Skocz do zawartości
AvengerGT

Xenoblade Chronicles 2

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem jak mnogość mechanik i inne rzeczy typowe dla jrpg mogą kogoś odrzucić od tak wybitnej gry. Sam jestem raczej typowym graczem, lubię gearsy, halo, forzę, uncharted, God of wary i inne gry tego typu. Grałem w rpgi, nawet bardzo dużo, ale od dawna wychodzi ich po prostu mało, albo są kiepskie, taki fallout 4 to nie jest dla mnie nawet gra przeciętna. Można powiedzieć, że od dłuższego czasu grywałem w gry mainstreamowe, a jednak próg wejścia w XC2 nie był dla mnie wysoki. Ok, przez kilka pierwszych godzin trochę mnie wkurzało takie chodzenie dla chodzenia, szukanie pierdółek do zadań pobocznych itp, ale jeszcze rok temu wkurzał mnie backtracking w re2 remake. Ta gra dała mi tyle frajdy, że po kilku godzinach zapomniałem o wadach, nie zwracałem na nie uwagi.

od momentu kiedy zginął van damme :E i dostałem ciar na plecach i szyi zakochałem się w tej grze.

Myślę, że grę hejtują osoby, które nawet w nią nie grały. Naoglądali się gameplayów, stwierdzili, że to nie dla nich i wylali pomyje. Nie pamiętam kiedy wcześniej wyszła gra z tak dobrą, wciągającą i kompletną historią.

Edytowane przez henryk nowak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe, w grze możemy spotkać wiele różnych akcentów języka angielskiego, w tym walijski, szkocki, amerykański.

 

Z tego co pamietam, to jest to celowy zabieg, ktory ma pomoc rozroznic mieszkancow poszczegolnych tytanow. Ot taki kolejny drobiazg skladajacy sie na koncowa ocene tytulu:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest dobry zabieg, ale ja jestem amerykanistą i o ile słuchając Rexa nie mam problemów, bo to jest prawie typowe BE, tak północny Walisjki Nii jest po prostu brutalny dla moich uszu. Niemniej jednak twórców wypada pochwalić za ten pomysł i jego realizację, wyszło bardzo dobrze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamietam, to jest to celowy zabieg, ktory ma pomoc rozroznic mieszkancow poszczegolnych tytanow. Ot taki kolejny drobiazg skladajacy sie na koncowa ocene tytulu:)

Masz rację i bardzo mi się to spodobało. :)

 

To jest dobry zabieg, ale ja jestem amerykanistą i o ile słuchając Rexa nie mam problemów, bo to jest prawie typowe BE, tak północny Walisjki Nii jest po prostu brutalny dla moich uszu. Niemniej jednak twórców wypada pochwalić za ten pomysł i jego realizację, wyszło bardzo dobrze :)

Co ty, Nia właśnie ma najlepszy akcent. :E Nie wyobrażam sobie przejść teraz na japońską wersję. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nia brzmi najdziwniej, Amerykanów też bolą uszy jak ja słyszą. To tak, jakby zrobić grę z różnymi polskimi dialektami i powiedzieć, że najlepiej brzmi postać która zaciąga po śląsku :E Innym pewnie się spodoba ta oryginalność, a dla nas brzmiało by to po prostu dziwnie, a na dłuższą metę mogłoby być męczące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie brytyjski akcent to największy minus tej gry, drażni mnie, no ale japoński odpada bo nic bym nie zrozumiał a samo czytanie napisów nie jest tak komfortowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie dlatego w XC2 są tak bardzo mieszane opinie co do dubbingu. :) Dla mnie to o czym piszecie jest ogromnym plusem tej gry. Oglądam anime, oczywiście po japońsku, ale po przejściu Xeno po angielsku nie potrafiłbym już przejść na japoński. Dla mnie takie postacie jak Nia po prostu brzmią genialnie. Aktorka podkładająca głos Pyry też radzi sobie bardzo dobrze. Szkoda tylko, że czasem te okrzyki Rexa brzmią strasznie sztucznie. Pewnie gdyby to angielska wersja była tą oryginalną, to okrzyków w wielu sytuacjach by nawet nie było, ale tu nie mieli wyboru i musieli podkładać głos.

