Skocz do zawartości
Sonep

Jak skutecznie uczyć sie angielskiego?

Rekomendowane odpowiedzi

Zdaje sobie sprawe, ze to wymaga czasu, ale jesli już ten czas tracić, to ważne, zeby nie był marnotrawiony, tylko optymalnie wykorzystany. Przez jakieś 5 mieśięcy uczyłem sie z duolingo(został mi ostatni dział) i jakis meisiac temu dolozylem Rosette Stone(kończe level 1), ale efekty są dość mizerne. Na pewno jest znacznie lepiej niż było(startowalem z gownianego poziomu), ale nadal kiedy cos czytam po angielsku, czy oglądam jakis filmik z angielskimi napisami, to większosci zdań nie rozumiem i to mnie strasznie frustruje, bo nie wiem, czy moja nauka ma sens.

 

Ogolnie moim celem jest nauczenie sie angielskiego w takim stopniu aby spełniać wymogi pracodawcow (prawie zawsze w ogłoszeniach piszą coś w stylu: "wymagany angielski w stopniu komunikatywnym")

No i teraz sie zastanawiam, czy dalej isc tą drogą, czyli nauka z duolingo i Rosetta stone(program do nauki angielskiego), czy moze zmienić całkowicie sposób nauki?

Edytowane przez Sonep

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapisz się na kurs. Będziesz miał systematyczność narzuconą niejako odgórnie. Może też pomóc wsparcie grupy lub "rywalizacja". Bardzo dużo daje rozmowa z drugim człowiekiem oraz uwagi nauczyciela.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Jeśli masz znajomych mówiących po angielsku, wymagaj od nich, by do ciebie po angielsku rozmawiali non stop. I tylko po angielsku, reszta ewentualnie na migi. Zawsze i wszędzie. Dobrym pomysłem jest lektor, najlepiej jakiś native speaker, z którym się non stop rozmawia. Zajęcia indywidualne lub w grupach max 3 osoby. Język to komunikacja. Nic tego nie zastąpi. A co do słownictwa, dowiedz się po prostu, jak nazywają się rzeczy dookoła ciebie. Żadnego wkuwania list.

 

Oglądasz filmy z napisami - ściągaj napisy po angielsku (napisy ze skryptu filmu, najlepiej w wersji dla niesłyszących). Raczej nie ucz się z napisów polskich, bo osoby je tłumaczące zazwyczaj robią to źle lub bardzo źle. Brzmi ładnie po polsku (przez co ludziom się wydaje, że jest to zrobione dobrze), ale ma umiarkowany związek z tym, co jest na filmie mówione. Nawet dobre napisy są nieadekwatne, ponieważ język polski jest mniej więcej o 1/3 "dłuższy" i trzeba coś wycinać. Ciekawym ćwiczeniem jest parafrazowanie różnych angielskich zdań, które słyszysz, chociaż to początkowo jest dość trudne, bo "komunikatywność" oznacza umiejętność przekazania określonej treści w jeden sposób, a tu już wbijasz następne.

 

Te wszystkie kursy językowe są mało przydatne moim zdaniem, bo są sztuczne. Język nie opiera się na schematach, ale na inteligencji. Zwłaszcza angielski, gdzie podstawy gramatyki są banalne, a płynnie rozmawiać można bez znajomości jakiejkolwiek z bardziej zaawansowanych konstrukcji. Będziesz robił błędy, będziesz bredził, będziesz wymyślał nowe słowa, ale to nie problem. Akcenty itp. też można na tym etapie zupełnie olać. Tym przejmują się głównie ludzie uczący się języka.

 

Oczywiście do tego wszystkiego najlepiej mieć angielski na poziomie takim, że umiesz się przedstawić i rozumiesz różnicę pomiędzy czasami prostymi oraz ciągłymi, po części też perfectami. Bez tego też się da, ale początki są bolesne.

