Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Keyser_Soze

Rozbił się samolot z drużyną piłkarską

Rekomendowane odpowiedzi

http://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/649055/chapecoense-niech-bog-bedzie-z-naszymi-sportowcami

 

Brazylijska drużyna Chapecoense leciała boliwijskimi liniami Lamia do Medellin na pierwszy mecz finałowy rozgrywek Suda Americana. To drugie najważniejsze rozgrywki klubowe na kontynencie południowoamerykańskim. Rywalem miał być klub Atletico Nacional właśnie z Medellin.

 

Maszyna z 81 osobami na pokładzie rozbiła się przed godziną 5 rano polskiego czasu na górzystym terenie w okolicach miasta.

 

 

:o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

Przynajmniej wiadomo kto wygrał Copa Sud America.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny argument do przedstawienia żonie by poszukać "wakacji" bez samolotu" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gordon Lameman

Kolejny argument do przedstawienia żonie by poszukać "wakacji" bez samolotu" ;)

120lat.jpg

 

Chyba żartujesz :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Statystyki są powszechnie znane jednak mnie nie przekonują :E już wolę przepłacać za rejs wycieczkowcem... Przynajmniej będę się czuł jak ryba w wodzie :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coz za logika... w takim razie najlepej byc komonauta.

 

W locie samolotem najniebezpieczniejszy jest dojazd taksówką na lotnisko. Samoloty straszą, bo śmiertelność przy wypadku wynosi (strzelam) powyżej 90%. Jak ktoś się boi latać niech obejrzy katastrofy w przestworzach :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Statystyki są powszechnie znane jednak mnie nie przekonują :E już wolę przepłacać za rejs wycieczkowcem... Przynajmniej będę się czuł jak ryba w wodzie :E

 

Pływać prawie każdy umie za to latać chyba nikt nie umie :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przynajmniej wiadomo kto wygrał Copa Sud America.

walkower ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gordon Lameman

Statystyki są powszechnie znane jednak mnie nie przekonują :E już wolę przepłacać za rejs wycieczkowcem... Przynajmniej będę się czuł jak ryba w wodzie :E

Rejs wycieczkowcem po Bahamas - mmmmm :)

 

Coz za logika... w takim razie najlepej byc komonauta.

Eee, nie:

 

Wskaźniki liczby ofiar śmiertelnych przypadających na 100 milionów pasażerokilometrów wyglądają następująco:

 

 

 

Transport drogowy – 1,10

 

Transport lotniczy – 0,08

 

Transport kolejowy – 0,04

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

walkower ?

 

Kolumbijski zespół Atletico Nacional, który miał zmierzyć się w finale piłkarskiego Pucharu Ameryki Południowej z Chapecoense, zaproponował przyznanie trofeum rywalom. To gest solidarności po katastrofie lotniczej, w której zginęła większa część ekipy z Brazylii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pływać prawie każdy umie za to latać chyba nikt nie umie :E

W wodzie to raczej chodzi o temperaturę i nawet medal olimpijski w tej kategorii nie pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

Kolumbijski zespół Atletico Nacional, który miał zmierzyć się w finale piłkarskiego Pucharu Ameryki Południowej z Chapecoense, zaproponował przyznanie trofeum rywalom. To gest solidarności po katastrofie lotniczej, w której zginęła większa część ekipy z Brazylii.

To nieoficjalne. CONMEBOL jeszcze nie decydowało co z tym zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pływać prawie każdy umie za to latać chyba nikt nie umie :E

Szkoda, że otwieranie drzwi awaryjnych podczas lotu jest zabronione, zawsze można było by zabrać spadochron i wyskoczyć jak 007.

 

:E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coz za logika... w takim razie najlepej byc komonauta.

 

Tam nie było logiki tylko obrazek, zaś Twojemu rozumowaniu jest kompletnie obca.

Jeszcze przydałoby się odniesienie liczbowe osób podróżujących samochodami oraz samolotami w ogóle, do liczby ofiar śmiertelnych. Proporcje będą pewnie wtedy mniejsze ale i tak znaczące.

 

Szkoda, że otwieranie drzwi awaryjnych podczas lotu jest zabronione, zawsze można było by zabrać spadochron i wyskoczyć jak 007.

 

:E

 

Jakiś inż od konstrukcji ostatnio przytaczał że drzwi są specjalnie zaprojektowane tak że przez różnice ciśnień nie jesteś wstanie ich otworzyć nawet w kilka osób (najpierw trzeba lekko pociągnąć, potem wypchnąć). Tylko piloci mają guzik włączający awaryjne hydrauliczne siłowniki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Statystyki są powszechnie znane jednak mnie nie przekonują :E już wolę przepłacać za rejs wycieczkowcem... Przynajmniej będę się czuł jak ryba w wodzie :E

 

ktoś tu titanica nie ogladał :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

120lat.jpg

 

Chyba żartujesz :E

 

Z pupy taki argument ;) Śmiertelność wypadków samolotowych wynosi prawie 100%, a samochodowych nawet 1% nie będzie. Trzeba wziąć tu pod uwagę, że każdy wypadek samolotowy jest głośny, a z samochodami wiadomo jak często jest - masz pan w łapę i nie dzwoń po policję.

