Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

.秀雄

Czy potrafiłbyś/potrafiłabyś przestać grać?

Rekomendowane odpowiedzi

Tak jak w tytule. Czy potrafiłbyś/potrafiłabyś odrzucić granie od tak? Podejrzewam, że większość powie "TAK", tylko czy wtedy taka osoba próbowała czy gada od tak?

 

A inni jeszcze spytają po co :E ? No może żeby zacząć żyć i sprawdzić, co kogoś omija w życiu podczas gapienia się w monitor.

 

Jakie są Wasze najdłuższe rozstania z grami i z czego one wynikały? Z przymusu czy własnej chęci?

 

A może w takim razie powinienem spytać tych, którzy uważają się za uzależnionych od gier i świadomych tego? Temat jest dość szeroki i cieszyłaby mnie dyskusja na temat szerszy niż "Ja nie mam problemu z grami, gram bo lubię i mógłbym przestać kiedy chcę, ale po co skoro to lubię" :E

 

No to jak jest z Wami :) ? Osobiście uważam, że w dzisiejszych czasach o wiele trudniej przestać grać niż kiedyś... co ma głównie związek z graniem online.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość leosi

ja jestem uzależniony od battlefield'a miałem 3 przerwy przez 5 lat

 

jedna 3 miesiące - niemcy, bardzo mi brakowało gy

 

druga to że musiałem sprzedać kartę graficzną z braku pieniędzy - nie grałem miesiąc i próbowałem na integrze grać w starsze tytuły (bf2)

 

trzecia praca w delegacji ale ratowałem się konsolą kolegi po dwóch tygodniach dokładnie bo kupiłem grę za grosze na allegro dla konsoli, było ciężko bo na padzie nie potrafiłem grać ale mimo wszystko byłem zadowolony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem jednoznacznie i definitywnie uzależniony od gier, lubię grać , spędzam długie godziny nad grami i w sumie zacząłem nałogowo grać tak naprawdę odkąd nie jestem w związku , mam teraz dużo czasu a nie mam co zrobić to gram , obecnie maniaczę watch dogs oraz grand theft auto V i world of tanks .

Lubię też gry przeglądarkowe typu ogame.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś koło pół roku przerwy miałem, z braku czasu. Co kilka miesięcy też dłuższa przerwa na kolejne sesje na studiach. Hobby jak każde inne. Swojego czasu podpadało to pod uzależnienie, więc przestałem grać w cokolwiek multiplayer, poza okazjonalnymi lanparty. W moim przypadku to nie samo granie uzależnia, tylko cała otoczka/społeczność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym roku gram bardzo mało. Były okresy, że Steam pokazywał 0.0 godzin w ciągu ostatnich 2 tygodni. W tym tygodniu od środy w nic nie pykałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdyby trzeba było to jasne,bywał czas kiedy z komputera/gier korzystałem bardzo rzadko i nie czułem uczucia chęci powrotu/korzystania. Oczywiście trzeba w takich sytuacjach granie zastąpić czymś innym, w moim przypadku to był sport i gotowanie żarcia co 3h (dieta) :D. - na boku dodam,że w wakacje steam potrafił pokazywać 140h/2tyg z praktycznie zerowym idle a w normalnym tygodniu najczęściej było to 80-100h

 

Nie mam nic do ludzi spędzających dużo czasu przy graniu i radzących sobie w życiu codziennym,zarabia na siebie itd. Jednak jeśli ktoś ma 25lat, wegetuje w mieszkaniu/domu rodziców i nie ma pracy to można się przyczepić do takiej osoby i nazwać już to uzależnieniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie tak dawno zakładałeś taki temat nawet ankieta była. Został niesunięty czy będziemy pisać o tym samym co jakiś czas :hmm:

 

Nie, nie potrafiłbym w dodatku nie czuje takiej potrzeby.

 

Granie i komputery to moje hobby i pewnie jestem od niego uzależniony :E

 

Można żyć ciekawie i do tego grać.

 

Często mam dość długie przerwy na przykład z braku nastroju do grania w średniaki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A inni jeszcze spytają po co :E ? No może żeby zacząć żyć i sprawdzić, co kogoś omija w życiu podczas gapienia się w monitor.

