Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

zennez

Nauka pisania bezwzrokowego

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie

 

Zastanawiam się, już od pewnego czasu, czy warto zgłębić tajniki bezwzrokowego pisania. W ciągu ostatnich 3 lat, chyba 3 razy podchodziłem do nauki tej sztuki, jednak zawsze zniechęcałem się po kilku godzinach (dwóch?) i "mistrzo-klawiaturowych" komentarzach "szybkość słaba, może warto to poprawić?; Bezbłędność niezła, ale można nad nią jeszcze trochę popracować; Brak rytmiki, potrenuj nad tym". Kiedy zdolności mojej percepcji przekraczało automatyczne klikanie, w tylko 10 klawiszy, przez okres dłuższy niż 5 minut.

 

Obecnie piszę w sposób całkowicie amatorski, "pół-bezwzrokowy", używając po 3 palce w każdej ręce (włącznie z kciukiem), daje mi to jakieś 300 znaków na minutę, przy pisaniu dłuższych tekstów.

Zastanawiam się, mniej więcej statystycznie, ile godzin zajęłoby mi dojście do podobnej prędkości, przy nauce pisania właściwie od nowa; oraz ja, jako osoba absolutnie pozbawiona manualnych zdolności, do jakiego poziomu pisania, bez większych problemów, mogłaby dojść, w ciągu, powiedzmy, roku używania tej techniki? Mógłbym prosił o podzielenie się doświadczeniami? Gdyż zastanawiam się, czy nie wziąć się za to na poważnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Warto bez dwóch zdań jeżeli się pisze średnio lub dużo. Dwa tygodnie po 30-60 min dziennie powinny doprowadzić Cię do zadowalającego poziomu. Jak z każdą wiedzą użytkową, trzeba ćwiczyć regularnie i bez treningów, godzin praktyki nie osiągnie się wyników. Zakładając określone cele, można nauczyć się pisać ekspresowo, ale poziom mistrzowski zależy głównie od samozaparcia plus samodyscypliny. Nie zniechęcaj się, skup się na niepopełnianiu błędów, szybkość przyjdzie z czasem. Mnie nauczył pisać właśnie Mistrz Klawiatury i to w dodatku jedna ze starszych wersji ;). W prostocie drzemie siła!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, dzisiaj powróciłem do programu, jestem na literach asdf jkl; ui er, jednak piszę z szybkością około 100 znaków (na metronomie), a na koniec lekcji jestem w stanie pisać około 120 znaków, bez zwiększenia liczby błędów, program cały czas sugeruje mi, że mam przyśpieszyć. Prawda to? Pisać na razie w tym tempie, a szybkość przyjdzie z czasem, czy ćwiczyć jedną lekcję, aż nie dojdę do wyższych temp?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lubię być perfekcjonistą, więc ja powtarzałem lekcję do momentu, gdy skończyłem przepisywanie bezbłędnie. Jednak polecam na początku skupiać się na jednostajnym tempie i dokładności. Lekcje możesz przeskakiwać, jeżeli czujesz znużenie i powracać do partii, w których sobie nie radzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, ale do jakiego tempa dojść, zanim przejdę dalej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takiego, żeby program Cię o nie nie upominał ;). Już nie pamiętam, jak to dokładnie wyglądało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok

 

A z ciekawości się zapytam. Jak szybko teraz piszesz i z jakim stażem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musiałbym sprawdzić, bo w pomiar prędkości się tak naprawdę nigdy nie bawiłem. Podejrzewam też, że mógłbym pisać znacznie szybciej, gdybym powrócił do ćwiczeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

145 znaków (metronom 150) i program wyrzuca, że "szybkość mała, ale tym się nie przejmuj".

Spróbuje dojść do 180

bo dalej będzie trudniej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Około 280 znaków na minutę, ale ja nie piszę zawodowo. Przy dziwnym tekście lub znakach prędkość znacznie spada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szybkość szybkością, ale sama umiejętność pisania bezwzrokowego jest już dużym udogodnieniem w pisaniu. Ja bardzo dawno temu przechodziłem w szkole średniej kurs maszynopisania i tak mi zostało. Sama szybkość jest uzależniona od skomplikowania tekstu, co już kolega wyżej wspomniał.

 

Rekordami szybkości ja bym się aż tak nie przejmował, bo samo pisanie bezwzrokowe jest dużym plusem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Rekordami szybkości ja bym się aż tak nie przejmował, bo samo pisanie bezwzrokowe jest dużym plusem.

Powinni tego w szkole uczyć, choćby i na informatyce. W dzisiejszym zinformatyzowanym świecie umiejętność nie do przecenienia. Powinno też się poruszać kwestię szybkiego czytania i technik pamięciowych, czyli nie tylko uczyć, jednakowoż uczyć jak się samemu uczyć efektywnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, szkoda, że zarzucono naukę takich umiejętności, bo dzisiaj takie coś powinno być normą. Niestety jest jak jest.

