Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

zapsu

Jazda motocyklem >50ccm posiadając prawko kat. B.

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Posiadam prawko kat. B. Samochód również. Już od jakiegoś czasu myślałem, żeby zakupić jakiś niedrogi motor (coś w przedziale 5 - 10 tys. zł) i pojeździć troszkę. Nie mam jednak ochoty zdawać prawko na A, bo szkoda kasy, a motocyklami trochę za młodu się wyjeździłem - wszelkimi romatami, jak i WSK i MZ.

 

Interesują mnie jednak konsekwencje jazdy bez uprawnień. Z tego co doczytałem, to w razie kontroli otrzymam 300 zł + pewnie jakieś punkty. Jak jednak będzie wyglądała sprawa w przypadku kolizji? Automatycznie wina spadnie na mnie, a ubezpieczyciel nie wypłaci nawet złotówki?

 

Pozdro, Łukasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Return of  Gordon Lameman
Nie mam jednak ochoty zdawać prawko na A, bo szkoda kasy,

Żenada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hoho...jak wypadek spowodujesz to nie wiem czy ubezpieczenie Ci pomoże :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żenada.

Wiem, że źle to zabrzmiało, ale kursy są relatywnie drogie i niestety wymagane. Gdyby to była spawa samego egzaminu to bym się zapisał od ręki. A motor jaki chce kupić to pewnie jakaś 125ka, ew 250ccm, więc żaden przecinak. Masa ludzi jeździ samochodami z kat. B mając prawko na B1.

 

Hoho...jak wypadek spowodujesz to nie wiem czy ubezpieczenie Ci pomoże :E

Interesuje mnie czy zawsze będę traktowany jako sprawca, nawet gdy ktoś inny zawini?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie trzeba iść na kurs i zdać egzamin. Ktoś się orientuje jakie to są koszta? Nie byłem w Wordzie i nawet nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie trzeba iść na kurs i zdać egzamin. Ktoś się orientuje jakie to są koszta? Nie byłem w Wordzie i nawet nie wiem.

Gdy zdawałem na A (jeszcze przed zmianami), kurs około tysiaczka, egzamin teoretyczny ok. 20zł, praktyczny do stówy. Ale to było pod koniec 2010r. :E Myślę, że ceny powinny oscylować w tych granicach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurs ok. 1000 zł.

Egzamin ok. 170.

Ceny różne w zależności od ośrodka szkoleniowego i miejscowości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W lublinie kurs po 350 (z gruponem), czasem wystawiają jak mają mało osób, ośrodek nawet dobry ma sporą poznawalność (na praktyce), bo egzaminu teoretyczne u nic to tragedia. xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli prawdą jest, że prawko na motor można robić od 24 lat, to muszę czekać do marca, bo jestem z 89'. Brawo Polska :luxhello:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Return of  Gordon Lameman

Masa ludzi jeździ samochodami z kat. B mając prawko na B1.

Masa ludzi sprzedaje swoje ciało za 50 zł. Też będziesz?

 

Interesuje mnie czy zawsze będę traktowany jako sprawca, nawet gdy ktoś inny zawini?

Nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Return of Gordon Lameman

 

Ehh ale jesteś poprawny. Egzamin na motocykl przebiega po jednej trasie, którą każdy zna na pamięć. Skoro umiem jeździć motocyklem i znam przepisy ruchu drogowego, bo mam prawko od 5 lat.. to jedyne czym się różnie od osoby która zdała kat. A to tym, że mam 5 lat doświadczenia w ruchu drogowym. Z punktu widzenia prawa jest to jedyne wykroczenie i to mniej płatne niż jazda stówką na zabudowanym ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Return of  Gordon Lameman

@Return of Gordon Lameman

 

Ehh ale jesteś poprawny. Egzamin na motocykl przebiega po jednej trasie, którą każdy zna na pamięć. Skoro umiem jeździć motocyklem i znam przepisy ruchu drogowego, bo mam prawko od 5 lat.. to jedyne czym się różnie od osoby która zdała kat. A to tym, że mam 5 lat doświadczenia w ruchu drogowym. Z punktu widzenia prawa jest to jedyne wykroczenie i to mniej płatne niż jazda stówką na zabudowanym ;)

Ktoś musi stać na straży wirtualnego porządku. :E

 

Tyle, że jeśli chcesz się tym pojazdem co jakiś czas poruszać to 3-4 zatrzymania i już masz kasę na kurs. Samym jeżdżeniem nie zyskasz uprawnień, jedynie mandaty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz racje :)

 

Tak czy siak egzamin zrobię, liczyłem tylko na rozłożenie wydatków w czasie, czyli najpierw motor potem prawko ;)

 

Jeśli się okaże, że faktycznie muszę czekać 24 urodzin, to sprawa rozwiąże się sama, bo motor i tak bym kupował najwcześniej w marcu - jak kasa się znajdzie :thumbup:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Return of  Gordon Lameman

Masz racje :)

 

Tak czy siak egzamin zrobię, liczyłem tylko na rozłożenie wydatków w czasie, czyli najpierw motor potem prawko ;)

 

Jeśli się okaże, że faktycznie muszę czekać 24 urodzin, to sprawa rozwiąże się sama, bo motor i tak bym kupował najwcześniej w marcu - jak kasa się znajdzie :thumbup:

Hmm, te zmiany o których mówisz wchodzą dopiero od stycznia 2013, więc masz jeszcze czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że zawsze, tak samo jakbyś pijany jechał...

