Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Wujcioo

Raty na dowód

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, planuję zakupić konsolę w sklepie euro, że nie widzi mi się wydawanie większej części pensji na "zabawkę", chcę skorzystać z rat 0% jakie ten sklep oferuje. Tu jest moje pytanie, czy można dostać kredyt na Dowód osobisty, czy trzeba mieć jakieś zaświadczenie? W obecnej pracy mam umowę na czas próbny więc nie wiem czy mógłbym dostać te raty, ponadto dłużnikiem nie jestem.

Pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem w tym sklepie telefon na raty (10x0%) i było wymagane tylko oświadczenie o zarobkach (w sensie wpisywałem średnią kwotę netto z ostatnich 3 miesięcy). Całość odbywała się przez internet, od złożenia zamówienia, przez wypełnienie wniosku ratalnego do decyzji banku, minęło 30-40 minut. Śmiało mogę polecić, bez żadnych ukrytych kosztów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem w tym sklepie telefon na raty (10x0%) i było wymagane tylko oświadczenie o zarobkach (w sensie wpisywałem średnią kwotę netto z ostatnich 3 miesięcy). Całość odbywała się przez internet, od złożenia zamówienia, przez wypełnienie wniosku ratalnego do decyzji banku, minęło 30-40 minut. Śmiało mogę polecić, bez żadnych ukrytych kosztów.

 

OŚWIADCZENIE a nie ZAŚWIADCZENIE ?

 

Jeśli to pierwsze to lajtowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wspomniałem, żadnych dokumentów im nie wysyłałem, po prostu w formularzu podawało się średnie zarobki netto. Oczywiście podaje się też wiele innych informacji, m.in. formę zatrudnienia. Z tego co czytałem, te wnioski są przetwarzane automatycznie i na pewno "premiują" umowę na czas nieokreślony, a już pożyczkę nawet na jakąś śmiesznie niską kwotę mogą odrzucić, bo ktoś pracuje na umowę zlecenie.

 

P.S. W teorii można trochę nagiąć rzeczywistość, ale raz, że jest to zapewne nielegalne, dwa, w razie gdyby wyszło, bank może zażądać natychmiastowej spłaty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to pierwsze to lajtowo.

W moim przypadku chcieli jedynie oświadczenie. Znajomy brał jakiś telewizor i w jego przypadku zastrzegli sobie, że przed wydaniem decyzji będą się kontaktować z pracodawcą telefonicznie w celu potwierdzenia zarobków i zatrudnienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem ze sklepu, powiedzieli że mogę dostać na owy dowód, jedyne co to będą kontaktować się z moim pracodawcą i w sumie trochę lipa, bo jak wcześniej mówiłem jestem jestem na okresie próbnym, fakt faktem że będę miał przedłużoną umowę ale ich pewnie interesuje co teraz jest :mad:

Jak myślicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Okres próbny" jak sama nazwa wskazuje ma na celu sprawdzenie kompetencji i umiejętności pracownika do pracy.

Umowa taka rozwiązuje się z upływem okresu, na jaki została zawarta (maksymalnie 3 miesiące).

Pewnie będziesz musiał zaczekać aż dostaniesz umowę na dłuższy czas określony-nieokreślony.

Mało tego coraz więcej banków nie chce przydzielać kredytów ratalnych osobą bez żadnej historii kredytowej ale to już zależy wyłącznie od samego banku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raty dostajesz na tyle na ile trwa Twoja umowa.

 

I rób to przez neta, bo w salonie na 100% z 4 dostępnych banków wyskoczy Sygma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eee, ale przecież możesz wybrać z jakiego banku chcesz raty w sklepie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eee, ale przecież możesz wybrać z jakiego banku chcesz raty w sklepie.

 

Wszystko zależy z jakimi bankami współpracuje dany sklep, jakie warunki i oprocentowanie.

