Skocz do zawartości
opa48

Kryzys na rynku gier

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Przecież tanio jest. Na początku lat 90tych jedna gra kosztował pół pensji (w biednym zadupiu, nie w Warszawie) 
Do dziś się ludzie zastanawiają, po co się wtedy w ogóle ten jedyny dystrybutor (IPS Computer Group, o ile pamiętam) w czasopismach reklamował. :szczerbaty:

A zajrzysz na portale z grami, to ci mędrcy będą tłumaczyć, że to niestety konieczność, bo oni się znają na gamedevie, a ty się nie znasz i dlatego nie rozumiesz.

3 godziny pracy i 5 godzin opierdzielania się u pracowników. Zatrudnianie nieudaczników z powodu politycznej poprawności, zamiast ludzi potrafiących zrobić to samo lepiej i szybciej, to raczej w USA, a nie w Japonii, ale dalej to już ogólnie: przesadzone wydatki na marketing, wypłaty dla zbyt rozbudowanej kadry kierowniczej, chaos w zarządzaniu projektem więc i marnowanie kasy. A potem to już leci z górki: "mikrotransakcje są konieczne bo inaczej nie da się zrobić gry i na niej zarobić", pochwalanie cięcia gry i wydawanie części jako DLC.
Takim to nawet jakby "mądry" w wywiadzie powiedzial, że trzeba po 600, to też by nie protestował. "Jak cię nie stać, to nie graj". 

I tak dobrze, że to powiedział gość z Capcomu. Jakby to byl gość z Konami, to by pewnie powiedział, że gra powinna być za 1000, a za zaledwie 300 tylko dla tych, co miesięcznie tracą ponad 500zł u nich na grach hazardowych, bo Konami ten biznes ostatnio bardziej interesi niż robienie dobrych gier.

edit:

O, apropo Disneya, o czym kiedyś tu rozmawialiśmy, kolejny dobry materiał u Nerdrotica:

 

Edytowane przez Ronson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ze wszystkim się zgadzam ,zwłaszcza w filmiku o Disney'u, ale w większości to niestety prawda. Walka o tolerancję i szacunek to jedno, natomiast lewica w USA w pewnych kwestiach mocno przegięła. Nie żeby różniła się w tym od fanatycznej prawicy... tylko kto normalny lubi fanatyków? No właśnie... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 26.09.2023 o 10:04, lamparcicho napisał:

To nie kupię. Już nie kupuję. SF6 mi się nie podoba - to raz, a dwa że pamiętam jak kupowałem nowiusie triple aaa za 80-100 zł w pudełku, a edycje kolekcjonerskie za 300 zł (oczywiście mam na myśli gry PC). Gdyby jeszcze te gry spełniały wszystkie moje oczekiwania, to co innego ale tak nie jest.

I też się pytam, gdzie jest nowa część lub remaster czy remake Darkstalkers? Czemu nie ma pełnoprawnej części Breath of Fire nie na urządzenia mobilne (czyli nie na iOS i Android)? W 2002 było Breath of Fire na PlayStation 2, a dzisiaj nawet na Switcha nie ma, nawet remastera... Czemu nie ma porządnego remastera jedynki i dwójki Devil May Cry? Oczywiście bez zmiany stylu czy założeń tych klasyków.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 26.09.2023 o 10:04, lamparcicho napisał:

Śmieszne argumenty skoro to dziś, nie wtedy, gaming jest wielomiliardowym przemysłem mogącym konkurować dochodami z Hollywood. Wyprodukowanie 100 kopii gry kosztuje tyle samo co wyprodukowanie miliona. Jakoś nie widać by studia były na granicy bankructwa. Chyba  że po naprawdę koszmarnych premierach.

Jakoś chyba on zdaje sobie sprawę, że wielu ludzi po prostu nie będzie stać na te gry. Czasy coraz trudniejsze.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
3 godziny temu, Thimedes napisał:

Czemu nie ma porządnego remastera jedynki i dwójki Devil May Cry? Oczywiście bez zmiany stylu czy założeń tych klasyków.

Już miałem wyciągać widły, ale dodałeś drugie zdanie. Dla mnie idealny remaster tej gry to dodanie więcej poligonów i poprawa tekstur, ale TYLKO przez kogoś, kto tworzył w tamtych czasach i rozumie różnice między tym jak się assety tworzyło wtedy, a jak dzisiaj. Nie chodzi o narzędzia, a o trendy i poglądy na to, co wygląda OK, a co nie OK. 

