Problem z płytą Gigabyte H87-HD3

[Arcsin 0]

Mam dość "dziwny" ale uciążliwy problem. Od jakiegoś czasu przy każdej próbie włączenia komputera dochodzę do momentu pokazania się loga producenta płyty, po czym wszystko się wyłącza (wentylatory na procesorze i karcie graficznej się zatrzymują).Pomaga wyciągnięcie pamięci rami lub przełożenie jej do innego slotu, próbowałem różnych kombinacji (mam łącznie 4 kości: 2x GoodRam 2GB 1333, 1x GoodRam 4 GB 1333 i 1x HyperX 2GB 1333) i za każdym razem efekt jest ten sam. Gdy już uda się uruchomić komputer, wszystko działa bez najmniejszego problemu.Wgrany jest aktualny bios, wszystko wskazuje więc na jakiś problem z płytą główną.Ostatnio bawiłem się w podkręcanie pamięci, ale wróciłem do ustawień domyślnych. Co może być przyczyną ?

[Arcsin 0]

Prawdopodobnie problem rozwiązany, pobrałem bios z innego serwera i jak na razie wszystko wydaje się być w porządku.

[.PaVLo. 370]

Jeśli problem się powtórzy to podnieś lekko napięcie na pamięciach. Poza tym masz niezły mix kości co może powodować niestabilność, czasem trzeba pokombinować ze slotami i sprawdzić gdzie najlepiej pamięci działają a najlepiej.

[Arcsin 0]

Nie używałem i nie używam wszystkich naraz. Sprawdzałem każdą możliwą kombinację, żeby wykluczyć wadę pamięci. To była ewidentnie wina biosu, bo nie zależnie czy wsadzona została jedna,dwie czy trzy kości efekt był ten sam. Aktualnie pracuje 2x2GB i wystarcza.

[Arcsin 0]

Jednak dalej jest coś nie tak ;/ Parę dni temu chciałem włączyć komputer i przywitał mnie komunikat "no bootable device please restart system", pomyślałem że może któryś przewód się wypiął, wszystko sprawdziłem, ale bez zmian. Następnie podłączyłem przewód SATA do innego wejścia, dalej to samo. Pomyślałem że może system się wysypał, przed chwilą postawiłem świeżutkiego windowsa ale zaskoczyło mnie to że system nie chodzi płynnie, nie wiem jak to opisać, wygląda to ja by było 15 kl/s. Pomyślałem że wszystkiemu winny jest dysk ssd, więc zainstalowałem system na laptopie i tu wszystko jest ok płyta ?