Skocz do zawartości

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

JaN008

Morele.net skrajna patologia i próba wyłudzenia.

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Jako wieloletniego klienta "sklepu" Morele.net spotkała mnie niemiła przygoda.

 

W sierpniu 2017 zakupiłem kartę graficzną Gigabyte GTX 1070 Mini ITX.

 

Karta działała przez 5 dni. Po czym przestała być wykrywalna. Było czuć spaleniznę przy sekcji zasilania.

 

Nie chciałem się przepychać z serwisem przez nie wiadomo jaki czas. Licząc na sprawniejsze zakończenie sprawy oddałem ją na zwrot 14 dniowy zaznaczając ewidentne uszkodzenie.

 

Po dwóch tygodniach od oddania sprzętu pytając o status rma sklep odparł "Czekamy na wynik zgłoszenia w serwisie producenta".

 

Upomniałem ich, że korzystam ze zwrotu a nie gwarancji i karta i tak zostaje u nich.

 

Po jakimś czasie wystawili korektę faktury i zlecili zwrot środków, całość trwała bite 3 tygodnie. Sprawa zakończona w okolicy 20 Września 2017.

 

15 Marca przysłali wezwanie do zapłaty. Powołując się na jakiś dokument wystawiony 24 Stycznia dodatkowo odsetki za 36 dni.

 

Wcześniej nikt się nie kontaktował w jakikolwiek sposób. Nie wiedząc o co chodzi, przejrzałem historie zamówień. Kwota z wezwania pokrywała się z felerną kartą kupioną w sierpniu.

 

Kontakt z działem reklamacji to istna patologia.

 

Starszy specjalista ds. obsługi Reklamacji obiecuje próbę kontaktu, nie podejmuje jej, zostawia swój numer telefonu, nie odbiera przez tydzień. Próba kontaktu sms, deklaruje, że oddzwoni za 10 minut, oddzwonił po 5 dniach.

 

Podczas rozmowy oznajmił, iż serwis producenta stwierdził, że karta pochodzi z jakiejś hiszpańskiej dystrybucji i morele nie mogło mi jej sprzedać, wobec czego serwis im jej nie naprawił a ode mnie chcą kasę za uszkodzony sprzęt, którego nie posiadam od wielu miesięcy. :lol2::hmm:

 

Myślę sobie WTF. Zakup miał miejsce w okresie niskiej dostępności kart graficznych. Sprowadzali sprzęt skąd tylko się dało.

 

Powiedziałem, że to ewidentny błąd po ich stronie i nie wiedzą nawet skąd brali sprzęt. Na to specjalista - "analizujemy problem- jest to kwestia najbliższych dni roboczych aby rozwiązać problem."

 

Od 10 Kwietnia cisza. Stwierdziłem, że znaleźli swój błąd i sprawa jest zamknięta.

 

30 Maja ni stąd, ni zowąd przysłali identyczne wezwanie tym razem z odsetkami dla 112 dni.

 

Poziom irytacji sięgnął zenitu. Piszę do działu reklamacji od nowa o co chodzi, dlaczego sprawa nadal nie jest wyjaśniona.

 

Po 6 dniach loguje się na stronę, widzę status wiadomości odpowiedziano. :hmm: Żadnej wiadomości ani próby kontaktu nie było ...

 

Dzisiaj starszy specjalista wzbił się na wyżyny. Dostałem odpowiedź - to samo co usłyszałem przez telefon 2 miesiące temu z tupnięciem nóżką podtrzymując stanowisko.

 

"Po weryfikacji zgłoszenia w serwisie producenta otrzymaliśmy od niego informację o pochodzeniu produktu z dystrybucji innej niż Morele.net w związku z czym reklamacja nie może zostać uznana za zasadną. "

 

:mad2:

 

Mam zdjęcie zawierające numery zakupionej karty. Pseudo sklep z tego co mi się wydaje nie prowadzi ewidencji numerów.

 

Gdyby prowadzili tak jak normalne konkurencyjne sklepy nie przyjęto by karty na zwrot.

 

Co zrobić z tym fantem ? Nie zapłacę za uszkodzoną kartę, której nawet nie posiadam od 10 miesięcy. :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Karol_G

Ja jak prosiłem o sprawdzenie daty zakupu karty, bo miałem dwie identyczne kupione w odstępie pół roku, to usłyszałem że Morele nie mogą tego sprawdzić bo firma w ogóle nie prowadzi ewidencji numerów seryjnych. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja miałem z morele przygodę z reklamacjami trwającą od września 2017 do kwietnia tego roku. cała sprawa również żenująca, ale nie aż tak poważna jak Twoja, że jeszcze masz płacić. jeżeli kupowałeś kartę nie na fakturę, koniecznie zadzwoń do rzecznika praw konsumenta i spotkaj się z nim. on powinien zająć się tą sprawą. w każdym mieście rzecznik powinien zająć się Twoją sprawą nieodpłatnie ;) napisz w tym temacie, jak dalej się potoczą sprawy, bo jestem ciekawy. powodzenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam problemy z tym sklepem - nie chcą oddać 20zł, za kabel, którego nie przysłali. Upomnę się ponownie i zobaczymy jak się sprawa rozwinie, bo jak na razie brak kontaktu :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz dowód sprzedaży albo jego kopię? Jest tam numer seryjny produktu? Jak jest, to niech się wypchają, jak nie ma to niech udowodnią, że sprzedali kartę z innym numerem seryjnym niż ta oddana.

