Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Adinek

ostrzenie łańcucha do piły spalinowej

Rekomendowane odpowiedzi

 

A może po prostu się nie bawić w ostrzenie i kupić od razu cały nowy łańcuch (ok. 50 zł))? ;)

Chodziło mi o ten cytat panie bielas.

Mało ,,ciachasz,, i 4 łancuchy na 3 lata ? Jak dla mnie to za duzo ! Pewnie zasługa automatu. :D Ja tez mało ,,ciacham,,.Swój łancuch kupiłem jakies 2 lata temu i moze jeszcze wystarczy na ten sezon do jakiegos drobniejszego drewna. Więc tobie wychodzi około 200 zł na same łancuchy + ostrzenie!A ja jak narazie wydałem około 50 zł:D .Co jest bardziej powalajace? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż jest warte 200 zeta w porównaniu do mojego czasu, który zamiast na ręczne ostrzenie mogę poświęcić na wiele innych, ciekawszych i przyjemniejszych czynności, choćby na nic nie robienie, co bardzo uwielbiam robić :E , a niestety nie jest mi dana za często taka możliwość. Każdy ma swoje wartości i je pielęgnuje, dla mnie wartością jest spokój, brak przymusu, możliwość polenienia się, spędzenia czasu z rodziną, a nie kasa (oczywiście też ważna, ale nie priorytetowo). Wynika to z tego - wiem, że zabrzmi to nieco przewrotnie - że jestem dosyć mocna zabieganym człowiekiem. Ja wolę dać innej osobie zarobić i mieć wolne, niż pastwić się nad jakimś durnym łańcuchem. Dodatkowo 200 zeta w skali trzech lat to nie jest duży pieniądz (oczywiście, to też zależy). Więcej wywala się na bardziej pierdołowate sprawy.

 

ps Różnica 150 pln w skali trzech lat nie jest dla mnie powalająca. Jest, hmm.... zabawna. Przepraszam, nie obraź się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ten post jest napisany z domieszka erotyzmu, bo bardzo fajnie wyszedl :lol2:

Jestem pilarzem od dwóch lat i troszkie wiem na ten temat.Ja osobiście proponował bym tradycyjny pilnik poniewarz łancuch ostrzony pilnikiem na dłużej starcza i i wyostrzysz konkretny kont45stopni.Szlifierka też jest dobra ale tylko wtedy gdy się spieszysz ale jak ostrzysz licz się z tym że dwa trzy ostrzenia i łańcucha nie ma.A jak ostrzysz to nie zapomnij o tym ze mniejwięcej w połowie łańcucha trzeba zeszlifować troszkie wyrzutniki.I to tyle na temat ostrzenia.Miłej zabawy życze.Używam pilarki husgwarna 359

 

Czy ten post jest napisany z domieszka erotyzmu, bo bardzo fajnie wyszedl :lol2:

Jestem pilarzem od dwóch lat i troszkie wiem na ten temat.Ja osobiście proponował bym tradycyjny pilnik poniewarz łancuch ostrzony pilnikiem na dłużej starcza i i wyostrzysz konkretny kont45stopni.Szlifierka też jest dobra ale tylko wtedy gdy się spieszysz ale jak ostrzysz licz się z tym że dwa trzy ostrzenia i łańcucha nie ma.A jak ostrzysz to nie zapomnij o tym ze mniejwięcej w połowie łańcucha trzeba zeszlifować troszkie wyrzutniki.I to tyle na temat ostrzenia.Miłej zabawy życze.Używam pilarki husgwarna 359

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ostrzenie takiego łańcucha jest banalnie proste, jeśli mieszkasz w Krakowie lub okolicach mogę to zrobić za połowę ceny. W zestawie do każdej piły masz dołączony zestaw narzędzi do konserwacji i tam jest taki mały okrągły pilnik i musisz spiłować trochę z każdego zęba pod kontem podobnym do tego jaki jest