 

Btw. minusem grania po japońsku jest to, że jak ktoś nie zna języka, to nie będzie wiedział co postacie mówią np. po walce, bo wtedy nie pokazują się napisy. A często są bardzo fajne teksty. :)

Edytowane przez Isharoth

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rex brzmi jakby miał 30 lat, ale to mi nie przeszkadza. Wkurzają mnie za to wrzaski Tory, ma bardzo irytujący głos, meh meh.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rex brzmi jakby miał 30 lat, ale to mi nie przeszkadza. Wkurzają mnie za to wrzaski Tory, ma bardzo irytujący głos, meh meh.

No tu muszę przyznać ci rację. Ogólnie podczas walk jest stanowczo za głośno. Musiałem sobie trochę to ściszyć, bo uszy by nie wytrzymały. Z drugiej strony jak postacie wykrzykują nazwy używanych skilli to jest bardzo pomocne, bo przynajmniej wiadomo co się dzieje i jak zareagować.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Flora heals an aching soul bigsmile.gif

 

Torna wygląda o wiele lepiej niż podstawka. Roślinność jest bardziej gęsta, lepsze oświetlenie. Szkoda że nie przerobili podstawki w żadnym patchu, ale jeśli zmiany w silniku były większe to pewnie mieliby z tym strasznie dużo roboty. Pstrykam sobie screeny co chwilę, ale i tak SS na Switchu wyglądają tragicznie, a już w szczególności zrobione w trybie handheld. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rex brzmi jakby miał 30 lat, ale to mi nie przeszkadza. Wkurzają mnie za to wrzaski Tory, ma bardzo irytujący głos, meh meh.

 

dlatego poszedł jak najszybciej w odstawkę gdy miałem zastępstwo za trzecią postać do teamu :E

niby w opcjach da się te wrzaski wyciszyć itd, ale wtedy cały team milczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak ktoś lubi grać w tę minigierkę na automacie to wtedy Tora jest bardzo OP. :E

 

Ja miałem głosy z walki wyciszone do tego stopnia, żeby mnie nie irytowały, ale żebym nadal słyszał co mówią, bo jest to przydatne żeby wiedzieć jak reagować. Mogliby trochę stonować te wszystkie kwestie. Ciekawe jak to będzie w remasterze 1?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Xenoblade Chronicles też wszyscy krzyczą podczas walki, ale nikt nie ma tak irytującego głosu jak Tora. Generalnie chyba jestem na niego uczulony. Żeby było gorzej, to by chyba musieli zrobić wersję z polskim dubbingiem i Żenek Martyniuk musiałby podkładać głos :E Mam nadzieję, że to będzie konkretny remake, a nie tylko remaster z podbitymi teksturami itp, bo kwadratowe obiekty teraz by mogły mocno kłuć w oczy. Co do gierki na automacie, to chyba jesteś masochistą, jeśli w to grałeś :E

Z tego co wiem aktualnie ogrywasz Tornę. Posiadam, ale niestety z braku czasu i nadmiaru pracy nie mam czasu w to grać, zacznę chyba dopiero w następnym tygodniu. Chciałbym zapytać, czy wciąga tak jak podstawka i ile godzin masz nabite, bo niektórzy piszą, że da się skończyć w 15, inni że w ~30h. Wolałbym jednak coś na dłużej, niż 15 godzin, bo podstawka zajęła mi chyba prawie 90h i mam ochotę na dużo więcej grania w tym świecie. Przeraża mnie tylko Jin, bo gościa po prostu nie potrafiłem polubić, chyba nikt mnie nie odrzucał tak bardzo jak on. W zasadzie wg mnie idealnie opisuje go jedno słowo - debil.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Xenoblade Chronicles też wszyscy krzyczą podczas walki, ale nikt nie ma tak irytującego głosu jak Tora. Generalnie chyba jestem na niego uczulony. Żeby było gorzej, to by chyba musieli zrobić wersję z polskim dubbingiem i Żenek Martyniuk musiałby podkładać głos :E

Eh...musiałeś? Wyobraziłem to sobie. szczerbaty.gif

 

Mam nadzieję, że to będzie konkretny remake, a nie tylko remaster z podbitymi teksturami itp, bo kwadratowe obiekty teraz by mogły mocno kłuć w oczy.