 

Zatem pozostaje dalsza reklamacja jak nie pomoże to UOKiK albo sąd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To niezły cyrk. Przecież nawet nie ma sensu bo nie prowadzą ewidencji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja miałem z morele przygodę z reklamacjami trwającą od września 2017 do kwietnia tego roku. cała sprawa również żenująca, ale nie aż tak poważna jak Twoja, że jeszcze masz płacić. jeżeli kupowałeś kartę nie na fakturę, koniecznie zadzwoń do rzecznika praw konsumenta i spotkaj się z nim. on powinien zająć się tą sprawą. w każdym mieście rzecznik powinien zająć się Twoją sprawą nieodpłatnie ;) napisz w tym temacie, jak dalej się potoczą sprawy, bo jestem ciekawy. powodzenia ;)

 

Dzięki, wizyta umówiona. Co prawda termin rozpatrywania do 3 miesięcy ale lepiej podjąć jakieś kroki. ;)

 

Masz dowód sprzedaży albo jego kopię? Jest tam numer seryjny produktu? Jak jest, to niech się wypchają, jak nie ma to niech udowodnią, że sprzedali kartę z innym numerem seryjnym niż ta oddana.

 

Zatem pozostaje dalsza reklamacja jak nie pomoże to UOKiK albo sąd.

 

Oczywiście, że nie ma. Gdyby był tak jak w normalnym sklepie aka komputronik / emag / x-kom nie byłoby problemu. Nawet nie bezpośrednio na fakturze a na osobnym dokumencie lub u nich w systemie.

 

W pewnym sensie akceptując zwrot 14 dniowy potwierdzili zgodność towaru.

 

Ich kompetencje raczej nie wystarczą na podanie numerów karty, którą rzekomo zakupiłem i tej, którą oddałem.

 

Błąd serwisu gigabyte jak i podmiankę karty przez pracownika netpunktu póki co wykluczam :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolę się upewnić stąd moje pytanie, ale jak nie ma numeru seryjnego karty na dowodzie zakupu to nie mają podstaw by udowodnić, że to Twoja karta, koniec tematu, nie mają podstaw do jakichkolwiek roszczeń i od tego bym zaczął, żeby udowodnili, że to ta sama karta którą Ci sprzedali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JaN008 pierwsze kroki rzecznik konsumenta, ale sprawa może mieć smutny finał dla morele jeżeli doszło do złamania prawa bo to co przeczytałem to po prostu trudno uwierzyć.

 

Ja miałem pewną sytuację z firmą która ze względu na swoją wielkość myślała że "oni rządzą", nie oni nie rządzą, rządzi klient. Przyszła mi książeczka opłat czegoś bez odczytu pewnego licznika, z rzekomą datą odczytu. Ciekawe, bo nikogo od nich u mnie nie było a tego dnia na 100... na 101% ciągle ktoś z domowników był w domu (dodatkowo jeżeli sprawa by doszła do poziomu prokuratury to mamy monitoring 24h i byłby widać że nie było gościa od odczytu). Po rozmowie z infolinią i odpowiednim wyłożeniu sprawy i jakie kroki poczynię jeżeli oni tej sprawy "nie odkręcą" to została mi chyba na drugi dzień poleconym wysłana nowa książeczka opłat z danymi które podałem w dniu interwencji (najlepsze jest to że w dniu mojego telefonu miałem "niższe cyferki" niż zmyślony odczyt sprzed 2 tygodni). Można? można, tylko trzeba znać swoje prawa i wszystko mieć na piśmie albo nagranie, na słowo nikt nikomu nie wierzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kieros

ten sklep to dno i metr mułu.

Ale są lata świetlne przed innymi z konfiguratorem sprzętu.

To wystarczy żeby być liderem na rynku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Równiez miałem przygodę z ich działem reklamacji - tragedia. Kupiłem płytę w outlecie jako 100% sprawną z pełną gwarancją. Wysłali mi płytę z urwanym gniazdem sata czyli niesprawną w pewnym sensie i oczywiście o gwarancji nie było już mowy.

 

Niby prosta sprawa a bujałem się z nimi 6 miesięcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wspomniałem w środę zaangażuję w sprawę Rzecznika praw konsumenta.

 

 

Znalazłem dwa świeże przypadki dotyczące kart graficznych gdzie próbują wymigać się od realizacji gwarancji.

 

Po nagłośnieniu sprawy obie reklamacje zostały zakończone pomyślnie.

 

 

http://www.wykop.pl/artykul/4060717/morele-to-nie-nasze-wiemy-to-choc-nie-wiemy-co-sprzedalismy/

 

http://www.wykop.pl/artykul/4317431/morele-net-udaje-ze-nie-sprzedalo-mi-karty/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po nagłośnieniu sprawy obie reklamacje zostały zakończone pomyślnie.

