Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

MoNoX

Wieczór kawalerski

Rekomendowane odpowiedzi

Mam zaproszenie na wieczór kawalerski. Nigdy na czymś takim nie błem :E to tez pytam czy na takie cos kupuje sie prezent? Wiecie, jakiś jajcski czy cos.

Nie wiem jaki jest plan imprezy, jade w ciemno do kumpla ale tak myślę ze chyba nie wypada tak bez niczego? Wy doświadczeni to wypowiedzcie sie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz +18 to możesz zabrać jakiś alkohol, jak mniej to po prostu idź bo wieczór organizuje ktoś z bliskich od strony kumpla. Najlepiej spytać kogoś kto też idzie jaki jest plan, abyś był przygotowany na na przykład $$$.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z reguły świadek organizuje atrakcje wylicza kosztorys przedstawia wszystkim i się składacie :)

 

Mi kumple załatwili coś takiego tylko w Sopocie Mój link

+ dziewczyny

+ klub

+ nie powiem :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie problem w tym ze nie znam żadnych planów a jedyna osoba jaka znam to kumpel który mnie zaprosił. Kasę na pewno będę miał jakas przy sobie w razie czego ale wolałbym cos mieć. Najlepszy by był jednak jakiś alkohol tylko jaki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

Właśnie problem w tym ze nie znam żadnych planów a jedyna osoba jaka znam to kumpel który mnie zaprosił. Kasę na pewno będę miał jakas przy sobie w razie czego ale wolałbym cos mieć. Najlepszy by był jednak jakiś alkohol tylko jaki?

Skontaktuj się z organizatorem i dowiedz się jaka jest sytuacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uniwersalna opcja jest przyprowadzenie ze soba Jacka i Daniela jak nie wiesz co brac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Weź Kubusia i paluszki :soczek: Gumę też weź na wszelki wypadek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy w jakim tonie ma być to kawalerskie czy zwykła popijawa aż do gleby czy jednak coś ambitniejszego + popijawa .Ja bym się podpytał kumpla co tam się święci ,żebyś nie wyszedł na głupa jak cię zaskoczy sytuacja :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie problem w tym ze nie znam żadnych planów a jedyna osoba jaka znam to kumpel który mnie zaprosił. Kasę na pewno będę miał jakas przy sobie w razie czego ale wolałbym cos mieć. Najlepszy by był jednak jakiś alkohol tylko jaki?

 

Kasę musisz mieć obowiązkowo, bo pewnie ze składki zamówiony zostanie alkohol i panienki. Prezent też wypadałoby przynieść. Wieczór kawalerski z zasady opiera się na żartach dotyczących małżeństwa, więc może to być coś z napisami (koszula, kufel, tablica), jakiś jajcarski gadżet, jak kajdanki czy kula u nogi własnej roboty. Pomysłów tu więc może być masę. Jak go nie masz, to flaszka alkoholu zawsze będzie ratunkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam kilka razy byłem i poza flaszką wódki, którą zabierałem ze sobą żadnej kasy więcej nie wydawałem. Za resztę alkoholu i striptizerki zawsze płacił organizator. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swiadek powinien Ci wszystko powiedzieć. bo tak nie wiadomo jak to organizuje.

moj to był tourne po klubach w warszawie ale wiem ze niektórzy wynajmują 1 klub dziewczyny i tam siedzą.

wiec słabo jak swiadek nie poinformował

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zorganizowaliśmy ziomkowi kawalerski w Sopocie (łącznie 3 dni). Ze wszystkim: alkoholem, żarciem i noclegiem + wbitką do klubu go-go wyszło ok. 500 zł na głowę. Było nas 8 osób. Sopockich klubów go-go nie polecam. Nie jestem jakiś zniewieściały, ale... Trzeba cholernie uważać. W takich przybytkach płaci się za głupie szoty razy więcej. No i wbitka, wiadomo, na trzeźwo. W stanie upojenia może nam przyjść do głowy coś durnego i rano możemy się przekonać, że mamy puste konto. Po wyjściu odetchnąłem. Za długo tam nie siedzieliśmy. Normalny klub muzyczny to moim zdaniem lepszy pomysł. Bezpieczniej. Na głównej promenadzie w Sopicie jest mnóstwo nagabywaczy/ek go-go i gdy tylko widzą kilku chłopa nie można się od nich odpędzić. Sam młody też nie był zadowolony z tych atrakcji. Załatwiliśmy mu "seans" erotyczny face-to-face. Serio, szkoda zachodu i pieniędzy. Wiadomo, wszystko zależy od gustu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

Najlepszy kawalerski to kilkudniowy grill w domku nad jeziorem. Bez kamer, bez nieproszonych gości, bez telefonów... a co się stało, to zostaje na zawsze tylko w pamięci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co się stało, to zostaje na zawsze tylko w pamięci.

No to już nie zawsze. No chyba, że ktoś ci ze szczegółami opowie co robiłeś, albo nakręci telefonem i pokaże. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

No to już nie zawsze. No chyba, że ktoś ci ze szczegółami opowie co robiłeś, albo nakręci telefonem i pokaże. :P

Chodziło mi raczej o to, że nie wychodzi po za obecnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem wychodzi. Na przyjaciół zawsze można liczyć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bratu jak robiłem to mieliśmy wynajęty kryty tor gokartowy, strzelnicę, escaperoom, pełno piw, jakieś chipsy, kilka pizz i to kosztowało jakieś 250 zł od osoby.

Jakby ktoś wpadł bez kasy, ale z flaszką to bym go rozstrzelał :D

Oczywiście kasę zbierałem od wszystkich jakoś 2 tygodnie wcześniej.

Świadek powinien wszystko ogarnąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem na paru i jeszcze nigdy nic się nie dokładałem. Zawsze organizował to świadek i nie było mowy o żadnych kosztach dla reszty:D :E

Ja tam nie jestem jakiś zniewieściały i sztywny, bo z reguły dusza imprezy, ale nigdy nie rozumiałem wizyt w burdelu, zamawiania panienki dla młodego itd. Albo ktoś jest wierny zawsze, albo nie jest. Takie to szczeniackie trochę i prymitywne dla mnie, ale co kto lubi.

Załatwiliśmy mu "seans" erotyczny face-to-face.

Ja bym się za coś takiego obraził i kazał ludziom wypier***:D

A na jednym z ostatnich atrakcją było mordobicie :E :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...