ta, tak, banalnie. Tyle to każdy wie że "musisz spiłować trochę z każdego zęba pod kontem podobnym do tego jaki jest". Ja nigdy nie ostrzyłem, mój ojciec tak. Od kilkunastu/kilkudziesięciu lat używa piły i sam ostrzy łańcuchy ale nigdy nie wyszło mu idealnie. Jedna strona łańcucha będzie ostrzejsza od drugiej strony i prowadnica skręca w czasie cięcia i się klinuje. A chyba nie masz w mięśniach miernika siły dzięki któremu z taką samą siłą każdy ząb byś naostrzył. Jeszcze kątomierz w oczach. Ojciec zanosił piłę do zawodowego pilarza żeby mu naostrzył - i tak nie było dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Latem kumpel ostrzył i dobrze pamiętam , że dał 8zł a nowe łańcuchy kupujesz w zależności jaki ma być to łańcuch 3/8 czy 328 dalej 1.1PM , 1.3PM , 1.6PM , później w zależności od długości 30-90cm prowadnicy musisz dopasować ilość ogniw np. prowadnica 30cm ma 44 ogniwa . Za łańcuch płacisz właśnie w zależności od ilości ogniw tj. cena każdego ogniwa . Chyba , że jak masz siano to kup łańcuch Picco Duro , jest drogi ale odporny na piach i inne zabrudzenia , żywotność kilka razy dłuższa od zwykłych , kosztuje od 120-150zł . Kiedyś pracowałem w sklepie z narzędziami :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa że ostrzenie łańcucha do piły to dość trudna umiejętność i gdy się na tym nie znasz to po prostu zniszczysz łańcuch. Trzeba się "nauczyć" kąta prowadzenia pilnika przy ostrzeniu a także posiadać odpowiedni pilnik.

 

U mnie ostrzenie kosztuje 10-15 zł.

Ja tam problemu nie widzę w ostrzeniu łańcucha pilnikiem. Trochę czasochłonne jest ale efekty są odczuwalne. Sam to robię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrócę do tematu. Moja piła nie tnie jak kiedyś i postanowiłem coś z tym fantem zrobić. W Praktikerze (gdzie kupiłem piłę trzy lata temu) miły pan powiedział mi, żebym kupił tylko specjalny pilnik (19 zł) i każdy "ząbek" przetarł tym pilnikiem trzy razy pod kątem. Zrobiłem to, ale łańcuch jak był tępy, tak jest tępy.

 

Co robię źle? Może kąt zły? ;) Albo może powinienem jednak kupić taką specjalną szlifierkę do ostrzenia łańcuchów? (120 zł)

 

A może po prostu się nie bawić w ostrzenie i kupić od razu cały nowy łańcuch (ok. 50 zł))? ;)

 

 

Pozwolę sobie odkopać bo pytanie praktyczne :) .

 

1. Jeśli tniemy sporadycznie i nie chcemy się się zagłębiać w temat bo mamy inne zainteresowania itp to najlepiej nie tracić czasu i zdrowia na naukę ostrzenia pilnikem tylko mieć dwa łańcuchy (żeby nie zatrzymywać się w środku roboty) i zdać się na ostrzenie maszynowe w serwisie - koszt to kilkanaście złotych maks.

 

2. Jeśli chcemy się zagłębić w temat, czyli wiedzieć jak działa piła, jakie są łańcuchy, jak się ostrzy - słowem, mamy nowe hobby bo graliśmy w dzieciństwie w dooma itp to najlepiej mieć ze trzy łańcuchy bo nauka jest bolesna i okaże się na początku, że bardziej tępimy niż ostrzymy. W łańcuchu najważniejszy jest "rożek" czyli sam wierzchołek "siódemki" w przekroju - ponieważ na początku pewnie zharataliśmy łańcuch to pilnikiem jeździmy aż nie będzie tam masakry, oczywiście doprowadzając również całą górną krawędź do stanu "ostrza". Pilnikiem piłujemy tylko na zewnątrz - ze względu na twardą powłokę, w drugą stronę po prostu dobrze nie wyjdzie. Pamiętamy o utrzymaniu wszystkich właściwych kątów - jakie to kąty, zależy od tego jaki mamy łańcuch, producenci podają. Przydatne są prowadniki do pilników, ułatwiają życie. Pilniki oczywiście do łańcuchów, w odpowiednim rozmiarze.

Po doprowadzeniu do użytku ostrza należy skrócić ogranicznik (ten garb przed ostrzem, na tym samym ogniwku) - do tego jest płaski pilnik i też przymiary, producenci łańcuchów podają jaka ma być głębokość.

Po jakimś czasie zabaw z pilnikami dochodzimy jednak do wniosku, że "to nie to" ;) i albo inwestujemy w maszynę albo w serwis. Choć niektórzy dochodzą do mistrzostwa i zostają przy pilnikach. Dobrym półśrodkiem jest dremel.