Bo to zawsze najlepiej działa. Tak samo jak straszenie rzecznikiem. I to nie tylko w przypadku Morele. Niestety też miałem okazje to poczuć na własnej skórze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj jest tak, że Ci opiekunowie klienta, ludzie ds. reklamacji czy obsługi klienta mają wyebane na Ciebie i stosują "spychadełko" nie przejmując się w jakikolwiek sposób sytuacją w jakiej się znalazłeś. Patrzą tępo na dane na ekranie i nie dociera do nich, że mija się to z rzeczywistością. W każdym sklepie czy korpo jest takie zachowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma idealnych sklepów, ale też miałem niezłe cyrki z Morele. Poprosiłem ich o ofertę na produkty i wysłali mi ofertę na coś innego. Poprosiłem drugi raz i dostałem znów coś innego. W końcu kupiłem w x-kom - temat który ogarniały Morele przez dwa tygodnie, X-KOM zrobił w dwa dni. Później zachciało mi się kupić projektor i znów wybrałem morele i bujałem się ze zwrotem prawie dwa miesiące. Tzn. czekałem na kasę od morele tyle czasu.

 

Także jak coś to lepiej wybierać sprawdzone firmy takie jak x-kom albo komputronik. Chociaż ten pierwszy ma chyba lepszych specjalistów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja tam nie rozumiem tych całych nagonek, x-kom be, morele be, rtv agd be, komputronik be - gdzie niby będzie to lepiej kupić? To większe sklepy i dlatego tutaj częściej są takie problemy. No chyba, że ktoś kupuje na allegro xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat morele w kwestii tych kart najprawdopodobniej prawdę pisze, że to nie z ich legalnej dystrybucji, bo w tym gorącym okresie nakupowali mnóstwo kart z mniej oficjalnych źródeł, które w większości zostały wypchnięte za granicę. Część z nich jednak z zagranicy wróciła i została upchnięta Polakom na różnych przecenach.

 

I teraz jak osoby, które kręciły te wałki już nie pracują, albo po prostu udają że nie wiedzą, to będą wychodzić tego typu kwiatki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat morele w kwestii tych kart najprawdopodobniej prawdę pisze, że to nie z ich legalnej dystrybucji, bo w tym gorącym okresie nakupowali mnóstwo kart z mniej oficjalnych źródeł, które w większości zostały wypchnięte za granicę. Część z nich jednak z zagranicy wróciła i została upchnięta Polakom na różnych przecenach.

 

I teraz jak osoby, które kręciły te wałki już nie pracują, albo po prostu udają że nie wiedzą, to będą wychodzić tego typu kwiatki.

 

to nie ma pokrycia w tych wszystkich opisanych przypadkach, wlasciciele maja oryginaly faktur a faktury nie sa wystawione na sasze czy siergieja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja tam nie rozumiem tych całych nagonek, x-kom be, morele be, rtv agd be, komputronik be - gdzie niby będzie to lepiej kupić? To większe sklepy i dlatego tutaj częściej są takie problemy. No chyba, że ktoś kupuje na allegro xD

Widać nie miałeś jeszcze przebojów :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to nie ma pokrycia w tych wszystkich opisanych przypadkach, wlasciciele maja oryginaly faktur a faktury nie sa wystawione na sasze czy siergieja

 

Ma pokrycie. Polskie paragony/faktury jak najbardziej były wystawiane. Te rzeczy nie odbywały się na szczeblu pracowników sprzedaży, tylko wyżej. Były do tego "dokumenty zakupu". Oczywiście nie twierdzę, że jakiś konkretny przypadek akurat z tego wynika. Piszę tylko, że powinno się to zdarzać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj jest tak, że Ci opiekunowie klienta, ludzie ds. reklamacji czy obsługi klienta mają wyebane na Ciebie i stosują "spychadełko" nie przejmując się w jakikolwiek sposób sytuacją w jakiej się znalazłeś. Patrzą tępo na dane na ekranie i nie dociera do nich, że mija się to z rzeczywistością. W każdym sklepie czy korpo jest takie zachowanie.

 

Zacznijmy od tego że Ci wszyscy opiekunowie to są tylko w momencie jak chcesz coś kupić, jak gotówka przejdzie przez ladę to nagle Cie nie znają :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego że Ci wszyscy opiekunowie to są tylko w momencie jak chcesz coś kupić, jak gotówka przejdzie przez ladę to nagle Cie nie znają :E

 

Prawda. Też musiałem trochę krzyknąć na nich, żeby mi zrobili zamówienie przed końcem roku 2017. Niestety, dopiero awantura na nich działa. Choć w miarę dobrze mi się tam zakupy robi, jednak zamówienia większe, a zwłaszcza w postaci cyfrowej - okropnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobne przeboje były w Morele ze smartfonami. Ludziska pokupowali bo cena nawet atrakcyjna ale później przy kontakcie z serwisem okazywało się że fony były nie z polskiej dystrybucji a z Ghany czy Somalii i serwis się wypinał. Wiele takich przypadków opisanych na forum www.android.com.pl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...