Na takie coś nie widzę najmniejszych szans, więc mam nadzieję, że remake'u/remastera DMC nie będzie nigdy. Wystarczy wyjąć jeden klocek z tego arcydzieła (np. zmienić muzykę) i już dla mnie gra będzie popsuta. A zmieniliby na pewno oświetlenie, czym kompletnie zniszczyliby to, co twórcy oryginału utworzyli. Dla mnie balans pomiędzy realizmem, a brakiem realizmu, był bliski ideału. Ze zmian to może dałbym dodatkowe levele i lokacje w "nawiedzonym zamku" bo to od Alone in the Dark z 1992r. uwielbiam te klimaty. 

W każdym razie niech nie psują, bo spartolą. A remaster wydali ostatnio. Gra chodzi w wysokiej rozdziałce i.. to chyba tyle ze zmian. 
Śledź wydarzenia w rozwoju filtrów udających obraz na kineskopowych TV. W emulatorach się coś pojawiło, ale musisz mieć ekran 4K lub wyżej, a do tego super-ultra-mega jasny, żeby efekt końcowy był tak żywy jak na prawdziwych kinolach. Zapewniam, że na pradziwym TV CRT, ta gra do dziś wygląda super, no ale wiadomo, że obraz będzie mniejszy. Wtedy się grało na 25". Dziś na 50". Tego nie przeskoczy...

Sam myślę, że jak wyciągnę Soniacza SuperTrinitron z garażu (o ile se przez lata w garażu nie zdechł z nudów ;)) to chyba sobie przejdę DMC ponownie. 
Ludzie, którzy zaczynali od PS4, nie mają pojęcia co to znaczy nextgen.

Oglądanie kaset VHS z E3 (2000 albo 2001, nakręconej przez ekipę czasopisma Neo, gdzie był właśnie pokazany DMC,to był NEXTGEN.

Zobaczenie DMC na żywo. To był NEXTGEN.
Jedna z gier, które mnie najbardziej pozamiatały w sensie skoku generacyjnego, ale nie jedyna, bo PS2 ogólnie było najbardziej "opadoszczękową" generacją :)
Co tam jeszcze.

Czy ja już pisałem, że mi się DMC bardzo podobał? ;]

Edytowane przez Ronson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednym z powodów, przez które możemy być niezadowoleni z obecnego rynku gier, a nastolatkowie i kilkulatkowie są raczej zadowoleni, jest to, że oni urodzili się bez założeń i oczekiwań, jak owy rynek "powinien" wyglądać.

Jeśli część z nas, w np. 2005 roku miała już wyrobione założenia i oczekiwania (ja miałem) jak przyszłość tego rynku "powinna" wyglądać (może je nawet zapisała), to dzisiaj możemy być (przynajmniej częściowo) rozczarowani i nieusatysfakcjonowani. Jeśli ktoś urodził się w 2007, 2008 lub 2009, to nie miał wtedy oczekiwań, bo jeszcze za krótko żył i za mało myślał, widział i wiedział.

My mogliśmy mieć założenia typu : grafika będzie wyglądać podobnie jak w prerenderowanych cutscenkach, taktowanie procesorów będzie podwajać się co dwa lata, ilość pamięci będzie podwajać się co półtora roku, gry będą nadal na nośnikach fizycznych ale coraz pojemniejszych i coraz szybciej odtwarzanych, gry wychodzą ukończone i potem ewentualnie wychodzi jeden duży dodatek albo kolejna część, nowa generacja konsol oznacza duży skok itp. itd.

A oni przyzwyczajeni są, iż procki mają zwykle między 3, a 5 GHz, że laptop za 4000 zł ma zawsze 16 GB RAM, że karty graficzne mają zwykle 8 GB VRAM, że monitory są płaskie i zwykle 1920x1080, czasem 2560x1440, że mikrotransakcje występują, że DLC wychodzą dziesiątki, że gry nie są często dokończone na premierę, że jedna część GTA może być najnowszą przez 13 lat itp. itd.

