Skocz do zawartości
CharlieNeverForgottenXD

Zakup karty czy konsoli?

Rekomendowane odpowiedzi

kto na tym straci jak kupie gpu, potestuje dwa dni i zwroce?

Pytam sie bo nie wiem gdzie tu jest januszowanie.

To jest kradzież i pytanie absurdalne.

 

Straci:

-następny klient który to kupi jako nowe

-straci sklep na kosztach wysyłki i obsłudze klienta

-jeśli sklep podejdzie uczciwie to straci wszystko (musi sprzedać poniżej ceny zakupu) + jw.

 

Ty masz Xbox One X. Chyba się nie pogniewasz gdy jakiś złodziej ukradnie go sobie na 2 dni. Potestuje i zwróci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Winny sklep.

2. Koszty zwrotu pokrywa kupujący. Obsługa klienta? Już nie przesadzaj... Sprzedawca przeważnie zaciera ręce w momencie kiedy wchodzisz do sklepu. Masz się rozglądać godzinami aż nabierzesz apetyt na zakupy. Bez obsługi klienta sprzedawca by dużo nie zarobił. Koszty konieczne więc nie możesz tego brać pod uwagę.

3. Może stracić i może zyskać. Traci za każdym razem gdy kupujący zwraca prawda, ale dzięki prawu zwrotu ludzie chętniej kupują i mimo wszystko nawet jeśli ktoś kupi żeby przetestować to jest szansa że towar im się spodoba i zostanie.

 

Masz trochę racji, ale za wąsko na to patrzysz. Bardzo dużo zależy od psychologii ludzkiej. Marketing, reklama i tak dalej wszystko by przekonać człowieka do zakupu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest kradzież i pytanie absurdalne.

 

Straci:

1-następny klient który to kupi jako nowe

2-straci sklep na kosztach wysyłki i obsłudze klienta

3-jeśli sklep podejdzie uczciwie to straci wszystko (musi sprzedać poniżej ceny zakupu) + jw.

 

4. Ty masz Xbox One X. Chyba się nie pogniewasz gdy jakiś złodziej ukradnie go sobie na 2 dni. Potestuje i zwróci.

 

Kradziez aha. :E :E

 

Ty chyba nigdy nie byles w dziale 'Monitory i Projektory'. Pelno zlodzieji tam. Biora monitory potem oddaja i tak po 3-4 razy. A to paproch pod matryca, a to kolory zle.

 

Idac twoja logika sklepy zachecaja do zlodziejstwa przyjmujac zwroty, ale idzmy pokolei:

 

1. Musisz sprecyzowac co oznacza nowe. Czy jak sprzet wyjdzie z produkcjii i bedzie testowany jak kazdy sprzet jest testowany to juz nie jest nowy? Sprzet sie testuje. Idac dalej twoja logika sprzet jest nowy tylko wmomecie zakupu. Jak go rozpakujesz to juz nie jest nowy.

Nie wspominajac o tym ze zupelnie ignorujesz fakt ze sprzedaje sie produkty ze zwrotow gdzie sklep o tym informuje.

 

2. Sklep nie traci na tym tylko zyskuje. Sklep sobie przekalkulowal ze na kazde 10 produktow testowanych 5 bedzie kupione na stale. Marza jest wysoka a zwrocone produkty mozna dalej sprzedac.

 

 

3. Jesli piszesz ze sklep bedzie musial sprzedac po cenie zakupu to nie znasz rynku. Sklep nie kupuje po cenie co klient tylko za wiele mniej.

 

4. Mylisz podstawowe pojecia i to z prawnego punktu widzenia i moralnego. Widzisz roznice miedzy tym jak ktos wejdzie mi do domu i ukradnie sprzet a tym jak ktos idzie do sklepu i zaplaci? :E

 

 

 

Zreszta jak mozna nazwac zlodziejstwem cos co jest legalne i PROMOWANE przez sklepy..... :E :E :E :E :E

Edytowane przez CharlieNeverForgottenXD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2. Sklep nie traci na tym tylko zyskuje. Sklep sobie przekalkulowal ze na kazde 10 produktow testowanych 5 bedzie kupione na stale. Marza jest wysoka a zwrocone produkty mozna dalej sprzedac
Przestań pisać bajki tylko załóż sklep i sprzedawaj z "ogromną" marżą to sprzedasz prawie ZERO. A 50% zwrotów to horror, mnie już 2% wkurzało bardzo i wszyscy trafiali na czarną listę. 50% oznacza same straty. Może Niemcy coś zrobią, bo 1/8 zwrotów (też potworność) ich wkurza, a Niemcy mogą coś narzucić organom UE.

