Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Wojtek Bogacz

Biodegradowalny Galant

Rekomendowane odpowiedzi

Szacowny nasz i poniekąd uwielbiany przez niektórych Krzysiak namówił mnie do podzielenia się swoimi przygodami z moim wielce nietypowym wynalazkiem :D

 

Zaczęło się od tego, że miałem lekki nadmiar kasy (to były czasy :E ) i postanowiłem kupić sobie kolejne autko. Musiało być Mitsubishi, miało mieć napęd 4x4 no i powyżej 150KM. Miało też być mnie na nie stać :Up_to_s:

 

Wybór padł na Galanta 5tej generacji w nietypowej wersji oznaczonej E88A - 2,5 V6 170km i do tego stały napęd 4x4. Dodatkowo w wersji sedan autko to mi się bardzo spodobało... No więc stałem się posiadaczem tego wechikułu.

 

20120609082.th.jpg 20120609080.th.jpg 20120609078.th.jpg

 

Niestety zaraz po zakupie wysypało mi się sprzęgło (poszła tarcza) i do tego jedynka postanowiła przestać działać. Do tego trzeba było wymienić wszystkie tarcze i klocki, do tego rozrząd a także 2/3 elementów zawieszenia bo były wyjechane do granic możliwości (a niektóre nawet poza nie heh). Do tego nie działa kliatyzacja a ABS raz tak a raz nie (głównie przy ostrym wychamowywaniu w zakręcie - w sumie dobrze, bo adrenalina wzrasta gwałtowanie jak auto próbuje wjechać w rów heh). Dodatkowo instalacja LPG była totalnie rozregulowana (niby sekwencja ale auto gasło i było słabe.

 

Tak więc prace na bestią zostały rozpoczęte...

 

imag0335hq.th.jpg dscf7027q.th.jpg dscf7025l.th.jpg 201104271334.th.jpg 201104271333.th.jpg 201104271336.th.jpg 201104271338.th.jpg

 

dscf7069y.th.jpg 201105091394.th.jpg 201105091395.th.jpg img20110523214227.th.jpg Nie obeszło się też bez wspomagaczy w butelkach...

 

dscf7098.th.jpg dscf7102f.th.jpg 201105241475.th.jpg 201105241471.th.jpg dscf7190resize.th.jpg 201106031512.th.jpg

 

Jak widać trzeba było wyjąć skrzynię biegów - do wymiany poszły synchronizatory drugiego biegu oraz kilka trybików z przygarniętej drugiej skrzyni. Kupiłem sobie też parę innych drobiazgów wtedy :)

 

201105081390.th.jpg

 

Po tej akcji autko zaczęło jeździć i ogólnie cieszyć swojego nowego właściciela. Czyli mnie :)

 

Niestety przy akcji wymiany rozrządu wyszła niechybnie kolena "zaleta" Galanta... biodegraduje się szybciej niż reklamówki ekologiczne...

Przedni amortyzator niedługo nie miałby się już czego trzymać...

Znalazł się jednak dzielny spawacz i zrobił porządek...

dscf7184resize.th.jpg 201106111524resize.th.jpg dscf7444resize.th.jpg

 

W międzyczasie dorwałem kabelek do instalacji LPG i sobie w końcu poustawiałem to tak, żeby jeździć się dało - cudów nie ma - pali 13-14 na setkę ale nawet jedzie. Jak trzeba większego kopa to przełączenie na benzynę załatwia sprawę. Do wymiany jednak był reduktor bo stary nie trzymał ciśnienia - pod maskę wpadł nowy Scorpion - wreszcie w zimie autko zaczęło na LPG jechać.

 

Tak sobie dalej jeździłem całą jedną zimę aż w końcu postanowiłem zrobić porządek z drugim przednim nadkolem bo zaczynało się sypać. Dosłownie :) Jak zwykle odpowiedni zasób chęci (uzupełniany piwem w międzyczasie) oraz tlenu, blachy u druta oraz odrobiny chemii załatwił sprawę :D

 

cam00207.th.jpg cam00208.th.jpg cam00209.th.jpg cam00212.th.jpg dscf9713s.th.jpg cam00226.th.jpg cam00223.th.jpg

 

Skoro już się przód robi to i postanowiłem zrobić tył bo takie małe purchelki nad zderzakiem zaczynały obok błotników wychodzić...

