Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

wuzetkowiec

A jak u was z firmowymi bądź studeckimi wigiliami?

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie, podobnie jak w poniższym tekście, który przeczytałam z rozbawieniem, bo wreszcie ktoś wygarnął prawdę o prawdziwym katolicyzmie części Polaków, chodzących w niedzielę do kościoła. Chodzących z mężem bądź z narzeczonym :)

 

 

Żeby nie było, kobiety także potrafią dać popis - mówi Justyna z agencji reklamowej. - W mojej poprzedniej pracy to panie zachowywały się na wigiliach jak kotki w marcu. Wszystko zaczyna się od stroju i makijażu - niektóre dziewczyny porządnie ”odpicowują się” na świąteczne spotkania, mają wieczorowy makijaż, mini kiecki, które im ledwo zasłaniają krocze, szpile na monstrualnych obcasach. Czują się pewnie, bo są w znanym towarzystwie - dodaje Justyna. - Krążą w małych grupkach, zachowując się w sposób dość wulgarny, agresywny i napastliwy - nie żebym była jakaś nadmiernie przyzwoita. Jak ktoś tańczy, jakby miał wieloletnią praktykę w klubie go-go, ociera się o mężczyzn, wypina, wisi na nich... http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,107881,19322352,seks-drugs-i-rock-n-roll-trwa-sezon-na-firmowe-wigilie.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do kościoła chodzi coś ok 40%.

Reszta może się bawić na takich imprezach jak na wszystkich innych ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robimy studencką, będę grał na gitarze i śpiewał kolędy... no ale ja jestem nienormalny :D

 

 


Świetny temat, katolicyzm plus wigilia w miejscu pracy, plus wjazd na katolików bo coś tam, będzie co czytać w tym temacie. FIGHT!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwykła przedświąteczna propagandówka "Wyborczej". Zaraz wynajdą kolejną "ewangelię" itp.

 

Wigilia w pracy czy na studiach wygląda tak, że zbierają się ludzie, dzielą się opłatkiem, życzą sobie tego i owego, zaśpiewają kolędę, albo i nie, i się rozchodzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dodatku już któryś raz to samo wrzucają... (link z 2012)

Widać bida tam i nie mają z czego zapłacić studenciakom za nowe zmyślone historyjki ;)

 

U mnie opłatka ani kolęd nie ma, ot spotkanie w restauracji, drobne upominki od firmy itd. Alkohol jest, ale nigdy żadnych ekscesów nie było.

Jak ludzie są na poziomie to chlewu nie robią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam bladego pojęcia dlaczego takie zachowania miałyby mieć coś wspólnego z katolicyzmem, ale omijając nawet wątpliwą świeżość prowokującego durno-tekstu, to wigilie nie kończą się ostrą orgią choćby dlatego że przecież ludzie jadą potem na inne wigilie do własnych domów, rodziców, itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie miałam do czynienia z takim zachowaniem. U nas na wigilię po prostu stała choinka, ktoś przyniósł opłatek i niektórzy pracownicy obdarowywali się prezentami.

 

Ogólnie od wigilii i świat chce się :wymiotuje: ostatnimi laty. Ozdoby i choinki stoją już od połowy listopada, puszczają debilne angielskie piosenki, z "last christmas" na czele, i wszędzie reklamy produktów, zwłaszcza elektroniki. Czemu do jasnej anielki nigdy nie lecą w radiu czy polskich sklepach polskie kolędy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie miałam do czynienia z takim zachowaniem. U nas na wigilię po prostu stała choinka, ktoś przyniósł opłatek i niektórzy pracownicy obdarowywali się prezentami.

 

Ogólnie od wigilii i świat chce się :wymiotuje: ostatnimi laty. Ozdoby i choinki stoją już od połowy listopada, puszczają debilne angielskie piosenki, z "last christmas" na czele, i wszędzie reklamy produktów, zwłaszcza elektroniki. Czemu do jasnej anielki nigdy nie lecą w radiu czy polskich sklepach polskie kolędy?

 

A dlaczego wywalili z kanonu lektur Trylogię Sienkiewicza? Proste, Polska beee, UE superrrr, pracujcie, kupujcie, cieszcie się :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie miałam do czynienia z takim zachowaniem. U nas na wigilię po prostu stała choinka, ktoś przyniósł opłatek i niektórzy pracownicy obdarowywali się prezentami.

 

Ogólnie od wigilii i świat chce się :wymiotuje: ostatnimi laty. Ozdoby i choinki stoją już od połowy listopada, puszczają debilne angielskie piosenki, z "last christmas" na czele, i wszędzie reklamy produktów, zwłaszcza elektroniki. Czemu do jasnej anielki nigdy nie lecą w radiu czy polskich sklepach polskie kolędy?