 

Nie wspominajac o tym ze zupelnie ignorujesz fakt ze sprzedaje sie produkty ze zwrotow gdzie sklep o tym informuje.
Tak, tak, akurat, jestem niemal pewien, że trafiają tam tylko towary z wadami od brudasów. Taki od razu niszczy towar, od razu rysuje, płyty chwyta tylko za powierzchnię i kładzie tylko powierzchnią nagraną na stole, dywanie i szura itp. Monitor musi wypalcować brudnymi paluchami, wszystkie folie poniszczyć, obudowę porysować. I takie trafiają potem do Outletu (po czyszczeniu). Te które da się zapakować by 95% osób się nie kapnęło na pewno sprzedają jako nowe. Mało kto jest tak głupi by używanego rupiecia kupić za 99% ceny (większość osób zastanowi się co z tym nie tak, jakie wady ukryte czy tylko kaprys), a zejście na 80% to już ogromna strata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale sami powiedzcie ile razy sami byliście Januszami biznesu? Nie chodzi tylko o zwrot, ale także kupno i sprzedaż z zyskiem.

 

Najlepszy komentarz, kupno i sprzedaż z zyskiem to janusz biznesu :E Czas powstać i ogłosić światowy zakaz handlu :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy komentarz, kupno i sprzedaż z zyskiem to janusz biznesu :E Czas powstać i ogłosić światowy zakaz handlu :E

dokładnie- podstawy ekonomii handlu wlasnie legly w gruzach :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przestań pisać bajki tylko załóż sklep i sprzedawaj z "ogromną" marżą to sprzedasz prawie ZERO. A 50% zwrotów to horror, mnie już 2% wkurzało bardzo i wszyscy trafiali na czarną listę. 50% oznacza same straty. Może Niemcy coś zrobią, bo 1/8 zwrotów (też potworność) ich wkurza, a Niemcy mogą coś narzucić organom UE.

 

Grubo przesadzasz. Jak pisałem na poprzedniej stronie sklepy wręcz w reklamach dużym drukiem piszą o zwrotach i możliwościach przetestowania towaru. Po prostu w taki sposób zachęcają klientów do korzystania z ich usług i supportu.

 

A Niemcy nic nie zmienią. Jakbyś nie wiedział Unia wprowadziła takie przepisy dla całego regionu bo w krajach zachodnich jak Niemcy, UK itd. takie praktyki są stosowane od wielu, wielu lat. W Niemczech w prawie każdym dobrym sklepie nawet stacjonarnym masz możliwość zwrotu i nikt się nie pyta dla czego :E Po prostu nie spodobało się i oddaję. Sklepy takim wysokim poziomem supportu zachęcają klienta do kolejnych zakupów u nich. Po prostu im się to opłaca bo klienci do nich wracają dzięki świetnemu supportowi, a produkty po zwrotach i tak sprzedają w swoich outletach co prawda z mniejszą marżą, ale zadowolenie klienta i jego chęć powrotu do danego sklepu na kolejne zakupy to podstawa i najlepsza reklama jaką można sobie wymarzyć.

Nieraz sklepy na zachodzie nawet w standardzie wydłużają okres na zwrot do 30dni, aby przyciągnąć więcej klientów.

 

Takie czasy, skończyło się Januszowanie z tanią chińszczyzną na allegro, aby mieć klienta trzeba trzymać poziom.

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przestań pisać bajki tylko załóż sklep i sprzedawaj z "ogromną" marżą to sprzedasz prawie ZERO. A 50% zwrotów to horror, mnie już 2% wkurzało bardzo i wszyscy trafiali na czarną listę. 50% oznacza same straty. Może Niemcy coś zrobią, bo 1/8 zwrotów (też potworność) ich wkurza, a Niemcy mogą coś narzucić organom UE.