Ja nie chcę próbować twierdzić, że dzisiaj jest gorzej niż było np. w 2005. Ja tylko twierdzę, że pomiędzy 1989, a 2006 w grach postęp pod każdym względem był przeogromny, za to pomiędzy 2006, a 2023 jest on już o wiele mniej oczywisty, szczególnie dla osób w średnim wieku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 27.09.2023 o 12:02, Ronson napisał:

Już miałem wyciągać widły, ale dodałeś drugie zdanie. Dla mnie idealny remaster tej gry to dodanie więcej poligonów i poprawa tekstur, ale TYLKO przez kogoś, kto tworzył w tamtych czasach i rozumie różnice między tym jak się assety tworzyło wtedy, a jak dzisiaj. Nie chodzi o narzędzia, a o trendy i poglądy na to, co wygląda OK, a co nie OK. 

Na takie coś nie widzę najmniejszych szans, więc mam nadzieję, że remake'u/remastera DMC nie będzie nigdy. Wystarczy wyjąć jeden klocek z tego arcydzieła (np. zmienić muzykę) i już dla mnie gra będzie popsuta. A zmieniliby na pewno oświetlenie, czym kompletnie zniszczyliby to, co twórcy oryginału utworzyli. Dla mnie balans pomiędzy realizmem, a brakiem realizmu, był bliski ideału. Ze zmian to może dałbym dodatkowe levele i lokacje w "nawiedzonym zamku" bo to od Alone in the Dark z 1992r. uwielbiam te klimaty. 

Nie przemawia do mnie wygląd DMC 5. Moim zdaniem prezentuje się gorzej niż czwórka na PS3. Nie czuję tam już klimatu. Mam wrażenie jakby możliwości PS4 szły nie na to co poprawiłoby znacząco wrażenia z gry. Ogólnie "postęp" raczej nijaki. Inne podejście. Geometria bardziej złożona ale co z tego.

Wydaje mi się, że dobrym remejkiem jest Demon's Souls z 2020 od Bluepoint Games. Lepiej ogrywać tę wersję niż tą z 2009. Na PS4 wiele serii dostało tylko jedną grę, a na PS2 i PS3 po dwie lub trzy gry z serii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Zwinę bo offtop

 


Szczerze, to PS5 ledwo ledwo odpowiada temu, czego się spodziewałem w roku 2002 po Playstation 3, którego się spodziewałem między 2005 a 2007r.
Już wtedy zwolniło. Szef działu Playstation gdzieś w tym czasie (ok 2002) mówił, że PS3 będzie 1000x szybsze od PS2. Ja pamiętam jak mówiłem koledze "to jakaś głupota, przechwałki, ale nawet jak będzie 100x to będzie super".
No do 100x wydajności PS2 to raczej trochę zabrakło ;)

 

2 godziny temu, Thimedes napisał:

Nie przemawia do mnie wygląd DMC 5. Moim zdaniem prezentuje się gorzej niż czwórka na PS3.

A co do DMC to mam tak samo. Już DMC 4 mi nie bardzo pasował, bo też się pchali w nowoczesność i niepotrzebnie w grze nawalili za dużo przepaleń (wtedy nazywanych HDRem ;) )
Ale w DMC 4 mi się chciało grać po zobaczeniu fragmentów gameplayu. W DMC 5 mi się chce tylko przez przeczytaną recenzję, gdzie pisano o dobrym gameplayu, który zrobiono w starym stylu, a nie nowocześnie. 

W ogóle coś dziwnego się dzieje. 

2 dni temu na Digital Foundry koleś odnotował krytykę wśród ich Patronów, bo ludzie narzekali, że gra wygląda płasko. Nowocześnie, ale niektóre trasy wygladają po prostu nudniej, jakby kontrast siadł. Teraz Ty piszesz, że Ci się nie podoba DMC5 (który wygląda faktycznie jak sto innych gier by mogło, a nie jak DMC) 
Czyżby ilość graczy niezadowolonych z obecnego trendu wychodziła poza ułamek promila ogółu? :D

Edytowane przez Ronson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PS5 jest tysiąc razy wydajniejsze od PS2, co ładnie wpasowuje się w tzw. Prawo Moore'a, bo oznacza średnio podwajanie wydajności co 2 lata. PS6 2027, PS7 2034, PS8 2041? Może PS8 będzie 1000x szybsze od PS5? Nawet jeśli będzie 100x szybsze od PS5 to i tak znacząca zmiana. Np. do VR się bardzo by przydała. O ile więcej dałoby się zrobić. 100-krotnie szybsze podzespoły pozwoliłyby na sporo więcej. No i SSD pewnie ze 100 TB czy coś.