 

Nie zapomnę tego kursu :) Uczyliśmy się pisać na starych maszynach do pisania. Na samym kursie, jak wszyscy zaczęli pisać na tych złomach, to był taki huk, że wytrzymać było ciężko, a na kursie około 20 osób. :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie testy laboratoryjne wykazują u mnie szybkość pisania rzędu 500-590 znaków na minutę, a w rzeczywistości wątpię, że pisząc z głowy jestem w stanie wyciągnąć więcej niż 200-250. Przy pisaniu dyktowanego tekstu podejrzewam, że nie więcej niż 450-500 znaków (tak samo z programowaniem, mając w głowie już pomysł na kod). Co za tym idzie?

W pupie miej wyniki, a po prostu dużo pisz. Umiejętność pisania bezwzrokowego jest nieoceniona. To przyjdzie samo.

 

Jeśli chodzi o wszelkie kursy to nie znam tematu zbyt dobrze. Ja wyciągnąłem takie prędkości przez hobbystyczne dziennikarstwo i programowanie. To drugie, mając w głowie zbliżający się nieubłaganie deadline projektu, pozwala na wyćwiczenie się w parę miesięcy do poziomu około 400 znaków.

 

Cały czas piszę o prędkościach pozbawionych błędów.

 

Jeżeli zaś chodzi o ułożenie palców - korzystam z czterech palców lewej dłoni i tak naprawdę jednego palca prawej dłoni (+ jeden na alt, drugi na backspace).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dobry jesteś, jeśli piszesz nie wszystkimi palcami. ;)

 

Mi został nawyk po kursie maszynopisania i piszę wszystkimi palcami, tak jak maszynowa bozia przykazała. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie co możecie mi polecić jak działać aby opanować pisanie 10 palcami i bezwzrokowo? Od małego wyrobiłem sobie zły nawyk pisania 1 lub 2 palcami, wtedy wydawało mi się to szybkie, ale przez ostatnie kilka miesięcy odczuwam efekty tego nawyku i trudność w przestawieniu się na nowy system. Kilka razy przerabiałem, podchodziłem do różnych kursów ale zawsze się zniechęcałem. Dopiero wczoraj przeanalizowałem sprawę na poważnie, ustaliłem pierwszy cel na najbliższy miesiąc. Choć po dzisiejszej sesji ok 2h widzę jak trudno jest się przestawić i nie wiem czy może ja popełniam błąd o którym nie wiem? Może to wina klawiatury, złego ustawienia rąk czy czegoś innego. Sam nie wiem...

 

Co moglibyście polecić sfrustrowanemu człowiekowi, na czym się uczyć i może jak. Wcześniej przerabiałem kurs z typingweb.com dzisiaj zacząłem z pisaniebezwzrokowe.pl i przerobiłem kilka razy ćwiczenia na małe palce (qaz p;/) oraz asdf jkl; i jeden tekst testowym gdzie było wszystko w tym polskie znaki. Zostać przy tym czy coś innego? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dobry jesteś, jeśli piszesz nie wszystkimi palcami. ;)

 

Mi został nawyk po kursie maszynopisania i piszę wszystkimi palcami, tak jak maszynowa bozia przykazała. :E

 

Kurde, pisałem akurat trochę tekstu z cyframi i... jednak używam wszystkich palców (zapomniałem o kciuku na spacji :P) jeśli w grę wchodzą obliczenia. Przy tekście bez cyferek w prawej ręce nadal jeden palec na literkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej przerabiałem kurs z typingweb.com dzisiaj zacząłem z pisaniebezwzrokowe.pl i przerobiłem kilka razy ćwiczenia na małe palce (qaz p;/) oraz asdf jkl; i jeden tekst testowym gdzie było wszystko w tym polskie znaki. Zostać przy tym czy coś innego? :(

Zostać przy tym. Nie ma co się zniechęcać, bo teraz jest lżej. Wyobraź sobie, że taki kurs miałem na starych maszynach do pisania, gdzie ręce po jakimś czasie po prostu odmawiały posłuszeństwa na początku kursu. Naprawdę ciężko się na nich pisało, ale jak się przesiadłem na komputerową klawiaturę, to miałem taką siłę w palcach, że nie wytrzymała mojego napie.... :E

 

Reasumując: zacisnąć zęby i solidne pół godzinki dziennie takiego kursu, bez żadnego odpuszczania sobie, przyniesie w końcu efekt.