 

Tak, tak, akurat, jestem niemal pewien, że trafiają tam tylko towary z wadami od brudasów. Taki od razu niszczy towar, od razu rysuje, płyty chwyta tylko za powierzchnię i kładzie tylko powierzchnią nagraną na stole, dywanie i szura itp. Monitor musi wypalcować brudnymi paluchami, wszystkie folie poniszczyć, obudowę porysować. I takie trafiają potem do Outletu (po czyszczeniu). Te które da się zapakować by 95% osób się nie kapnęło na pewno sprzedają jako nowe. Mało kto jest tak głupi by używanego rupiecia kupić za 99% ceny (większość osób zastanowi się co z tym nie tak, jakie wady ukryte czy tylko kaprys), a zejście na 80% to już ogromna strata.

Wyżej już opisali jak bardzo oderwany od rzeczywistości jest ten post, ja dorzucę parę swoich groszy:

 

Niektóre sklepy w UK gwarantują, że mają najniższa cenę na rynku, a jak znajdziesz ten sam produkt w niższej cenie to albo zwracają różnice, albo pozwalają na zwrot sprzętu lub anulowanie zakupu jeżeli produkt nie został jeszcze wysłany.

 

Amazon w ogóle nie pyta o nic - pomimo - że masz chyba 13 opcji do wyboru to okno żeby wpisać powód jest opcjonalne, chyba, że wysyłasz na gwarancje -, bo wie jaki element u nich pracuje - uszkodzone paczki czy zostawione przed drzwiami np. w czasie deszczu to norma. O braku możliwości sprawdzenia sprzętu przy kurierze nawet nie wspominam, bo to jest niemożliwe - bo niby jak to zrobić jak zniknął zanim zdążyłem otworzyć drzwi? :E Dalej automatyczne podpisy, bo normę dostarczonych paczek trzeba wyrobić itd. itp.

 

Więc to jest żadna kradzież - Jeżeli sklep oferuje zwrot bez podawania powodu to wie co robi lub ma dobry powód żeby posiadać taką politykę - patrz wyżej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyżej już opisali jak bardzo oderwany od rzeczywistości jest ten post, ja dorzucę parę swoich groszy:

 

Niektóre sklepy w UK gwarantują, że mają najniższa cenę na rynku, a jak znajdziesz ten sam produkt w niższej cenie to albo zwracają różnice, albo pozwalają na zwrot sprzętu lub anulowanie zakupu jeżeli produkt nie został jeszcze wysłany.

 

Amazon w ogóle nie pyta o nic - pomimo - że masz chyba 13 opcji do wyboru to okno żeby wpisać powód jest opcjonalne, chyba, że wysyłasz na gwarancje -, bo wie jaki element u nich pracuje - uszkodzone paczki czy zostawione przed drzwiami np. w czasie deszczu to norma. O braku możliwości sprawdzenia sprzętu przy kurierze nawet nie wspominam, bo to jest niemożliwe - bo niby jak to zrobić jak zniknął zanim zdążyłem otworzyć drzwi? :E Dalej automatyczne podpisy, bo normę dostarczonych paczek trzeba wyrobić itd. itp.

 

Więc to jest żadna kradzież - Jeżeli sklep oferuje zwrot bez podawania powodu to wie co robi lub ma dobry powód żeby posiadać taką politykę - patrz wyżej.

 

 

Ale nie o to chodzi. Chodzi o to ze janusze kupuja plyty glowne i szoruja nimi dywan i potem zwracaja i taki klient jak ja czy ty kupuje ten produkt za 120% wartosci rynkowej.

 

A na powaznie to ktos kto mysli ze slowo kradziez pasuje do okreslenia zakupu i zwrotu (czy to na gwaracjii czy popoprostu zwykly zwrot) jest skrajnie oderwany od rzeczywistosci

 

 

Prosze o kontynulowanie dyskusjii w tym teamcie bo robi sie smietnik:

 

http://forum.pclab.pl/topic/1288053-Czy-szuracie-plyta-glowna-po-dywanie-przed-zwrotem/

