpowiedzi

Sennheiser tworząc model HD 380 Pro myślał przede wszystkim co można ulepszyć i przebić w modelu HD 280 Pro. Model wyższy jest to jakby rodzeństwo, ale takie mądrzejsze i z lepszymi genami.

 

Wiele osób pisało w recenzjach i mini-komentarzach jak są zadowoleni ze swoich 280-tek. Ja osobiście używałem ich w pracy od 2005 roku, w sumie to w różnych pracach, aby dobrze wyciszyć hałas panujący w biurze i skupić się na swojej robocie. Sennheiser HD 280 są słuchawkami zamkniętymi, więc wykonywały swoję zadanie bardzo dobrze. W kilku moich pracach przez ostanie lata współpracownicy byli tak podnieceni modelem HD280, mogąc je osobiście przetestować, że wielu z nich kupiło później sobie ten model do własnego użytku. Były one bardzo wygodnymi słuchawkami, szczególnie przy słuchaniu muzyki przez dłuższe okresy czasu i blokowaniu hałasu z zewnątrz.

 

Ostatnio Sennheiser wypuścił nowy model high-end – Sennheiser HD 380 Pro. Nie byłem za bardzo zmotywowany, aby je przetestować i sprawdzić, bo i po co? Miałem swoje 280-tki, które spisywały się dobrze i nie widziałem potrzeby zmiany na lepsze, bo nie potrafiłem sobie wyobrazić, ze coś może być rzeczywiście zdecydowanie lepsze. Ostatnio jednak dostałem na gwiazdkę prezent od żony (dzięki Karolina!) i ciesze się, że umysł mi się otworzył na nowe opcje.

 

Słuchawki HD 280 i HD380 trudno jednoznacznie porównywać objektywnie, bo każdy słucha innej muzyki, ma inne wymagania i przyzwyczajenia, szczególnie odnośnie wygody noszenia, ale mogę spokojnie powiedzieć, że model Sennheiser HD 380 Pro jest zdecydowanie lepszy.

 

Dźwięk jest o wiele lepszy – nowy kątowy głośnik w HD380 powoduje, że słyszalny dźwięk jest bardziej przestrzenny i przyjemny dla ucha. Zdecydowanie muzyka nawet kiepskiej jakości lepiej brzmi na 380-tkach.

 

Dodatkowo wyzsze model jest troche lżejszy i przyciska się z mniejszą siłą do twojej głowy, powodując że HD 380 są jeszcze bardziej wygodne do noszenia na dłuższy okres czasu niż HD280.

 

Jeśli chodzi o blokowanie hałasu z zewnątrz to obydwa modele prezentują podobny poziom.

 

Obydwa modele mają dobre przetworniki, przez co na moim iPhonie jak osiągnę poziom głośności powyżej 75% to robi się bardzo nieprzyjemnie.

 

Zamiast spiralnego i ciężkiego kabla w obydwóch modelach bardziej bym wolał bardziej cienki i prosty kabel, ale mogło by to źle wpłynąć na jakość dźwięku i poza tym raczej bym stracił gwarancję na sprzęt przy takim re-kablowaniu.

 

Poza tym nie mam na co narzekać – jeśli szukasz dobrej pary słuchawek do używania w jednym miejscu, a nie w czasie ruchu, to obydwa modele są godne polecenia. HD 280 są bardzo dobre, ale HD 380 Pro są jeszcze lepsze. Żaden z tych modeli nie jest bardzo drogi, a dają naprawdę wysoką audiofilską jakość za przystępną cenę.

 

Używam teraz swoich słuchawk Sennheiser HD 380 Pro w czasie pracy i patrząc na jakośc wykonania spokojnie mogę powiedzieć że przetrwają one moje cztery następne komputery czy laptopy. Dobre słuchawki kupuje się na lata. Kiepskie na miesiące.

 

Dodam jeszcze, ze słuchawki były kupione przez moją żonę w SennheiserShop.pl i napisała ona z mojej prośby do nich pare dni po nowym roku czy mogą sprzedać jej przejściówkę do iPhona i co się stało? Następnego dnia dostała odpowiedź, że przejściówka już do niej została wysłana listem poleconym – za darmo! Stracili na wysyłce i na taniej przejściówce, ale wiem, ze przy następnym zakupie słuchawek Sennheiser do nich na pewno wrócę, bo nie mają mnie w czterech literach jak inni sprzedawcy, którzy tylko powtarzają ciągle – kup i daj mi święty spokój stary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobię mały odkop. Słuchawki faktycznie są rewelacyjne pod względem dźwiękowym (subiektywna opinia). W życiu miałem wiele modeli nausznych i doków, ale 380pro mają w sobie to coś co skłoniło mnie do zostawienia ich sobie jako main słuchawki. Jedyne podobne uczucia towarzyszyły mi przy AKG k601 oraz Grado, ale z Grado problem był taki, że niezależnie od użytych gąbek (bowlsy i zwykłe) moje ucho na tym cierpiało poprzez liczne otarcia.