Dawniej (np. w 2000 roku) czytało się czasopisma jak Secret Service, Top Secret, CD-Action, PLAY czy Komputer Świat Gry. Człowiek uważał, że jak czasopismo uznało grę za dobrą, to była dobra. Jak uznało za złą, to była zła. I tyle. Słowo redaktora było bardzo ważne.

Współcześnie jest tak, że dosłownie na każdy temat, możesz znaleźć filmiki czy teksty o tym jak to coś jest złe. Na prawdę na każdy temat. Słuchałem nawet filmików o tym jak kontakty międzyludzkie są bezsensowne, jak związki są bezsensowne, jak prokreacja jest bezsensowna, jak gry komputerowe ogólnie są bezsensowne, jak sport jest bezsensowny itp. itd.

Dawniej tego nie było albo przynajmniej dostęp do takiej informacji był utrudniony. Dzisiaj na wyciągnięcie ręki masz negatywne opisy dosłownie czegokolwiek chcesz. Godzinny filmik o tym jak Trump dobry, a Biden zły. Godzinny filmik o tym jak Biden dobry, a Trump zły. Godzinny filmik o tym jak obydwoje są źli i nie ma właściwego wyboru.

W 2006 czytałem w czasopiśmie, że gra jest fajna, zamawiałem gdzie wychodziło najtaniej (szczególnie lubiłem tzw. Platynową Kolekcję od CD-Projekt). W 2018 followowałem pięć różnych kanałów na YT o tym jak źle dzieje się na rynku gier. W 2006 myślałem, że dzieje się bardzo dobrze. Podniecałem się Core 2 Duo i śliniłem na myśl o Core 2 Quad 3+ GHz. Oglądało się czasem jakieś fragmenty gier w telewizji Hyper po godzinie 20. Obecnie z jednej strony rekordowe przychody z gier, a z drugiej strony tyle najeżdżania na firmy, korporacje, producentów, wydawców i dziennikarzy...

Tak więc jest bardzo dużo negatywizmu współcześnie.

Babcia mówi "Dawniej chyba było lepiej, w telewizji mówili o tym jak to dobrze się w Polsce żyje, a dziś ciągle coś złego się dzieje. Dawniej były fajne marsze pierwszomajowe, a dzisiaj nie ma." Tak więc ten, wiadomo o co biega jak się nad tym chwilę zastanowić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podam jeden przykład:

gdybym jak dawniej kontynuował tylko czytać czasopisma o grach, zamiast szperać w necie, to nie dowiedziałbym się, że w Wiedźminie 3 pogorszyli grafikę względem wcześniejszej wersji gry (ze względu na konsole), screenshoty które widziałem w czasopiśmie na początku 2013 wyglądały gorzej niż finalna wersja

nigdy w życiu nie widziałem też na żywo Wiedźmina 3 działającego na konsoli, bo wszyscy znajomi ogrywali go na pecetach (sporo znajomych składało pecety w 2014 lub 2015), dlatego dla mnie w 2015 grafikę miał ok i działał ok (na GTX 970, 980, Radeon 380X, 290 lub 290X)

bylibyśmy szczęśliwsi nie wiedząc, że konsole mają słabe CPU, a niektóre gry są okrojone z wcześniejszych projektów, m.in. przez niższe niż przewidywano specyfikacje konsol (ponoć ludzie w CDPR spodziewali się, że PS4 będzie tak ze 2-2,5x mocniejsze niż faktycznie było)

co generacje podobna sytuacja: w 2007 narzekano na Wii, w 2014 na Xbox One i PS4, a w 2021 na (szczególnie) Series S

w 2024 będą narzekać na Switch 2, że ma tylko graficznie wydajność PS4, a CPU tylko 3x szybsze od PS4 (czyli nadal dużo lepszy sprzęt od Switcha 1)

jak w 2028 wyjdzie odpowiednik Series S z 3x mocniejszym CPU i 4x mocniejszym GPU, to powiedzą że słabo, bo powinno być już więcej, że oni takiego PC to mieli już w 2024 albo że SSD 2 TB to mieli już w 2023

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpisałem na powyższe, ale nawet ja mam świadomość, że ten post to strata czasu. Tym razem zwijam w spojler nawet nie przez to, że offtop, tylko przez to, że to już całowite blablabla :D

 

No ale PS3 miała być 1000x szybsza od PS2, według przechwałek Sony, a nie PS5 ;)
A swoją drogą to nie. Jeśli zliczysz geometrię na ekranie, to w grach 60fps na PS2 miałeś kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy poligonów, z np. autami zrobionymi z 10-30tys (całe auto, nie tylko to co na ekranie widać) Patrząc na unikalną geometrię i tą, którą widać (bo dochodzi instancing, tesselacja, lepsze metody cullingu itp. ) to niestety mimo 23 lat, nie jest 1000x lepiej. Od x360 czyli po 18 latach, jest jakieś 4-6x + sztuczki. 