Warto wiedzieć, jaki się ma łańcuch, choć można sobie celowo zmienić kąty jeśli mamy zapotrzebowanie (np twarde/miękkie drewno) - w pewnym zakresie nie są kluczowe, no i w trakcie nauki sporo popłyną ;) .

 

Łańcuchy ostrzymy zawsze - to się opłaca po prostu (nieważne czy sami czy serwis), dobrze naostrzony łańcuch zachowuje się tak samo jak nowy a jest to tańsze niż kupno. Ostrzymy "dopóki się da" czyli tak jak napisano wcześniej, dopóki jest materiał i nie łamią się zęby - niektóre łańcuchy mają oznaczenia minimum.

 

PS: jak rozpoznać, że łańchuch jest już tępy? Przestały lecieć ładne duże trociny a zaczął się "pył"; piła nie chce "sama" wchodzić w drewno; łańcuch i prowadnica zaczynają się "palić" - przegrzewać; grzbiety ostrzy łańcucha mają przyklejone spalone kawałki trocin (to ostatnie to również oznaka braku smarowania).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z tego co pamiętam ostrzenie kosztuje w granicach kilkunastu złotych.

Są zestawy do samodzielnego ostrzenia, ale jeszcze nie widziałem nikogo, kto potrafiłby naostrzyć łańcuch z podobną skutecznością jak ta maszynka, której używają w piunktach ostrzenia.

 

 

U mnie w domu nie ma z tym problemu czy zima czy lato jak cos trzeba pociąć naostrzenie zajmuje chwilę czasu i nie ma takiego "dęba" co by go nie porżnęło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie w OBI gdzie pracuję ostrzenie kosztuje 10zł. Sam nawet próbowałem na tej ostrzałce ale nie mam do tego cierpliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostrze łąńcuchy zwykłą szlifierką kątową. Nie przykładam szlifierki do łańcucha, tylko łańcuch do szlifierki. A robię tak : Ze szlifierki wykręcam rączkę pomocniczą. (u mnie jest to gwint ósemka) W miejsce rączki wkręcam śrubę ósemkę z nakręconą nakrętką. Gdy już śruba wejdzie dostatecznie daleko w otwór, dokręcam nakrętkę celem unieruchomienia (zakontrowania) Teraz trzeba ustawić nakrętkę względem łba śruby. Szlifierkę umocowywuję w imadle łapiąc szczękami i łeb śruby i nakrętkę. Szlifierka nie jest umocowana z góry tylko z boku imadła. Odpalamy szlifierkę która chodzi sobie w zamocowaniu. Teraz wystarczy przyłożyć każdy ząbek do tarczy i go szlifnąć z wyczuciem. Ja dodatkowo pomagam sobie tym, że trzymając łancuch obiema rękami, zewnętrzną stroną lewej dłoni dotykam do głowicy szlifierki lub plastikowej obudowy (chodzi o to żeby zminimalizowac ruchy ręką gdy ząb dotyka tarczy. Aha i oczywiście szlifierkę trzeba przekładać "do góry nogami" , gdy się ostrzy drugą stronę łancucha. wiecie chyba o co kaman.. chodzi o to zeby tarcza ostrzyła ząb na zewnżtrz, a nie na nie do wewnątrz. Jeszcze jedna sprawa. Używam takich zwykłych tarcz do szlifierki kątowej które służa do cięcia. Tarcze te lubieją się ""zapychać"" Ich końcówki robią się błyszczące-śliskie co zmniejsza efekt szlifowania-ostrzenia. Ostzrenie wymaga wtedy wiekszego doscisniecia, przez to ząb nabiera wyższej temperatury. Wtedy dobrze jest zedrzeć ten błysk z tarczy przykładając na chwilę do obracającej się tarczy, zwykła osełkę lub cos podobnego, albo po prostu zmienić tarczę. Nie wiem czy udało mi się Wam to dobrze wytłumaczyć. Jak znajdę czas to córcia nakręci filmik telefonem jak ostrze swoje łancuchy, i jak szlifierkę umocowywuje w imadle.

