Assasin Creed - film 2016

[Duchu 0]

 

 

Byłem i odradzam każdemu... Zarówno tym którzy grali w serię gier ale także tym co nic o niej nie wiedzą...

Fabuła słaba i nie spójna, sceny z animusa jakby wyrwane z kontekst, gdzie trafiamy w środek bitki i wszyscy się naparzają. Postacie b. słabo zarysowane, dialogi słabe... Gleeson w najsłabszej życiowej roli którą nawet student by lepiej zagrał.

 

Ocena: 3/10

 

Pozdr.

[Satyavan 0]

Właśnie wróciłem z kina i również popieram autora. Mocno średnie, kilka momentów raptem fajnych, a tak to dno i trzy metry mułu. To już Warcraft mi się bardziej podobał jeżeli już mowa o filmach na podstawie gier.

[Áltair 956]

AC to nie film na podstawie gier.

 

Wydawało mi się, że przesadzacie, ale się zgadzam. Mimo że Ubisoft brał udział w tworzeniu filmu, jest tam namieszane, np. obcinanie palców asaynów w XV wieku czy artefakt, który w grach miał ochronić ludzkość przed zagląda (przebiegunowanie Ziemi), tu zawiera zniewalającą kwintesencję ludzkiego DNA. Cały film jest zrobiony po omacku, praktycznie nic w nim nie ma. Rozpoczęte wątki nie są wyjaśnione. Chwile mające budować napięcie są nudne. Z gier pojawia się kilka motywów, jak uciekanie po dachach czy skoki wiary. Fabuła, wiadomo, z grami nie nic wspólnego - jest stworzona na nowo. Powinni zekranizować historię jakiegoś prawdziwego asasyna, wyszłoby to lepiej. Humor praktycznie zerowy. Muzyka momentami jest "murzyńskim rapem", a resztę filmu dudni. Fassbender zagrał słabo, zresztą nie miał się w czym wykazać. Plus w filmie to tylko animus, ciekawszy niż w grach, który faktycznie może nauczyć ruchów przodków. 4.5/10 maksymalnie daję.

[Pulpit 1]

Czy to jest oficjalny plakat? Czy to robił jakis stażysta?

[Áltair 956]

Oficjalny. Wisiał taki w kinie i przy wejściu do sklepu reeboka na bramce.

[ciacho23 9]

Ten film nie zasługuje na osobny temat

[Áltair 956]

Rok czekania i uj

[Gość Azazell]

Szkoda. Więc kolejne rozczarowanie? Po beznadziejnym Warcrafcie mamy znów nie udany film na podstawie gierki. Cóż ciekawe, który film przyniesie zachwyt.. Może Uncharted? Chocaiż też mam obawy

 

W sumie jakby nie patrzeć to mi się chyba najbardziej podobał Prince of Persia i w miarę Doom nie był aż taki zły.

[gret 1731]

warcraft wcale nie był beznadziejny, całkiem przyjemny film

[Vulc 1275]

Beznadziejny nie był, był po prostu słaby. Assassin's Creed to mniej więcej ten sam poziom, choć uczciwie powiem, że zrobił na mnie jednak nieco lepsze wrażenie. Miejscami szło złapać trochę fajnej atmosfery, a dialogi nie były tak żenujące jak w Warcrafcie. Zagorzałym fanom serii może się nawet spodobać, nawet jeśli niewiele ma z grami wspólnego, w ogólnym rozrachunku.

[Áltair 956]

Warcraft - gier nie znam, ale jako film fantasy to średniak. Taki do którego można z 1-2 razy wrócić. Grafika obecnie nie powala, bo setki podobnych filmów powstało.

 

Doom - jako film akcji i strzelanka całkiem spoko. Jako ekranizacja gry 2/10. Jak mogli dać tam jakiegoś wirusa i dodatkowy chromosom zamiast piekła No i swat zamiast marines. Za bardzo to podchodzi pod 1 część filmu Resident evil.

 

Prince of Persia - przyzwoity film, ale bez rewelacji.

 

Dla mnie najlepszą adaptacją gry jest Tomb Raider 1. 2 to już słabizna, w tym Lara bez warkocza.

 

Za powstawanie filmów o grach powinni się brać fani we współpracy z wytwórnią, a nie biorą aktorów, którzy gier na oczy nie widzieli czy reżyserów niemających pojęcia o grze.

[Duchu 0]

Dla mnie najlepszą adaptacją gry jest Tomb Raider 1. 2 to już słabizna, w tym Lara bez warkocza.

 

Dla mnie Mortal Kombat.

 

P.S. Warcraft był ok.

 

Pozdr.

[doman18 37]

Warcraft był bardzo ok. Sam byłem sceptyczny bo lore świata zawiera ogrom historii o których powstały książki i przedstawić nawet wycinek tego tak aby przeciętny widz który nie grał w grę ani nie czytał książek się nie pogubił a jednocześnie zmieścić to w 2h filmu to jest sztuka. I być może dlatego że nastawiłem się na papę tak dobrze mi się oglądało. Każdy kto spodziewał się filmu stworzonego głównie z myślą fanach i pod ich wymagania niech się puknie w czoło.

Ogólnie po obejrzeniu Warcrafta chętnie zobaczyłbym film Diablo czy Starcrafta.

 

Ja ogólnie od serii AC odbiłem się po pierwszej części. Nie wiem, nie zaiskrzyło, porobiłem parę misji, przeszedłem do drugiego większego miasta, tam dalej zabijałem i po wyłączeniu gry nie chciało mi się do niej wracać. Historia też mnie nie wciągnęła. Dlatego choć bardzo lubię Fassbendera to film na starcie odpuszczam.

 

A jeżeli chodzi ogólnie o filmy na podstawie gier to ani Tomb Raider ani np. Hitman mnie nie porwały. Mortal Kombatem się kiedyś jarałem ale troszkę trąci myszką (ale nie jest zły). Natomiast do dobrych współczesny zaliczam pierwszy Resident Evil, Prince of Persia z Gyllenhaalem oraz Silent hill jedynkę. Co prawda nie ma klimatu samotności i bezbronności jak w grach ale historia się klei i jest dobrze opowiedziana. Miałem kiedyś jeszcze chęć na Dooma, Alone In the Dark i House of the Dead ale po premierze odpuściłem