Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

ziCk_lodz

Ser i sos czosnkowy do pizzy

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Push-up3k

Wszystkie sieciówki i w zasadzie każde "większe" pizzerie używają zamiast sera wyrobów seropodobnych ;) - niestety :kwasny: Dobry ser jest drogi. Miałem w okolicy niewielką pizzerię, która serwowała placki z prawdziwym, dobrym serem. Było znacznie drożej, ale i znacznie smaczniej niż u konkurencji. Splajtowali :lol2:

Tak? Bo ja znam sporo knajp, które nie oszukują na pizzy w tym na serze. Problemów nikt nie ma, widać klient sobie w mojej okolicy ceni dobrą pizzę, a sieciówki oraz oszustów unika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak? Bo ja znam sporo knajp, które nie oszukują na pizzy w tym na serze. Problemów nikt nie ma, widać klient sobie w mojej okolicy ceni dobrą pizzę, a sieciówki oraz oszustów unika.

Znasz kucharza ?? Znasz właściciela ?? Wiesz na 100%, że tak jest ?? Jeżeli tak, to spoko... jeżeli tak Ci się tylko wydaje i ufasz swojemu smakowi, to tak Ci się tylko wydaje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

Znasz kucharza ?? Znasz właściciela ?? Wiesz na 100%, że tak jest ??

Tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znasz kucharza ?? Znasz właściciela ?? Wiesz na 100%, że tak jest ?? Jeżeli tak, to spoko... jeżeli tak Ci się tylko wydaje i ufasz swojemu smakowi, to tak Ci się tylko wydaje ;)

Jak już pisałem przez 5 lat byłem współwłaścicielem pizzerii. I mówię Ci, że nie opłaciło się kupować wyrobu seropodobnego. Nie dość, że nie był wcale sporo tańszy (3-4 zł na kg) to smakował znacznie gorzej. W pizzerii która chce mieć dużo klientów to żadna oszczędność. Nas kupowali bo mieliśmy zawsze świeże składniki. Zaopatrzenie było robione co drugi dzień i nie mieliśmy nic mrożonego. Mozzarella do pizzy była dodawana, ale tylko na wierzch na koniec. Była pizza z samą mozzarellą ale była to jedna z droższych pizz. Mozzarella di Buffala jest droga bo kosztuje 10-12 zł za 125g. Te mozzarelle po 2-3 zł koło mozzarelli nawet nie leżały i mają diametralnie inny smak. A już ta mozzarella żółta to... daj Pan spokój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak.

Spoko :)

 

Jak już pisałem przez 5 lat byłem współwłaścicielem pizzerii. I mówię Ci, że nie opłaciło się kupować wyrobu seropodobnego. Nie dość, że nie był wcale sporo tańszy (3-4 zł na kg) to smakował znacznie gorzej. W pizzerii która chce mieć dużo klientów to żadna oszczędność. Nas kupowali bo mieliśmy zawsze świeże składniki. Zaopatrzenie było robione co drugi dzień i nie mieliśmy nic mrożonego. Mozzarella do pizzy była dodawana, ale tylko na wierzch na koniec. Była pizza z samą mozzarellą ale była to jedna z droższych pizz. Mozzarella di Buffala jest droga bo kosztuje 10-12 zł za 125g. Te mozzarelle po 2-3 zł koło mozzarelli nawet nie leżały i mają diametralnie inny smak. A już ta mozzarella żółta to... daj Pan spokój.

Nie wiem, pizzerii nie prowadziłem, placków nie lepiłem... powtarzam co mówił właściciel jednej ze znajomych knajp :) On twierdził, że wyrób seropodobny jest połowę tańszy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również do tego typu sosów, jak i w zasadzie do większości przepisów, w których używam rozdrobnionego czosnku, wolę wyciśnięte ząbki niż posiekane. Czosnek znacznie lepiej oddaje wtedy swój aromat potrawie :) A jak nie mam pod ręką wyciskarki to najpierw miażdżę ząbek na desce, a dopiero później drobniutko siekam posypując solą, co również wzmacnia smak czosnku.