Oczywiście ostrzenie taką metodą wymaga wprawy. Ja nauczyłem się robić to perfekcyjnie już przy czwartym szlifowaniu. Koleżka mówił że naostrzyłem mu lepiej, niż za 8zł dziad w /husqvarnie/ na maszynie do tego przeznaczonej,

mam kątówkę ferm chyba 900W (nie pamiętam, jest stara, a naklejka sie starła) Tarcza 125

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostrze łąńcuchy zwykłą szlifierką kątową. Nie przykładam szlifierki do łańcucha, tylko łańcuch do szlifierki. A robię tak : Ze szlifierki wykręcam rączkę pomocniczą. (u mnie jest to gwint ósemka) W miejsce rączki wkręcam śrubę ósemkę z nakręconą nakrętką. Gdy już śruba wejdzie dostatecznie daleko w otwór, dokręcam nakrętkę celem unieruchomienia (zakontrowania) Teraz trzeba ustawić nakrętkę względem łba śruby. Szlifierkę umocowywuję w imadle łapiąc szczękami i łeb śruby i nakrętkę. Szlifierka nie jest umocowana z góry tylko z boku imadła. Odpalamy szlifierkę która chodzi sobie w zamocowaniu. Teraz wystarczy przyłożyć każdy ząbek do tarczy i go szlifnąć z wyczuciem. Ja dodatkowo pomagam sobie tym, że trzymając łancuch obiema rękami, zewnętrzną stroną lewej dłoni dotykam do głowicy szlifierki lub plastikowej obudowy (chodzi o to żeby zminimalizowac ruchy ręką gdy ząb dotyka tarczy. Aha i oczywiście szlifierkę trzeba przekładać "do góry nogami" , gdy się ostrzy drugą stronę łancucha. wiecie chyba o co kaman.. chodzi o to zeby tarcza ostrzyła ząb na zewnżtrz, a nie na nie do wewnątrz. Jeszcze jedna sprawa. Używam takich zwykłych tarcz do szlifierki kątowej które służa do cięcia. Tarcze te lubieją się ""zapychać"" Ich końcówki robią się błyszczące-śliskie co zmniejsza efekt szlifowania-ostrzenia. Ostzrenie wymaga wtedy wiekszego doscisniecia, przez to ząb nabiera wyższej temperatury. Wtedy dobrze jest zedrzeć ten błysk z tarczy przykładając na chwilę do obracającej się tarczy, zwykła osełkę lub cos podobnego, albo po prostu zmienić tarczę. Nie wiem czy udało mi się Wam to dobrze wytłumaczyć. Jak znajdę czas to córcia nakręci filmik telefonem jak ostrze swoje łancuchy, i jak szlifierkę umocowywuje w imadle.

Oczywiście ostrzenie taką metodą wymaga wprawy. Ja nauczyłem się robić to perfekcyjnie już przy czwartym szlifowaniu. Koleżka mówił że naostrzyłem mu lepiej, niż za 8zł dziad w /husqvarnie/ na maszynie do tego przeznaczonej,

mam kątówkę ferm chyba 900W (nie pamiętam, jest stara, a naklejka sie starła) Tarcza 125

 

 

Jak Ci kiedyś urwie łapę to nie przychodź tu z płaczem.

 

I specjalnie się zarejestrowałeś na forum, żeby taką "świetną" radę napisać? Niewiarygodne, co się tu na labie wyrabia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostrze łąńcuchy zwykłą szlifierką kątową. Nie przykładam szlifierki do łańcucha, tylko łańcuch do szlifierki. A robię tak : Ze szlifierki wykręcam rączkę pomocniczą. (u mnie jest to gwint ósemka) W miejsce rączki wkręcam śrubę ósemkę z nakręconą nakrętką. Gdy już śruba wejdzie dostatecznie daleko w otwór, dokręcam nakrętkę celem unieruchomienia (zakontrowania) Teraz trzeba ustawić nakrętkę względem łba śruby. Szlifierkę umocowywuję w imadle łapiąc szczękami i łeb śruby i nakrętkę. Szlifierka nie jest umocowana z góry tylko z boku imadła. Odpalamy szlifierkę która chodzi sobie w zamocowaniu. Teraz wystarczy przyłożyć każdy ząbek do tarczy i go szlifnąć z wyczuciem. Ja dodatkowo pomagam sobie tym, że trzymając łancuch obiema rękami, zewnętrzną stroną lewej dłoni dotykam do głowicy szlifierki lub plastikowej obudowy (chodzi o to żeby zminimalizowac ruchy ręką gdy ząb dotyka tarczy. Aha i oczywiście szlifierkę trzeba przekładać "do góry nogami" , gdy się ostrzy drugą stronę łancucha. wiecie chyba o co kaman.. chodzi o to zeby tarcza ostrzyła ząb na zewnżtrz, a nie na nie do wewnątrz. Jeszcze jedna sprawa. Używam takich zwykłych tarcz do szlifierki kątowej które służa do cięcia. Tarcze te lubieją się ""zapychać"" Ich końcówki robią się błyszczące-śliskie co zmniejsza efekt szlifowania-ostrzenia. Ostzrenie wymaga wtedy wiekszego doscisniecia, przez to ząb nabiera wyższej temperatury. Wtedy dobrze jest zedrzeć ten błysk z tarczy przykładając na chwilę do obracającej się tarczy, zwykła osełkę lub cos podobnego, albo po prostu zmienić tarczę. Nie wiem czy udało mi się Wam to dobrze wytłumaczyć. Jak znajdę czas to córcia nakręci filmik telefonem jak ostrze swoje łancuchy, i jak szlifierkę umocowywuje w imadle.

