Czy bezpieczne jest spacerowanie z psem po lesie?

[jagular 1800]

[milekp 104]

Jakoś nie sądzę, byś spotkał rosomaka-zwierzę, skoro takie w Polsce nie występują.

jakoś kolega nie za bardzo załapał żart, wobec czego dementuję - sowy pójdźki też nikomu nic nie zrobią ...

 

A na poważnie - jeśli już, to ludzi się bać a nie zwierząt...

 

 

[sowekel 0]

Jakbym jechał na rowerze w lesie i zaatakowałby mnie taki pies, miałbym ochotę zastrzelić psa, a właścicielowi zdechlaka obić twarz.

Mój pies nie gryzie.

[Karol R 0]

Mój pies nie gryzie.

 

Mój też nie gryzie, tylko połyka w całości

 

Co do wilków to u mnie prędzej można zobaczyć sarny, łosie, dziki, lisy, a nawet żubra,ale wilka to dawno nikt nie widział, jakieś 5 lat temu było 2 wilki 15 km ode mnie ale prędko ktoś je ustrzelił

[znawczyni 0]

Jeśli w danym rejonie są wilki, a taka możliwość istnieje zawsze, lepiej do lasu nie chodzić nawet z psem. Pies ucieknie,a my zostajemy na łasce innego zwierzęcia. W dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe.Przecież ostatnio głośno było o irbisie,który nie wiadomo jakim cudem znalazł się w naszych lasach,a nie powinien. Ostrożności nigdy za wiele.

[jan dzban 11]

Taaak, generalnie to najlepiej w ogóle z domu nie wychodzić...

 

 

A bardziej poważne, pomijając znawców, to trochę bałbym się psa puszczać luzem w lesie w którym są dziki. Ostatnio jest ich dosyć dużo nawet w podmiejskich lasach i jak pies poczuje zew natury to może być z nim krucho jeśli nie jest dostatecznie szybki.

[forum_forum 0]

Dzik jest silniejszy od psa?

[Badalaman 695]

Dzik jest silniejszy od psa?

 

To chyba malo powiedziane

[Karol R 0]

Dzik jest silniejszy od psa?

 

Pies ma małe szanse z odyńcem, sam byś też pewnie spierdzielał jak byś dzika w lesie zobaczył, zwłaszcza lochę z małymi

[Maniekk 0]

Mój pies nie gryzie.

 

 

Wiesz, nie chciałbym być na miejscu człowieka, który właśnie dowiedział się, że doszło do pomyłki.

[Mokry98 0]

Jak w zeszłym roku jeździłem na rowerze po lesie i okolicach to: 2 razy widziałem sarnę, raz dzika i raz dwa wilki albo lisy. Nie jestem w stanie powiedzieć dokładnie, bo już się ściemniało.

Faktycznie to bardziej trzeba uważać na ludzi niż na zwierzęta.

[kamassss 1]

Zamiast bać się dzika/ wilka/ rysia łotever ja bałbym się o psa, gdybym spotkał w lesie Rynn

Raz już zakładała temat o pobiciu psa w lesie

 

Jeśli w danym rejonie są wilki, a taka możliwość istnieje zawsze, lepiej do lasu nie chodzić nawet z psem. Pies ucieknie,a my zostajemy na łasce innego zwierzęcia. W dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe.Przecież ostatnio głośno było o irbisie,który nie wiadomo jakim cudem znalazł się w naszych lasach,a nie powinien. Ostrożności nigdy za wiele.

Link proszę

[Treys 1]

u mnie niedzwiedz z 2 małymi chodził po lesie

[Hasik 3]

ja się bym bardziej kleszczy bał niż wilków, dzików(spotkałem niedawno 1v1), tym bardziej lisów chyba, że wścielkizna...

[LeeLoo_T 0]

W lesie w Polsce zalezy gdzie szansa na dzikie rogate calkiem spora, podobnie gryzonie na drzewach i rozne ptaki, mala na lisa, dzika a wilki to najmniejsza. Wscieklizna chyba minimalna szansa, zwlaszcza ze lesni o to dbaja i kazde pogryzienie powinno byc zgloszone.

Najwieksza szansa, ze spotkasz roznego rodzaju uciazliwe robactwo, pajeczaki, zwlaszcza kleszcze krwiopijcy, tego jest duzo wzdluz sladow dzikich ssakow.

 

Add.

Nie zapominaj wziasc ze soba do lasu porzadna komorke z silna bateria, kompasem, latarka i ewentualnie gps nigdy nie zabladzisz.

[Gość Parvical]

Wracając do sedna tematu to tak pod warunkiem, że zna się teren.

Post LeeLoo_T wyjaśnia resztę.

[Karol R 0]

W lesie w Polsce zalezy gdzie szansa na dzikie rogate calkiem spora, podobnie gryzonie na drzewach i rozne ptaki, mala na lisa, dzika a wilki to najmniejsza. Wscieklizna chyba minimalna szansa, zwlaszcza ze lesni o to dbaja i kazde pogryzienie powinno byc zgloszone.

Najwieksza szansa, ze spotkasz roznego rodzaju uciazliwe robactwo, pajeczaki, zwlaszcza kleszcze krwiopijcy, tego jest duzo wzdluz sladow dzikich ssakow.