Bardzo dużo zależy również od sprzedawcy na stanowisku ratalnym :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zależy. Ja brałem kilka przedmiotów na raty(buduje linie kredytową na przyszłość, aby móc w przyszłości wziąć kredyt na mieszkanie). I powiem tobie tak,że jak brałem PS4 na raty to babka chciała zaświadczenie o zarobkach. Raty spłaciłem w 6 msc i po raz drugi wziąłem przedmiot na raty. Chodzi o smartfon XperiaZ2 po raz drugi pani poprosiła o oświadczenie. Raty spłaciłem po 6 msc i teraz w listopadzie wziąłem TV Samsung H6900 też na raty. Z pracy pobrałem zaświadczenie wziąłem ze sobą a o dziwo uprzedzając paniom wyciągnąłem oświadczenie o tu zonk...powiedziała cos w stylu "Nie będzie potrzebne, widzę,że wcześniejsze raty były regularnie spłacane więc obędzie się bez zaświadczenia" . Pani zapytała tylko o zarobki i wydatki miesieczne i po chwili bank przysłał wyraził zgodę na raty :)

Tak więc, jeżeli bierzesz pierwszy raz raty to takie zaświadczenie będzie potrzebne.

 

p.s Brałem raty w Santander Bank.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem wyżej to wszystko zależy od sprzedawcy, jeżeli będzie chciał to zrobi raty na oświadczenie, wówczas wystarczy tylko dowód osobisty i kilka informacji odnośnie zakładu pracy, reszta zależy od banku.

 

Jeżeli sprzedawca jest uparty lub podejrzewa wałek (coraz więcej osób przychodzi na tak zwanego "słupa") wtedy od razu wołają zaświadczenie z zakładu pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eee, ale przecież możesz wybrać z jakiego banku chcesz raty w sklepie.

 

 

Wszystko zależy z jakimi bankami współpracuje dany sklep, jakie warunki i oprocentowanie.Bardzo dużo zależy również od sprzedawcy na stanowisku ratalnym :E

No właśnie nie bardzo. Ostatnio się użerałem w 3 EURO i skończyło się na zakupie w MediaMarkt. W każdym Euro zaznaczałem, że chcę raty z danego banku i inne mnie nie obchodzą. Oczywiście pani z punku ratalnego zaznaczała wszystkie. No i teraz następuję najlepsze, bo według nich dają raty w tym który się pierwszy zgłosi ... I o dziwo zawsze była to śmieszna Sygma... Poza tym pomijam to ich proszę poczekać 15 minut na decyzję ROTFL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie bardzo. Ostatnio się użerałem w 3 EURO i skończyło się na zakupie w MediaMarkt. W każdym Euro zaznaczałem, że chcę raty z danego banku i inne mnie nie obchodzą. Oczywiście pani z punku ratalnego zaznaczała wszystkie. No i teraz następuję najlepsze, bo według nich dają raty w tym który się pierwszy zgłosi ... I o dziwo zawsze była to śmieszna Sygma... Poza tym pomijam to ich proszę poczekać 15 minut na decyzję ROTFL

 

Dla każdego banku wniosek przez sprzedawce musi być złożony osobno, nie ma czegoś takiego że "który się pierwszy zgłosi".

Pisała Tobie tylko w Sygmie bo widocznie najwięcej im tam płacą albo mają narzucone odgórnie aby pisać tylko w Sygmie.

Odnośnie samej decyzji to już zależy od banku, czasami mają dużo wniosków i trzeba trochę poczekać a czasami decyzja jest od razu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy próbowałem brać tam raty 0% (umowa o prace na okres dłuższy niż kredyt) i nigdy nie udało mi się dostać 0%, więc rezygnowałem. Wniosek na stronie wypełniony ale "ostateczna decyzja jest przedstawiona w sklepie".

Jak dla mnie to ściema.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy próbowałem brać tam raty 0% (umowa o prace na okres dłuższy niż kredyt) i nigdy nie udało mi się dostać 0%, więc rezygnowałem. Wniosek na stronie wypełniony ale "ostateczna decyzja jest przedstawiona w sklepie".

Jak dla mnie to ściema.

 

Generalnie banki czasami uruchamiają takie linie kredytowe na 0% tylko to sklepy próbują za wszelką cenę na tym zarobić dorzucając kredytobiorcy ubezpieczenie.