Oczywiście ostrzenie taką metodą wymaga wprawy. Ja nauczyłem się robić to perfekcyjnie już przy czwartym szlifowaniu. Koleżka mówił że naostrzyłem mu lepiej, niż za 8zł dziad w /husqvarnie/ na maszynie do tego przeznaczonej,

mam kątówkę ferm chyba 900W (nie pamiętam, jest stara, a naklejka sie starła) Tarcza 125

 

 

Tylko nagrzewając zęby się je rozhartowuje i wówczas łańcuch szybko ponownie się tępi.

 

Ja zawsze ostrzyłem pilnikiem, później test na kłodzie czy rzaz jest liniowy i heja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko nagrzewając zęby się je rozhartowuje i wówczas łańcuch szybko ponownie się tępi.

 

Ja zawsze ostrzyłem pilnikiem, później test na kłodzie czy rzaz jest liniowy i heja.

 

 

Naprawdę martwisz się łańcuchem za 50zł a nie wizytą na ostrym dyżurze i kalectwem do końca życia? OK, niby jedną ręką też można pisać na forum...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się skaleczę podczas ostrzenia to się zagoi ;P

 

Po co mam wywalać 50 zł na nowy łańcuch jak stary wymaga tylko naostrzenia??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I palce też odrosną :Up_to_s: ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Hetman

Ale co kolega wyzej napisal takiego, ze myslisz, ze mu palce upierniczy? Przy ostrzeniu pilnikiem raczej ciezko, nie sadzisz :hmm: W ogole dzieki temu tematowie dowiedzialem sie, ze mozna dac komus pilnik do ostrzenia, szczerze to mi nawet do glowy nie przyszlo zbytnio zeby za to placic..Wielkiej filozofii w otrzeniu nie ma. Ostrzysz, sprawdzasz potem czy rowno, jak sciaga to poprawiasz jeden bok i jedziesz. Kwestia tylko wprawy, cierpliwosci i troche checi. A ostrzenie szlifierka..oryginalne powiem szczerze :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oświećcie mnie proszę koledzy, w jaki sposób (oprocz ostrzenia pod wpływem alkoholu) można się skaleczyć, czy stracić palce podczas takiego ostrzenia moim sposobem? :what: :hmm:

 

Robię tak już ładnych parę lat a uwierzcie że pociąłem już trochę drewna w swoim życiu, i przy ostrzeniu nie miałem nawet zadrapania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego(jeslio moge tak napisac) sorry, ale jak sam nie dostrzegasz ryzyka to zadne oswiecanie nic nie da. Osobiscie znam sporo osob, ktore jezdza czesto po pijaku i nie spowodowaly nigdy nawet zadnej stluczki, a uwierz ze troche kilometrow juz zrobily.

Moze nieco glupie porownanie, ale chodzi mi o to, ze jak sam nie widzisz niebezpieczenstwa, to i nikt Cie nie przekona, ze jakies istnieje. Sorry, ale ile zajmuje poostrzenie pilnikiem? Naprawde nie widze sensu jakichs kombinacji ze szlifierka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szlifierką kątową? W opisany sposób? Bardzo łatwo.

To że Ty jesteś sprytny, zręczny i jeszcze masz wszystkie palce to nie oznacza, że każdy jest taki sam. Albo, że będziesz je miał do końca życia.

Jest coś takiego jak BHP. Gdybyś ostrzył łańcuch zablokowany imadle to bym się nie czepiał bezpieczeństwa. Tymczasem, Ty pchasz paluchy pod tarczę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość EnJoY 84

Szlifierką to można ostrzyć tarcz zębatą od stołowej pilarki tarczowej, a nie pilarki łańcuchowej.