Edytowane przez CharlieNeverForgottenXD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy komentarz, kupno i sprzedaż z zyskiem to janusz biznesu :E Czas powstać i ogłosić światowy zakaz handlu :E

dokładnie- podstawy ekonomii handlu wlasnie legly w gruzach :E

Dobrze Panowie i zapłaciliście podatek od zysku? Przecież to podstawa. Nagle znaleźli się obrońcy januszy biznesu. Strasznie zabawne :) Jak przyjdzie co do czego to nikt nie uważa siebie za Janusza, ale wszyscy inni to złodzieje. :hahaha:

 

Ze swojej strony mogę dodać, że zakończyłem tutaj offtop. Za chwilę tutaj będzie impreza na całego :banan:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to i drugie nie wchodzi w gre? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W naszym pięknym kraju przyjęło się, iż każda forma sprawdzenia sprzętu (i ewentualnego zwrotu) lub zarobku to Januszowanie. Śmieszy mnie to trochę, ponieważ:

 

1. Osoby kupujące taniej i sprzedające drożej (tzw. osoby obrotne) robiły tak od zawsze (nawet jak nie było internetu) - to się nazywa handel. Każdy może spróbować.

 

2. W przypadku testowania i zwracania towaru to owszem uważam, że jeśli ktoś ciągle coś bierze na testy i zwraca to jest to Januszowanie (np. nie ma kasy na monitor i "wyciąga" po kolei ze sklepu 10 modeli, a następnie je zwraca). Natomiast jeśli ktoś weźmie jakiś towar, o którym naczytał się w internecie, ale chciałby osobiście ocenić to raczej jest to rzecz normalna. Przykładowo - kupiłem świetnie recenzowane HyperX Cloud I celem przetestowania. Co się okazało? Dźwięk rewelacja, ale tak małe, że nie byłem w stanie w nich usiedzieć więcej niż godzinę (ucisk na czubku głowy). Po tygodniu męczarni zwróciłem je. Kilka miesięcy później wziąłem na testy wersję Alpha i te okazały się o wiele wygodniejsze, więc je sobie zostawiłem. Czy takie postępowanie można nazwać Januszowaniem? Raczej wątpię.

 

Reasumując - powinniśmy rozgraniczać pewne zachowania. Polska to kraj cfaniaków (wspomniana wcześniej promocja w Lidlu :D ), ale też nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora.

Edytowane przez mystic868

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość DarekGLA

chrzanicie glupoty, ze sklepy na zachodzie zachęcają do testowania i dobrze toleruja zwroty, g...prawda. Nawet Amazon, ktory generalnie jest dosc prokonsumencki zamknie ci konto jak masz wysoki współczynnik zwrotów. Zwroty to koszta, których nikt nie zamierza bez uzasadnionej konieczności tolerować.

Edytowane przez DarekGLA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Panowie,

 

Jak wiecie skonczylo sie tak ze zakupilem karte 2070 Super. Pogralem w pare gier Metro, RDR2 na konsoli i na PC. Roznica w grafice nie jest na tyle duza zeby doplacac ekstra $$. Po za tym juz sie robie za stary, w konsoli wkladam plyte i odpalam. RDR nawet po paru paczach mial problemy.

 

Bawienie sie suwakami zeby uzyskac odpowiednia plynnosc :thumbdown: Doszedlem do wniosku ze te hobby juz nie jest dla mnie. Ceny kart sa kosmiczne. Jeszcze trzymal mnie cyberpunk ale jak sie potwierdzilo ze jest przesuniety to wlasciwie nie mam na co czekac.

 

 

Sprzedaje kompa i pierwszy raz od 30 lat oficjalnie jestem graczem konsolowym. Bardzo zaluje. Karta rtx 2070 Super byla prawdopodobnie ostatnia jaka kupilem :( .

 

Zaraz wyjda nowe konsole, akurat pod mojego oleda. Bede mial na czym grac przez 7 lat +.

Odpoczne sobie tez od komputera pare miesiecy. Szkoda, cos sie konczy cos sie zaczyna. Mysle ze coraz wiecej bedzie takich jak ja, co chca poprostu przyjsc z pracy i pograc te pol godzinki a nie bawic sie suwakami. Cena GPU jednak przechylila krople goryczy

 

Pozdrawiam wszystkich a szczegolnie lukadd ktory wielokrotnie mi pomagal.

Bede jeszcze wpadal od czasu do czasu z telefonu jak nie zapomne hasla.

