Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Ngreedia

Olx : Koleś chce mnie pozwać bo nie odebrałem pobrania

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma znaczenia czy placówka poczty jest czynna w weekend, paczki wtedy "stoją", tzn. nie wysyła się ich, nie roznosi. Paczka nadana w piątek wieczorem ruszy w drogę w poniedziałek. System monitorowania poczty działa z opóźnieniem (nawet mają adnotację "Wyświetlane informacje mają jedynie charakter poglądowy i nie mogą stanowić podstawy do jakichkolwiek roszczeń wobec Poczty Polskiej S.A. "), także nie zdziwiłbym się gdyby paczka nadana w piątek pojawiła się w systemie w niedzielę.

Niemniej na paczce jest pieczątka z faktyczną datą nadania, no i sprzedający ma ją na dowodzie nadania.

Bzdura

 

Paczki przemieszczają się miedzy WER-ami a także w sobotę dochodzą do placówek poczty

 

Kurierskie też nie? :E

 

Nie roznosi się tu się zgodzę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bzdura

 

Paczki przemieszczają się miedzy WER-ami a także w sobotę dochodzą do placówek poczty

 

Kurierskie też nie? :E

 

Nie roznosi się tu się zgodzę

 

Nie jest tak. To jedynie dobra wola kogoś na sortowni. Np. ostatnio wysyłałem paczkę 24h i leżała cały weekend na poczcie(miasto średniej wielkości). Dopiero z niedzieli na poniedziałek wrzucili ją do pociągu. Innym razem wysyłałem normalną paczkę i w weekend normalnie się przemieszczała :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jest tak. To jedynie dobra wola kogoś na sortowni. Np. ostatnio wysyłałem paczkę 24h i leżała cały weekend na poczcie(miasto średniej wielkości). Dopiero z niedzieli na poniedziałek wrzucili ją do pociągu. Innym razem wysyłałem normalną paczkę i w weekend normalnie się przemieszczała :).

Loteria ale takie coś występuję jednak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olej gościa z olx i się nim nie przejmuj. Po pierwsze to do żadnej umowy nie doszło, a sprzedawca próbuje Cię naciągnąć na zakup. Po drugie to sprzedawca miał wysłać zdjęcia przed wysyłka, a wysłał towar bez twojej akceptacji zdjęć oraz pomimo informacji o rezygnacji z zamiaru kupna. Gdzie tu zgodne oświadczenie sprzedawcy i kupującego? To kiedy towar został wysłany w piatek, czy w niedziele imo nie ma żadnego znaczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli paczka została nadana wcześniej to może się w weekend przemieszczać, ale te nadane w piątek popołudniu i w weekend ruszają w drogę dopiero w poniedziałek.

 

"3.

Przesyłka

nadana w dniu roboczym po godzinie granicznej, w sobotę albo w dniu ustawowo wolnym

od pracy traktowana jest jako nadana w następnym dniu roboczym po dniu nadania."

z regulaminu świadczenia usług poczty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

up.

 

ale ta poczta pracuje i w sobote i w niedzielę. Ktoś by przyszedł nadać paczkę w piątek to by ją dodali do trackingu dopiero w niedzielę wieczorem? Jeżeli by tak było to koleś mógł mi po prostu podesłać to potwierdzenie i by nie było tego całego cyrku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie dziwne to bardzo że nie podeśle potwierdzenia nadania. jeśli wysłał przed wiadomością o rezygnacji z zakupu całkiem słusznie może się domagać zwrotu za przesyłki, ale jeśli po to jest to dla mnie zupełnie niezrozumiałe postępowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko jeśli taka była wcześniejsza umowa. Jeśli tego się nie zastrzegło to sprawdzenie zawartości nie ma wielkiego znaczenia jeśli nie zastrzegło się, że ostateczna decyzja będzie podjęta dopiero przy obejrzeniu.

 

Ale zgadzam się, że jest to trochę słabe. Ogólnie jakieś prawo do zwrotu towaru powinno, bądź rezygnacji z umowy powinno być.

