Skocz do zawartości

Bono[UG]

Forumowicze
  • Liczba zawartości

    25775
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    2

Ostatnia wygrana Bono[UG] w dniu 18 Września 2023

Użytkownicy przyznają Bono[UG] punkty reputacji!

Reputacja

1621 Excellent

O Bono[UG]

  • Tytuł
    Wiecznie niewyspany...
  • Urodziny 08/05/1980

Ostatnie wizyty

131227 wyświetleń profilu
  1. Ale zdajesz sobie sprawę, że złamanie kości udowej, a złamanie kości w stopie, to kompletnie różne przypadki? Udowa jest prosta i duża, to się zupełnie inaczej goi niż jak masz układ wielu drobnych kości powiązanych ze sobą. Jeżeli oprócz złamania doszło też do naruszania stawów, wiązadeł itp. miękkich części, to potrafi się długo goić. Dodatkowo z twojego opisu wygląda jakbyś miał wstawioną szynę/płytkę, a nie tradycyjne unieruchomienie gipsem, gdzie pewnie byłbyś zapakowany od łydki po miednicę i nie byłoby szans na swobodne chodzenie. Niekoniecznie ktoś miał tutaj taki przypadek. Mógł nie złamać, mógł nie jeździć rowerem. Jeżeli nie masz problemów z chodzeniem, to pewnie z jazdą po równym i bez przeginania powinno być ok. No ale to zawsze jakieś ciut większe ryzyko, zwłaszcza jak to noga, którą się zwykle podpierasz. Wiem, że ciężko czasami już usiedzieć, ale szkoda z pośpiechu sobie przedłużyć sprawę. Ja mogę jedynie o zupełnie innych przypadkach. Złamanie przedramienia - 3 miesiące w gipsie, około 1,5-2 miesięcy po zdjęciu pierwsza przejażdżka na rowerze. Nabranie pełnej pewności co do wytrzymałości ręki - ponad pół roku. Pozbycie się zacinania ręki w łokciu - ponad rok. Pełny zakres skrętu nadgarstka - nigdy. Kontuzja barku - raczej bez złamania (nie było jednoznacznej diagnozy, rtg nic nie wykazało, na usg czegoś tam się dopatrzyli, fizjo stwierdził że mogło to być tylko zbicie mięśni), nie licząc powrotu po upadku (jakoś trzeba było się pozbierać do domu), to po 3-4 tygodniach, kiedy zupełnie przestałem czuć dolegliwości nie pamiętam ale trochę to jeszcze trwało. Jakby się nie poprawiało, to bym się solidnie martwił Jeżeli się zrosło, zagoiło, to jak najbardziej ruch będzie sprzyjał regeneracji. Stopa zaczyna prawidłowo się ruszać w pełnym zakresie, poprawia się ukrwienie. Grunt żeby wiedzieć z czym się jeszcze wstrzymać, a co będzie pomagać, ale to już specjalista wie najlepiej, zwłaszcza że każdy przypadek inny.
  2. Mieszkańcom też ułatwiają, bo o tyle mniej samochodów do tego Wrocławia dojeżdża. Z tego co znalazłem, to nie ma jeszcze żadnych konkretów w tym planowanego przebiegu, bo blokadą jest linia kolejowa i jej przebudowa (projektu zdaje się, że nadal nie ma). Z luźnych planów też to za dobrze nie wyglądało, bo po opłotkach dzielnic/osiedli. https://www.wroclaw.pl/komunikacja/tramwaj-na-oltaszyn-moze-powstac-dopiero-w-latach-30
  3. Ale zdajesz sobie sprawę, że przez te kilka lat, tak czy inaczej ruch się zwiększył i korki też by wzrosły. Druga sprawa, to nie bardzo łapię połączenia prezydenta miasta z budową infrastruktury kolejowej. Linia należy do PLK, bo samorząd nie dał rady jej przejąć. Z tego co wiem województwo się do inwestycji przywrócenia ruchu dołożyło, Wrocław raczej nie (może jakieś poboczne kwestia wokół przystanków na jego terenie). Jeżeli zrezygnowano z wiaduktów/tuneli, to pewnie cięli koszty. Tutaj jedyna słabość prezydenta może być taka, że za słabo walczył lub wcale nie walczył o nie. Patrząc na mapę, to nie bardzo jest jak. Wojszyce, Ołtaszyn to domki i niska zabudowa, nie ma tam żadnej rezerwy terenowej, a puszczanie na około i po obrzeżach nie ma sensu. Braki rezerw, to nie są błędy jednej kadencji, to zaległości sięgające kilku dekad, czasu planowania tych dzielnic. Także ewidentne zaniedbania Sutryka, to jeżeli w ciągu ostatnich lat nie zaczął chociaż planowania co z tym fantem zrobić, jeżeli były plany i ich nie wdrożył lub chociaż nie rozpoczął wdrażania. Kolejna sprawa, to korki na tych ulicach nie są wyłącznie tworzone przez mieszkańców Wrocławia, to też masa ludzi dojeżdżających do miasta. Tutaj kolej może wiele usprawnić, co dosyć dobrze widać na linii z Kłodzka, ile osób rano dosiada się na kolejnych stacjach (gdzieś do Strzelina jest w miarę pusto, potem coraz gęściej). Przypuszczam, że na linii ze Świdnicy wcale tak kiepsko z obłożeniem nie jest, a z czasem na pewno się poprawi. Ile kilometrów będzie jeszcze ok? Nie każda wioska wzdłuż kolei ma przystanek, a nawet jak ma to wcale nie znaczy, że jest blisko.
  4. To w końcu mają rozwijać komunikację zbiorową czy nie? 🙃 Spojrzałem też na rozkład dla Wojszyc i średnio wypada pociąg co pół godziny. W jaki sposób to ma korkować? Jedyny problem, to brak parkingów. Przystanki gdzieś w polu, na obrzeżach dzielnic/osiedli, nikt nie będzie na piechotę robić kilometrów.
  5. Temat do rozmów o rowerach i wokół rowerów. Można się dzielić wrażeniami z ostatniej jazdy, wyżalić na kierowców itp.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...