 

Kto powiedział, że będąc graczem musisz mieć nudne życie (brak życia)? Oczywiście, są ludzie, którzy całe dnie naparzają w LoL'a czy jakieś MMO, ale "normalny gracz" nie różni się raczej od innych osób mających jakieś konkretne hobby. Ja byłem i będę graczem, nie mam jednak absolutnie żadnego problemu z tym, że nie mogę pograć z jakichś rozmaitych przyczyn, powiedziałbym nawet, że podchodząc do gier bardzo selektywnie... Częściej nawet nie mam w co grać : D Jestem "single playerowcem" - multiki tylko ze znajomymi jak wpadną (jakiś LoL czy PayDay), z dziewczyną ograłem kilka coopów ostatnio, a tak to raczej stawiam wyłącznie na SP, jeśli nie mam nic co mnie bardzo interesuje to po prostu nie gram : P Miałem jednak w życiu etap uzależnienia od gier, gdzieś w gimbazie - całe dnie siedziałem przed kompem i grałem w "szczelanki sieciowe" typu CoD 4, ale to już dawno i nieprawda : D Osobiście uważam nałogowe granie po sieci za zajęcie kompletnie bezproduktywne (nie liczę e-sportowców), granie w SP to jak obejrzenie filmu czy przeczytanie książki, MP to oglądanie jednego i tego samego filmu lub czytanie w kółko tej samej książki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrazam sobie zycia bez gier. Gram sporo w gry SP, multi to glownie GTA Online i jakies gry coop, nie lubie BFa i CoDow, nawet na singlu.

Ostatnio zwrocilem uwage na to, ze siadam do kompa mimo tego iz wiem, ze nie mam w co pograc i odpalam cos byle sie cos tam na ekranie dzialo. Ale jak znajda sie gry pokroju Wieska, ktore wciagaja i po powrocie z pracy chce sie poznac dalsza czesc fabuly to nie ma szans by mnie oderwac od kompa. Ale wtedy po jakims czasie nastepuje przesyt i zdarzaja sie sytuacje ze zaczynam dluzej zostawac w pracy i w ogole do gier mnie nie ciagnie. Takie kilka dni lub tydzien wolnego od grania dobrze robi i sprawia, ze az chce sie cos znowh odpalic. :) Mimo wszystko czas na inne rzeczy "pozagro(bo)we" mam.

Czasem znajomi sie pytaja co takiego super jest w grach, ze wole je od np ogladania filmow. Coz, po prostu wole miec wplyw na to co widze, a poza tym skoro mam sie gapic w ekran przy filmie lub przy grze to chociaz podczas grania palce sobie pocwicza :E , a przy filmach czesto zasypiam... No i jeszcze dochodzi to oderwanie sie od rzeczywistego swiata i problemow z nim zwiazanych... A w moim przypadku jeszcze w pewnym stopniu wyszalenie sie w grach wyscigowych, bo lubie sie poscigac, lubie dzwiek silnikow i caly ten klimat. Grajac w scigalki sie ze tak powiem wyszumie i wsiadajac do swojego auta jestem spokojniejszy :P Bo chociaz demona predkosci moze i nie mam, ale 7 sek do setki robi, a w miescie troche misiaczkow jest :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie z typu: "Co byś zrobił gdyby blablabla", czyli, krótko mówiąc, bez sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zwrocilem uwage na to, ze siadam do kompa mimo tego iz wiem, ze nie mam w co pograc i odpalam cos byle sie cos tam na ekranie dzialo. Ale jak znajda sie gry pokroju Wieska, ktore wciagaja i po powrocie z pracy chce sie poznac dalsza czesc fabuly to nie ma szans by mnie oderwac od kompa. Ale wtedy po jakims czasie nastepuje przesyt i zdarzaja sie sytuacje ze zaczynam dluzej zostawac w pracy i w ogole do gier mnie nie ciagnie. Takie kilka dni lub tydzien wolnego od grania dobrze robi i sprawia, ze az chce sie cos znowh odpalic. :) Mimo wszystko czas na inne rzeczy "pozagro(bo)we" mam.