Oddaje aromat bo allicyna, która właśnie robi największa robotę, powstaje dopiero po uszkodzeniu tkanki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
On twierdził, że wyrób seropodobny jest połowę tańszy :)

To albo porównywał do bardzo drogiej mozarelli albo ten wyrób seropodobny był trocinami z olejem 8:E Pracowałem w pizzerii ponad 3 lata i trochę też się 'prób' przewinęło, przyjeżdżali do nas przedstawiciele i zostawiali takie trociny, że szkoda gadać, a cenowo wcale nie było jakoś atrakcyjnie.

 

I też pizzeria w której pracowałem nastawiona była na świeże produkty i dobrej jakości, na brak klientów nigdy nie narzekaliśmy, a ceny do niskich nie należały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

Poza tym gdzieś czytałem, że wyciskany traci walory smakowe. Nie bez powodu kucharze siekają czosnek.

...albo wyciskają. Zależy do czego. A ludzie robią błąd, bo po wyciskaniu czosnku wywalają skórki, które zostają w wyciskarce. Ja wyciskam czosnek do posmarowania nim kurczaka do pieczenia oraz do niektórych zup. Aha, i to nie jest tak, że jak tak lubię. Robię to zgodnie z pewnymi zaleceniami :E Są potrawy do których lepiej dać wyciskany czosnek (gdy takowy potrzeba np.: utrzeć z solą albo dodać prosto do prawie gotowej zupy albo jakiegoś sosu itp), ale zdecydowanie częściej się czosnek miażdży (ten sam efekt co wyciskanie, ale na mniejszą skalę) i/lub sieka. Przede wszystkim do smażenia się nie wyciska.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@pushapek

No dokładnie. Wyciskać do zup etc. Siekać do smażenia. Nie doprecyzowałęm. Mea Culpa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko i wyłącznie bawola mozzarella z zalewy, od biedy ta tańsza krowia ale też w kulce z zalewy, najlepsza ma konsystencję. Oczywiście nigdy nie dajemy sera na wierzch.

Co do sosu, do pizzy nie używam takich wynalazków ale mój ulubiony sos czosnkowy robię w ten sposób:

 

3:1 jogurt grecki:majonez,

wyciśnięte ząbki czosnku, ilość zależy od preferencji i ilości sosu,

świeżo zmielony pieprz,

szczypta soli,

szczypta cukru,

łyżka sosu meksykańskiego fanex, ewentualnie ketchupu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście nigdy nie dajemy sera na wierzch.

Przy pizzy domowej, ale przy piecach opalanych drewnem i owszem. Dajemy na wierzch. Temat pizzy wbrew pozorom nie jest taki prosty. Jest tyle zmiennych wpływających na jej smak, że moglibyśmy dyskutować i z rok. Każdy musi wypróbować swoją własną metodę sprawdzającą się w jego piecu bo to ma ogromne znaczenie. Najlepiej zawsze spisywały się stare piekarniki gazowe lub piece opalane drewnem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy pizzy domowej, ale przy piecach opalanych drewnem i owszem. Dajemy na wierzch. Temat pizzy wbrew pozorom nie jest taki prosty. Jest tyle zmiennych wpływających na jej smak, że moglibyśmy dyskutować i z rok. Każdy musi wypróbować swoją własną metodę sprawdzającą się w jego piecu bo to ma ogromne znaczenie. Najlepiej zawsze spisywały się stare piekarniki gazowe lub piece opalane drewnem

Paaaanie, a gdzie teraz zjeść pizzę z pieca, w którym palą drewnem? Osobiście nie znam takiego miejsca, wszędzie elektryki.

