Zainfekowanie systemu - po co się męczyć?

[Jaycob 7984]

Witam.

 

Koleżanka dała mi lapka z Windows 7 koszmarnie zawirusowanego, mnóstwo adware, wirusów, trojanów i innych szkodników. CPU w przeglądarce chodziło na 100%, pojawiały się reklamy ads plus, ads info w każdej przeglądarce. Totalny chaos, więc postanowiłem po bawić się i usunąć nie potrzebne śmiecie. Zainstalowałem oprogramowanie z FAQ - usunąłem większość z nich, a nadal problem nie rozwiązany. Wciąż mnóstwo reklam się pojawia w 3 przeglądarkach.

 

Cały skan softwarem i próba wywalenia ads plus: http://malwaretips.com/blogs/plus-hd-v1-9c-removal/ zajęła mi grubo 4 h.

 

W 3x mniejszym czasie zainstalował bym nowego Windowsa + sterowniki i potrzebne programy. Absolutnie nic by nie muliło, wszystko by idealnie chodziło. Między inny dlatego nie cierpię Windowsa. Wejdzie się na jakąś stronkę czy zainstaluje program i system zainfekowany, muli i nie do użytku. Na Linuksie nie ma tam takich problemów. Nie ma mowy o instalowaniu programów bez wiedzy usera...

[Adziej 0]

Też często wolę postawić od nowa system. Raz, że jak jest bardzo zasyfiony to praktycznie nie ma szans, żeby go doprowadzić do pełnej sprawności. Dwa, instalacja systemu jest często krótsza i bardziej efektywna.

[MitycznyJeż 476]

Przy takich ilościach syfu może nawet siedzieć rootkit i się bardzo dobrze chować. Stuprocentową pewność zawsze daje pełny nuke

 

Ale poproś by korzystać z ograniczonego konta, to się człowiek obrazi...

[zieloczek100 1]

Może spróbuj od zainstalowania MBAM + 360TS i przeskanowaniu PC + usunięcie śmieci. Następnie np ADWcleaner + HitmanPRO a na koniec OTL + inne oprogramowanie polecane w dziale do usuwania wirusów. Zazwyczaj też wolę przeinstalować system u znajomych, chociaż nie ukrywam, że usuwanie wirusów itp pozwala czegoś się zawsze nauczyć Inna sprawa, to wydajność laptopa. Jeżeli to stary lub mało wydajny laptop to faktycznie lepiej przeinstalować Windowsa a jeszcze lepiej nauczyć koleżankę obsługi Linuxa

[filutka78 11]

Na Linuksie nie ma tam takich problemów. Nie ma mowy o instalowaniu programów bez wiedzy usera...

Te czasy już minęły, gdy Linux był tak mało popularny, że "hakierom" nie opłacało się tworzyć wirusy na Linuksa.

Teraz są już wirusy na Linuksa, i nagle okazało się, że Linuks jest tak samo dziurawy, jak WINDOWS. Najboleśniej odczuli to Niemcy - u nich linuksowe wirusy wyrządziły olbrzymie szkody.

 

f.

[Jaycob 7984]

Ja nie napisałem, że niema. Na pewno są, ale nie w tak dużym stopniu jak na Windowsie. Siedzę na Linuksie od 7 lat i jeszcze nigdy nie miałem problemów z jakimkolwiek szkodnikiem. Nie ma tam też installek, które gdzieś w ukryciu instalują coś od siebie. Wszystko jest kontrolowane przez usera lub znajduje się w oficjalnym repo. Nie ma szans, aby amator się na coś władował. W Windows dziewczyna ściąga appkę z pierwszej lepszej strony i leci dalej, dalej, dalej, a potem takie krzaki jak wyżej.

 

Może spróbuj od zainstalowania MBAM + 360TS i przeskanowaniu PC + usunięcie śmieci. Następnie np ADWcleaner + HitmanPRO

Przeleciałem tym wszystkim. ok. 600 rożnego paskustwa i coś czuje, że to nie koniec. Skoro już tyle wysiedziałem to jeszcze się trochę pomęczę. Tak to jest jak zachciało mi się być ambitnym.

[Gość]

W 360 TS włącz Bitdefendera i Avirę w Virus Scanie i po aktualizacji wykonaj pełne skanowanie, a także ustaw poziom ochrony na Security. Potem wciśnij w głównym oknie Check Now i Rapair.

Na koniec wyczyść i zdefragmentuj rejestr Auslogics Registry Cleanerem i Auslogics Registry Defragiem (instalując te softy odznacz adware).