Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W odpowiedzi na coraz bardziej restrykcyjną politykę postową otwieram temat w celu ulżenia wszystkim. :)

 

Jestem po trzecim seansie "Grawitacji" (tym razem na plazmie) i dalej utwierdzam się w przekonaniu o bezdyskusyjnym geniuszu tego filmu. :D

 

A i może klasyczne (rodem z filmweba) pytanie na dobry początek - wasza top-trójka reżyserów? :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sugerowanie się filwebem nie wróży nic dobrego, lepiej podeprzeć się IMDB.

 

http://www.youtube.com/watch?v=-eSN8Cwit_s

 

To wideo jest po to żeby ten temat nie wiał nudą jak ten Twój poprzedni z offtopicu.

Edytowane przez Stjepan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem po trzecim seansie "Grawitacji" (tym razem na plazmie) i dalej utwierdzam się w przekonaniu o bezdyskusyjnym geniuszu tego filmu. :D

A ja ciągle jestem przekonany o bezdyskusyjnym przereklamowaniu tego filmu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja ciągle jestem przekonany o bezdyskusyjnym przereklamowaniu tego filmu ;)

Pozostaje mi się cieszyć z faktu, że potrafię znacznie więcej odnaleźć w tym filmie. Zresztą jakby mi pasowało to samo co marcinowi_kg cóż... nie byłby to powód do dumy. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Keyser, Ty ten temat założyłeś tylko po to, żeby po raz kolejny przypomnieć o geniuszu Grawitacji, przyznaj się. :P Film bardzo dobry, ale bez przesady, bez przesady. ;)

 

Top 3 reżyserów? Nie jestem w stanie podać, serio. Kilka nazwisk, tak na szybko (kolejność dowolna): Scorsese, Weir, Tarantino, Fincher, Kubrick, Boyle, Nolan, Spielberg, Burton, Coppola, Cronenberg, Scott. Długo by wymieniać, część (z tych niewymienionych) znana z 2-3 pozycji, a i tak zaliczyłbym spokojnie do prywatnej czołówki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozostaje mi się cieszyć z faktu, że potrafię znacznie więcej odnaleźć w tym filmie. Zresztą jakby mi pasowało to samo co marcinowi_kg cóż... nie byłby to powód do dumy. :E

A co takiego w nim odnalazłeś? To jest prosty film bez żadnego ukrytego przesłania ani zawiłości scenariusza ;)

Akcja dzieje się szybko jak w teledysku, stąd nawet nie ma kiedy poczuć dramaturgii całej sytuacji.

Edytowane przez marcin_kg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Keyser, Ty ten temat założyłeś tylko po to, żeby po raz kolejny przypomnieć o geniuszu Grawitacji, przyznaj się. :P Film bardzo dobry, ale bez przesady, bez przesady. ;)

Ten film zasługuje na oddzielny temat! :cool::E

Koniec końców głupio mi było pisać w "Co warto obejrzeć", bo przecież nie będę nudził trzeci raz o tym samym. I tak temacik wyskoczył.

Z resztą i tak było czuć pewną posuchę w tym dziale - brak swobodnej wymiany myśli. :)

 

Fakt. Trzech ciężko - mi samemu przychodzi co najmniej czwórka, której nie mogę pominąć - Allen, Polański, Scorsese, Fincher (może Tarantino...hmm).

 

Swoją drogą Smarzowski mocno spadł w mojej ocenie. Wczoraj wziąłem się za Drogówkę i jak nigdy wyłączyłem w 3/4 filmu. Brud, nuda i żałość. Wydaje mi się, że pomimo dobrych chęci film stał się popularny ze względu na całkowity, bezpośredni pojazd po policji - co mi się wydało mega prymitywne. Może zmuszę się dokończyć. :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat założony w celu zachwycania się swoim ulubionym filmem i przekonywania innych do myślenia tak samo, słabe.