 

No ok, ale pomijając już kwestię prawną, po kiego grzyba wysyłał mu tą paczkę, jak wiedział, że odbiorca wycofał się z transakcji i już jej nie kupi. Dodatkowo p-ko sprzedawcy przemawia fakt, że przyjmując do wiadomości wycofanie się z transakcji przez kupującego, sprzedający nie ponosi kosztów. Ładując się w wysyłkę, sam władował się w kłopoty.

 

 

Można, pod warunkiem że nadesłana rzecz jest niezgodna z umową. Jednak sama czynność odmowy przyjęcia przesyłki nie skutkuje ustaniem stosunku prawnego. Trzeba złożyć sprzedającemu oświadczenie o odstąpieniu od umowy np. z powodu wady fizycznej (o ile nie powstała ona podczas przewozu). Samo "nie pasi" to za mało.

 

Oczywiście, że samo "nie pasi" (przecież "nie pasi" zwykle wynika z jakiejś okoliczności) nie wystarczy, niemniej jednak nie ma obowiązku podawać przyczyny odmowy kurierowi/listonoszowi, jeśli rezygnuje z przyjęcia paczki opłaconej jako pobranie z możliwością sprawdzenia.

 

Mniejsza jednak o to, bo odbiegamy od meritum, a meritum jest takie, że sprzedawca wysłał towar komuś, kto przestał być kupującym przy czym sprzedawca o tym wiedział, a mimo to pakę wysłał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mniejsza jednak o to, bo odbiegamy od meritum, a meritum jest takie, że sprzedawca wysłał towar komuś, kto przestał być kupującym przy czym sprzedawca o tym wiedział, a mimo to pakę wysłał.

 

W tym problem, że nie przestał, bo nie można zrezygnować z transakcji na odległość pomiędzy osobami fizycznymi(świetny zapis, bo chroni obie strony, gdyby któraś się migała, tzn. właśnie przed zapłatą, a druga przed wydaniem towaru). Jasno się wyraził w wiadomościach, że kupuje, podał adres. Po kilku dniach(kuriozum) informuje gościa, że jednak nie :D. Jedynie dobra wola sprzedającego, czy wycofa się ze sprzedaży.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym problem, że nie przestał, bo nie można zrezygnować z transakcji na odległość pomiędzy osobami fizycznymi(świetny zapis, bo chroni obie strony, gdyby któraś się migała, tzn. właśnie przed zapłatą, a druga przed wydaniem towaru). Jasno się wyraził w wiadomościach, że kupuje, podał adres. Po kilku dniach(kuriozum) informuje gościa, że jednak nie :D. Jedynie dobra wola sprzedającego, czy wycofa się ze sprzedaży.

 

Weź pod uwagę to, że koleś napisał "idento ; ) adres prosze podac jak jest Pan zainteresowany jutro wysyłam" Zgodziłem się na wysyłkę jutro (piątek) i jeszcze miałem otrzymać zdjęcia przed wysyłką w PIĄTEK (nie wysłał w piątek nie otrzymałem zdjęć w ten dzień czyli on się nie wywiązał z umowy). Jeżeli koleś wysłał w niedzielę, a ja się wycofałem w sobotę to wydaje mi się, że nic nie może ode mnie żądać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym problem, że nie przestał, bo nie można zrezygnować z transakcji na odległość pomiędzy osobami fizycznymi(świetny zapis, bo chroni obie strony, gdyby któraś się migała, tzn. właśnie przed zapłatą, a druga przed wydaniem towaru). Jasno się wyraził w wiadomościach, że kupuje, podał adres. Po kilku dniach(kuriozum) informuje gościa, że jednak nie :D. Jedynie dobra wola sprzedającego, czy wycofa się ze sprzedaży.

Dobre sobie, nie wiedziałem, że jest obowiązek, wręcz przymus kupna czegokolwiek od kogokolwiek. Skoro został poinformowany, to powinien jedynie dostać zwrot kosztów nadania i ewentualnie bonus za czas, ale, jak widać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobre sobie, nie wiedziałem, że jest obowiązek, wręcz przymus kupna czegokolwiek od kogokolwiek. Skoro został poinformowany, to powinien jedynie dostać zwrot kosztów nadania i ewentualnie bonus za czas, ale, jak widać...

