Nie chce mi się szukać reportaży z ludźmi z zarządu miasta. Wyraźnie podali przyczynę. Podatek od wartości nieruchomości jest procentowy. Przez gwałtowne wzrosty cen mieszkań podatek jest jak sky rocket. Jeśli ktoś mieszka sam, nie ma dobrze płatnej pracy, ma emeryturę czy cokolwiek w ten deseń to ma pozamiatane. Idzie na bruk. A tam dobre towarzystwo z dobrym przykładem wciąga jeszcze głębiej. W nałogi. Czy są tam ludzie z wyboru? Pewnie tak. Ale weź nie gadaj, że te tłumy marzyły o bezdomności.
A jezeli to rzeczywiście bezdomni z wyboru, to macie problem bardzo poważny. Cos w waszym społeczeństwie się zesralo. Siada tam ludziom na mózg. Bo trzeba mieć nieźle nasrane aby za cel życia przyjąć bruk. A tam takich osób jest w opór.
Widziałem, że coś u was dzieje się jeszcze dziwnego ze sklepami. Zamykają się ostatnio masowo? Gdzie znikają sklepiki w NYC ?
Co tam słychać w Fulton Center? SWAT i wojsko z karabinami maszynowymi na bramach sklepu to normalny widok? Ważne jest wytłumaczenie, że problemem centrum handlowego jest za dużo wyjść a nawet metro.
Dom, bezpieczeństwo, jedzenie, zajęcie. Dużo nie trzeba ale w USA coś się kaszani.