A ser słyszałem, i sam tak robię, zawsze kładzie się pod składniki. Na początku robimy margaritę, a później dodajemy inne składniki. Ma to na celu właśnie uzyskanie efektu ciągnącego sera, który się nie zapiecze oraz upieczenie reszty składników a nie uduszenie ich pod serową przykrywką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

^^ Dokładnie tak, nieważne jaki piec, warunek jest taki ze składniki kładzie się na ser a nie odwrotnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paaaanie, a gdzie teraz zjeść pizzę z pieca, w którym palą drewnem? Osobiście nie znam takiego miejsca, wszędzie elektryki.

A ser słyszałem, i sam tak robię, zawsze kładzie się pod składniki. Na początku robimy margaritę, a później dodajemy inne składniki. Ma to na celu właśnie uzyskanie efektu ciągnącego sera, który się nie zapiecze oraz upieczenie reszty składników a nie uduszenie ich pod serową przykrywką.

 

Paaani u mnie w mieście otworzyła się knajpka a raczej kebab gdzie wypiekają pity w piecy opalanym drewnem. W ofercie próćz kebsów i dań mają także pizze ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paaani u mnie w mieście otworzyła się knajpka a raczej kebab gdzie wypiekają pity w piecy opalanym drewnem. W ofercie próćz kebsów i dań mają także pizze ;)

Spoko :thumbup:

 

Kiedyś przypadkiem na jakimś wypadzie urlopowym weszliśmy z żoną do knajpy gdzie centralnym punktem był właśnie opalany drewnem piec... fajny klimat, ale jak zaczęliśmy przeglądać menu to zastanawialiśmy się, które z nas ma skoczyć po kredyt :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

^^ Dokładnie tak, nieważne jaki piec, warunek jest taki ze składniki kładzie się na ser a nie odwrotnie.

Nie. Pracowaliście kiedyś w pizzerii lub macie jakieś z tym większe doświadczenie, bo wydaje mi się, że nie.

W Krakowie jest Pizza Pronto. Tam mają piec opalany drewnem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podziękowałbym za pizzę, która ma ser na wierzchu, zwyczajnie bym nie zapłacił za takie coś. Kupić sobie piec do pizzy a potrafić ją odpowiednio robić to zasadnicza różnica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podziękowałbym za pizzę, która ma ser na wierzchu, zwyczajnie bym nie zapłacił za takie coś.

Wiesz, to raczej wszystko zależy od oczekiwań - mój ojciec np. uwielbia pizzę z serem na wierzchu, gdzie ciasto jest grube jak deska i 2 razy tyle dodatków, które się gotują pod serowym płaszczem, tylko wtedy ciężko to nazwać pizzą, bo to już ciasto z farszem :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że tutaj sporo osób podaje przepis na sos czosnkowy i każdy(oprócz jednego) zaczyna się od słów "jogurt naturalny". Takich wynalazków nie używa się do zrobienia sosu. No dobra, jogurt typu greckiego, czy bałkańskiego jest jeszcze ok i czasem robię na jego bazie, lub dodaję trochę do sosu czosnkowego, ale podstawą jest gęsta, kwaśna śmietana. Oto mój przepis, bardzo chwalony przez wszystkich, którzy jedli:

 

-śmietana

-dobry majonez (1/3 lub 1/4 porcji śmietany)

-łyżeczka musztardy

-czosnek: ten zwykły, polski. Ma niewielkie główki, ale jest intensywny w smaku. Chiński, który jest bardzo duży, lecz brakuje mu smaku i aromatu, się kompletnie nie nadaje

-przyprawy: sól, pieprz, papryka słodka

 

I to jest podstawa, którą modyfikuję w zależności od potrzeb i tego do czego ma być podany:

-można dodać drobno posiekane oliwki, uzyskujemy w ten sposób pyszny sos oliwkowo-czosnkowy

-dużo drobno startego sera żółtego i mamy dip do czipsów

-w zależności od preferencji można dodać szczypiorek lub pietruszkę

-przyprawy: majeranek i tymianek, lub bazylia i oregano

 

Oczywiście nie wszystko na raz.