Tutaj najlepszy i sprawdzony jest pilnik warty kilkanaście złotych. Sam posiadam 2 pilarki i rżnę naprawdę dużo w ciągu roku i nie widzę potrzeby kupna nowego łańcucha nawet po 40 kubikach drzewa liściastego czy iglastego. Ostrzę średnio co 5 zbiorników i idzie jak żyletka.

 

Jeśli chodzi o skaleczenia - nie zdarzyło się jeszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na ile wam wystarcza pilnik? Mi wystarczał na około 5 ostrzeń. A jak się tnie drewno zanieczyszczone, to łańcuch szybko się tępi więc po jednym dniu pilnik był do wyrzucenia.. Jeszcze gorzej jak się tnie drewno rozbiórkowe, i trafisz na gwóźdź. Czy ząb po gwoździu też wyprowadzicie pilnikiem? Może i się da, ale pilnik będzie do wymiany po jednym razie. Ja absolutnie nikogo nie namawiam do ostrzenia moim sposobem. Napisałem tylko jak ja to robie. Wy ostrzcie sobie pilnikami, a ja będę na szlifierce kątowej i wszyscy będą zadowoleni :-)

Jeszcze jedna sprawa ile płacicie za pilnik? Ja zwykłe płaciłem po 5 do 6zł, bodajże były to firmy oregon i wald lub weld.. nie mogę sobie przypomnieć. One szybko się tępiły.

Znajomy dał mi pilnik grubości 4.8 (nie do łancucha) ale do metalu. Jest takiej samej średnicy na całej długosci tak jak być powinno. Ma grubość taką samą jak tamte pilniki, tylko że jest bardziej "ostrzejszy". Ma większe wgłębienia, ząbki czy jak by tam to nazwać.. Jutro jadę ciąć drewno w miejsce gdzie nie będzie prądu. Oprócz na pilarce mam dodatkowo 3 łancuchy na zmianę i mam zamiar wziać ten pilnik o którym pisałem tak na wszelki wypadek.

W zeszłym roku miałem 2 przygody z tego miejsca. Raz trafiłem na drut kolczasty który był wrośnięty w topole (kiedyś na okolicznych łąkach pasły sie krowy i łąka była opasana drutami) a drugi raz, przy cięciu powalonego dęba trafiłem na jakiś metal. Łańcuch od razu powiedział "cześć" Z racji że muszę go załadować na samochód (podnieść na jakiś metr wysokości), byłem zmuszony mimo wszystko go "rozdrobnić". a więc za pomocą klinów połupałem ten kloc i co się okazało, w dębie był pocisk. A właściwie to grot pocisku. Łańchuchy potem w domu naostrzyłem szlifierką

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szlifierką to można ostrzyć tarcz zębatą od stołowej pilarki tarczowej, a nie pilarki łańcuchowej.

Tutaj najlepszy i sprawdzony jest pilnik warty kilkanaście złotych. Sam posiadam 2 pilarki i rżnę naprawdę dużo w ciągu roku i nie widzę potrzeby kupna nowego łańcucha nawet po 40 kubikach drzewa liściastego czy iglastego. Ostrzę średnio co 5 zbiorników i idzie jak żyletka.

Jeśli chodzi o skaleczenia - nie zdarzyło się jeszcze.

 

Jesteś w błędzie, choć byś ostrzył i godzinę czasu to raczej ciężko jest dorównać do szlifierki którą ostrzą w serwisach łańcuchy. Co do łańcucha to ja średnio kupuję 3 w ciągu roku, po prostu się zużywają i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie nie bądźmy drobiazgowi. Przy takim ostrzeniu, nic nie ma prawa się nam stać. Robię już tak 4 lata, palce mam wszystkie. BHP ??? a kto w dzisiejszych czasach tego przestrzega?? :D

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ma ktoś może filmik instruktażowy jak pilnikiem do łańcucha naostrzyć łańcuch? próbowałem ostatnio ale coś mi nie idzie:P najlepiej zobacZyć jak ktoś ostrzy a na youtube nie moge znaleść filmiku z pilnikiem, same jakies ekstremalne ostrzenia są :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie w "STIHL" biora 5 zł przywozi się w jeden dzień a zazwyczaj na drugi już odbierał łańcuch mowa o pile "na własny" użytek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...