Rekomenduje przeniesienie do śmietnika ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co takiego w nim odnalazłeś? To jest prosty film bez żadnego ukrytego przesłania ani zawiłości scenariusza ;)

Akcja dzieje się szybko jak w teledysku, stąd nawet nie ma kiedy poczuć dramaturgii całej sytuacji.

Akcja akcją (gwoli ścisłości ma różne tempo), ale ważne jest to co jest pod nią.

Cuaron skupia się w filmie na człowieku z perspektywy myśli egzystencjalnej (której literaturę polecam). Stara się nam pokazać konfrontacje człowieka z chaosem, który go otacza, nicością czy w końcu nieskończonością. Wszystko to połączone z absolutną bezsilnością w starciu z wielkim bezlitosnym kosmosem. Jaskrawo obrazuje nasze wątłe istnienie, brzemię przypadku, które nosimy od narodzin do śmierci, a zarazem nasze nieuzasadnione emocjonalne przejęcie ziemskimi sprawami.

 

Ten dramatyzm połączony z oprawą - zwyczajnie mnie rozwala na łopatki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akcja akcją (gwoli ścisłości ma różne tempo), ale ważne jest to co jest pod nią.

Cuaron skupia się w filmie na człowieku z perspektywy myśli egzystencjalnej (której literaturę polecam). Stara się nam pokazać konfrontacje człowieka z chaosem, który go otacza, nicością czy w końcu nieskończonością. Wszystko to połączone z absolutną bezsilnością w starciu z wielkim bezlitosnym kosmosem. Jaskrawo obrazuje nasze wątłe istnienie, brzemię przypadku, które nosimy od narodzin do śmierci, a zarazem nasze nieuzasadnione emocjonalne przejęcie ziemskimi sprawami.

 

Ten dramatyzm połączony z oprawą - zwyczajnie mnie rozwala na łopatki.

Uhm, kopiu i wklej podejrzewam ;)

 

Z mojej perspektywy:

 

Ładne obrazki widoku Ziemii, niezła muzyka, poprawna gra Bullock.

 

Nadawanie temu filmowi jakiegoś głębszego wymiaru jest po prostu niczym nieuzasadnione.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uhm, kopiu i wklej podejrzewam ;)

Skoro nigdy nie napisałeś nic dłuższego od listu motywacyjnego na orlę... nie mogę się dziwić tej odpowiedzi. :heu:

Ale w sumie schlebia mi to. :E

 

Nadawanie temu filmowi jakiegoś głębszego wymiaru jest po prostu niczym nieuzasadnione.

W takim razie obejrzyj kilkuminutowe uzupełnienie Grawitacji nakręcone przez syna reżysera. Masz na youtubie.

Edytowane przez Keyser_Soze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie obejrzyj kilkuminutowe uzupełnienie Grawitacji nakręcone przez syna reżysera. Masz na youtubie.

Obejrzałem. Co w związku z tym?

Niech wydadzą wersję reżyserską, może zmienię zdanie choć trochę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem. Co w związku z tym?

Niech wydadzą wersję reżyserską, może zmienię zdanie choć trochę.

W takim razie to nie kino dla Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale w sumie schlebia mi to. :E

A nie powinno, bo chodziło o to, że nigdy nie piszesz nic na podobnym poziomie, stąd moje podejrzenie o zapożyczenie z czyjejś wypowiedzi ;)

 

W takim razie to nie kino dla Ciebie.

Lubię science-fiction. Ten film jest jaki jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie powinno, bo chodziło o to, że nigdy nie piszesz nic na podobnym poziomie, stąd moje podejrzenie o zapożyczenie z czyjejś wypowiedzi ;)

Forum to forum. Nie trzeba się gimnastykować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A i może klasyczne (rodem z filmweba) pytanie na dobry początek - wasza top-trójka reżyserów? :>

Do poziomu filweba nie ma sie co znizac, ale temat podbijam.

Pasikowski-za Psy.

Scott za Obcego i Blade Runnera

FF Coppola za Godfather.

