Mam osobiście Gainwarda Phantom Reunion 4070ti (bez oc). Zapłaciłem za niego 4099 zł i nie widzę kompletnie sensu dopłacać do innej wersji 4070-tki. Stockowo karta boostuje do 2820/2850 mhz, max temp jakie zanotowałem przy max obciążeniu to 64 stopnie, hotspot max 80 stopni. Warto zanotować, że mam go wpakowanego w nzxt h7 flow, więc niskie temp tutaj nie dziwią. Minus to grające cewki, ale nie jest z nimi aż tak źle, słychać je wyraźniej powyżej 100 fps, ale zaznaczam, że mam dedykowany kabel z nowym złączen pod rtxy 40xx od corsaira wpiety w rm850x, więc może też dlatego aż tak nie szaleją (albo tak się w to nie wsłuchuje bo kompa nie mam przy uchu postawionego).
Wydajnościowo też wydaje mi się ok. Po małym OC przez MSI Afterburner uzyskałem 2920-2950 (+100mhz) core i 11250 (+750mhz) na pamięciach i wychodzi to stabilnie. Pobiera po takim lekkim OC 10-15W więcej.
W timespy przed OC wynik 21400, po OC 22075 (i5-13600k ddr4 3600 cl16), wynik samej karty 23700 po OC.
Kupiłem ją z myślą o UWQHD (assetto corsa competizione) w 144fps/hz i sprawdza się w tej gierce bardzo dobrze mając jeszcze zapas na ustawieniach ultra.
Fifa 23 na oledzie 4k120 ultra bangla zablokowana na synchronizacji elegancko pobierając od 180 do 220W w zależności od warunków meczowych/pogodowych/stadionów. Po zdjęciu blokady od 150 do 175 fps’ów, a to wyniki sprzed OC.
Miałem wcześniej kupować 3080 12gb za podobne pieniadze, więc nie żałuje, że chwilke poczekałem, bo karta bardziej energooszczędna, cichsza i chłodniejsza. Jeśli dopłacać to tylko do 4080, ale te około 20-22 % większej wydajności za prawie 2 k więcej kasy obecnie według mnie nie ma racji bytu.