Czasami jest tak że mimo iż taka linia jest dostępna po stronie banku to sklep a raczej sprzedawca ma odgórnie "zakazane" pisanie umów bez ubezpieczenia, w przeciwnym wypadku zostanie sam obciążony przez swojego pracodawcę ale o tym się nie piszę. Potem w sklepie jest znana już wszystkim śpiewka typu "chcesz Pan raty 0%? owszem pod warunkiem wzięcia ubezpieczenia" niby ubezpieczenie jest dobrowolne ale Pan/Pani w sklepie która Was obsługuje i tak ma związane ręce. Oczywiście gdy już takie raty z ubezpieczeniem przejdą to sprzedawca a raczej sklep ma to doliczane do "planu ratalnego" jaki musi wyrobić aby każdy ze sprzedawców dostał premie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdarza się, że bez gadania dadzą raty 0% w takim banku jakim chcesz - to w zasadzie zależy od ratalniczki. Ale te kobiety nie mają wielkiego wyboru - jak dają raty na 0% to mają za to niższą pensję (tak samo sprzedawcy jak nie sprzedadzą odpowiedniej ilości "przedłużonych gwarancji").

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No z tymi gwarancjami, albo sam kupuje albo z kimś ta sama śpiewka :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się zrobi dym tak jak ja to dadzą raty bez ubezpieczenia. Po prostu zawołałem kierownika, wcześniej cala rozmowę nagrałem, jak babka mówiła ze ubezpieczenie jest obowiązkowe. Czyli kłamała, powiedziałem ze jak nie ustąpi to zgłoszę to gdzie trzeba.

 

 

Takie sposoby zawsze działają, ale jak ktoś dupa i nie umie o swoje prawa walczyć to już jego problem.

 

 

Dam wam taka radę, gdziekolwiek idziecie do urzędu/banku/ISP. Coś podpisywać i załatwiać zawsze dobra opcja jest włączenie dyktafonu, np w telefonie. Tak samo mam ustawione w telefonie nagrywanie wszystkich rozmów, po rozmowie automatycznie zapis wysyła się na DropBox.

 

Dyktafon w tel można tak ustawić ze nagrywa rozmowę, i co określoną ilość sekund/minut od razu wysyła do chmury (oczywiście trzeba mieć neta aktywnego, no ale kto teraz nie ma :E) . Tak wiec nawet jak ktoś nam zabierze tel (np policja), bo coś złego się nagrało na nich. To i tak jak skasują z tel to wcześniejszą rozmowa już będzie u nas na chmurze.

 

 

Już kilka razy takie nagranie mi pomogło, o dzięki ci techniko !. No ale z prywatnością coraz gorzej jest i będzie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, babka powie Ci, że bank odrzucił Twój wniosek i pójdziesz do domu z niczym. W ten sposób na ogół się robi. Może dla świętego spokoju Ci przyznali te 0% (czasami przyznają bez problemu - zależy od norm ciążących na pracownikach sklepu), ale miej na uwadze, że nie robisz tego kosztem banku czy sklepu - robisz to kosztem wypłaty tej babki, z którą gadałeś. No i wiesz, nagrywanie bez czyjejś zgody jest tak jakby - nie ten teges.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem tak już 3 razy i zawsze przeszło bez ubezpieczenia, raz chciała mi wcisnąć na chama ale jej nie wyszło po rozmowie z przełożonym.

 

Teraz olewam już kopanie się z koniem i kupuje jak coś to przez neta. Jak chce kupić coś na raty, kupuje, składam wniosek online i w ciągu 10 min mam decyzje. I bez problemu biorę bez ubezpieczenia, ale czasami taniej jest z ubezpieczeniem to biorę.

 

 

Co do nagrywania to mogę nagrywać rozmowę w której jestem stroną. I nie potrzebuje na to niczyjej zgody, tak więc nic nikomu nie muszę mówić. Olewanie zasad sprzedaży ratalnej sklepu, gdzie jest opcja rat 0% bez ubezpieczenia też jest "nie ten teges" jak to napisałeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...