Skocz do zawartości

Bono[UG]

Forumowicze
  • Liczba zawartości

    25780
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    2

Ostatnia wygrana Bono[UG] w dniu 18 Września 2023

Użytkownicy przyznają Bono[UG] punkty reputacji!

Reputacja

1626 Excellent

O Bono[UG]

  • Tytuł
    Wiecznie niewyspany...
  • Urodziny 08/05/1980

Ostatnie wizyty

131306 wyświetleń profilu
  1. A konkretniej to o jakie opakowania chodzi? Ciężko mi sobie wyobrazić opakowanie, które nie mieści się w pojemniku lub nie podpada jako gabaryt. W domowych warunkach jedynie styropian może być sporych rozmiarów, ale wystarczy połamać i się zmieści. W ostateczności na raty wywalać lub po prostu zapakować w kilka worków i postawić obok kubła. To nie jest wcale problem kasy czy upierdliwości. Każda gmina jest zobowiązana do pobierania opłat za odpady, czy normalnie wyrzucisz czy do lasu, to i tak płacisz. Tylko idioci dalej wywożą, bo są idiotami. Inna kategoria, to przedsiębiorcy, którzy tną koszty. Tutaj to już ewidentny brak kontroli ze strony gminy, czy firmy prawidłowo utylizują. Trzecia kategoria, to już działalność typowo przestępcza, lewe firmy gospodarujące odpadami, które wywalają gdzie popadnie, w tym na cudzych działkach. Nawet jak jakaś kontrola wpada, to spółka się rozpływa. Tutaj znowu brak należytej kontroli nad tego typu firmami. Porzucone butelki, puszki itp. to zawsze było czyste lenistwo i niestety zawsze będzie. Jeżeli ktoś ma siłę przynieść napoje do lasu, to tak samo będzie miał siłę wynieść puste opakowania. Wywalanie w krzaki, przez okno samochodu, to czyste buractwo, a nie brak śmietników.
  2. Z ciekawości, macie jakieś zaświadczenia o takich implantach, żeby przepuścili przez bramki np. na lotnisku?
  3. Czyli jaką w końcu masz tą prędkość pobierania? Jeżeli 77MB/s to to jest więcej niż deklarowane łącze 500Mb/s Przy takim łączu prędkości powinny dochodzić do okolic 50MB/s, w porywach okolice 60MB/s jeżeli przyjąć minimalny narzut protokołów. W rzeczywistych warunkach zwykle jest mniej, bo serwery mają ograniczenia.
  4. No to jak ci ześrubowali, i to na stałe, to pierwszy etap leczenia bardzo szybki, byle się zagoiło po operacji. Prawie brak unieruchomienia, byle potem nabrać pełnej wytrzymałości kości. Porównywanie takiego złamania do stopy nie ma najmniejszego sensu. Tu masz jedną dużą kość, o niewielkiej ruchliwości. W stopie pełno drobnych, powiązanych ze sobą i wbrew pozorom sporej ruchliwości. To zupełnie inna mechanika, więc i gojenie będzie inne. Przy jeździe stopy nie przenoszą ciężaru ciała, chyba że bawi się w jakieś zjazdy, skoki itp. Pytanie czy tam gdzie było złamanie, czy tak ogólnie puchną nogi. W drugim przypadku, to pewnie kwestie krążeniowe.
  5. Tak, na pewno po to żeby robić z nami gospodarcze eldorado Przecież oni grają na osłabienie Europy, na skłócenie, na rozwalanie gospodarki, a nie chęć współpracy z nami. Czym chcesz wynegocjować te warunki? Jak chcesz ominąć wymagania na normy produktów, produkcji itp? Jeżeli Polska jest silna, to ma możliwość negocjacji, ale w takim razie ma też możliwość nadawania kierunku w jakim idzie UE. Jeżeli Polska jest słaba, to nie ma czym negocjować warunków, te będzie dyktować UE. Postulaty prawicy o wyjściu z unii to typowe zjeść ciastko i mieć ciastko, czyli zachować warunki handlowe, ale pozbyć się narzutu zielonego i kolorowego. To czysty populizm i mrzonki, bo chcąc mieć umowę handlową, gospodarczą, Unia może dowolnie nam narzucać warunki, w tym te związane z ekologią, prawami człowieka i czymkolwiek innym.