Tu masz jakieś porównanie. :)

 

 

Co do gierki na automacie, to chyba jesteś masochistą, jeśli w to grałeś :E

Jakoś specjalnie dużo nie grałem, ale na pewno przeszedłem wszystkie etapy i próbowałem farmić głównie na tym pierwszym i ostatnim. Na pierwszym żeby nabić jak najwięcej punktów, a na ostatnim żeby dostać jak najlepsze itemy. Przydałby mi się tutaj pro controller, bo zarówno dpad jak i analog słabo tutaj działają. Na pro controllerze analogi są wyższej jakości. Zwlekam z jego zakupem, bo nie wiem czy nie zmarnuję pieniędzy i nie kupię tego w wersji XC2 z Amazona. tongue.gif Póki co skupię się na Tornie i potem wrócę do maksowania podstawki. A zostało mi jeszcze sporo questów, zarówno tych których nie skończyłem, jak i tych z DLC których nawet nie zacząłem. ;)

 

Z tego co wiem aktualnie ogrywasz Tornę. Posiadam, ale niestety z braku czasu i nadmiaru pracy nie mam czasu w to grać, zacznę chyba dopiero w następnym tygodniu. Chciałbym zapytać, czy wciąga tak jak podstawka i ile godzin masz nabite, bo niektórzy piszą, że da się skończyć w 15, inni że w ~30h. Wolałbym jednak coś na dłużej, niż 15 godzin, bo podstawka zajęła mi chyba prawie 90h i mam ochotę na dużo więcej grania w tym świecie. Przeraża mnie tylko Jin, bo gościa po prostu nie potrafiłem polubić, chyba nikt mnie nie odrzucał tak bardzo jak on. W zasadzie wg mnie idealnie opisuje go jedno słowo - debil.

Ostatnio nie miałem zbyt dużo czasu na granie, więc do Torny siadłem porządnie dopiero niedawno. Mam około 15 godzin i nie czuję żeby gra miała się już kończyć. Robię dużo zadań pobocznych, bo tutaj jakoś łatwiej to idzie, gdy wszystko jest w jednym miejscu. Co do samej gry... Mam mieszane uczucia. Dużo rzeczy poprawiono, wyszło mocno na plus, ale zrobiono też pewne kroki w tył. Gra jest bardziej liniowa, a mimo to jakimś cudem ciężko jest mi śledzić główny wątek. Wydaje się on być taki rozmyty. W podstawce cały czas chciałem dowiedzieć się co będzie dalej, a tutaj mam czasem wrażenie że nie dzieje się zupełnie nic. Główny wątek jest chyba za bardzo rozwleczony, a zadania poboczne skutecznie odwracają od niego uwagę. Moje odczucia może potęgować fakt, że dodatek zacząłem już wcześniej, a z racji braku czasu ogrywam go co kilka dni. Dziś chyba przysiądę na dłużej.

 

Dialogi trzymają poziom, oczywiście trzeba się liczyć z tym że będą się różnić, bo w końcu mamy inne postacie, inne charaktery, ale humor nadal jest całkiem dobry - szczególnie żarty z umiejętności gotowania Mythry. :E Jeśli chodzi o dawnego Jina to miałeś go w retrospekcjach w podstawce. Nadal jest cichy, ale ma zupełnie inne podejście do wszystkiego. Na pewno polubisz inną postać, ale nie wiem czy mogę zdradzić jej imię, tak czy siak sztos. lol2.gifthumbup.gif

 

Rozwój postaci jest łatwiejszy, szybszy i chyba przyjemniejszy, a to ostatnie nie wynika z dwóch pierwszych, a po prostu z kilku usprawnień i zmian w mechanice gry.

 

A lokacje są bardzo piękne. Silnik graficzny został zmodyfikowany. Nadal są spadki rozdzielczości, ale gra ma ładniejsze oświetlenie i większą szczegółowość, np. roślinność jest bardziej bujna, jest więcej obiektów. Przyjemnie się zwiedza.

