209458

Odpowiadam sam sobie, ale mi się jeszcze przypomniało. Ludzie często patrzą na mapę Warszawy i zastanawiają się dlaczego północny odcinek obwodnicy idzie w zasadzie środkiem miasta. Otóż właśnie dla tego, że idzie według planów z lat 70 Z tym, że w przeciwieństwie do lotniska, dla obwodnicy władze PRL przynajmniej zachowały rezerwę gruntów w rękach państwa i nie pozwalano się budować w zarezerwowanym pasie. Więc nowe władze miały wybór: albo budować na gotowym planie środkiem miasta, albo uwikłać się na kolejne 20 lat w dyskusje o nowej trasie, czy może blożej, czy dalej, kogo wywłaszczać itd.

Troche źle to napisałeś. Samoobrona i LPR jako partie istnieją do dzisiaj, tylko są w zasadzie planktonem. Dodatkowo Samoobrona jakoś się łączyła i dzieliła po drodze, nawet wystawiła kandydatów w jednym okręgu w samorządowych. A LPR zdaje sie poparła Hołownię. Choć nikogo to nie obchodziło, sam musiałem wygooglować PiS wchłonął elektorat Samoobrony i LPR, a nie same partie. Choć mam w rodzinie takiego wujka o dziwnych poglądach, co był kiedyś za Samoobroną (miał też okres fascynacji Łukaszenką btw) i nie wiem na kogo głosuje teraz i boje się nawet spytać, ale wiem, że na pewno nie na PiS, bo "Kaczyński kazał zamordować Leppera". Ale weź, tak samo można napisać, że metro w Warszawie chcieli budować jeszcze przed wojną. Tylko, że to ładnie wygląda w artykule historycznym, ale tamte przedwojenne plany nie mają nic wspólnego z metrem dzisiaj. Tak samo plany z lat 70 nie mają nic wspólnego z sytuacją obecną, zmieniło się prawie wszystko, od rynku lotniczego, trendy, technologie, po uwarunkowania geopolityczne.

Coś trzeba zrobić tak czy inaczej, bo lada moment zapcha się Okęcie (Chopin) bardzo możliwe, że szybciej niż powstanie CPK czy cokolwiek innego. A nz tego co ja wiem, to PiS nie lubi się z władzami Modlina i to był jeden z czynników decydujących. Inna sprawa, że w Modlinie mocno rozpycha się Ryanair, co nie w smak LOT-owi.

Jak pisałem kiedyś, mam w rodzinie administratora nieruchomości i mówi, że są bloki gdzie ze 40% mieszkań stoi pustych choć wykupione. To akurat widać np. po zużyciu wody, że nikt nie mieszka. Oczywiście to wszystko dane anegdotyczne oni (w sensie firma gdzie pracuje) zarządzają tylko kilkunastoma wspólnotami. Globalnych danych nikt tak nie zbiera.

Moim zdaniem Jakieś fantazmaty rozwijasz, zwłaszcza z tą misją stabilizacyjną. Iran to nie jest kraj pastuchów, tylko duże i silne państwo (fakt, że nieco zapóźnione przez sankcje). Może i lotnictwo mają przestarzałe i szybko by je rozbito, ale mają całkiem sporo OPL, w tym całkiem nowoczesne rosyjskie S-300 no i półmilionową armię lądową + 200 tys przeszkolonej rezerwy. Na pewno dużo lepiej zorganizowanej niż np. skorumpowana zbieranina u Saddama. Opanowanie Iranu to nie byłby spacerek nawet dla USA.

Nie wiem kto mi to powiedział, ale pamiętam z dzieciństwa, że polityka jest jak krowia kupa. Nie da się po prostu w nią wejść i się nie ubrudzić.

Ale patrzenie po całym kraju w uśrednieniu daje wypaczony w drugą stronę obraz. Bo są obszary wyludniające się i takie gdzie popyt przewyższa podaż. Ja bym powiedział, że proza życia. Jak rządził król i nie trzeba było nikogo wybierać to niby było lepiej?

A to nie ruski agent, tow. Smirnoff?