3 godziny temu, Thimedes napisał:

nigdy w życiu nie widziałem też na żywo Wiedźmina 3 działającego na konsoli, bo wszyscy znajomi ogrywali go na pecetach (sporo znajomych składało pecety w 2014 lub 2015), dlatego dla mnie w 2015 grafikę miał ok i działał ok (na GTX 970, 980, Radeon 380X, 290 lub 290X)

bylibyśmy szczęśliwsi nie wiedząc, że konsole mają słabe CPU, a niektóre gry są okrojone z wcześniejszych projektów, m.in. przez niższe niż przewidywano specyfikacje konsol (ponoć ludzie w CDPR spodziewali się, że PS4 będzie tak ze 2-2,5x mocniejsze niż faktycznie było)

Co do nieświadomości - ja czytałem zawsze kilka czasopism w latach 90tych. A małe screenshoty na dobrym papierze często oznaczały bolesne rozczarowanie po odpaleniu gry na zardzewiałym monitorze (nie stać mnie było na lepszy monitor..

. Może dlatego, że kupowałem tą całą makulatorę. Chip,. Enter, PC Kurier, Bajtek, Top Secret, Gambler, Komputer Studio, ŚGK, Secret Service i.. jeszcze Asterixa i Obelixa bo akurat się pojawił w Polsce w pierwszej połowie lat 90tych :lol2:
Było też mnóstwo negatywów. Np. dla mnie niemal fizyczny ból obserwowania X-Landu. Ja tych gości wprost uwielbiałem. Dla mnie byli jak gwiazdy rocka dla fanów na koncercie. Bogowie. Dali mojemu Atari 65XE luksusowy pobyt w domu starców (nikt już gier na ten złom nie robił, i gdyby nie nasze rodzime firmy, to nie byłoby już nic nowego) a potem zachwycali grafiką i  przede wszystkim magią dźwięku digitalizowanego nawet dla tych, których nie stać było na kartę dźwiękową. Heartlight wyglądał jak zachodnia gra. Electro Body kolega kupił, a tam jakieś kasety z muzyką, książeczka, plansze z rozpiską co i jak, digitalizowana mowa i muza na ekranie tytułowym. Robbo. To było COŚ, ale oni jeszcze do tego odpisali na jakiś strasznie nieczytelnie nabazgrany (do dziś nie potrafię ładnie pisać :szczerbaty:) list i pisali o swoich planach. Pytałem w liscie o Freda na PC i odpisali na to pytanie, że na razie nie robią, ale możliwe, że coś jeszcze z Atari przeniosą, bo Robbo odniosło sukces. 
Następną grą miała być ścigałka Excessive Speed. Moi bogowie mieli zabrać się za jeden z moich ulubionych gatunków! Wyobraźnia co oni wycisną z mojej 386 wprost szalała. Były newsy o tym, jak zamierzają użyć symulacji prawdziwej fizyki do algorytmów zachowania auta. Czyli pewnie będzie wypas graficznie i do tego mega-hicior, który namiesza w branży niczym Lotus na Amigach. Nie mogłem się doczekać!
A potem nic z tego nie wyszło, a studio wzięło i zdechło, ograniczając się do roli dystrybutora gier Epica na Polskę (Jazz Jackrabbit)

 

PS. A PS4 było znacznie wolniejsze bo w 2010-11r. korpokrawaciarze wymyślili na podstawie swoich tabelek i cyferek, że PC gaming i Console gaming zdycha i nikt już nie będzie grał na niczym innym jak telefony. Postęp w wydajności jednowątkowej CPU był z racji tabletowego proca, po prostu tragiczny. Zaskoczenie dewów więc dość zrozumiałe.