Smacznego!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, to raczej wszystko zależy od oczekiwań - mój ojciec np. uwielbia pizzę z serem na wierzchu, gdzie ciasto jest grube jak deska i 2 razy tyle dodatków, które się gotują pod serowym płaszczem, tylko wtedy ciężko to nazwać pizzą, bo to już ciasto z farszem :E

 

Twój ojciec nie lubuje siew pizzy tylko babcinej bule z serem i dodatkami. To z pizzą nie ma nic wspólnego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie. Pracowaliście kiedyś w pizzerii lub macie jakieś z tym większe doświadczenie, bo wydaje mi się, że nie.

Może sieciówki nie są najlepszym wyznacznikiem, ale to tam można przez szybę często podglądać cały proces tworzenia placka, który się zamówiło. Wszędzie, gdzie się temu przyglądałem, kolejność wykonywania była ta sama: ciasto, sos, ser, dodatki i fru do pieca :) Nie wyobrażam sobie zwykłej pepperoni, w której zapieczony ser przykrywa ugotowane pod nim plastry kiełbasy. Ser ma być pod spodem, ma być miękki, a kiełbasa na wierzchu przypieczona, niekiedy nawet ładnie zrumieniona. Z resztą daleko szukać nie trzeba... Google -> pizza pepperoni -> Grafika... widać jak na dłoni, że każda jedna pokazana tam pizza przeczy temu co piszesz. Ale pójdźmy dalej... wpisz tylko "pizza" i pooglądaj zdjęcia ;) Wszędzie na wierzchu są dodatki a ser jest pod nimi ;)

 

Twój ojciec nie lubuje siew pizzy tylko babcinej bule z serem i dodatkami. To z pizzą nie ma nic wspólnego...

Pierwszą siecią pizzerii, która weszła do Polski wiele lat temu, była Pizza Hut. Serwowali wyłącznie grube buły z dodatkami, a że byli jedyni, to dla wielu był to wyznacznik prawidłowo wykonanej pizzy... a Polacy niechętnie zmieniają raz nabyte przyzwyczajenia i przekonania :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Sopocie za komuny od lat 70ch była juz prawdziwa pierwsza pizzeria w Polsce, prowadzona przez rodowitego Włocha , tam pierwszy raz jako mały dzieciak jadłem prawdziwą włoską pizzę to było jakoś w połowie lat 80' i od tamtego czasu pizza pozostaje moim ulubionym daniem.

Pizzeria juz nie istnieje ale słynny sopocki kebab, który znajdował się obok niej, założony przez Irakijczyka w 1970 roku dalej ma się dobrze i generalnie gniecie wszystkie kebaby w Polsce.

 

http://www.sopockikebab.pl/index.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Sopocie za komuny od lat 70ch była juz prawdziwa pierwsza pizzeria w Polsce, prowadzona przez rodowitego Włocha , tam pierwszy raz jako mały dzieciak jadłem prawdziwą włoską pizzę to było jakoś w połowie lat 80' i od tamtego czasu pizza pozostaje moim ulubionym daniem.

Pizzeria juz nie istnieje ale słynny sopocki kebab, który znajdował się obok niej, założony przez Irakijczyka w 1970 roku dalej ma się dobrze i generalnie gniecie wszystkie kebaby w Polsce.

 

http://www.sopockikebab.pl/index.html

 

jak jest cenowo? Jakieś jeszcze ciekawe lokale w 3mieście? Czy może w samym Gdańsku? Za jakiś czas się tam przeprowadzam :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cenowo trochę droższy od zwykłego kebaba bo jest robiony z baraniny ale warto odrobinę zapłacić więcej bo to naprawdę prawdziwy kebab, co do knajp w Trójmieście to jest ich wszędzie pełno ale więcej lepszych znajdziesz w centrum Gdyni niż w Gdańsku. Sopot to zaś knajpa na knajpie i drożej niż w Gdansku czy Gdyni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie wyobrażam sobie zwykłej pepperoni, w której zapieczony ser przykrywa ugotowane pod nim plastry kiełbasy. Ser ma być pod spodem, ma być miękki, a kiełbasa na wierzchu przypieczona, niekiedy nawet ładnie zrumieniona. Z resztą daleko szukać nie trzeba... Google -> pizza pepperoni -> Grafika... widać jak na dłoni, że każda jedna pokazana tam pizza przeczy temu co piszesz. Ale pójdźmy dalej... wpisz tylko "pizza" i pooglądaj zdjęcia ;) Wszędzie na wierzchu są dodatki a ser jest pod nimi ;)