Po zdjęciu zderzaka i opukaniu wszystkiego trzeba było udać się na tygodniową alkoholizację w celu ustabilozowania nastroju...

 

cam00260.th.jpg cam00249.th.jpg dscf9721.th.jpg cam00248.th.jpg cam00257.th.jpg

 

cam00255.th.jpg cam00240.th.jpg cam00239.th.jpg dscf9726.th.jpg dscf9732u.th.jpg

 

Mój mechanik-blacharz też niestety abstynentem przestał być i zaprzysiągł, że więcej nie będzie klął na gnijące Polonezy :E

Wziął się biedaczysko znowu dzielnie do roboty - nie jadł, nie spał aż wreszcie zrobił :)

 

dscf9995v.th.jpg dscf0001dur.th.jpg dscf9989.th.jpg

 

dscf0003bvf.th.jpg dscf9988.th.jpg dscf9978n.th.jpg dscf9766h.th.jpg

 

Dziś będzie kładziony podkład, na to jakaś masa uszczelniająco-konserwująca (pojęcia nie mam co....) a na to jeszcze Baranek (co by kamienie nie zbiły tego co pod spodem...).

 

Na razie do zrobienia pozostaje nie działająca klimatyzacja, reszta zawieszenia (bo już słychać), zbieżność trzeba ustawić bo wszystkie koła są skrętne i kilka drobiazgów elektrycznych.

 

Najbardziej zależy mi jednak na doprowadzeniu instalacji LPG do ideału - tutaj jednak trzeba nowe wtryskiwacze i pewnie komputer bo mam jakiś OMVL Reg..

 

Planów dalszych mam jeszcze masę ale na razie trzeba finanse reperować bo wszystkie te zabiegi kosztowały do tej pory ponad dwa razy tyle co samo auto...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wechikułu [...] wychamowywaniu

Pohamuj wehikuł ortograficznych błędów.

 

Z jednej strony Ci sie dziwie że chciało Ci sie to ratować, z drugiej strony nie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że nie bandziur, ale fajnie bo 4x4, wal łychę przed skrzyżowaniem i pełna sprężyna z 4, ciekaw jestem jak ludzie to odczytują :E

 

Szerokości, fajne autko :) Więcej mocy by się zdało...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzię, że niezła skarbonka się zrobiła ;)

 

Szerokości.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem tytuł i odrazu wiedziałem, że to będzie o tym galancie :E

Że tak powiem +1 :E

Ale ogólnie powodzenia w dalszym użytkowaniu ;):thumbup:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matko jedyna. Jak ja się Cieszę, że odrzuciłem galanta i kupiłem mazdę :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nowszy model też tak rdzewieje?

Bandziur też rdzewieje ;)

 

Dość ostro :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tego 4x4 to Ci zazdroszczę :E , to jest dopiero zabawka...

 

Ale niezłe łatanie odstawiłeś, współczuję i podziwiam jednocześnie. W czasach gdy samochody zmienia się jak rękawiczki, pogratulować postawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tego 4x4 to Ci zazdroszczę :E , to jest dopiero zabawka...

Raaaaczej :) Mocy brak, ale i tak można fajne akcje robić :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic mojego zdziwienia i zdumienia nie opisze :o Ratować takie miejsca :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMO nie było warto, jeszcze taka rzeźba na kielichach... Szkoda, że bardzior też tak rdzewieje, piekielnie mi się podoba to auto. :kwasny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hetman, ten samochód trzyma się jedynie dzięki 4x4,a raczej temu, że przód ciągnie, a tył pcha. Pewnie gdyby był FWD to przód odzieliłby się od tyłu :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hetman, ten samochód trzyma się jedynie dzięki 4x4,a raczej temu, że przód ciągnie, a tył pcha. Pewnie gdyby był FWD to przód odzieliłby się od tyłu :E

Rozwaliłeś mi mózk :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pohamuj wehikuł ortograficznych błędów.

 

Dzięki za zauważenie - ostatnio się u mnie ortografia pogorszyła - poprawię się na przyszłość :)

 

Z jednej strony Ci sie dziwie że chciało Ci sie to ratować, z drugiej strony nie ;)

 

Zawsze są jakieś strony - ogólnię wygląda na to, że poznaję motoryzację od tej ciemnej i to w dodatku na poziomie "hard" ;)

 

Szkoda, że nie bandziur, ale fajnie bo 4x4, wal łychę przed skrzyżowaniem i pełna sprężyna z 4, ciekaw jestem jak ludzie to odczytują :E

Podejrzewam, że nie bardzo bo pewnie duszą się od oparów LPG ;) Przeważnie jednak od pasażerów słyszę "ale to gniecie" lub podobne. Na jedynce do 7k rpm idzie tak jak mało co heh.