 

Szkoda, że otwieranie drzwi awaryjnych podczas lotu jest zabronione, zawsze można było by zabrać spadochron i wyskoczyć jak 007.

 

:E

 

Holiłud kłamie, jak z tym, że człowiek nie używa 100% mózgu czy że zastrzyk adrenaliny w serce ratuje życie. Ignorujecie prawa fizyki. Skakanie ze spadającego samolotu pasażerskiego zakończyłoby się roztrzaskaniem o płatowiec - to nie samolot desantowy dla spadochroniarzy z klapą w podwoziu. By uratować się z tonącego statku albo należy uciec, gdy dopiero się zaczyna topić (wiadomo już o awarii), albo wypłynąć z niego, jak znajduje się już pod wodą napełniony wodą. To samo z samochodem czy autobusem, jak wpadnie do rzeki. Tytanik (z DiCaprio) to akurat słaby przykład, bo tam pokazali, że śmierć powodowała woda o temp. -2 st.C i zimne powietrze, a nie zasysanie na powrót do tonącego statku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Push-up3k

Podobno brakło im paliwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmiertelność wypadków samolotowych wynosi prawie 100%

Ja chciałbym zobaczyć jakieś konkretne statystyki na ten temat, bo często się tak mówi, a np. oglądając katastrofy w przestworzach można się zdziwić w jakich sytuacjach udaje się wylądować, a nawet jak nie, to część osób przeżywa. Ma ktoś jakieś rzeczywiste statystyki o "śmiertelności" wypadków lotniczych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobno brakło im paliwa.

Z tego co czytam, żeby być szybciej lecieli bez międzylądowania na samej granicy zasięgu samolotu... Na deklarowane 1,600 mil morskich zasięgu lecieć 1,598 mil to już trzeba być skrajnie niemądrym. Linie lotnicze już chyba żegnamy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałbym zobaczyć jakieś konkretne statystyki na ten temat, bo często się tak mówi, a np. oglądając katastrofy w przestworzach można się zdziwić w jakich sytuacjach udaje się wylądować, a nawet jak nie, to część osób przeżywa. Ma ktoś jakieś rzeczywiste statystyki o "śmiertelności" wypadków lotniczych?

 

Sprecyzuję, bo się nie rozumiemy. Pod pojęciem wypadku/katastrofy rozumiem utratę kontroli nad maszyną z różnych powodów. Czyli w przypadku samochodu chodzi o ląd, a samolotu - powietrze (tylko o takie przypadki mi chodziło - w locie, nie przy rozpędzaniu się na lotnisku czy hamowaniu na nim). Jeśli uda się odzyskać kontrolę, wiadomo, wypadku nie ma (lądowanie nie zalicza się więc do katastrofy, bo nie ma ofiar). Jeśli nie, rozbija się samochód albo spada samolot z wysokości. W pierwszym przypadku albo nic się nie stanie, albo są obrażenia, albo śmierć. Człowiek który spadnie z samolotem do oceanu czy z 2 kilometrów roztrzaska się o ląd nie ma szans przeżyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytam, żeby być szybciej lecieli bez międzylądowania na samej granicy zasięgu samolotu... Na deklarowane 1,600 mil morskich zasięgu lecieć 1,598 mil to już trzeba być skrajnie niemądrym. Linie lotnicze już chyba żegnamy...

 

Jednak się przeliczyli, i to nie tak jak w samochodach na rezerwie można pojechać więcej niż deklaruje producent :Up_to_s:

 

Podobno nawet by doleciał, ale tam jeszcze wchodziło w grę kołowanie w oczekiwaniu... bo inny samolot zgłaszał takie problemy wcześniej i też awaryjnie lądował :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z pupy taki argument ;) Śmiertelność wypadków samolotowych wynosi prawie 100%, a samochodowych nawet 1% nie będzie. Trzeba wziąć tu pod uwagę, że każdy wypadek samolotowy jest głośny, a z samochodami wiadomo jak często jest - masz pan w łapę i nie dzwoń po policję.

 

Holiłud kłamie, jak z tym, że człowiek nie używa 100% mózgu czy że zastrzyk adrenaliny w serce ratuje życie. Ignorujecie prawa fizyki. Skakanie ze spadającego samolotu pasażerskiego zakończyłoby się roztrzaskaniem o płatowiec - to nie samolot desantowy dla spadochroniarzy z klapą w podwoziu.