Ok. Nie znam się. Wy się znacie. S'il vous plaît

Podziękowałbym za pizzę, która ma ser na wierzchu, zwyczajnie bym nie zapłacił za takie coś. Kupić sobie piec do pizzy a potrafić ją odpowiednio robić to zasadnicza różnica.

To prawda. Ale cóż. Nasza pizzeria miała najlepszą sprzedaż w mieście. Dlatego jeden klient któremu takie coś nie odpowiada to żadna strata. Niech szuka innej pizzerii. Nie ma takiego na świecie który by wszystkim dogodził.

A tak już całkiem na serio i bez głupkowania. U nas zawsze był wybór. Ciasto grube, średnie i cienkie. Do tego ser pod i na składnikach. 98,9% wybierało pizzę serem na składnikach. Mimo wszystko to czy ser będzie twardy czy miękki, czy będzie się ciągnął czy nie zależy do zawartości % tłuszczu i jego rodzaju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Rebel Moon część 2 sporo lepsza niż część pierwsza. Na początku trochę gadania i luzu a później zaczyna się akcja i uczta dla oka. Gdyby z pierwszej części wyciąć castingi do ekipy, fruwanie na kurczaku i inne pierdy i zastąpić je dłuższymi retrospekcjami które były przy stole w dwójce miało by to więcej sensu i zamiast 2 x 2h mógłby wyjść dobry film 3h. Mogli też zastąpić zboże jakimś rzadkim minerałem pożądanym przez wojsko np do napędzania tych dużych dział. Po obejrzeniu obu części P1 - 4/10, P2 - 6,5/10. Teraz szczerze czekam na część trzecią.
    • Wiem co czujesz 🙂.Ja przy nim prawie pada z kompa wyrwałem.A ile było Pi.....e nie gram to nie zliczysz 😄.Ale najważniejsze że się udało.I masz satysfakcję bo to jeden z najtrudniejszych soulsowych bossow https://ebd.cda.pl/620x368/15092229f8 Patrz to
    • Więc wytłumacz mi jakim cudem bez mierzenia wystarczy odpalić gówno kalibrator HDR WINDOWS i zobaczyć w jakim trybie pokazuje detal na 1000 nit, a w jakim na 570. Potem to samo zrobić w dowolnej grze z kalibracja HDR. I w każdym innym ustawieniu niż HDR + APL HIGH, ustawienie gry na 1080 nit prześwietla obraz. Więc w swoim ustawieniu masz niby 1000 nit z uciętymi w opór detalami. Faktycznie, genialna sprawa A jak ustawisz detale na 570 to on nie ma prawa zaświecić 1000 bo właśnie to ograniczyłeś w ustawieniach.  Ale żeby nie było, zjem i odpalę grę I będę srogo zdziwiony jak nie ujrze przepalonych jasności. 
    • Przy każdej zmianie traci się na tym, że kupuje się nową kartę, a sprzedaje używaną, dlatego częste zmiany są niekorzystne finansowo, chyba że się zmienia używaną na używaną.
    • Intel kompletnie tutaj nie ma sensu raz że to do gier, a dwa że jeszcze do 1440p. Powinieneś skupić się na wydajności GPU i bić po RTX 4070 Ti Super - tutaj możesz trzymać się RTX ale CPU spokojnie brałbym 7500F bo to będzie idealne najlepsze połączenie. Za 7100 zł masz właśnie taki zestaw https://proline.pl/koszyk/2878bd11 a celując w maksa to przy dopłacie za 7500 zł z 7900 XTX https://proline.pl/koszyk/316e8335 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...