 

No właśnie został poinformowany przed wysyłką więc nie powinien jej w ogóle później nadawać, więc za co mam teraz jemu coś zwracać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobre sobie, nie wiedziałem, że jest obowiązek, wręcz przymus kupna czegokolwiek od kogokolwiek. Skoro został poinformowany, to powinien jedynie dostać zwrot kosztów nadania i ewentualnie bonus za czas, ale, jak widać...

 

To też dyskusyjna kwestia, gdyż został poproszony o nie wysyłanie jeszcze przed wysyłką (oczywiście o ile autor tematu nie mija się z prawdą). Ja bym nie odebrał karty i za nic i komu nie zwracał. Poczekałbym na korespondencję z sądu.

 

W tym problem, że nie przestał, bo nie można zrezygnować z transakcji na odległość pomiędzy osobami fizycznymi(świetny zapis, bo chroni obie strony, gdyby któraś się migała, tzn. właśnie przed zapłatą, a druga przed wydaniem towaru). Jasno się wyraził w wiadomościach, że kupuje, podał adres. Po kilku dniach(kuriozum) informuje gościa, że jednak nie :D. Jedynie dobra wola sprzedającego, czy wycofa się ze sprzedaży.

 

Panie, ale jaki jest sens - będąc uczciwym i racjonalnym sprzedawcą - komukolwiek cokolwiek wysyłać wiedząc, że kupiec powiedział (nawet jeśli nie miał - jak twierdzisz - takiego prawa) cokolwiek wysyłać i narażać się na koszta, stratę czasu, zbędne przepychanki? Proszę o jednoznaczną i klarowną, bez migania się, odpowiedź.

 

Przecież jakby po informacji o rozmyśleniu się kupującego nie wysłał paczki, nie byłoby problemu (do momentu wysyłki nie poniósł jakiekolwiek straty), zaś w czasie straconym na przepychanki mailowe z niedoszłym kupcem pewnie znalazłby innego nabywcę. Apeluję o cokolwiek rozsądku. Prawo jest po to, by stosować je zgodnie z zasadami logiki, rozsądku, a nie by tworzyć jakieś irracjonalne i abstrakcyjne sytuacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie został poinformowany przed wysyłką więc nie powinien jej w ogóle później nadawać, więc za co mam teraz jemu coś zwracać?

Ale tutaj sprzedawca twierdzi,że wysłał w piątek a jak faktycznie ma potwierdzenie i nastąpiła pomyłka?

 

Nie wiem w czym problem poprosić o podanie numeru konta,żeby mu oddać za przysłanie i odesłanie karty. Jak by wtedy odmówił,to go olać i tyle-zachowując dowód w postaci odpisu na mejla,że nie przyjmie zwrotu.Paczka do 2KG to koszt 16 zł a do 0,5kg 12,50zł. Pokrycie kosztów wyniesie Cię 25 do max 32zł i będzie po sprawie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To też dyskusyjna kwestia, gdyż został poproszony o nie wysyłanie jeszcze przed wysyłką (oczywiście o ile autor tematu nie mija się z prawdą). Ja bym nie odebrał karty i za nic i komu nie zwracał. Poczekałbym na korespondencję z sądu.

Owszem, jak najbardziej, ale sam próbowałbym jednak zachować się fair, stąd zaproponowałbym zwrót + bonus, przy czym...trzeba mieć do czynienia z ludźmi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale tutaj sprzedawca twierdzi,że wysłał w piątek a jak faktycznie ma potwierdzenie i nastąpiła pomyłka?

 

Nie wiem w czym problem poprosić o podanie numeru konta,żeby mu oddać za przysłanie i odesłanie karty. Jak by wtedy odmówił,to go olać i tyle-zachowując dowód w postaci odpisu na mejla,że nie przyjmie zwrotu.Paczka do 2KG to koszt 10,99 zł a do do 5 kg 16,99 zł. Pokrycie kosztów wyniesie Cię niecałe 22zł lub jak wysłał karte paczką do 5kg 34zł i będzie po sprawie.