 

Wspolczuje, tylko dziwi mnie, ze zdajesz sobie z tego sprawe a nic z tym nie robisz. Dla mnie gry byly zawsze po prostu typem rozrywki, jak mialem w co grac to gralem jak nie to nie, jak bylo cos do zrobienia to zajmowalem sie tym pierwsze. Hobby to hobby, ale takie uzaleznienie nie jest niczym dobrym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak w tytule. Czy potrafiłbyś/potrafiłabyś odrzucić granie od tak?

NIE

 

uzależniony od MMO, aktualnie Black Desert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażam sobie życia bez gier.

 

Jakkolwiek zdanie powyżej brzmi strasznie, tak jest. Żeby nie było - gram może 5-6h w tygodniu, głównie w weekendy jak kobieta już spać pójdzie.

 

Uzależniony (już) nie jestem, ale nie wyobrażam sobie, żebym raz w tygodniu nie odpalił sobie czegoś na 2-3h przed snem. Po prostu nie. Znacznie wolę tego typu rozrywkę, niż TV/FILM.

 

Odpowiadając na pytanie z tematu - czy potrafiłbym przestać grać? Zdecydowanie tak. Czy chciałbym przestać grać? Zdecydowanie nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wyobrażam sobie życia bez grania - przynajmniej raz w tygodniu trzeba wyskoczyć na boisko i pokopać się po czołach ze znajomymi.

Zawsze można któremuś nogi połamać, jak jest jakaś zadra...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

żyć :E

Ale chłopie pierdzielisz od rzeczy. Cały ten twój 1 post przypomina mi filmiki z udziałem takiego ks. Natanka. :E Mam wrażenie, że coś takiego mógł napisać ktoś tylko strasznie sfiksowany albo ktoś kto przez gry faktycznie miał problemy w życiu i teraz to traktuje jak alkoholik który wyszedł z nałogu po terapii - piwo czy wódkę. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wspolczuje, tylko dziwi mnie, ze zdajesz sobie z tego sprawe a nic z tym nie robisz. Dla mnie gry byly zawsze po prostu typem rozrywki, jak mialem w co grac to gralem jak nie to nie, jak bylo cos do zrobienia to zajmowalem sie tym pierwsze. Hobby to hobby, ale takie uzaleznienie nie jest niczym dobrym.

 

Heh, tak jak wspomniałem na końcu zacytowanego przez Ciebie mojego posta, mam czas na inne rzeczy. Co poradzę, że jest kilka rzeczy, które lubię robić, ale wymagają sporego nakładu kasy, albo są typowo sezonowymi sportami, przez co nie mogę sobie na nie pozwolić na co dzień? Rzeczy takie jak spotkania ze znajomymi, czy wyjazdy na działkę pomijam, bo to oczywista oczywistość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem uzależniony. Nie grałem przez 16 lat. Teraz, przez ostatni tydzień gram non stop. Taka gmina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś grałem bardzo dużo w różnej maści gry, a teraz praktycznie nic (może do kupy to się zbierze 1h grania w tygodniu). Nie mam po prostu ani ochoty ani czasu.

I jakoś bardzo tego nie odczułem... nie ciągnie mnie, nerwicy nie mam i tak już od dobrych 3 lat.... Ehhh żeby fajki tak łatwo dało się rzucić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie teraz nie gram i nie zamierzam przez kolejnych kilka+ miesięcy z braku czasu, ale jeśli już to 1-2h max dziennie, przy tej 2 godzinie tylko ze wspomagaczami :P (alkohol, kawa :) Aczkolwiek wolałbym wcale nie grać, więc w pewnym stopniu uważam to za uzależnienie, kilka lat temu nie grałem wcale, teraz co kilka miesięcy wracam na kilka tygodni, i nawet te 1-2h uważam za czas całkowicie stracony ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co nie jest czasem całkowicie straconym wg Ciebie ? Czytanie książek, oglądanie filmów , jedzenie i przygotowanie jedzenia, kąpiel, spacer, przeglądanie internetu ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też przestałem grać namiętnie jak kiedyś za dzieciaka 12h w Civke 1 :E, teraz już bardziej kolekcjonuję gry niż w nie gram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale chłopie pierdzielisz od rzeczy. Cały ten twój 1 post przypomina mi filmiki z udziałem takiego ks. Natanka. :E Mam wrażenie, że coś takiego mógł napisać ktoś tylko strasznie sfiksowany albo ktoś kto przez gry faktycznie miał problemy w życiu i teraz to traktuje jak alkoholik który wyszedł z nałogu po terapii - piwo czy wódkę. :E