 

 

Jestem po trzecim seansie "Grawitacji" (tym razem na plazmie) i dalej utwierdzam się w przekonaniu o bezdyskusyjnym geniuszu tego filmu. :D

 

Czekam na Bluraya. I Sony HMZ :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

FF Coppola za Godfather.

Jestem ciekawy jego twórczości poza Godfatherem, bo choć bardzo dobre filmy ale do najlepszych na świecie im brakuje, szczególnie trójce, która jest tylko niezła [a najgorsze, że nie wiem ile w tym mojej opinii, a ile narzuconej przez innych :E].

 

Akurat na dziś planowałem jego "Conversation" z młodym Hackmanem. Zobaczymy. :>

Edytowane przez Keyser_Soze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobal wam sie jakis film Uwe Bolla? :E Ja przy Assault on Wall Street, Rampage oraz In The Name of the King: A Dungeon Siege Tale dobrze sie bawilem :thumbup:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobal wam sie jakis film Uwe Bolla? :E Ja przy Assault on Wall Street, Rampage oraz In The Name of the King: A Dungeon Siege Tale dobrze sie bawilem :thumbup:

Stoica mam zaznaczonego do obejrzenia, ale poza tym boje się zaryzykować wolny czas na to kino. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będę dopisywał do starych tematów, trzeba w ten tchnąć trochę życia! :P

 

Wczoraj byłem na Jacku Siłaczu traktującym o prawdziwej historii dobrze wszystkim znanego Kuklińskiego. Pomijam dwa podzielone obozy, gdzie dla jednych jest bohaterem, dla innych zdrajcą, po filmie odniosłem wrażenie, że Pasikowski miał zamysł stworzenia ze swojego dzieła swego rodzaju dowodu na to, że Kukliński działał w słusznej sprawie. Sam film zrealizowany bardzo zgrabnie i trochę po holywoodzku, ale coś czuję, że to też celowa zagrywka, żeby wzbudzić pewne emocje wokół postaci pułkownika i pobudzić do dyskusji (?).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobal wam sie jakis film Uwe Bolla? :E Ja przy Assault on Wall Street, Rampage oraz In The Name of the King: A Dungeon Siege Tale dobrze sie bawilem :thumbup:

 

Stoic, Rampage, Darfur całkiem przyzwoite, tylko kretyn będzie twierdził, że to najgorszy reżyser.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stoic, Rampage, Darfur całkiem przyzwoite, tylko kretyn będzie twierdził, że to najgorszy reżyser.

A znów obsada Dungeon Siege'a wygląda jak z koronkowego holiłudzkiego filmu. :o

Edytowane przez Keyser_Soze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekawy jego twórczości poza Godfatherem, bo choć bardzo dobre filmy ale do najlepszych na świecie im brakuje, szczególnie trójce, która jest tylko niezła [a najgorsze, że nie wiem ile w tym mojej opinii, a ile narzuconej przez innych :E].

W zestawieniu z poprzednimi czesciami rzeczywiscie taka sie wydaje. Ale to nadal bardzo dobry film.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stoic, Rampage, Darfur całkiem przyzwoite, tylko kretyn będzie twierdził, że to najgorszy reżyser.

On kręci kaszanki świadomie i z premedytacją. Na pewno jest lepszy od reżyserów, którzy robią to samo mimo zupełnie innych założeń ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem na Jacku Siłaczu traktującym o prawdziwej historii dobrze wszystkim znanego Kuklińskiego. Pomijam dwa podzielone obozy, gdzie dla jednych jest bohaterem, dla innych zdrajcą, po filmie odniosłem wrażenie, że Pasikowski miał zamysł stworzenia ze swojego dzieła swego rodzaju dowodu na to, że Kukliński działał w słusznej sprawie. Sam film zrealizowany bardzo zgrabnie i trochę po holywoodzku, ale coś czuję, że to też celowa zagrywka, żeby wzbudzić pewne emocje wokół postaci pułkownika i pobudzić do dyskusji (?).