Edytowane przez Makavcio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapisz się na kurs, polecam FCE z Cambridge. Nic nie zastąpi żywego kontaktu z językiem. Nie zapomnij pozmieniać sobie ustawień telefonu i komputera by wyświetliło się wszystko w jezyku angielskim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

`

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co sądzicie o kursach angielskiego w formie wyjazdów i wycieczek? Znacie jakieś dobre biura podróży z takimi lekcjami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie kurs to dobra opcja, tak jak ktoś napisął wcześniej, będziesz musiał sie po prostu postarać, motywacja pt. wydałem kasę trzeba się spiąć, też grupa podziała na pewno motywująco, jeśli mieszkasz w większym mieście to na pewno wybór szkół masz spory, wiem, że jakiś czas temu w speak upie były darmowe warsztaty żeby zobaczyć jak to u nich wygląda, ie wiem czy jeszcze są. Ale przejdź się po szkołach i zobacz czy Ci coś takiego pasuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

`

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej jest się uczyć poprzez używanie, jakies appki i inne takie dają bardzo słabe efekty. Mi bardzo dużo dały różne komunikatory internetowe typu Teamspeak gdzie mogłem sobie za darmo pogadać z prawdziwymi native'ami (tak, wchodziłem tam z powodu gier, a nie nauki języka :E ). Dużo ludzi chodzi na jakieś kursy itp. ja nigdy na żadnym nie byłem, w szkole język miałem na dość mizernym poziomie przynajmniej tak to oceniam bo już wtedy byłem sporo do przodu, ale nigdy nie miałem problemu z dogadaniem się czy nawet luźną rozmową będąc w USA czy w Anglii. Co do oglądania filmów to jest to dość dobre rozwiązanie aby "wczuć" się w akcent, najlepiej jak masz do tego angielskie napisy, a nie polskie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również polecam rozmowę jako jedyny skuteczny sposób. Żadne książki nie przygotują Cię do skutecznego przeprowadzenia rozmowy. Powiem więcej, wręcz utrudniają nieraz sprawę. Skup się na elastyczności, musisz opanować umiejętność biegłego posługiwania się językiem, który już znasz. Możesz znać stosunkowo niewielką ilość słów - tutaj liczy się to jak z nich korzystasz.

 

Jeżeli planujesz wyjazd do kraju anglojęzycznego to po okresie paru miesięcy, zakładając, że będziesz spędzał czas z native speakerami, w końcu dojdziesz do wprawy. Kursy sobie odpuść, szkoda czasu i pieniędzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozmowa rozmową, jest bardzo ważna, ale uczenie się słów (najpopularniejszych) to podstawa.

Z pustego to i Salomon nie naleje, będziesz chciał coś powiedzieć, a nie będziesz wiedział jakiego słowa użyć.

Podstawa to efektywna nauka słów i kontekstu do ich używania, najlepiej układać zdania z poznanym słowem, dużo zdań, tyle ile się da z użyciem już wcześniej poznanych słów no i najlepiej z użyciem popularnych czasów teraźniejszych, przeszłych i przyszłych.

Edytowane przez gofer87

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie właśnie taka nauka poprzez rozmowę przyniosła szybsze efekty niż się spodziewałam, ale w speak upie w klubach dyskusyjnych i grupie kładli duży nacisk na mówienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mowienie to jedno ale pisanie jest o wiele trudniejsze(szzcegolnie poprawne)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mowienie to jedno ale pisanie jest o wiele trudniejsze(szzcegolnie poprawne)

 

widać po polsku też :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Kursy jak kursy, wkuwanie słówek i wyparcie swojego języka, czyli myślenie, czytanie na głos, oglądanie filmów, prasy, mediów, śpiewanie karaoke(dobre ćwiczenie na wymowę), szczególnie bardzo szybkich tekstów, bo w praktyce ludzie mówią szybko.