Edytowane przez Ronson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 28.09.2023 o 21:22, Ronson napisał:

A co do DMC to mam tak samo. Już DMC 4 mi nie bardzo pasował, bo też się pchali w nowoczesność i niepotrzebnie w grze nawalili za dużo przepaleń (wtedy nazywanych HDRem ;) )

To nie tak, że byłem bezkrytyczny wobec gier. W 2006 TES IV Oblivion dostał 10/10 w CD-Action. Ja tymczasem oceniałem grę na 8+/10. Uważałem, że przesadzili z doskonałością tego tworu Bethesdy.

Poczekałem kilka miesięcy i zainstalowałem poniższe modyfikacje:
- usunięcie skalowania przeciwników do naszego levelu, dzięki modowi wszyscy przeciwnicy i NPC mieli ustalony jeden lvl, który nigdy nie ulegał zmianie (jak w Morrowind)
- dało się utworzyć atrakcyjniejszą wizualnie postać, bo standardowo każdy wyglądał albo brzydko albo średnio
- mapa Cyrodill stała się kolorowa
- interfejs dostał mniejszą czcionkę i ogólnie więcej mogło się zmieścić w nim naraz (standardowy był zbyt konsolowy pod moje preferencje)

HDRa nie włączałem, bo uznawałem go za zbędny. Starałem się przede wszystkim by modele i tekstury miały wysokie ustawienia. Oblivion na konsolach nie wyglądał świetnie i też nie działał świetnie w moim odczuciu. Pecety dość szybko odjechały od konsol po premierze Q6600, HD 4870 oraz GTX 260. 8800 GTX już w 2006 był odjechany ale też bardzo drogi, nie znałem nikogo kto go miał (taki jakby ówczesny odpowiednik dzisiejszego 4090).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt taki, że w 2001 czy 2002 sprzęt sprawnie taniał, gry wychodziły głównie na nowe sprzęty, a do tego nowe części ukazywały się często.

W 2021 czy 2022 sprzęt niezbyt taniał, gry wychodziły głównie na stare sprzęty, a do tego nowe części ukazywały się rzadko (często remastery i remejki).

Nie przypominam sobie byśmy w 2001 czy 2002 czekali na remaster lub remejk jakiejś gry. Wyobraźcie sobie, że zamiast Return to Castle Wolfenstein, jest remaster lub remake Wolfenstein 3D w tym samym 2001 roku. Byłoby słabo, prawda? Na szczęście tak nie było, tylko konwersja na Game Boya Advance. Kolega miał później GBA i widziałem u niego Dooma 1 oraz 2 na nim (Wolfa nie miał). Robiło to nieco wrażenie, bo jednak sprzęt kieszonkowy (GBA SP w 2003) i do tego składany.

Podobnie nie obserwowaliśmy remastera lub remejka Mega-Lo-Mani z 1991, tylko nowe gry, jak Empire Earth, Stronghold, Black & White, Settlers IV, Warcraft III: Reign of Chaos, Medieval: Total War lub Age of Mythology. 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cały post to offtop

 

GBA. Po dekadzie konsola zasilana 2 paluszkami, miała moc najmocniejszej konsoli stacjonarnej.

Gdzie PS4 zasilana 2 paluszkami?

(PS. Miałem GBA, bez SP. Świetny sprzęcik. Dalem za to 10% tego co dawali ludzie za drogie telefony, na których gry nie miały w ogóle porównania (i grafa i sterowanie)



PS. Apropo kryzysu, to jeśli chodzi o kryzys, ale  w rozrywce filmowej/serialowej.

 

Drwal jak zawsze, bardzo mądrze. O tym co nie działa w Wiedźminach, Rings of Power i 90% reszty badziewia, jakie robią w USA, to gość ma osobne filmiki, gdzie to trafnie punktuje i omawia. Zamiast tego, wrzucę coś odwrotnego. Pochwały One Piece i mowa o tym, dlaczego tego nie spartolono i  z czego to wynika.

Ja tylko dodam od siebie tak:

- nienawidzę mangi i anime, nawet cech japońskich gier jak świszczące dźwięki, moda na gry udające erę NESa, czy masa błysków, pauzy w walkach, kreski jak te w najnowszym NFSie, czy animacje w 10fps, "dla efektu" (najnowszy Kot w Butach)

- Uwielbiam Wiedźmina. Przeczytałem wszystkie książki. Potem przesłuchałem co było z (rewelacyjnych) audiobooków. Nawet polski film obejrzałem (nie był taki znowu tragiczny, choć byłem wkurzony za nie wykorzystanie potencjału byłem i pamiętam jak żałowałem, że nie zagrał się za to jakiś wielki moloch z USA  :szczerbaty: (ale to było prawie 20 lat temu, inne realia) z wielkim budżetem.