Czyli Pasikowski w swojej klasycznej formie. Dobre kino plus sprytne prowo :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Niektórych może zainteresuje moja opinia jako osoby, która nigdy wcześniej nie grała w jakiegokolwiek "Finala". Nie sądzę aby liczba platform miała jakiekolwiek decydujące znaczenie w kwestii wyników sprzedażowych tej gry. Pobrałem sobie demo FF VII Rebirth i powiem szczerze, że się odbiłem. Już od samego początku nie było swego to nazwijmy rodzaju "chemii" a ciut później tzn jak trafiłem do wioski, było jedynie gorzej. Nie podszedł mi zarówno sam projekt gry jak i strona techniczna. W mojej opinii ten tytuł jest strasznie archaiczny, całość przypomina mi 20-25 letni projekt z odświeżoną grafiką. Być może trzeba być wieloletnim fanem tej serii lub po prostu wielbicielem japońszczyzny ale w moje gusta ta gra nie trafiła. Jutro chcę jeszcze sobie pobrać demo FF XVI ale jeśli w tym wypadku też się odbiję to po prostu będę wiedział, że to nie jest seria dla mnie.
    • Niestety budżet ograniczał, na takie wodotryski 😟 
    • Nie ma co się dziwić masz mega budżetowe kości na tych modułach, to o czym piszesz typu 14-14-14xxx czy 14-15-15 / 14-16-16 / 15-15-15 itd z niskim trfc przy wysokim taktowaniu to się robiło na dobrych modułach b-die a nie na budżetówkach jak good ramy  ale przynajmniej masz dual rank i to jest plus bo nie każde 2x16 był/są DR zawsze to nadrabiasz tym te luzniejsze timingi.  Przy x3d i tak nie wiele to daje a takie "fikuśne" nastawy typu 16-8-22 to też niczego nie zmienia, równie dobrze możesz tam dać 16-16-22, w skrócie aby ta ósemka coś zmieniała to musiałbyś tcl mieć też na 8 co jest niemożliwe u nikogo na takich wartościach  
    • Dokładnie tak jak Krzysiak napisał to wyglądało i nikogo nie wyśmiewam  napisałem jaki był problem i to był jedyny jaki miałem z amd a lecę na takich platformach od lat, intela miałem raz w życiu u siebie w PC  
    • Na wstępie, nie wiem czy wybrałem odpowiedni dział, jeśli nie to proszę o przeniesienie tematu w właściwe miejsce Dziękuję. Witam szanownych użytkowników Zwracam się do Was z wielką prośbą o pomoc w takiej sprawie Niedawno złożyłem sobie starszego PC-ta do zabawy w retro, komputer był na Windowsie XP i posiada dysk 80GB Miałem na nim zapisane mnóstwo różnego rodzaju starych programów pod DOS i starych gier, które zbierałem przez dłuugi czas, większość pochodziła jeszcze z starych dyskietek które zostały już zagubione bądź sformatowane Tyle historii w dużym skrócie, a teraz co się stało, bawiąc się dzisiaj uruchomiłem komputer z dyskietki startowej z DOSem 6.22 i uruchomiłem program Fdisk i przez własną głupotę omyłkowo usunąłem partycję startową dysku C 😭na której było wszystko, od systemu Win XP poprzez wszystkie programy i gry, o ile postawić na nowo Windowsa to nie problem o tyle najbardziej zależy mi na całej reszcie, czy da się jakoś przywrócić tą partycję lub chociaż programy zapisane na dysku? Formatowania na szczęście w nieszczęściu nie robiłem. Jeśli da się to jakoś uratować, przywrócić partycję lub chociaż utracone oprogramowanie zbierane latami to jakim programem darmowym można to zrobić najłatwiej i najszybciej? Bardzo proszę Was o pomoc, wiem że można na Was liczyć Dodam że posiadam drugi nowszy komputer z Windowsem 10 do którego mogę podpiąć ten dysk HDD z tego starego komputera ale co dalej?
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...