Edytowane przez motiff

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się zacznie mówić po angielsku tak szybko jak w wiadomościach BBC, to i native speakerzy mają problemy żeby cię zrozumieć. Mówienie szybko nie jest wcale dobre.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się zacznie mówić po angielsku tak szybko jak w wiadomościach BBC, to i native speakerzy mają problemy żeby cię zrozumieć. Mówienie szybko nie jest wcale dobre.

Mówisz szybko z dobrą wymową to jesteś do przodu, kto dzisiaj dla ciebie będzie mówił jak pani w szkole z akcentowaniem sylab, weź zrozum nakręconego jkm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się zacznie mówić po angielsku tak szybko jak w wiadomościach BBC, to i native speakerzy mają problemy żeby cię zrozumieć. Mówienie szybko nie jest wcale dobre.

 

kwestia osluchania akcentu, po bardzo dlugim pobycie w usa rozumiem na poziomie 95%,czy tv czy kino, ciezko to mi czasem zrozumiec Czarnego z Harlemu :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, mam na myśli sytuację, gdzie mówisz tak szybko, że i ludzie z USA czy Australii nie mogą ciebie zrozumieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znacie jakieś książki albo strony internetowe, w ktorych umieszczane są teskty z polskim tlumaczeniem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

`

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim trzeba przestać oglądać, słuchać, czytać itp. wszystko po polsku.

Wszelkie filmy i seriale, które oglądasz, ogladaj po angielsku, ewentualnie z polskim napisami na początku. Czytaj newsy po angielsku. Graj w gry po angielsku. Jeśli grasz aktywnie w mmo w gildii i rajdujesz to TS i staraj się z ludźmi gadać. Nawet samo słuchanie i powtarzanie sobie w głowie czy po cichu będzie dobre. Trzeba się uczyć zwrotów, zdań, konstrukcji itp. nie pustej gramatyki itp. badziewi jak w szkole.

Ja praktycznie 90% mojej znajomości angielskiego zawdzięczam starym grom rpg po angielsku: Baldury, Fallouty, Morrowind itp. Nauka przez zabawę niejako. No ale to jest metoda pasywna, wiedzę zdobywasz przez miesiace/lata, więc to ciężko wprowadzić w starszym wieku (>15). Ja od 10 roku życia siedziałem w angielskich własnie grach, filmach i serialach.

Teraz czuję się komfortowo czytać i pisać po angielsku, z mową jest różnie, bo nie mam okazji do rozmów (oczywiście to najtrurdniejsza część), ale wszystko to kwestia praktyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam pytanko bo ja angielski umiem na całkiem przyzwoitym poziomie, ale poszedłem za radą forumowiczów i ściagałem sobie moda do skyrim enderal co on jest po angielsku z napisami angielskimi i co robić jak nie będe rozumiał zdania albo słówka? to mam szybko se przetłumaczyć w translatorze czy po prostu to zostawić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

[...] - wykasowałem po edycji.