Coś w tym jest patrz na ten temat autora http://forum.pclab.pl/topic/1099547-Czy-granie-w-brutalne-gry-to-grzech/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@up

No dokładnie :)

 

A co nie jest czasem całkowicie straconym wg Ciebie ? Czytanie książek, oglądanie filmów , jedzenie i przygotowanie jedzenia, kąpiel, spacer, przeglądanie internetu ?

Jak wyżej. Poza tym rozumiem, że kolega się nie przymusza do grania tylko robi to z czystej przyjemności. Jak ktoś gra żeby zabić czas to ok czas stracony najpewniej ale granie jako rozrywka dabjąca o nasze dobre sampoczucie i zadowolenie z życia... :) Poświecanie czasu na taki czy inny rodzaj zainteresowania (z umiarem oczywiście) spędzony w pozytywnej atmosferze czasem straconym? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • No sondaże dla konfy historycznie wahały się od 2% do 15% więc i tak znacznie lepiej niż lewica która 10% to miała w peaku i to też krótko.  No ja właśnie o tym, że co pojawi się nowa partia, która nie jest zbieranką starych komuchów to jest zaraz marginalizowana, szczuta itd. Wszystkie prawdziwe środowiska prawicowe nigdy nie mogły zaistnieć. Udało się im przetrwać dopiero jako konfederacja i to tylko wtedy kiedy głosili radyklane hasła. Inni nie mają przebicia. A jeśli się jakoś przebiją delikatniej to zaraz jest wchłaniane przez resztę, np. nowoczesna, kukiz. Zobaczymy co z Hołownią, ale jak mam obstawiać to w przypadku spadku do poparcia do ok 5% będą wchłonięci przez PO. Prawdopodobnie cały ten system jest zgnity, zaczynając od góry, kończąc na zwykłych szarych ludziach dla których jest tylko PIS i PO, stąd taka sytuacja.
    • Troche źle to napisałeś. Samoobrona i LPR jako partie istnieją do dzisiaj, tylko są w zasadzie planktonem. Dodatkowo Samoobrona jakoś się łączyła i dzieliła po drodze, nawet wystawiła kandydatów w jednym okręgu w samorządowych. A LPR zdaje sie poparła Hołownię. Choć nikogo to nie obchodziło, sam musiałem wygooglować PiS wchłonął elektorat Samoobrony i LPR, a nie same partie. Choć mam w rodzinie takiego wujka o dziwnych poglądach, co był kiedyś za Samoobroną (miał też okres fascynacji Łukaszenką btw) i nie wiem na kogo głosuje teraz i boje się nawet spytać, ale wiem, że na pewno nie na PiS, bo "Kaczyński kazał zamordować Leppera". Ale weź, tak samo można napisać, że metro w Warszawie chcieli budować jeszcze przed wojną. Tylko, że to ładnie wygląda w artykule historycznym, ale tamte przedwojenne plany nie mają nic wspólnego z metrem dzisiaj. Tak samo plany z lat 70 nie mają nic wspólnego z sytuacją obecną, zmieniło się prawie wszystko, od rynku lotniczego, trendy, technologie, po uwarunkowania geopolityczne.
    • Szanowni Państwo Proszę o rabat na link Dziękuje.  
    • Witajcie, No właśnie, jak to wyłączyć ? Próbowałem tych sposobów, które znalazłem w necie, ale to nie działa. On dalej się łączy i pobiera. Windows 10 Pro, 22H2, komp 19045.4170 Jak trzeba pogrzebać w rejestrach, to pogrzebię. Pozdrawiam,
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...