Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Quito

Serial anime-horror

Rekomendowane odpowiedzi

Szukam seriali anime-horror w stylu Death Note.

Zna ktoś takowe tytuły?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam Higurashi no naku koro ni. Na początku kreska może trochę odstraszać ale idzie się przyzwyczaić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nie polecam. Higurashi jak i Umineko są jeb%ięte.

Polecam za to zajrzeć do listy anime, które warto zobaczyć. Warto zobaczyć Kara no Kyoukai i Shingetsutan Tsukihime. Resztę też (prócz Higurashi :E).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Higurashi i Umineko w kwestii jakości dzieli dość spory dystans, delikatnie mówiąc... :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo. W obydwóch się chlastają ku chorej sadystycznej przyjemności autora. Tak to odbieram. Z Umineko się śmiałem. Przy Higurashi nie miałem siły, załamałem ręce i dropnąłem. Chlastanie i bryzgającą krew dałoby się przeboleć gdyby miało to jakikolwiek sens, ale wymówka na pokazywanie tego - jak dla mnie - była bardzo kiepska. Dobry przykład, dobrej "wymówki" ma na przykład (dużo tu tego masła maślanego :E) Shiki. Ale te dwa Koro Ni to jest facefloor na sali. O taki:

 

dm__facefloor_by_marionette14-d3f0byf.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie polecam żadnego z nich ale jednak i tak Higurashi >>>> Umineko.

Może dlatego, że z tego co pamiętam miałem spore oczekiwania co do Umineko, których to nie spełniło nawet w najmniejszym stopniu.

 

 

I podstawowa kwestia której jeszcze nie poruszono... Jak bardzo autor tematu obyty jest z chińskimi porno bajkami.

Death Note jednak odbiega trochę bardziej w stronę zachodu w stosunku do przeciętnego anime. Jeśli to było pierwsze anime to od takiego Higurashi jednak łatwo się totalnie odbić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z klasycznych horrorów Mononoke (ale nie księżniczka) i Ayakashi: Japanese Classic Horror. Wóz albo przewóz.

 

Ghost Hunt też niegłupie i już bardziej pod DN podchodzi (forma i bucowaty główny bohater). Tyle że, kurna, to ja nie wiem, co z horroru było w Death Note? Ryuuk od biedy i...? Pomijając poziom drugiej połowy... :E

 

A, i te jeszcze, jak mu tam... Blood+! Są pseudowampiry, są ludzie (powiedzmy...), którzy szlachtują je kataną (a więc i krew) i odpowiednio sirius klimat.

 

Kosetsu Hyaku Monogatari

:thumbup:

 

Dobre, ale też bardzo mocne tematy porusza, plus dosyć obleśna stylowo oprawa (co nie jest wcale wadą - potęguje ten chory klimat historii). DN to przy tym Świnka Peppa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[..] Przy Higurashi nie miałem siły, załamałem ręce i dropnąłem. [..]

Nie oglądałem Umineko i nie mam porównania ale jeśli nie obejrzałeś Higurashi do końca to Twoja ocena jest niesprawiedliwa.

Jak już ktoś powiedział wcześniej: Death Note to żaden horror ale jeśli autora kręcą "bajki" o ponurej tematyce to polecić mogę od siebie Kosetsu Hyaku Monogatari, Bokurano, Narutatu i GantZa.

Ostatnie dwa są bardzo nierówne ale na pewno zapadające w pamięć.

 

Edit: I zapomniałem: krótkie ale bardzo sympatyczne Wasurenagumo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie oglądałem Umineko i nie mam porównania ale jeśli nie obejrzałeś Higurashi do końca to Twoja ocena jest niesprawiedliwa.

Obejrzałem (prawie) do połowy i tyle wystarczy. Mam tylko trzy dropnięte tytuły, więc uwierz, że dość trudno jest mnie zniechęcić, czy odtrącić od anime, które chce obejrzeć. Higurashi się to udało śpiewająco i utrzymuje swoją opinię. Tobie się podobało? Okej, nie mam nic przeciwko. :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodziło mi o to, żeby Cię do tego tytułu przekonać ale bardziej o to, że pod koniec wszystko jest w miarę zgrabnie wyjaśnione :)

Stąd Twoja ocena mogłaby być nieco wyższa gdybyś wytrzymał do końca. Również nie mam nic przeciwko temu, że Tobie się nie podobało :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmmm a jakieś anime akcji z duzą ilością odcinków? (prócz naruto i Dragon balla bo mi sie nie podobały)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli akcji w sensie po prostu walki z nieistotnym settingiem to One Piece, Fairy Tail, Gintama (tu też dużo specyficznego humoru, walki nie są centrum tego anime).

Jeśli akcji w sensie spluwy i tak dalej to będzie Black Lagoon, Bebop, Trigun, Canaan, Cat Shit One (ale tylko 1 odcinek). Tasiemców nie znam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Higurashi jak i Umineko są jeb%ięte.

