Skocz do zawartości

Badalaman

Forumowicze
  • Liczba zawartości

    10001
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

680 Excellent

2 obserwujących

O Badalaman

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. @TheMr. Nie dostaną parasola z powietrza, nie w pobliżu samej linii frontu. Rosja ma obronę plot jak i swoje lotnictwo. Potrzebują wojsk zmechanizowanych i artylerii klasycznej jak rakietowej. Tyle że nigdy nie będzie ich stać nawet na 10% tego co potrzeba. Stąd już mają sił NATO, będą większe, w tym niemieckie. A w razie wojny będzie też wsparcie od nas, między innymi po to przenieśliśmy część jednostek na wschód i północnych wschód. Przy czym kojarzę że już tu niedawno o tym pisaliśmy. Szkoda się powtarzać.
  2. Państwa Bałtyckie będą wymagały pomocy armii wielokrotnie liczniejszych niż ich własne od pierwszych dni wojny. A dosłownie od pierwszego dnia, pomocy stacjonujących tam sił NATO jak i naszych. Tu się nic nie zmieniło ani nie zmieni. Ich siły są mało liczne i praktycznie pozbawione ciężkiego sprzętu.
  3. @TheMr. W razie wojny z Rosja, Państwa Bałtyckie to nie będą pomagać a wymagać pomocy od pierwszych godzin walk. Bo zostaną zaatakowani równocześnie z nami, albo i szybciej. @adashi Jeśli Rosja uderzy na Państwa Bałtyckie to i na nas. Tzn choćby po to, by utrudnić nam słanie wojsk do obrony tychże byłych republik.
  4. Zaplecze już jest budowane. Nie będzie natomiast tego straszenia i trzymania całych sil tuż pod granicą przez kilka miesięcy, które widzieliśmy w przypadku Ukrainy. @adashi Ukraina nie przegrała i zapewne nigdy nie przegra, bo się nie podda. Będzie walczyć na froncie jak i partyzancko na terenach okupowanych. Póki co wszystkich zadziwia że trzymają tak dużą cześć swojego terenu pod swoja kontrolą. Ale to już tu omawialiśmy.
  5. Nie no armia zawodowa w żadnym razie nie wystarczy w razie wojny z Rosją. Nasze armia w razie wojny obronnej opiera się o rezerwę. Zawodowych nie starczyłoby do obsadzenia frontu, nie mówiąc o zabezpieczeniu kolejnych linii, stolicy, przepraw. Po to zintensyfikowano ćwiczenia obecnej rezerwy, w tym szybkie kilkugodzinne mobilizacje, by się przygotować do pierwszych tygodni wojny. Nie, Rosja nie będzie pół roku szykować się pod granicami, bo wiedzielibyśmy że zaatakują. Nie popełnia drugi raz tego samego błędu. Nasz realny scenariusz obrony zakłada obronę tzw uporczywą we wschodniej Polsce, w oparciu o miejscowości i rzeki, tak by dać czas armii na dużą mobilizację rezerwy i sił zawodowych w zachodniej Polsce. Optymistycznie też czas na przyjazd sojuszników, z tych państw, które zdecydują się wysłać kontyngent wojsk lądowych. Mamy tez plany/scenariusze natychmiastowej obrony Państw Bałtyckich, w oparciu o mieszany kontyngent zawodowo - poborowy. Nie ma też żadnej gwarancji że inne państwa NATO wyślą swoje wojska lądowe do walk na pierwszej linii, przynajmniej nie w większej ilości. Wszystko będzie zależało od decyzji i działań USA. Ale to już tu omawialiśmy, w tym zagrożenia związane z możliwym wyborem Trumpa. P.S. Obecnie dochodzą obawy o zachowanie Słowacji i Węgier. Znaczy wiemy że pomóc nam na pewno nie pomogą, a prawdopodobnie co najmniej umożliwią siłom rosyjskim swobodny przejazd i atak na nas. Teoretycznie jest możliwe, w razie wojny z Rosją, że pronatowscy wojskowi dokonają tam przewrotów i jednak wesprą NATO, ale to opcje na dziś; proruskie władze w ciągu kilku lat wymienią dowodzących na lojalnych wobec siebie. Opcje negatywna jest taka że natychmiast się poddadzą i ich wojska dołączą do rosyjskich w zamian za obietnice zdobyczy terytorialnych. Na Węgrzech to prawdopodobne, mają duże pretensje o utratę terytorium w pierwszej połowie XX wieku.
  6. Może nie osiedla, ale te w centrach miast można by zamienić na parki. Aczkolwiek osiedla czy jakaś galeria handlowa czy garaże(to miałem u siebie naście lat temu) też wchodzą w grę.
  7. Ostatnio? Temat znany i nagłaśniany od ponad roku. Zresztą na forum dużo już o tym pisaliśmy.
  8. Nie można wykluczyć że i USA zależy na tym, by jednak doszło do starcia z Iranem. Jeśli zakładają szybkie zwycięstwo, to pomogłoby Bidenowi w reelekcji. Oczywiście USA nie mogą same zacząć, oficjalnie są za deeskalacją. Ale jakby była konieczność wesprzeć Izrael, to co innego A i u nas mówią, że dawno żadnej misji bojowej nie było i żołnierzy mamy bez doświadczenia. Misja stabilizacyjna w Iranie byłaby w sam raz. Lokalnymi sojusznikami będą Kurdowie i inne mniejszości, które reżim w Iranie prześladuje, szczególnie silnie od niedawnych protestów. Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...