 

Polecam, przejdź sobie ten dodatek i też potem podziel się wrażeniami. Ciekawe czy będą się mocno różniły od moich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, minęło już sporo czasu, więc... Szczerze? Mnie Torna nie powala. Nadal nie skończyłem gry. Mam wrażenie że fabuła jest o wiele gorsza niż w podstawce, bardzo spłycona. Mechanika gry, czy grafika są ulepszone, ale to jest jeden krok w przód, a dwa kroki w tył. Nie tego spodziewałbym się po dodatku do tak solidnej gry. Postacie są fajne, ale słabo wykorzystano ich potencjał. Jedynie Lora, Addam i Mythra mają jakąś głębię, a reszta po prostu sobie jest. Nawet Jin, mimo że był z nim jeden ciekawy moment, stoi sobie gdzieś z boku. No jeśli podstawka byłaby dla mnie 9 czy 10/10, tak Torna max. 6-7/10, a i tak nie wiem czy to nie za dużo. ;)

 

Póki co od skończenia Torny łatwo odciągają mnie inne gry, a to nie jest dobry sygnał. Niby mam wrażenie że jestem na końcu, ale jakoś trudno mi przysiąść na kilka godzin i dokończyć chociaż ten główny wątek.

Edytowane przez Isharoth

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeszedłem Tornę, czas na "krótkie" podsumowanie. Zajęło mi to 24 godziny, nie zrobiłem wszystkich zadań pobocznych, ale robiłem ich sporo. Myślę że ze zrobieniem gry na 100% nie ma tutaj większego problemu, w przeciwieństwie do głównej części gry. Może wtedy wyszłoby nieco ponad 30 godzin. Zakończenie i te wszystkie cutscenki znów sprawiły że miałem ciarki, a nie było to łatwe zadanie, bo przecież każdy kto przeszedł Xeno 2 wiedział co mniej więcej się wydarzy. Genialne! Nie będę pisał o plusach i minusach jakie Torna dziedziczy od podstawki. Napiszę o tym co moim zdaniem było największym problemem tej gry, bo jednak trochę niesprawiedliwe było napisanie że jest ona nudna.

 

Jak już pisałem wcześniej, pod względem mechaniki i grafiki Torna sporo poprawia względem Xeno 2. Od samego początku powinno to wyglądać tak, że możemy się wymienić kim sterujemy, Blade czy Driverem, to jest tak przyjemne pobiegać i walczyć kim tylko się chce. W dodatku całkowicie wywalono system zbieranie Blades z rdzeni. Trochę radykalny krok, bo mogli zostawić zdobywanie samych rzadkich Blades. Zostawili jedynie 6 głównych - fabularnych, czyli po 2 na każdego Drivera. :)

 

Jeśli chodzi o lokacje to nie ma ich dużo, ale Torna (Tytan) jako całość to chyba najlepsza, najładniejsza i największa lokacja w całym XC2.

 

Co jest głównym problemem tego dodatku? Rozłożenie głównego wątku w czasie, przez co mamy czasem wrażenie że jest on trochę nieobecny i giniemy w potoku zadań pobocznych. No właśnie, zadania poboczne. Są tutaj 2, albo nawet 3 momenty w których musimy wykonać odpowiednią ich ilość, bo nie ruszymy dalej z głównym wątkiem gry. I to jest największą bolączką, bo tych zadań pobocznych jest pełno, a nie wszystkie z nich są na tyle porywające, żeby się dobrze bawić. Odciągają one gracza od śledzenia tego co się w ogóle dzieje w grze. Nie, żeby działo się za dużo, bo

 

 

przez większą ilość czasu skupiamy się na ściganiu Malosa, no i w sumie to wszystko.

 

 

Jest jedna postać, która miała strasznie niewykorzystany potencjał i w ogóle nie potrafię zrozumieć dlaczego jej wątek został ruszony dalej i od razu zamknięty dopiero po zakończeniu gry. Chodzi o

 

 

Gorta. Po pokonaniu go w Torigoth trafia on do Indol, gdzie Amalthus ze swoim "przyjacielem" robią na nim eksperyment. Przez całą grę czekałem aż Gort w końcu pojawi się drugi raz i coś się wyjaśni, coś ruszy dalej, ale nic takiego się nie stało. Dopiero po pokonaniu Malosa i upadku Torny, Gort odwiedza naszą pomniejszoną drużynę w malutkim obozie i z nim walczymy. I w sumie to wszystko. Jedno muszę przyznać, zrobili z niego niezłe monstrum. Prawie jak z horroru. :E

 

 

Grze wyszło by na dobre, gdyby bardziej skupiono się na głównym wątku i rozwinięto te ważniejsze poboczne. Zamiast tego przez sporą ilość czasu musimy zdobywać poparcie mieszkańców Torny. Czasem są to jakieś bzdety, czasem robimy coś bardziej sensownego np. przygotowywanie obrony dla mieszkańców tytułowego Tytana. Tak czy inaczej po zrobieniu sobie przerwy, bawiłem się bardzo dobrze. Pod koniec znów wróciły do mnie emocje, jakie towarzyszyły mi przy przechodzeniu Xeno 2. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Kontynuując dyskusję z głównego tematu o Switchu...