Neflix zrobił swoje "diverse and inclusive" i efekt jest taki:

- obejrzenia choćby jednego odcinka Wiedźmina od Neflixa nie rozważam

- cały ten hype na One Piece sprawia, że możliwe, że kiedyś sprawdzę co to jest. Wszyscy mówią, że serial jest wierny oryginałowi, widać, że robili to ludzie, którym zależało na zadowoleniu fanów, a nie pokazanie jak bardzo twócy są za "diversity and inclusion" twitterkom z Jułeseja.

Powalone, nie? :szczerbaty:

Edytowane przez Ronson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Ronson odniosę się do One Piece, jako że wychował mnie Dragon Ball i Rycerze Zodiaku, Kapitan Tsubasa ale anime, mang nie czytałem, One Piece od zawsze wydawał mi się bardziej "dziecinny" i z ciekawości obejrzałem pierwszy odcinek na flixie, i tak w jeden dzień padł cały sezon :D, myślałem że wezmę się za anime, ale szkoda że nie ma odświeżonej wersji jak np. Dragon Ball Z Kai, gdzie jak pamiętam z oryginału było koło 300 odcinków, a w Kai zamknęli się w około 100... wycięte zbędna gadki itp itd i oglądało mi się to przyjemniej, niż miałby oglądać oryginał. I tak jak Dragon Ball jako film fabularny to było kino klasy "Z" tak One Piece mimo że nie mam porównania do anime, wypadł w moim guście bardzo dobrze. Podobno rycerze zodiaku jako film fabularny również jest na poziomie. EOT

A wracając do tematu, nowy komp w drodze, więc może zagram w coś więcej niż w nowego assasinsa, choć nie widzę nic ciekawego dla mnie na horyzoncie :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 2.10.2023 o 10:41, Ronson napisał:

GBA. Po dekadzie konsola zasilana 2 paluszkami, miała moc najmocniejszej konsoli stacjonarnej.

Gdzie PS4 zasilana 2 paluszkami?

SNES brał 5 wat, PS1 11 wat, PS2 33 wat, PS3 179 wat, PS4 120 wat, a PS5 (płytowe) 220 wat (6nm PS5 płytowe 200 wat). Steam Deck bierze tyle co PS2. Są przenośne sprzęty o wydajności PS4 (nawet szybsze), Steam Deck nie jest najszybszy. Dzisiaj paluszki są przestarzałe, zamiast nich używa się wbudowanych, ładowanych akumulatorów Li-Ion dopasowanych kształtem do konkretnego urządzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko że paluszki kupiłes bez problemu w każdym sklepie, i wymieniłes bez problemu, nie wspominając o cenie. Teraz takiego akumulatora wszędzie nie kupisz, sam może wymienisz, może nie, o cenie nie wspominając. Porównanie paluszków do akumulatorów jest nie na miejscu :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy spojrzeć na telefony i laptopy aby zrozumieć dlaczego zabudowany akumulator to bardzo głupi pomysł.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Thimedes napisał:

SNES brał 5 wat, PS1 11 wat, PS2 33 wat, PS3 179 wat, PS4 120 wat, a PS5 (płytowe) 220 wat (6nm PS5 płytowe 200 wat). Steam Deck bierze tyle co PS2. Są przenośne sprzęty o wydajności PS4 (nawet szybsze), Steam Deck nie jest najszybszy. Dzisiaj paluszki są przestarzałe, zamiast nich używa się wbudowanych, ładowanych akumulatorów Li-Ion dopasowanych kształtem do konkretnego urządzenia.

Wiem, że stare konsole brały bardzo mało. Przecież w NES/Pegasus grzał się jedynie zasilacz od Micro Machines przez cały letni, upalny dzień, a konsola nie miała nie tylko wentyla, ale chyba nawet radiatora (trochę blachy i to na tyle)
Ale myślałem, że SNES brał z 10-15, a nie 5. BTW. Moja 386 z 1992r. też nie miała nawet radiatora na procu. Wtedy był nie tylko lepszy i szybszy postęp technologiczny, ale właśnie zwiększanie poboru prądu pomagało. Gdyby PS4 brało 600, a PS5 2000W, to byśmy pewnie mieli prawdziwe nextgeny jak kiedyś. Ale się nie da. 

