Nie jestem Warszawiakiem, ale już jest mi wszystko jedno . O tym nuklearnym ataku to już słyszę brzęczenie drugi rok. I też pamiętam jak się ludzie żegnali na discordach, modlili, bo już jado spod Mockby wyrzutnie które bedo wyrzucać w nas atomówkie i będziemy musieli walczyć o chleb, konserwy i kiełbasę, popijać wódkę przy ognisku oraz rzucać przed siebie śruby co kilka metrów .