 

 

Nie był takim zwykłym człowiekiem. "Będziesz znowu płakać?"  Jak już był troszkę dziwny, to mogli dodać więcej humoru. Dziwak-legenda? Owszem, zwykły paladyn byłby nudny, ale tak naprawdę nie to miałem na myśli, bardziej chodzi mi o klasycznego paladyna przedstawionego w sposób typowy dla jrpg, a wiadomo, że w grach należących do tego gatunku nic nie jest normalne

Z jednej strony wiem o co ci chodzi, ale z drugiej nie wiem o co konkretnie, bo nie gram dużo w jRPG. W sumie to grałem jedynie w stare Pokemony, Personę 5 i Xenoblade Chronicles 2. Rozumiem że dziwność, zresztą sam oglądam czasem anime, więc trudno byłoby tego nie rozumieć. :E Ale nie potrafię sobie wyobrazić tego jRPGowego paladyna. Ale faktycznie mogli dodać więcej humoru z Addamem. Mam wrażenie że od pewnego momentu był on nieobecny w fabule tak samo jak Jin, a to przecież jedne z najważniejszych postaci w XC2 ogółem.

 

Co do walki i roli Addama, to po prostu chodzi mi o to, że on nie do końca zasługuje na miano TAKIEJ legendy. No był driverem, ale nie poznał pełnego potencjału aegisa, Mythra sama nie poznała pełni swojego potencjału, a dzieła zniszczenia dopełniła sama.

Zauważ że Addam sam nie za bardzo chce być tak traktowany i jest raczej skromny. Myślę że jego miano legendy i popularność wzięły się głównie z tego powodu, że jest po prostu driverem Aegis. Taka "łatka" przypięta przez społeczeństwo, której nie sposób odkleić. Jak bardzo przeciętny by nie był, to tak czy inaczej jest połączony z legendarnym blade. W dodatku jego bliskość ze zwykłymi ludźmi tylko wzmaga ten efekt. Nie wiem czy twórcy rzeczywiście zabrnęli tak głęboko w scenariuszu, czy jest to moja nadinterpretacja, ale ważne że można to w ten sposób wybronić. Bo scenariusz zawsze będzie miał pełno niedopowiedzeń.

 

Co do powstania Pyry, to troszkę mało pokazali, miałem mały niedosyt, bo Pyrę lubię bardziej od Mythry, jest taka swojska.

Swojska, a co najważniejsze kipi z niej samo dobro. Jest wręcz nienaturalna, bo tacy ludzie po prostu nie istnieją. Ale To jest gra i ja też uwielbiam Pyrę. W sumie to jest chyba jedna z moich najbardziej ulubionych postaci w grze (dlatego mam ją w avku tongue.gif). No i w sumie jednak z początku chciała wykorzystać Rexa, żeby dojść do Elysium i ze sobą skończyć.

 

Mikhail jest, potem ginie mu kolega. Koniec.

W sumie, to podobnie można opisać wątek Gorta, pomijając historię opowiedzianą już w XC2 czyli przykre dzieciństwo Lory. Jest Gort, bijemy go w Torigoth, robią z niego blade eatera, wraca pod koniec gry i znów dostaje łomot, tym razem na stałe.

 

Na dobrą sprawę gra mogłaby być tak długa jak podstawka, bo przed walką z Malosem mogłoby dziać się dużo. Poznawanie mocy Mythry, ściganie zabójcy matki, knowania Amalthusa i sporo rzeczy, których po prostu nie wymyślono. Taki fajny świat z tak dobrymi postaciami aż prosi się o więcej.

Mogło. Widocznie uznali że nie są w stanie wymyślić nic ciekawego. Nie rozumiem tylko dlaczego nie wykorzystali wątków, które już zaczęli, a zamiast tego zabrali się za masowe klepanie nudnawych zadań pobocznych.