 

Jeżeli nastąpiła pomyłka to odbiorę kartę normalnie (czemu do tej pory nie wysłał potwierdzenia tylko zamiast tego straszy sądami?), a jeżeli mnie okłamał to nie dostanie ani grosza nawet za te wysyłkę - proste.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nastąpiła pomyłka to odbiorę kartę normalnie (czemu do tej pory nie wysłał potwierdzenia tylko zamiast tego straszy sądami?), a jeżeli mnie okłamał to nie dostanie ani grosza nawet za te wysyłkę - proste.

Tak,tylko jak data nadania na paczce jest niezgodna z jego potwierdzeniem,którego Ci nie pokazał? Da się to jakoś zweryfikować? Może też nie mieć potwierdzenia,bo wyrzucił.

 

Ja bym zapytał grzecznie: czy mi poda numer konta w celu zwrotu kosztów przesłania/odesłania a jak by mi powiedział,że nie chce przyjąć zwrotu,to olać go i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masakra :D

 

Poproś o skan, zdjęcie potwierdzenia nadania tam jest data ;) jak nadał po czasie kiedy mu pisałeś to olej go jak nadał wcześniej to mu oddaj za przesyłkę. Jak by nie było to będzie prawie 50zł, straszne cebulactwo coś brać od kogoś a później rezygnować, nie jesteś pewny nie kupuj.

 

U mnie jak nadaję paczkę pocztową priorytetową w piątek do 15-tej tego samego dnia jest śledzenie i od razu w poniedziałek jest w dostarczeniu ;)

Ja nadaję paczki w punkcie pocztowym który jest w sklepie gospodarczym :E paczka z niego jedzie dopiero na pocztę. Jak wyśle po 15-tej paczka wyrusza w drogę dopiero w poniedziałek i dopiero od poniedziałku jest sledzenie i daty od poniedziałku tylko na potwierdzeniu nadania jest piątek.

 

 

Tak samo na paczce na kwicie jest dokładna data z pieczątką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak,tylko jak data nadania na paczce jest niezgodna z jego potwierdzeniem,którego Ci nie pokazał? Da się to jakoś zweryfikować? Może też nie mieć potwierdzenia,bo wyrzucił.

 

Ja bym zapytał grzecznie: czy mi poda numer konta w celu zwrotu kosztów przesłania/odesłania a jak by mi powiedział,że nie chce przyjąć zwrotu,to olać go i tyle.

 

Jak może być niezgodna? Ten druczek na paczce to on wypełnia jak nadaje, stawiają pieczątkę, jest data w chwili nadania i dostaje się kopie tego samego jako potwierdzenie.

 

Jutro więc sprawdzę, choć to on mi powinien podesłać to potwierdzenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem, jak najbardziej, ale sam próbowałbym jednak zachować się fair, stąd zaproponowałbym zwrót + bonus, przy czym...trzeba mieć do czynienia z ludźmi...

 

Fair zachował się informując potencjalnego sprzedawcę, że rezygnuje z zakupu, zanim ten poniósł jakiekolwiek koszty czy poświęcił czas. To sprzedawca zachował się nierozsądnie i sam winien ponieść tego konsekwencje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cała ta sytuacja jest dziecinna i śmieszna. Najprawdopodobniej obie strony chcą nauczyć drugą stronę kultury, internetowe szeryfy. Podejście typu kupie nie kupię bo się rozmyśliłem jest pożałowania godne, zachowujmy się jak dorośli odpowiedzialni ludzie. Nawet jeśli paczka była na poczcie nadana w niedzielę mogła być już poza możliwością zatrzymania sprzedającego, zwłaszcza że sam napisałeś do sprzedającego że jak już wysłał to ją odbierzesz. Transakcje weekendowe zawsze są utrudnione, nawet alledrogo rezerwuje 14 dni na realizacje przesyłki, niech niecierpliwość nie przeradza się w arogancje bo niczemu to nie służy. A podejście typu "za głupote się płaci" i "nic nie zapłacę frajerowi" wystawia ci negatywne świadectwo. Myślę że rozmyśliłeś się z zakupu i teraz kombinujesz i szukasz pretekstów by sprzeciwić się swojej własnej doktrynie "za głupotę się płaci". Ja tu widzę jeden problem dwóch napuszonych "samców alpha" którzy nie ustąpią o krok. A wystarczyło by, by chociaż jedna strona wzniosła się ponadto załagodziła sytuację konfliktową i zaproponowała wyjście komfortowe dla OBU stron. Z tego miejsca mogę tylko zaproponować byś to Ty był tą osobą która rozwiąże ten nierozwiązywalny problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdu.... 7 stron dramy o parę złotych za przesyłkę.

