opartych tylko i wyłącznie na własnych przeżyciach i doświadczeniach. I nie zamierzam się tu
ograniczyć tylko do autobusu

Zgodze się z każdym kto tam pisał, że zagadanie nieznajomej dziewczyny jest trudne
i nie ma się tu co kłucić, ale trudny jest tylko pierwszy raz (no niekiedy jeszcze drugi)
ale moja rada jest taka że jak już znajdziesz fajną dziewczynę i coś się tam wokoło niej
zakręcisz z sukcesem, nie spoczywaj na laurach, od czasu do czasu zagadaj do kogoś na mieście
bo potem po upływie pewniego czasu możesz mieć znowu problem zagadać do nieznajomej...
Jeżeli uda ci się raz fajnie pogadać, będziesz miał już z górki

większość dziewczyn (ok 99% bo zawsze może się znaleźć jakaś wariatka

na próby rozmowy. Jeśli chcesz się o tym przekonać to przjedż się wzdłuż jakiejś ulicy w
centrum gdzie jest dużo fajnych dziewczyn i do każdej co ci wpadnie w oko powiedz "cześć"
nie obracaj się i idź dalej. zobaczysz że 99% z nich odpowie ci życzliwym "cześć" z
uśmiechem na twarzy. Masz to jak w banku, gwarantuje

najczęściej poznaje się dzieczynę na dyskotece, to jest oczywiste, ale ja sam już wolę robić
to na mieście, w szkole lub gdzieć indziej, na dyski chodze teraz tylko z dziewczyną i po
to żeby się pobawić... dobra dyska jest spoko miejscem, bar pod ręką muza itp, ale ja i tak
wole już inne miejsca

zauważyłeś już swoją wybrankę, to wyciągnij ją z parkietu w najprostczy sposób - zapytaj czy
pozwoli się zaprośić do coś do picia, jeśli pójdzie z tobą to powiedz że ci trochę głupio...
zapyta dlaczego - powiedz że dla tego bo wyciągnąłeś ją z parkietu w taki prosty i nie
orginalny sposób... jeśli powie że wcale nie (lub coś w tym stylu) to sukces murowany

a tak naprawdę najłatwiej jest poznać dziweczynę w szkole!!! (serio:) i to naprawdę prostą
gatką... najłatwiej jest jeśli robi się to z kumplem, podbijasz i zadajesz pytanie
(Tylko nie pytaj czy możesz jej zadać pytanie, tylko zadaj je odrazu) zapytaj np:
"powiedz mi jaki masz numer w dzienniku" i tu kolejna rada unikaj tłumaczenia się, bo to
pokazuje w oczach dziewczyny twoją wewnątrzną słabość... jeśli odpowie to udaj że przegrałeś
cole bo się z kumplem założyłeś i powiedz wybrance że mogłą wymyślić inny numer bo jesteś
teraz cole w plecy lub co kolwiek po pierwszym pytaniu idzie już wszystko z górki i
najlepiej jest isć w tym momęcie na żywioł i w trakcie rozmowy wymyślać wszystko
(jeśli zapyta na początku po co ci to powiedz że nie możesz powiedzieć bo nie będzie wtedy
wiarygodnym źródłem wiedzy

Tylko w szkole nie róbcie tego zaczęsto, bo ja jak się w to wkręciłem na max to dziennie
2 - 3 dziewczyny poznawałem (oczywiście nie cały czas na tej samej gatce) a teraz to na
przerwach siedze w klasie i sie nie ujawniam, bo odrazu jestem atakowany przez koleżanki
które czegoś chcą (to pogadać, to zaprosić itp) i robi się to zdećka uciążliwe...
to chyba tyle, jak ktoś będzie chciał jeszcze jakiejś rady (bo może coś przeoczyłem

pisać, poradze na pewno