 

 

 

Dla mnie ta gra to jest fenomen i żałuję, że właśnie takie gry nie są hitami sprzedażowymi, a zamiast tego miliony ludzi kupują GTA, Unchartedy, Call of Duty czy nawet Final Fantasy z tego samego gatunku.

Po pierwsze sporo ludzi ma problemy ze stylistyką i humorem typowym dla anime, a tu jest tego pełno, chociaż nie powinno aż tak kłuć w oczy nieprzyzwyczajone osoby. No ale niektórym wystarczy że obejrzą trailer, zobaczą skąpo ubrane panie z dużymi, mangowymi oczami i nawet nie będą zagłębiać się dalej, tylko od razu zapomną o tym tytule. Anime jest jakie jest, często bardzo infantylne, dziwne. Ale moim zdaniem wielu ludzi, szczególnie w naszym kraju ma kompleksy i przysłowiowego kija w dupie i w każdym momencie muszą udowadniać jacy to oni nie są dojrzali. Oczywiście rozumiem że ktoś może po prostu tego nie lubić. Niestety można w ten sposób pominąć bardzo ciekawe rzeczy.

XC2 ma wybitną (ale dość prostą) fabułę, wspaniale napisane postacie, i ciekawy świat, z dobrze rozpisanym tłem i historią. To jest combo, które w anime prawie w ogóle nie istnieje.

 

Po drugie masy nie lubią skomplikowanych rzeczy. Zwykły Kowalski chce usiąść, najlepiej wyłączyć jakiekolwiek myślenie i grać. Najlepiej żeby wygrywał niezależnie od tego co robi, nawet jeśli wciska na pałę przyciski - bo inaczej pojawi się frustracja. Coraz więcej devów sprowadza więc poziom skomplikowania gier do minimum, aby zmaksymalizować potencjalną pulę odbiorców. Powoli gry traktuje się jak inne aplikacje na rynku. Trzeba stworzyć produkt prosty w obsłudze dla klienta i najlepiej nie dawać niepotrzebnie zbyt wielu narzędzi, bo klient się pogubi, sfrustruje i jeszcze przy okazji coś "popsuje". Odbiorców traktuje się jak dzieci chodzące po omacku. I to nie bez powodu.

 

I już wyprzedzam jakby ktoś miał się do tego przyczepić - to nie jest żaden elitaryzm, a moje przemyślenia oparte na wieloletniej obserwacji rynku gier. To samo pisałem na forum jeszcze na długo przed tym zanim kupiłem Switcha i zagrałem w XC2.

 

O FF może lepiej nie będę się szerzej wypowiadał, bo po prostu większości gier z tej serii nie przeszedłem. Ale ostatnie, najnowsze FF to zwykłe gierki tworzone pod masy. Jedynie FFXIV radzi sobie świetnie jako MMORPG, chociaż popełnia te same błędy co inne gry tego gatunku, czyli ubijanie aspektów społecznościowych. Byle grało jak najwięcej graczy, choćby wszystko oprócz raidów i PvP mieli przerobić na singleplayer. :E To samo jest w Wowie (oprócz Classica), GW2 itp.

Edytowane przez Isharoth

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miazga, już Zelda to było WOW ale Xenoblade Chronicles 2 to bez dwuch zdań kolejna petarda :zakochany:.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strasznie się ostatnio nakręciłem na Xenoblade, jakoś trafiłem na kilka tekstów analizujących fabułe Xenogears, odsłuchałem OST Xenoblade Chronicles X i nabrałem ogromnej ochoty zagrać w którąś część. Chyba jednak najlepszym rozwiązaniem będzie Xeno Definitive Edition -> Xeno 2 -> Torna.

 

Kiedyś lubowałem się w długiach grach, teraz trochę mnie mierzwią więc z niepokojem patrzę, ile czasu może mi zająć ogranie tego ale jak czytam zachwyty o fabule, oglądam screeny niesamowitych światów i słucham soundtracków to jestem kupiony. Teraz tylko czekać, może w PL wydadzą kolekcjonerkę a jak nie to zwykła eydcja wystarczy.