Stosunek ofiar śmiertelnych do ogółu poszkodowanych to niecałe 7%. Ofiar śmiertelnych do ilości wypadków niecałe 9%. Ale to są bardzo niedokładne szacowania.

Masz pan w łapę, to nie jest wypadek tylko stłuczka. Tak samo nikt nie nagłaśnia spraw jak samolot złapie gumę przy lądowaniu lub o coś zahaczy przy kołowaniu. Nie wiem czy podobnie jak przy zdarzeniach drogowych jako wypadek kwalifikuje się dopiero zdarzenia z rannymi > 7 dni.

 

Też ignorujesz, że są bardzo różne konstrukcje samolotów i jest kilka wyjść ewakuacyjnych. Np. z 737 jest spora szansa na udany skok z tylnego wyjścia, z crj900 praktycznie nie ma, AN-148 aż prosi się o skakanie z tylnych wyjść, ATR-y, Avro też są podobnej konstrukcji. Skoki sportowe przeważnie nie są z tylnego włazu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Trudne się wylosowało... Monitorów z tunerem jest jak na lekartwo a szybszych niz 60hz tym bardziej. Nie ma mowy też o oledzie ani miniledzie z tunerem chyba że chodzi o telewizor to już prędzej coś znajdziesz.  Nie podałeś specyfikacji swojego komputera to też niezbyt można powiedzieć czy poradzi sobie z monitorem 4k np. (Samsung monitor m7 i m8) mają smart tv ale tunera już nie mają... Dodatkowo są na matrycy VA co nie każdemu może przypaść do gustu. Najlepszym rozwiązaniem będzie kupno możliwie najlepszego monitora na miniledzie/oled (jeżeli nadal mówimy o budżecie 4000zł) i jakiegoś smartboxa (googletv) z tunerem i podłączenie go do monitora poprzez HDMI.
    • Witam Proszę o ocenę zestawu do grania w 1440p i ewentualne propozycje zmian, chciałabym żeby wszystko zamknęło się w 7tys. Preferuję połączenie Intel/Nvidia, najlepiej jak najmniej RGB, dyski już posiadam (2 SSD Sata). Procesor i5 14600KF Karta Gigabyte GeForce RTX 4070 Super Windforce OC 12GB Płyta główna MSI B760 Gaming Plus WIFI lub MSI MAG B760 Tomahawk WIFI (wcześniej rozważałam również Gigabyte B760 Gaming X AX) Zasilacz Seasonic Focus GX - 750W Lexar Ares RGB 32GB 6400MHz CL32 Obudowa Genesis Irid 505F Z chłodzeniem mam problem, ponieważ chciałam zakupić Deepcool'a AK620, jednak nie jest dostępny w sklepie komputronika (sklep wybrałam ze względu możliwości odbioru komputera w moim mieście). Niestety ten ma dość ograniczony wybór chłodzeń. Tak samo jak widać mocno zastanawiam się nad płytą główną, jestem otwarta na propozycje.
    • https://www.rtings.com/monitor/learn/research/vrr-flicker  
    • Ja czego nie rozumiem? No ja rozumiem jaka jest różnica pomiędzy odbiornikiem prądu a generatorem. Z tego co widzę hybrydy się zgłasza. Czy Ci się to podoba czy nie. To nie jest offgrid.  Tak samo jak magazyn energii. Mimo iż ludzie używają je wewnątrz domu, to muszą być zgłaszane.  To że chińczyk mówi, że falownik nie wysyła nadmiaru energii poza sieć nie ma żadnego znaczenia jeśli podepniesz to do sieci.  Czy na rondo nie ma liczników? Na enmasz umowy tam z energetyka? Nie da się zamontować normalnej instalacji? Co powiedział Ci dostawca prądu? Jeśli sąsiada z działki wywali choćby radio na drugi tydzień po montażu Twojego lewego PV, to spodziewaj się problemów.  Jak udowodnił aż że Twój chiński szajs jest przekozak wówczas? Będziesz miał na to jakieś papiery?  Ze specyfiki pracy jaką oczekujesz. Ta sama zasada działania Cię interesuje. Będziesz szukał paneli gruntowych? A czym różnią się takie od paneli dachowych albo balkonowych? Zestaw balkonowy to jest to co szukać powinieneś. Bo zestawów RODo nie robi a raczej?  Zacznijmy od tego, że zacząłeś od złej strony, bo zamiast falownika i budowania hybrydy, podpina się takie rzeczy prosto w panele. Pompa na prąd stały o szerokim napięciu działania pyrka sobie jak ma napięcie i tyle. 
    • 40 powinno na górkę styknąć. I to na luzie jako dodatkowe.  Ewentualnie powinieneś pomyśleć nad jakimiś listwami przypodlogowymi z systemem dowolnego dodawania gniazdek.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...