 

 

Dawno w lesie chyba nie byłeś jak twierdzisz że trudno spotkać lisa, jest ich wszędzie pełno, nie koniecznie w lesie, również na polach. Miesiąc temu u brata po ulicy w miasteczku lis popierdzielał . Dzika trudniej spotkać, w ubiegłym roku 2 razy widziałem.

[Q'bot 0]

Jeszcze się nie natknąłem w lesie na jakiekolwiek zwierze, które by nie uciekało na mój widok/odgłosy (nie licząc człowieków).

Jeśli obsypujesz psa środkami przeciw pasożytom/insektom, to nie masz się co o niego bać - tak jak co niektórzy napisali, dzik nie podejmie walki z psem tylko zwieje na długo przed tym, gdy pies go dogoni.

Martwiłbym się o parzystokopytne bardziej, bo jak szkoliłeś psa do połykania wrogów w całkości, to może się dorwać do saren, którym się zdarza zagapić czasami

[Ethics 0]

Boicie się dzikich zwierząt, które wyczują was i uciekną? Bardziej w lesie bałbym się ludzi.

[Kazubin 0]

Bardziej niebezpieczne jest spacerowanie po mieście, czyli zagrożeń od kolizji drogowej po osobę bez pojęcia z agresywną rasą pozostawianą bez nadzoru.

 

Szczep swojego czworonoga i pilnuj co robi, w przypadku pogryzienia go lub tylko samego kontaktu z dziką zwierzyną, insektami, spożycia przez psa padliny lub innej rzeczy jak np. szczepionki dla lisów zgłoś to od razu weterynarzowi, bo pasożytów, wirusów, grzybów jest trochę, ale i w lesie największe zagrożenie masz od strony człowieka, wnyki lub inne pułapki na dziką zwierzynę, zatruta padlina na drapieżniki, czy nadpobudliwy myśliwy, albo kłusownik, który jak tylko stwierdzi chwilowy brak właściciela może ci psa odstrzelić lub ubić.

 

Oczywiście nie każ mu aportować patyka rzucając w gniazdo szerszeni lub nie pchaj do zabawy z młodymi lochy lub jakiegoś jelonka, bo i dla ciebie może być to bolesna lekcja Jak tylko zobaczysz nawet tylko świeże ślady odpuść sobie spacer tego dnia, niepotrzebnie możesz siebie wystresować, ale również swojego psa oraz dzika

[Karol R 0]

Boicie się dzikich zwierząt, które wyczują was i uciekną? Bardziej w lesie bałbym się ludzi.

 

Jak byś zobaczył samicę dzika ze stadem małych i któreś z nich by zaczęło kwiczeć na twój widok to raczej locha by przed tobą nie uciekała tylko ty przed nią

[Hetman 0]

Wilki raczej stronią od innych ludzi i większych zwierząt. Lis raczej ucieknie.

 

Gorzej jeśli Twój pies będzie gonił jakąś zwierzynę, a zobaczy to myśliwy. Możesz mieć problem z transportem ciała.

 

 

Nie napisałeś, że NIE wolno w lesie puszczać psa luzem - mandacik za to jest. Zupełnie jak nie Ty ...

 

Dzik jest silniejszy od psa?

 

 

Szrżujący 300kg dzik zrobi Ci skomplikowane złamanie otwarte kończyn dolnych, po czym, jeśli jest to odyniec, to jest szansa na rozprucie szablami jamy brzusznej. Jeśli nie, to przynajmniej mocno poturbuje i zostaw, żebyś zdechł samotnie.

Pies, jeśli będzie miał odrobinę rozumu i ucieknie (nie na wprost) to skończy się to dobrze, niestety zazwyczaj dzik to nowa zabawa więc będzie zaczepiał.

Była taka piosenka dla dzieci kiedyś "kto spotyka w lesie dzika, ten na drzewo szybko zmyka" . Ludzie, odrobinę wyobraźni...

[Gość Zaraki Kenpachi]

Jeśli chodzi o dziki to w lesie należy zachowywać się po prostu normalnie. Żadnych gwałtownych ruchów, bo dzik może odebrać to jako atak. Atak może nastąpić najczęściej w dwóch przypadkach: wtedy kiedy jest ranny, albo kiedy locha broni młode przed intruzem. Oceniając odległość od intruza albo odejdzie albo zaatakuje.

Kiedyś na zbiorówce oddałem strzał do dzika. Miał z 50 - 60 kilo. Wiadomo gratulacje itp., bo miot wciąż trwał i nie pomyślałem by załadować nową kulę. Nagle dzik zaczął się zbierać i prosto na mnie. Zanim złamałem broń i wymacałem łuskę dzik był już tuż koło mnie. Uskoczyłem o krok w ostatniej chwili. Dostrzelił go kolega z miotu, ale to dowodzi że dzik w sytuacji bez wyjścia na pewno zaatakuje i trzeba zachować zimną krew.

[Menfis 0]

Uważaj na biegające dziewczyny - często mają noże i mogą dźgnąć ukochanego czworonoga jak ten je wystraszy

[Gość Zaraki Kenpachi]

Czworonogi właśnie powinny być na smyczy, bo one wykazują bardzo duże zainteresowanie np., dzikiem. Chcą się pobawić, a wiadomo dzik to nie przelewki.

Co do dziewczyn opisanych post wyżej - spotykałem i spotykam w lesie w sezonie grzybobrania tylko takie, które się wypróżniały. Były bardzo miło zaskoczone