 

Szerokości, fajne autko :) Więcej mocy by się zdało...

 

Oj tak :) Plany są - trzeba teraz gotówki.

 

Przeczytałem tytuł i odrazu wiedziałem, że to będzie o tym galancie :E

 

A skąd tutaj o nim wieści dotarły ? Czyżby Krzysiak reklamę puścił ??

 

Matko jedyna. Jak ja się Cieszę, że odrzuciłem galanta i kupiłem mazdę :E

Moja koleżanka ma 323 i jak zaczęła coś dłubać przy klapie bagażnika to jej się dziura wielkości dłoni pokazała... czym prędzej złożyła wszystko razem żeby na to nie patrzyć heh.

Auta różnie gniją - widziałem zadbane Mazdy i zadbane Mitsubishi - zależy co się kupi... Mnie się trafił model w stylu "koszmar blacharza" hehe.

 

Bandziur też rdzewieje ;)

Dość ostro :E

 

Potwierdzam. Ale są też zadbane egzemplarze - nieliczne ale da się upolować :) Ostatnio też mocno potaniały więc...

 

 

Tego 4x4 to Ci zazdroszczę :E , to jest dopiero zabawka...

 

Zabawka na pewno - w sumie to sobie dojeżdżam nim "do pracy" 10km i z powrotem. Ekonomiczne wcale ale cieszy. Tyle, że od początku września stoi u mechanika (niestety koleś tylko przez cztery dni w tygodniu łata i to maksymalnie przez 4 godziny). Tak więc jestem na razie na odwyku hehe.

 

Ale niezłe łatanie odstawiłeś, współczuję i podziwiam jednocześnie. W czasach gdy samochody zmienia się jak rękawiczki, pogratulować postawy.

Z jednej strony na pewno jestem oryginalny - no i muszę jeszcze podłogę na wiosnę zrobić. Sądzę jednak, że to wystarczy na razie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kumpel miał (dopóki nie rozbił) fajnego bandziura, w skórce 170 koni, ciemny niebieski, choć te konie to kucyki, bo Alfa je zjadała na śniadanie, zajechany był, ale fajne autko :)

 

Ja Ci mówię, rób nim odpały Wojciech :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kumpel miał (dopóki nie rozbił) fajnego bandziura, w skórce 170 koni, ciemny niebieski, choć te konie to kucyki, bo Alfa je zjadała na śniadanie, ale fajne autko :)

 

Nowsze Galanty są też dość ciężkie... Jak alfa ważyła z 1200 to nie ma szans. Poza tym te nowsze mają "tylko" 163km...

 

Ja Ci mówię, rób nim odpały Wojciech :E

 

Ogólnie to lubię sobie właśnie tak konkretnie wystartować bo akurat ten sprzęt lubi zmianę biegu przy około 6-6,5k rpm. Na dwójkę czasami wrzucam przy 6700 :)

 

Jeżeli kasa dopisze to po zrobieniu blachy i zawieszenia (ogólnie mechaniki na 5+) wstawię tam 3.0 Twin Turbo 280km. Planowałem wolnossące 3.0 ale te 220 km jakoś nie byłoby aż taką drastyczną zmianą. A koszt swapa tylko trochę mniejszy... tak więc wolę już mocniejszy silnik i koniec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już takie miejsca złapało że strach tym jeździć :P

Ja bym to pomalował i opierdzielił ten samochód jak najszybciej :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że te Galanty tak rdzewieją, bo ładne auta.

 

A Krzysiu oczywiście pochwalił się już jakiś czas temu, że ma kolegę z biodegradowalnym Galantem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję chęci, mimo tego że lubię dłubać do blachy nie mam cierpliwości, a wiem coś o tym :thumbup:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od dnia w którym zobaczyłem gala bardziej przychylnym okiem patrzę na vectre :E

 

co do bandziorów to niestety gniją tak samo mocno...u Daniela na osiedlu wiedziałem przykład :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...