Edytowane przez CharlieNeverForgottenXD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem po co ten komentarz, ale życzę powodzenia i dobrej zabawy :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czwórka dla mnie była/jest trochę za słaba żeby zrezygnować z PC (jak pograłem na ps4 w fc5 mając w pamięci ukończenie gry na PC w ultra przy ponad 60 kl/s to się załamałem jak to na konsoli chodzi i wygląda)

ale przy ps5 chyba zrobię stop z upgradem PC jak kiedyś przy ps2 (wtedy gry na pc wyglądały i chodziły trochę smutniej niż na konsolach ;) ) i na kilka lat też na konsole wskoczę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie też tego nie rozumiem. Pasuje tobie konsola to kup i tyle. Mnie konsola odrzuca i o wiele bardziej wolę PC. Ktoś inny będzie wolał tablet, a kolejna osoba VR. To tak jak z whisky. Najlepsza whisky to ta którą ty lubisz i pijąc w sposób jaki ty lubisz. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Preferencje. Ja za bardzo kocham suwaczki, aby zrezygnować z PC :E. Czasami mie denerwuje ta platforma, ale co zrobić konsole też mają swoje wady i potrafią wnerwiać.

 

A co Do FC 5 to pomijając 30fps na PS4 pro to całkiem przyzwoita rozdziałaka ponad 1600p bez mydła, na xbox one X natywne 4k, a różnice graficzne są dość marginalne, szczególnie jak porównamy do tego co potrafi z detalami zrobić takie RDR2 na PC vs konsola.

 

Na podstawkach ps4 i x one S oczywiście znacznie gorzej.

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla mnie to była katastrofa, jakbym w zwolnionym tempie grał, a obraz coś ala low/med na 1080p pc

ale...patrząc na to co mają mieć ps5 i nowy x, to twierdza "4k 60fps" pewnie w końcu padnie ;)

Edytowane przez kochan4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko ma swoje plusy i minusy.

Rozbija się to przede wszystkim o goldy.

PC jest moim zdaniem bardziej kosztowne.

Takie porównanie gdzie obecna generacja konsol jest już wiekowa też ma znaczenie. Wyjdzie nowa seria za powiedzmy 2500zł to wtedy porównanie do obecnych Pc będzie bardziej uzasadnione :E

Moim zdaniem jeśli ktoś poszukuje sprzętu pod gry i stanie w momencie premiery nowych konsol z wyborem co by tu zakupić, to odpowiedź jest oczywista-Konsola!

Taniej i wygodniej.

Oststnio zacząłem ogrywać Daemon Souls na PC w 120fps i wciągnęło mnie ponownie-niepowiem ciekawie to wygląda i emulacja działa bez problemu.

Wiecie gdzie kontynuuje dalej rozgrywkę? Ano na Ps3!

Kanapa, pad, duży tv a 30fps dodaje o dziwo grze swoistego uroku :E i wcale nie żartuje.

Bawiłem się kiedyś w przenoszenie pc do pokju i z powrotem. Strasznie męczące i nie praktyczne, dodatkowo lecąc po ciemku do kuchni wyrwałem kiedyś gniazdo hdmi z tv, zaczepiając kopytem.

A co do sprawy zwrotów. Nowe to jest prosto z fabryki nie macane.

Z kąd mam pewność, że ktoś sprzętu nie upuścił,lub uszkodził w inny sposób? Zwrot 14 dni tylko wtedy gdy faktycznie produkt ma jakąś wadę. Pseudo testerom proponuje zatrudnić się gdzieś na etat, bo w innym przypadku jeateście zwykłymi cwaniaczkami, którzy wykorzystują opcję przeznaczoną dla normalnych urzytkowników. Przez takie praktyki, mogą kiedyś zlikwidować udogodnienia dla ludzi, którzy są po prostu porządni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak slysze teksty, ze nie widac roznicy miedzy 30 a 60 fps to wyczuwam trolling.

Różnica jest, ale w przypadku 60 fps PC a 30 fps konsola łatwiej się przyzwyczaić do 30fps niż przechodząc na konsolę, gdy grało się np. w 144 klatkach na monitorze 144 Hz.