Ja nie potrafię sobie wyobrazić innego sposobu pisania niż bezwzrokowo i zawsze używam wszystkich palców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie co możecie mi polecić jak działać aby opanować pisanie 10 palcami i bezwzrokowo? Od małego wyrobiłem sobie zły nawyk pisania 1 lub 2 palcami, wtedy wydawało mi się to szybkie, ale przez ostatnie kilka miesięcy odczuwam efekty tego nawyku i trudność w przestawieniu się na nowy system. Kilka razy przerabiałem, podchodziłem do różnych kursów ale zawsze się zniechęcałem. Dopiero wczoraj przeanalizowałem sprawę na poważnie, ustaliłem pierwszy cel na najbliższy miesiąc. Choć po dzisiejszej sesji ok 2h widzę jak trudno jest się przestawić i nie wiem czy może ja popełniam błąd o którym nie wiem? Może to wina klawiatury, złego ustawienia rąk czy czegoś innego. Sam nie wiem...

 

Co moglibyście polecić sfrustrowanemu człowiekowi, na czym się uczyć i może jak. Wcześniej przerabiałem kurs z typingweb.com dzisiaj zacząłem z pisaniebezwzrokowe.pl i przerobiłem kilka razy ćwiczenia na małe palce (qaz p;/) oraz asdf jkl; i jeden tekst testowym gdzie było wszystko w tym polskie znaki. Zostać przy tym czy coś innego? :(

Początki gdy musisz zmusić palce do pamiętania zadanych im pozycji są najtrudniejsze. Nie odpuszczaj z czasem będzie lepiej. Nie da się nauczyć czegoś dobrze bez odpowiednio długiego czasu na praktykę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że warto zakupić program Mistrza klawiatury firmy nahlik.

Też podchodziłem kilkukrotnie do tego pełnego kursu, bo ciężko było przebrnąć przez całość.

Jak ktoś ma długie palce, to może go irytować wciskanie X,C.

Obecnie piszę, na co dzień bezwzrokowo z szybkością do 270 znaków na minutę, kurs ukończyłem z rok temu.

Litery i reszta idzie bezbłędnie, gorzej z cyframi i znakami specjalnymi (czasem muszę spojrzeć).

Nie nabyłem również nawyku pisania na klawiaturze numerycznej, bo na dzień dzisiejszy nie widzę takiej potrzeby.

 

Potem można sobie ćwiczyć na www.10fastfingers.com

 

Wytrwałości życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pomyślałbym że mój temat się tak rozwinie, chciałem założyć nowy, ale skoro...

 

Męczę mistrza, polecam! 7h za mną, lepiej ćwiczyć po 15-20 min, niż godzinę dziennie, bo szybko odpadniemy.

 

Jak ktoś ma długie palce, to może go irytować wciskanie X,C.

 

Właśnie doszedłem do tego etapu i bardzo kłopotliwe są dla mnie te literki. Wciśnięcie ich po "bożemu", wymaga naciśnięcia klawisza mocno bokiem(odpada), albo ściągnięcie palca wskazującego przy "c", lub wskazującego i środkowego przy "x". Z punktu widzenia ekonomiki ruchu zastanawiam się czy nie przejść na układ: c wciskane wskazującym, a "x" środkowym, "z" nadal małym, bo i tak wciskanie tych liter właściwie uniemożliwia szybkie użycie wskazującego przy "c" lub wskazującego i środkowego przy "x". Dodatkowo taki układ zapewnia ergonomiczne ułożenie nadgarstków. Co o tym sądzicie? Układ liter jak gdyby był stworzony pod to. Jak radzicie sobie z problemem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Właśnie doszedłem do tego etapu i bardzo kłopotliwe są dla mnie te literki. Wciśnięcie ich po "bożemu", wymaga naciśnięcia klawisza mocno bokiem(odpada), albo ściągnięcie palca wskazującego przy "c", lub wskazującego i środkowego przy "x". Z punktu widzenia ekonomiki ruchu zastanawiam się czy nie przejść na układ: c wciskane wskazującym, a "x" środkowym, "z" nadal małym, bo i tak wciskanie tych liter właściwie uniemożliwia szybkie użycie wskazującego przy "c" lub wskazującego i środkowego przy "x". Dodatkowo taki układ zapewnia ergonomiczne ułożenie nadgarstków. Co o tym sądzicie? Układ liter jak gdyby był stworzony pod to. Jak radzicie sobie z problemem?

Uważam że jeżeli tak jest Tobie wygodniej, to nie ma przeciwwskazań. W końcu każdy z nas jest inny, a w nauce pisania bezwzrokowego głównie o szybkość pisania chodzi. Poćwicz jeszcze trochę nim zaczniesz "kombinować".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zennez wiesz, że istnieją inne od QWERTY układy klawiatury zoptymalizowane do szybkiego pisania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konkretnie? Rozumiem że chodzi o inne przesunięcie klawiszy, a nie np. dvorakowy układ liter? A może istnieje polski dvorak?

Znacie jakieś książki o nauce bezwzrokowego pisania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie książki były za komuny (a raczej nędzne broszury), gdzie panował dyktat papieru :E

Ale nawet wtedy, generalnie wszystko opierało się na wskazówkach i wiedzy osoby prowadzącej kurs maszynopisania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...