 

Ostatnio kupiłem HD25-1 (nie SP) i to był strzał w dziesiątkę jeżeli chodzi o portable audio. Sennheiserowska szkoło grania bardzo przypadła mi do gustu (np takie hd555 czy 595 też były niezłe). Oczywiście mają sporo modeli, które odstają dźwiękowo i jakościowo od w/w, ale każdy producent posiada lepsze i gorsze produkty w swojej ofercie.

 

To co mi się podoba w 380Pro to bas. Schodzi naprawdę nisko, pięknie wybrzmiewa (szczególnie niższe częstotliwości tj 30-50hz). Górne partie basu są lekko odchudzone, średnica bardzo przyjemna, a góra nieco stłumiona, ale szczegółowa.

 

Tak btw, kabel w 380pro jest odłączany. W muszli jest zamontowany micro jack, więc wymiana kabla ze spirali na prosty nie sprawia problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchawki dają boski dźwięk, ale jest parę problemów:

Kabel jest za ciężki i ściąga je na lewą stronę

Jak jest gorąco, to głowa bardzo się poci i nie można długo słuchać

Kabel jest wymienny, ale ze świecą szukać krótszego, a długi kosztuje ponad 100 zł

Największym minusem jest teraz cena i słaba dostępność - na stronie Sennheisera kosztują krocie, a kupiłem je około 4 lata temu za 350 zł.

Budowa i wykonanie reprezentuje doskonały poziom - wyglądają ciągle jak nowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Moment, chwila. A niby czemu nie? Może akurat trafi się na przemiłą w skali Jaskra.  e: Jakby ktoś nie wiedział ocb:  
    • https://www.eurogamer.pl/kingdom-come-deliverance-2-oficjalnie-zapowiedziane-zobaczcie-zwiastun-i-poznajcie-wszystkie-szczegoly Trzeba odpalić jedynkę, odpalę czeski dubbing, to się pośmieję, na pewno zrozumiem z 90%, nawet w Biedronce, Kauflandzie czy na basenie bywa pełno Czechów, najważniejsze to nie mówić do Czeszki "szukam" bo dostanie się po pysku
    • Każda sensowna aplikacja istnieje na Androida i iOS, a nawet jeśli nie, to będą inne, podobne. Może się natomiast zdarzyć tak, że te na iOS zmuszą Cię do zapłacenia za nie. Jak wyżej. Na iOS masz AdGuard, który świetnie działa zarówno w wersji płatnej, jak i darmowej. Elegancko się integruje z Safari. Z innymi przeglądarkami może być gorzej, ale i tak Safari na iOS zostawia w tyle Chrome i inne. Tak to już jest z Apple. Robisz po ichniemu, korzystasz z ich ekosystemu, który jest bardzo spójny w swojej ideologii, albo masz pod górkę. Obsługa gestami jest super, integracja z MacBookiem prima sort. Siri również miażdży asystenta Google. Jedyne, co w Apple mnie nie przekona, to ich bieda-chmura. Wciąż korzystam z Gmail i GDrive na iPhone i powiem szczerze, że googlowe aplikacje na iOS ssą. Podobnie jak jabłkowa aplikacja do kontaktów, dzwonienia oraz budzika. Nie ma ideałów. Najlepiej spróbować samemu i wyrobić sobie własne zdanie. Zawsze można sprzedać i wrócić do Androida.
    • Nie chodzi o niski fps, tylko zapchanie Vramu. Po takim chrupnięciu nie da się grać. Ale znowu zainstalowałem grę i bym zapomniał, że wyszły nowe sterowniki do Nvidii. Albo mam zwidy, albo sterownik poprawił działanie gry, za to CPU dostaje okropnie mocno po wątkach, czego wcześniej nie było. Vram pod korek, zdarzają się chrupnięcia, ale w moment całość wraca do normy i można grać dalej. Coś się zmieniło na lepsze dla grafiki kosztem ogromnego obciążenia CPU.
    • Ja sprawdzę jutro, bo właśnie zakończyłem na dziś.  Ogólnie nie wiem czy coś nie jest nie tak z czyszczeniem w standby. Według filmu Gigabyte o ochronie panelu, powinien po 60 minutach się odpalać. Ale się nie odpalił. Zobaczę jak będzie po nocy. Może moje 60 min i ich 60 min to jakieś inne minuty.  Ogólnie czekałem kilka lat na ogranie Cyberpunk bo chciałem to zrobić w najwyższej możliwej jakości. Dziś zacząłem. Oled 4k 32, patch tracing i to jest chyba jedno z najpiękniejszych doświadczeń wizualnych w życiu. Odpalałem Cyberka na Asus i to jak on wygląda tutaj, a jak na Asus to jakby 2 różne generacje ekranów. Nie wiem jak można dostać świetną matryce od Samsung i tak to spierdolić... Teraz świeci to cudownie w jasnych scenach. Ahhhh, no pierwszy raz od nie wiem kiedy jaram się tak ekranem i wyglądem gierki. Nawet na 77 calach w C1 nie robiła takiego wrażenia, bo tam ta jasność była w okolicach bodaj 700 nit i od razu widać różnicę.  Jak ktoś się zastanawia nad 4k 32 to zdecydowanie nie powinien brać pod uwagę nic innego. Niby 6500, ale no kurwa warto w uj. W monitorach to jest nowa jakość. 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...