Nie takie przekręty robią, a potem organy ścigania rozkładają ręce i zamiatają pod dywan. Parę lat temu mój kolega zamiast procesora dostał ćwiartkę pustaka zapakowaną w karton, ofc przez alledrogo. I co z tego wynikło? Godziny spędzone nad sprawą a i tak nic nie ugrał. "Umorzone z powodu niewykrycia sprawcy".

 

Jedno jest pewne - jeżeli gość pójdzie i złoży zawiadomienie lub pozew o treści "mówił, że kupi, a nie kupił i teraz wraca do mnie paczka za którą dałem 15,60zł", to osoba przyjmująca zawiadomienie wybuchnie gromkim śmiechem z zacnym przytupem i myślą z tyłu głowy "jacy to ludzie są poje..."

 

Reasumując - za to, że się rozmyśliłeś z kupna może Cię cmoknąć w pompkę. Napisałeś mu wcześniej, że rezygnujesz, a on wysłał. Tłumaczenie typu "ale jak raz napisałeś, że kupujesz to musisz kupić" jest śmieszne. Równie dobrze możesz mu napisać, że pomyliłeś adres e-mail i nie do niego miałeś napisać, lecz do kogoś innego. Albo, że 5 letnie dziecko nieświadomie coś napisało, nie wiedząc do kogo...

 

Jeżeli jedno słowo "TAK" wystarczyłoby, żeby zmusić kogoś do kupienia czegokolwiek, to akwizytor byłby najbardziej opłacalnym zawodem na świecie i Bill Gates mógłby się schować ze swoim majątkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cała ta sytuacja jest dziecinna i śmieszna. Najprawdopodobniej obie strony chcą nauczyć drugą stronę kultury, internetowe szeryfy. Podejście typu kupie nie kupię bo się rozmyśliłem jest pożałowania godne, zachowujmy się jak dorośli odpowiedzialni ludzie. Nawet jeśli paczka była na poczcie nadana w niedzielę mogła być już poza możliwością zatrzymania sprzedającego, zwłaszcza że sam napisałeś do sprzedającego że jak już wysłał to ją odbierzesz. Transakcje weekendowe zawsze są utrudnione, nawet alledrogo rezerwuje 14 dni na realizacje przesyłki, niech niecierpliwość nie przeradza się w arogancje bo niczemu to nie służy. A podejście typu "za głupote się płaci" i "nic nie zapłacę frajerowi" wystawia ci negatywne świadectwo. Myślę że rozmyśliłeś się z zakupu i teraz kombinujesz i szukasz pretekstów by sprzeciwić się swojej własnej doktrynie "za głupotę się płaci". Ja tu widzę jeden problem dwóch napuszonych "samców alpha" którzy nie ustąpią o krok. A wystarczyło by, by chociaż jedna strona wzniosła się ponadto załagodziła sytuację konfliktową i zaproponowała wyjście komfortowe dla OBU stron. Z tego miejsca mogę tylko zaproponować byś to Ty był tą osobą która rozwiąże ten nierozwiązywalny problem.

 

W mojej ocenie to właśnie Twoja wypowiedź jest najbardziej "dramatyczna" spośród postów w tym temacie. Jeśli Cię oburza, nie czytaj, nie wchodź, oszczędzisz sobie bulwersu, a przez to i zdrowia psychicznego. Kupę lepiej ominąć niż w nią wejść i rozmaślić.

 

 

ps Autor tematu rozwiązał problem informując sprzedawcę o rezygnacji z zakupu, zanim sprzedawca zrobił cokolwiek w kierunku dokonania sprzedaży, zanim poniósł jakiekolwiek związane z tym straty (czas, wysyłka, cokolwiek).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...