Apropo kryzysu jeszcze, to tak nawiązując do tego jak dużo szkodzi branży gier podejście korpokrawaciarzy, którzy nie mają pojęcia o potrzebach graczy, bo interesują ich tylko potrzeby akcjonariuszy, którzy są jeszcze bardziej nieogarnięci w temacie niż oni (ang. clueless, nie przychodzi mi do głowy dobry odpowiednik po polsku)
https://www.roadtovr.com/john-carmack-quest-3-sales-doubts/
To już nawet John Carmack, który też jest daleko od rozumienia graczy, bo jest bardziej casualem i woli grać ze swoimi dziećmi i zajmować się poważniejszymi rzeczami niż granie, dostrzega oczywistość. Tak jak my dostrzegamy błąd Sony w pójściu w "live services" i pomysły ala Playstation 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tymczasem twórcy Jagged Alliance 3 wydali kolejny patch, w którym uwzględnili sporo sugestii od graczy. I jest cała mapa patchy na ten rok gdzie dodadzą sporo funkcji które chciała społeczność. Za darmo bez płatnych DLC. Szkoda tylko, że w temacie o JA3 pusto, każdy gra w Stsrfielda i narzeka jakby Bethesda kiedyś chciała słuchać jęczenia graczy 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś rozumie angielski, to akurat filmik w temacie, od JayzTwoCents:

Ceny wzrosły, a gry są nieszczególnie dopracowane.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

À propos DMC (Devil May Cry), to znajomy poleca tę wcale nie tanią grę, która jest właśnie za darmo na Epic Games Store (sam preferuję Steama, no ale darmo to darmo):

image.png

Ponoć lepsze od DMC 5.

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raytracing jest przyszłością branży gier! Fajnie, że każdy kupujący kartę do PC płaci +50-100% drożej za RT i AI, i wcale to nie ma wpływu na kryzys w branży gier ;)

Dziś o Forza Motorsport z RT na 7800X3D + 4090:

Cytat

it is a stuttery, nearly unplayable mess with ray tracing enabled to the maximum (full reflections plus ambient occlusion), and not even NVIDIA DLSS set to Performance mode (upscaling to 4K from 1080p) can allow it to reach 40 frames per second, a

https://wccftech.com/forza-motorsports-performance-is-highly-disappointing-on-pc/
ad73b390c169040a147deec3e2bb99ae.png

Chwiejne 40fps w 1080 na najszybszej karcie na świecie do conajmniej wiosny-lata 2025 :lol2:
No ekstra kierunek. Jak to szło..  cieszmy się z tego, że oni przynajmniej pchają branżę do przodu i zapewniają rozwój, bo tak to by wszytko stało w miejscu!

 

Kup kartę za 10K, graj w 360p, żeby mieć 120fps. 

edit: Oj, wtopa z mojej strony.  :D Nie spodziewałem się, że studio, które miało tak dobrych programistów może tak dać ciała i uznałem za pewne, że tak tragiczne wyniki są przez RT. W tekście jednak piszą też, że po wyłączeniu RT skoczyło o 10fps.  Cóż. Microsoft chyba kompletnie już olewa PC jeśli tak to wygląda.  W każdym razie RT może być tu niewinne. 

Edytowane przez Ronson
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podam przykład:

na moim GTX 1060, Counter-Strike 2 działa w 60 klatkach/s w 1440p

znajomy na 6750XT twierdzi, że ma ściny i spadki w tej grze

ja nic takiego nie obserwuję z jakiegoś powodu, u mnie nic takiego się nie wydarza

no właśnie - widzisz jak to różnie bywa, a krzyczeć w necie nietrudno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Thimedes napisał:

Podam przykład:

na moim GTX 1060, Counter-Strike 2 działa w 60 klatkach/s w 1440p

znajomy na 6750XT twierdzi, że ma ściny i spadki w tej grze

ja nic takiego nie obserwuję z jakiegoś powodu, u mnie nic takiego się nie wydarza

no właśnie - widzisz jak to różnie bywa, a krzyczeć w necie nietrudno

stałe 60fps vs 300 z spadkami do 60, stąd znajomy narzeka na płynność.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...