Słusznie ktoś w końcu napisał, że to jest praca na lata i w odpowiednich warunkach, gdy wcześniej pisano tu, że osiągnięcie pierwszego stopnia FE to w miarę krótki okres.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Nie ma czegoś takiego... ta zgoda podobno istniała już kilka razy w ciągu kilku miesięcy, a jednak... Obecnie Partia Republikańska w większości to opłacane przez Putina pionki, mniejszość to ta, która chce pomóc Ukrainie. Do tego masz karierowiczów, którzy zrobią wszystko(Johnson, który bez przyzwolenia Trumpa nie kiwnie palcem). Trump jest najważniejszym politykiem po prawej stronie w USA i to on decyduje o kształcie i kierunkach polityki Partii Republikańskiej. Właśnie z tego powodu rozdzielili te pakiety pomocowe, bo okazało się, że część demokratów nie chciała poprzeć pomocy dla Izraela(morderstwa osób cywilnych w Gazie), a tym samym dla Ukrainy i zrobił się kłopot. Teraz pomoc dla Izraela przejdzie, a pomoc dla Ukrainy zostanie uwalona, jeśli w ogóle zostanie poddana pod głosowanie. Reagan przewraca się w grobie, bo jest totalnie niezrozumiałe czym stała się prawica w USA i czyich interesów broni.
    • To już druga osoba bodajże w tym temacie z tym samym modelem i po własnej aplikacji pasty taka duża różnica, gwarancji nie trzeba żegnać jak przyrosty są tak fajne to warto to zrobić, jak jest plomba na którejś śrubie to można zamówić i nakleić jeżeli np suszarka + żyletka nie dały rady lub w ogóle ktoś robi dziurę w plombie od razu  Chwile temu zamawiałem z alledrogo do xfx https://allegro.pl/oferta/5x-naklejki-gwarancyjne-asus-msi-palit-xfx-evga-gigabyte-zotac-15362612792
    • Dane CFM z opakowań producentów nie można porównywać między nimi, a najlepiej kompletnie na te dane nie patrzeć. Nie dość, że nie ma żadnego ogólne standardu względem którego dokonywane są te pomiary, więc każdy producent mierzy jak uważa, to dodatkowo zarówno te dotyczące przepływu jak i ciśnienia są dokonywane przy skrajnych i nierealnych sytuacjach. Na przykład w przypadku ilości przepchniętego powietrza mogą być stosowane kilkudziesięciocentymetrowe tunele z "prostownikami przepływu" na końcu którego znajduje sie wentylator i po przeciwnej stronie przyrząd do pomiaru, czyli coś czego nikt w domowym komputerze nie zastosuje przez co taki wynik jest niestosowalny w praktyce dla wentylatora zamontowanego bezpośrednio na radiatorze (czy to od wieży chłodzenia czy układu cieczą) lub kratce obudowy. Zostają tylko praktyczne testy jak np. TechPowerUP czy HWCooling.net lub takie przy stałej metodologii dla wszystkich śmigieł jak np. Cybenetics. W takim przypadku będziesz miał miarodajne wyniki. Nie potrzebujesz takiej przejściówki dopóki gniazdo do którego wpinasz 4 pinową wtyczkę nie jest blokowane plastikiem z boku w którym wtyczka by wystawała (a jeżeli blokuje to możesz próbować tę blokadę usunąć). Rozstaw pinów w wentylatorze 2, 3 i 4 pinowym jest teoretycznie identyczny, bo dwa pierwsze piny to kolejno uziemienie i napięcie, kolejny to pomiar obrotów i ostatni czwarty to pin do sterowania PWM. Wentylator 2 i 3 pin można sterować tylko poprzez zmianę napięcia pracy, a dla wentylatora PWM nie ma teoretycznie znaczenia czy steruje się go sygnałem czy napięciem, tak długo jak jego sama konstrukcja nie przeszkadza w sterowaniu jego obrotami poprzez zmianę napięcia zamiast sygnałem modulacyjnym (jak np. nie powinno się robić w przypadku łożysk magnetycznych jak w wentylatorach Phanteks T30 lub Corsair ML120 czy konstrukcjach Sunona MagLev).
    • Świetny ruch, ale mimo wszystko wk*****m się niemiłosiernie, że występują takie egzemplarze. Sam polecam/poleciłem ten model nie jednemu znajomemu i wszystko jest ok. Super, że pomogło, przykro, że Asus wypuszcza takie buble w postaci Asus Dual, które człowiek musi sobie poprawiać sam. Wiadomo, że mógłbyś to próbować zrobić w inny sposób i szkoda, że tak fajny model jakim jest Asus Dual, potrafi wypuścić takie gówno.
    • Jak laptop działa stabilnie po mimo whea w dzienniku zdarzeń to możesz olać (myślałem że miałeś co innego na myśli pisząc "sypie błędami") albo spróbuj zrobić te rzeczy o których piszą w tym temacie z reddita no może oprócz wymiany dysku na gen 3   
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...