1. Nigdzie nie napisałem, ze nic nie było. To bardzo nieładny zwyczaj przypisywać dyskutantom tezy których nie wypowiedzieli, a potem dyskutować z własną wyobraźnią.
2. Decyzja o posiadaniu dzieci to bardzo skomplikowany temat. i ludzie faktycznie kierują się różnymi przesłankami, nie zawsze racjonalnymi czy łatwo dającymi się ująć w ramy argumentacji.
3. Nie bardzo rozumiem dlaczego decyzja o posiadaniu dziecka miała by być nieodpowiedzialna? Rozumiem w czasie wojny, ale w czasach PRL to rodzić brał na siebie problemy zorganizowania ubranek, akcesoriów czy nawet głupiego proszku Cypisek do prania pieluch, który choć był na kartki ciężko było dostać (to akurat opowieści mamy z mojego dzieciństwa). Dzieciak niczym nie ryzykował przecież.3
4. Akurat w PRL-u posiadanie rodziny i dziecka było niezłym sposobem na poprawienie jakości życia. Spodziewając się dziecka można było przesunąć się w kolejce oczekujących na przydział mieszkania, albo załapać się na wymianę na większe. Młode małżeństwa dostawały talony na meble, które ciężko było zdobyć bez tego, na dzieci dostawało się dodatkowe kartki, także na jedzenie itd.