  6. Ale zdajesz sobie sprawę, że złamanie kości udowej, a złamanie kości w stopie, to kompletnie różne przypadki? Udowa jest prosta i duża, to się zupełnie inaczej goi niż jak masz układ wielu drobnych kości powiązanych ze sobą. Jeżeli oprócz złamania doszło też do naruszania stawów, wiązadeł itp. miękkich części, to potrafi się długo goić. Dodatkowo z twojego opisu wygląda jakbyś miał wstawioną szynę/płytkę, a nie tradycyjne unieruchomienie gipsem, gdzie pewnie byłbyś zapakowany od łydki po miednicę i nie byłoby szans na swobodne chodzenie. Niekoniecznie ktoś miał tutaj taki przypadek. Mógł nie złamać, mógł nie jeździć rowerem. Jeżeli nie masz problemów z chodzeniem, to pewnie z jazdą po równym i bez przeginania powinno być ok. No ale to zawsze jakieś ciut większe ryzyko, zwłaszcza jak to noga, którą się zwykle podpierasz. Wiem, że ciężko czasami już usiedzieć, ale szkoda z pośpiechu sobie przedłużyć sprawę. Ja mogę jedynie o zupełnie innych przypadkach. Złamanie przedramienia - 3 miesiące w gipsie, około 1,5-2 miesięcy po zdjęciu pierwsza przejażdżka na rowerze. Nabranie pełnej pewności co do wytrzymałości ręki - ponad pół roku. Pozbycie się zacinania ręki w łokciu - ponad rok. Pełny zakres skrętu nadgarstka - nigdy. Kontuzja barku - raczej bez złamania (nie było jednoznacznej diagnozy, rtg nic nie wykazało, na usg czegoś tam się dopatrzyli, fizjo stwierdził że mogło to być tylko zbicie mięśni), nie licząc powrotu po upadku (jakoś trzeba było się pozbierać do domu), to po 3-4 tygodniach, kiedy zupełnie przestałem czuć dolegliwości nie pamiętam ale trochę to jeszcze trwało. Jakby się nie poprawiało, to bym się solidnie martwił Jeżeli się zrosło, zagoiło, to jak najbardziej ruch będzie sprzyjał regeneracji. Stopa zaczyna prawidłowo się ruszać w pełnym zakresie, poprawia się ukrwienie. Grunt żeby wiedzieć z czym się jeszcze wstrzymać, a co będzie pomagać, ale to już specjalista wie najlepiej, zwłaszcza że każdy przypadek inny.
  7. Mieszkańcom też ułatwiają, bo o tyle mniej samochodów do tego Wrocławia dojeżdża. Z tego co znalazłem, to nie ma jeszcze żadnych konkretów w tym planowanego przebiegu, bo blokadą jest linia kolejowa i jej przebudowa (projektu zdaje się, że nadal nie ma). Z luźnych planów też to za dobrze nie wyglądało, bo po opłotkach dzielnic/osiedli. https://www.wroclaw.pl/komunikacja/tramwaj-na-oltaszyn-moze-powstac-dopiero-w-latach-30
  8. Ale zdajesz sobie sprawę, że przez te kilka lat, tak czy inaczej ruch się zwiększył i korki też by wzrosły. Druga sprawa, to nie bardzo łapię połączenia prezydenta miasta z budową infrastruktury kolejowej. Linia należy do PLK, bo samorząd nie dał rady jej przejąć. Z tego co wiem województwo się do inwestycji przywrócenia ruchu dołożyło, Wrocław raczej nie (może jakieś poboczne kwestia wokół przystanków na jego terenie). Jeżeli zrezygnowano z wiaduktów/tuneli, to pewnie cięli koszty. Tutaj jedyna słabość prezydenta może być taka, że za słabo walczył lub wcale nie walczył o nie. Patrząc na mapę, to nie bardzo jest jak. Wojszyce, Ołtaszyn to domki i niska zabudowa, nie ma tam żadnej rezerwy terenowej, a puszczanie na około i po obrzeżach nie ma sensu. Braki rezerw, to nie są błędy jednej kadencji, to zaległości sięgające kilku dekad, czasu planowania tych dzielnic. Także ewidentne zaniedbania Sutryka, to jeżeli w ciągu ostatnich lat nie zaczął chociaż planowania co z tym fantem zrobić, jeżeli były plany i ich nie wdrożył lub chociaż nie rozpoczął wdrażania. Kolejna sprawa, to korki na tych ulicach nie są wyłącznie tworzone przez mieszkańców Wrocławia, to też masa ludzi dojeżdżających do miasta. Tutaj kolej może wiele usprawnić, co dosyć dobrze widać na linii z Kłodzka, ile osób rano dosiada się na kolejnych stacjach (gdzieś do Strzelina jest w miarę pusto, potem coraz gęściej). Przypuszczam, że na linii ze Świdnicy wcale tak kiepsko z obłożeniem nie jest, a z czasem na pewno się poprawi. Ile kilometrów będzie jeszcze ok? Nie każda wioska wzdłuż kolei ma przystanek, a nawet jak ma to wcale nie znaczy, że jest blisko.
  9. To w końcu mają rozwijać komunikację zbiorową czy nie? 🙃 Spojrzałem też na rozkład dla Wojszyc i średnio wypada pociąg co pół godziny. W jaki sposób to ma korkować? Jedyny problem, to brak parkingów. Przystanki gdzieś w polu, na obrzeżach dzielnic/osiedli, nikt nie będzie na piechotę robić kilometrów.
  10. Temat do rozmów o rowerach i wokół rowerów. Można się dzielić wrażeniami z ostatniej jazdy, wyżalić na kierowców itp.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...