 

Takie krótkie zdanie, a dwa babole w nim.

 

Nie, jeśli pijany kierujący nie przyczynił się swoim zachowaniem do spowodowania zagrożenia na drodze (np. ktoś wjechał mu w bagażnik), to za nie nie odpowie. Odpowie jedynie w granicach swojej odpowiedzialności, czyli za kierowanie na bani.

 

Nie jeśli kierujący bez uprawnień nie przyczynił się swoim zachowaniem do spowodowania zagrożenia na drodze, to za nie nie odpowie. Odpowie jedynie w granicach swojej odpowiedzialności, czyli za kierowanie bez uprawnień.

 

Kolejną kwestią będzie to, czy ubezpieczyciel sprawcy zdarzenia drogowego będzie lub nie będzie chciał wykorzystać braku uprawnień czy stanu nietrzeźwości "pokrzywdzonego" do uniemożliwienia/utrudnienia odzyskania od niego kasy. To jednak nie rzutuje na aspekt karny obu okoliczności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie masz uprawnień - nie prowadzisz, krótka piłka moim zdaniem odnośnie jazdy w ruchu drogowym. W razie wypadku nie ważne że umiesz jeździć, nawet jeśli nie Twoja wina z perspektywy praktycznej to i tak Ty będziesz winny bo nie powinno Cię być na tej drodze bez uprawnień.

Masz takie doświadczenie w ruchu ulicznym a nie potrafisz przyjąć na klatę że po prostu musisz mieć uprawnienia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie masz uprawnień - nie prowadzisz, krótka piłka moim zdaniem odnośnie jazdy w ruchu drogowym. W razie wypadku nie ważne że umiesz jeździć, nawet jeśli nie Twoja wina z perspektywy praktycznej to i tak Ty będziesz winny bo nie powinno Cię być na tej drodze bez uprawnień.

Masz takie doświadczenie w ruchu ulicznym a nie potrafisz przyjąć na klatę że po prostu musisz mieć uprawnienia?

 

Nieprawda. Będą dwa mandaty (jeśli dojdzie do wykroczenia). Za brak uprawnień dla jednego i za spowodowanie kolizji dla drugiego. W przypadku wypadku drogowego sprawca dostanie zarzuty od prokuratora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę z prawnego punktu widzenia, a życie to co innego ;)

 

Temat wyczerpany. Chciałem się dowiedzieć jak to wygląda z prawnego punktu widzenia, a teraz mam koncert umoralniania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieprawda. Będą dwa mandaty (jeśli dojdzie do wykroczenia). Za brak uprawnień dla jednego i za spowodowanie kolizji dla drugiego. W przypadku wypadku drogowego sprawca dostanie zarzuty od prokuratora.

A w przypadku gdy dojdzie do wypadku ze skutkiem śmiertelnym?

Czyli co, on sobie bezprawnie jeździ po drodze i jeśli wypadki nie są z jego winy to i tak dostanie tylko mandacik?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

larry.bigl

Masz racje, że prowadzenie pojazdu bez posiadania odpowiednich uprawnień jest nieodpowiednie.

 

Jednak przesadzasz w konsekwencjach. Jazda motorem bez kategorii A posiadając B jest wykroczeniem. Podobnie jak jazda bez świateł, pasów, dokumentów, ubezpieczenia. Zatem idąc Twoim tokiem rozumowania, gdy jedziesz bez świateł i zaistnieje wypadek z winy innej osoby, będziesz odpowiadał za zdarzenie, bo nie miałem pasów/świateł/dokumentów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Return of  Gordon Lameman

Nie masz uprawnień - nie prowadzisz, krótka piłka moim zdaniem odnośnie jazdy w ruchu drogowym. W razie wypadku nie ważne że umiesz jeździć, nawet jeśli nie Twoja wina z perspektywy praktycznej to i tak Ty będziesz winny bo nie powinno Cię być na tej drodze bez uprawnień.

Masz takie doświadczenie w ruchu ulicznym a nie potrafisz przyjąć na klatę że po prostu musisz mieć uprawnienia?

Niestety, ale to brednie.

 

Każdy odpowiada w granicach swojej winy. Jeśli nie spowodowałeś wypadku, a byłeś pijany to odpowiesz za prowadzenie pod wpływem. Zapewne rozpatrzona będzie kwestia przyczynienia się do wypadku, ale będąc pijanym i jadąc jednokierunkową nie będziesz winny kolizji, jeśli osoba trzeźwa będzie jechała pod prąd.

 

A w przypadku gdy dojdzie do wypadku ze skutkiem śmiertelnym?

Czyli co, on sobie bezprawnie jeździ po drodze i jeśli wypadki nie są z jego winy to i tak dostanie tylko mandacik?

Mamy karać kogoś za śmierć innej osoby, której nie spowodował? Pomyśl logicznie. Można nie mieć uprawnień i nieźle jeździć. Szczególnie, że przepisy zna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli prawdą jest, że prawko na motor można robić od 24 lat, to muszę czekać do marca, bo jestem z 89'. Brawo Polska :luxhello:

Ja jestem rocznik 91 i zaskoczę Cię prawko na motocykl mam.

A do marca to i tak musisz czekać nie masz wyboru bo nawet gdybyś zapisał się na kurs dzisiaj to nie ma szans, żebyś wyrobił się z egzaminem w tym roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...