Super-sekretna informacja: bo tu nie chodzi o jakąś tam celebrację jakiegoś tam koleszki sprzed paru tysięcy lat, tylko o to, żebyś się wprowadziła w nastrój skory do zakupów prezentów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie, podobnie jak w poniższym tekście, który przeczytałam z rozbawieniem, bo wreszcie ktoś wygarnął prawdę o prawdziwym katolicyzmie części Polaków, chodzących w niedzielę do kościoła. Chodzących z mężem bądź z narzeczonym :)

Żeby nie było, kobiety także potrafią dać popis - mówi Justyna z agencji reklamowej. - W mojej poprzedniej pracy to panie zachowywały się na wigiliach jak kotki w marcu. Wszystko zaczyna się od stroju i makijażu - niektóre dziewczyny porządnie ”odpicowują się” na świąteczne spotkania, mają wieczorowy makijaż, mini kiecki, które im ledwo zasłaniają krocze, szpile na monstrualnych obcasach. Czują się pewnie, bo są w znanym towarzystwie - dodaje Justyna. - Krążą w małych grupkach, zachowując się w sposób dość wulgarny, agresywny i napastliwy - nie żebym była jakaś nadmiernie przyzwoita. Jak ktoś tańczy, jakby miał wieloletnią praktykę w klubie go-go, ociera się o mężczyzn, wypina, wisi na nich... http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,107881,19322352,seks-drugs-i-rock-n-roll-trwa-sezon-na-firmowe-wigilie.html

 

to może być prawda o ile poprzednią pracą Justyny była agencja towarzyska

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego wywalili z kanonu lektur Trylogię Sienkiewicza? Proste, Polska beee, UE superrrr, pracujcie, kupujcie, cieszcie się :E

 

Tego nawet nie wiedziałam. U mnie w podstawówce była do wyboru jedna z tych książek i padło na "Potop". Reszta była dla chętnych. W liceum także przerabialiśmy potop.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do kościoła chodzi coś ok 40%.

Reszta może się bawić na takich imprezach jak na wszystkich innych ;)

Studenckich wigilii to na miasteczku studenckim nie obchodziłem, a firmowe były różne, wymuszone i frekwencja różna, coś nieprzyjemnego, zwłaszcza kiedy znajomość była słaba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie firma sie dobrze bawila na firmowych wigiliach a ja siedzialem u klienta na standby/ w hotelu bedac przy okazji pod telefonem w razie jakby inny zadzwonil.

 

K...wa cudnie :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tego typu imprezy są dla lizusów i dupowłazów (mowa o firmowych wigiliach) rzygać się chce jak widzę tą fałszywą życzliwość i umizgiwanie się dyrekcji ,kierownikom ,majstrom .... co by tylko "punkcików" nałapać , żeby tylko kierownik mnie zapamiętał pozytywnie itp itd ,a już całkiem szczytem bezczelności jest obdarowywanie ,wtykanie przełożonym małych prezentów :o

 

 

 

Dla tego od kilku lat nie chodzę na takie spotkania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie od wielu lat odbywa się tylko kolacja rodzinna, a i to nie każdego roku. Bez żadnych choinek, opłatków, prezentów, a tym bardziej kolęd. Nie wiem, jak w pracy, bo pracuję w domu i sam sobie jestem szefem. O ile wiem, szef nic nie organizuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie firmowe wigilie wyglądają jak u dzb - ot kolejna impreza integracyjna w lokalu, tylko menu bardziej tradycyjno-świąteczne, ktoś z kierownictwa złoży życzenia przez mikrofon i tyle, żadnych religijnych odniesień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy tylko ja nie kumam postów "brzda1ek"??...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wigilia to dzień przed, a zwykło się nazywać tym terminem wieczerzę wigilijną, a potem imprezy przedświąteczne: miejskie, firmowe, szkolne, klasowe, studenckie [...] Jeśli chodzi o piosenki w centrach handlowych to tak jak pisze jagular mają was wprowadzić w nastrój, aby zwiększyć obroty. Polskie piosenki o świętach też puszczają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie rok temu była pizza, whisky (w dość symbolicznej ilości) i prezenty od szefostwa - całość dzień przed. Także było spokojnie i kulturalnie. W tym roku siedzę do 16:00 grzecznie w pracy, albo dłużej jak trzeba będzie jakieś tickety ogarnąć i jak najszybciej do domu..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoła ma/chce dbać, aby stosunki społeczne ukształtowane w wieku dziewiętnastym na 'ziemiach' polskich pozostały utrwalone - środkiem do tego: "dziedzictwo" obu 'Panów'-'Noblistów'; u mnie w LO z Reymonta dwie części "Chłopów", tylko, ale nie ta, w której Jagnę wywożą na furze gnoju - to widziałem w TV; wychowawczyni skupiła się na tym, jak życie tej warstwy społecznej zależne od pór roku, które 'zazębiają się jak tryby zegara' - tyle się wtedy z tego dowiedziałem.

"Potop"... - była presja, dotarłem do 120-tej strony, bo zaraz miała być "Zbrodnia i Kara" - obu w końcu nie wymagała...

...Natomiast z Sienkiewicza: owszem "Janko Muzykant" w podstawówce, ale ona wolała akurat "Szkice Węglem"...

 

Programy nauczania, lista lektur to podstawowa propaganda w danym kraju i zmienia się stosownie do opcji politycznej.

Jest jednak pewna różnica z dawnymi czasami, nie ma indeksów zakazanych w tych czasach, więc można sobie poczytać mniej wyidealizowaną literaturę, a wręcz skupiającą się na patologiach tamtych czasów, czyli biedzie, głodzie, przemocy domowej, ogromnej liczbie zabobonów, luźnym traktowaniu praw, samosądach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy tylko ja nie kumam postów "brzda1ek"??...

 

Nikt ich nie rozumie ;)

Ja nawet już nie czytam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gordon Lameman

U mnie będzie biba jak zwykle.

 

Ciekawe kto się pobije w tym roku :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...