 

Jak uważacie - jest szansa na remaster/rimejk Xenoblade Chronicles X? Monolith dość znacznie się rozrósł, do ok 250 pracowników, więc może starczy im sił przerobowych. Na pewno na Zeldą BotW 2 pracują (a przynajmniej intensywnie pomagają), wiadomo coś o ich innych projektach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolekcjonerka pojawi się w Polsce w tygodniu premiery. Na pewno będzie dostępna w Proshopie (600zł - dla mnie chora cena) i Perfect Blue bez określonej ceny - link. Są plotki, że kolekcjonerka będzie też w MM, co miałoby sens, bo to niemiecki sklep i będzie miał zapewnioną dostawę z Niemiec, czyli z pierwszej ręki.

 

Gra jest bardzo słabo znana w Polsce, co mnie bardzo boli, bo po prostu nie mam z kim o niej rozmawiać. Ostatnio znalazłem kanał na YT, w którym analizują różne aspekty fabularne XC2 i wynajdują w tym świecie i fabule takie szczegóły, że nawet sam bym tego nie wyłapał. Przesłuchałem soundtrack każdej części, mimo że grałem jedynie w XC2 i ten z XC2 najbardziej mi się podoba. Jest bardzo epicki, emocjonalny i jak ktoś przejdzie już całą grę, to zauważy że idealnie podkreśla to co aktualnie się w niej dzieje, szczególnie w cutscenkach. To tak jakby kompozytorzy układali całe utwory przy oglądaniu cutscenek, albo na odwrót - cutscenki byłyby robione pod muzykę. tongue.gif

 

Tetsuya Takahashi z Monolith Soft w 2017 mówił że port XC X na Switcha byłby bardzo trudny i kosztowny. Nie dziwi mnie to, bo gra ma podobno większy świat niż ten który znamy z W3 i innych podobnych RPG. Samą rozgrywką i klimatem X nie przypomina innych Xenoblade, ale chętnie bym go ograł.

Na pocieszenie napiszę, że w najnowszych wywiadach Takahashi wypowiadał się o tym już w zupełnie innym tonie. Stwierdził, że sam ma ogromną chęć ograć X na Switchu i że weźmie pod uwagę ten port przy rozmowach z Nintendo. Nintendo pewnie musiałoby sypnąć dużą kasą na przeniesienie tej gry na Switcha.

Poza tym nadzieję budzi też fakt, że w DLC do XC2 można zauważyć odnowione postacie z XC i XCX. Z tego pierwszego za miesiąc będzie remaster, więc może jest to swego rodzaju sugestia, że remaster X również się pojawi? ;)

 

Btw. zobacz sobie mój przedostatni post w wątku obok, tym o Xenoblade Chronicles Definitive Edition. Tam napisałem nad czym Monolith Soft może aktualnie pracować. :)

Edytowane przez Isharoth

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz przytoczyć ten kanał na youtubie? Dodałbym sobie go do zakładek i zobaczył po ograniu Xenoblade 2.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kanał to KayJulers. Co prawda nie skupia się tylko i wyłącznie na XC, ale jest tam sporo dłuższych filmików z analizą gry, jej historii i bohaterów. Ostatnio wrzucił filmik o muzyce. Przyjemnie się ogląda. wink.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

ostatnio wróciłem trochę do Xeno 2 ale pozapominałem co nieco, dokończyłem chapter

i teraz jest bodaj 6, tzn po pokonaniu tej Giga Rosy (robo-kukły) i przylocie do królestwa tego Zake'a czy jak mu tam

 

przypomni mi ktoś jak się walczy, jak nabijać i zbijać te Orby, rozumiem że w walce najlepiej robić Brak -> Topple i nawalać

 

no i chain ataki, zapomniałem które żywioły zbijają które orby aby jak największy dmg zadać i nie przerwało po 3 próbach

 

no i jak się robi poprawne combo, w sensie poza 3 atakami w prawym dolnym rogu ekranu mamy te poziomy w sensie I, II, III, IV i tu chodzi o odpalenie ataku i jego żywiołu, oraz to jakie drzewko kolejnych kombinacji nam to da, tylko po co te liczby były, bo mam wrażenie że pozapominałem i walczę zbyt chaotycznie używając tego co ma najwięcej wirujących kuleczek w okół ataku jakiegoś żywiołu (poziom ataku)...

 

gram głównie Nia + Rex + Morrag

Edytowane przez Amphilyon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...