Bo takie miały być (psychoza, szaleństwo itp). Jednak nie stawiaj znaku równości między tymi anime bo akurat Umineko to słabizna (już sam główny bohater niesamowicie irytował), a Higurashi prawie, że arcydzieło.

A, i te jeszcze, jak mu tam... Blood+! Są pseudowampiry, są ludzie (powiedzmy...), którzy szlachtują je kataną (a więc i krew) i odpowiednio sirius klimat.

Jakie pseudowampiry ? Chyba nie widziałeś Blood-C. Akurat Blood+ było naprawdę dobrym anime, ale w zbyt dużym stopniu skierowane do dziewczyn (nietrudno to zauważyć) i niestety również do młodszych widzów (choć na początku można odnieść inne wrażenie). Powiem przykładowo, że nie pokazali ani jednej sceny, w której Diva zabija ludzi. :) To bez wątpienia cenzura.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Styl znaaaacznie bardziej mroczny i krwawy, wspaniała oprawa muzyczna i Anime które wychodziło latami:

Hellsing Ultimate, 10 odcinków :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat stary, ale może nowe osoby go odwiedzą w celu poszukiwania inspiracji.

Death Note było moim 1. anime. Po nim obejrzałem Mirai Nikki (bardzo mi się ciężko oglądało na początku ze względu na dziwny motyw i "ciotowatość" głównego bohatera, jednak im dalej w las tym lepiej) i Code Geass - i właśnie to drugie polecam. Również znajdziemy tutaj geniusza, zawiłą akcję i moim zdaniem świetnie poprowadzoną fabułę. Pamiętam, jak dwa sezony łyknąłem w jeden tydzień (a może to był jeden weekend?). Horror jednak to nie jest, jednak chyba najbliżej temu anime do DN.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludziska szukam fajnych komedii school/echii/no echii wszystko byle komedie, + cos w stylu SAO za w pomoc dzięki wielkie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • @_rdk_A zebrało się, bo generalnie jestem może nie przeciwnikiem kupna nówek, ale orędownikiem wykorzystania sprzętu aż faktycznie padnie a nie zmian w imię wypełnienia ego entuzjasty. Wolę korzystać ze sprzętu używanego, jeżeli jest sprawny, niż wydawać cenę MSRP + podatek od nowości na nówki, które zwyczajnie nie są tego warte. Teraz wpadł mi w ręce 3070 w nietuzinkowej wersji ichill x4 w dobrej kasie. To nie znaczy że złomuję poprzedniego 2060s, mam z jakieś 2-3 kompy na starszych gen gdzie ta karta będzie jak znalazł. A jak nie, to ją sprzedam za jakieś rozsądne pieniądze żeby komuś posłużyła kolejne 2-3 lata. Ergo chcialbym powrotu do tego co było kiedyś, nowe GPU co dwa-trzy lata, ale z odpowiednim przyrostem wydajności i za rozsądniejszą kwotę. To co się dzisiaj dzieje w kategoriach sprzętu jest dla mnie nie do zaakceptowania. Dojdzie do tego, że jak ze smartfonami będą dwie premiery flagowców w tym samym roku  
    • Święta racja Sned Sam u siebie swego czasu montowałem z palca komplet wentylatorów w obudowie i potem zaskoczony, że komputer słyszalny. W końcu zabrałem się za testowanie i obecnie (w zależności od obudowy i systemu chłodzenia  karty i procesora) mam tylko jeden wentylator wywiewowy 140mm BQ z tyłu, a na przodzie nie ma nic Jak montuje na przodzie dwa 140mm BQ to temperatura na GPU i procesorze spadają około 2 stC więc gra nie warta świeczki. Ten tylny wentylator wymusza napływ powietrza z zewnątrz poprzez siatkę na froncie i w ten sposób jest wymuszony obieg w środku budy. No i ta cisza, bo tylny wentylator stoi na chłodnicy od GPU. To jeszcze nic... tylny wentylator w delikatny sposób wyciąga ciepło z radiatora na procesorze, bo jest od niego zaledwie 2cm Teraz jak piszę i w tle leci film, wentylatory stoją, bo kręcą od 40stC tył i od 50stC procesor. Jak się w środku nieco podniesie temperatura (mowa o idle) to pierwszy startuje tylny na chłodnicy 140mm BQ a jak to za mało, to zaczyna kręcić na procesorze. Pod obciążeniem wiadomo oba lecą na swoich krzywych z FC. Tak, że zanim zaczniemy montować najmocniejsze wentylatory do obudowy, warto porobić testy na własną rękę zanim napchamy za dużo i całkowicie niepotrzebnie  
    • Dlatego był 300 zł droższy 😜
    • Można. Po prostu nie wyszła żadna
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...