Ponadto korzystając z konsoli zazwyczaj siedzi się dalej od ekranu niż w przypadku PC to i trudniej dostrzec wielu osobom wszelkie niedoskonałości obrazu ;)

 

Trochę odkop zrobiłem :E

 

Ale akurat trafia w niektóre posty bardziej aktualne ;)

Edytowane przez LeBomB

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe w sklepie stacjonarnym masz prawo przetestować produkt więc czym to się różni od testowania w domu? No tak bo sprzedawca z reguły nie pozwala nawet rozpakować, co jest sprzeczne z prawem konsumenta. Możecie wyzywać ludzi od cwaniaków bo na pewno tacy się znajdą co 90 procent produktów zwracają. Ale jeśli ktoś kupi tą kartę przetestuje 10 dni i przejdzie jedną czy dwie gry które chciał to będzie wtedy wiedział czy produkt spełnia jego oczekiwania czy jednak leci na zwrot. Sporo osób korzysta z prawa 14 dniowego zwrotu, ponieważ produkt nie spełnia najzwyczajniej oczekiwania klienta. Takiego klienta nie możesz nazwać cwaniakiem.

 

A co jeśli skorzystasz z 14 dniowego prawo zwrotu i sklep będzie chciał Ciebie obciążyć za tą wadę, bo według sklepu ta usterka to twój problem. Baa sklep nie uznał mi zwrotu twierdząc że mam obowiązek odesłać w takim samym stanie jakim dostałem i chciał odesłać słuchawki do mnie z powrotem z rozwalonym pilotem. Po tygodniu kłótni niby dali na gwarancję. Dostałem zwrot na konto. Sklep ewidentnie chciał przez to coś ugrać, ale nie tym razem.

 

Osobiście lubię strzelanki i granie padem dla mnie jest niewygodne. Tak samo jak dla kogoś innego co uwielbia wyścigówki to nie będzie korzystał z klawiatury ani pada tylko z kierownicy. Jak do konsoli będę mógł podłączyć myszkę oraz klawiaturę i zagram tak w każdą grę to wtedy mogę zrezygnować z PC, ale nie wcześniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@hopes

Dz.U. 2014 poz. 827 "Ustawa z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta"

Owszem, jest artykuł w tej ustawie mówiący:

Art. 27. Konsument, który zawarł umowę na odległość lub poza lokalem

przedsiębiorstwa, może w terminie 14 dni odstąpić od niej bez podawania przyczyny

i bez ponoszenia kosztów, z wyjątkiem kosztów określonych w art. 33, art. 34 ust. 2 i

art. 35.

 

Lecz jest również artykuł 34 ppkt. 4

4. Konsument ponosi odpowiedzialność za zmniejszenie wartości rzeczy będące

wynikiem korzystania z niej w sposób wykraczający poza konieczny do stwierdzenia

charakteru, cech i funkcjonowania rzeczy, chyba że przedsiębiorca nie poinformował

konsumenta o prawie odstąpienia od umowy zgodnie z wymaganiami art. 12 ust. 1 pkt

9.

 

Zatem jeżeli sprzedawca twierdzi, że sprzedał Ci produkt sprawny, Ty mu oddajesz niesprawny, to ma prawo żądać rekompensaty za zmniejszenie wartości rzeczy, czyli zwrócenie kwoty mniejszej niż została zapłacona. Sprawa nie jest taka do końca oczywista zawsze na korzyść konsumenta.

Np. kupujesz monitor. Odpakowujesz go, podłączasz i okazuje się, że nie odpowiada ci coś w obrazie, ale ogólnie jest sprawny, technicznie ok, więc go zwracasz. Lecz przy rozpakowaniu podarłeś karton, mimo iż nie musiałeś, bo sposób zapakowania pozwala na bezproblemowe otworzenie kartonu. Sprzedawca przyjmując zwrot w pełni sprawnego monitora, bez wad nie będzie już w stanie go sprzedać jako nowy, tylko albo w opakowaniu zastępczym, albo w uszkodzonym, czyli idzie do outletu, jeżeli sprzedawca taki prowadzi. Czyli będzie po prostu stratny, zatem będzie żądał rekompensaty na podstawie zacytowanego przepisu.

 

 

Edit: co do podłączania klawiatury i myszy to w xboxie możesz to zrobić bez problemu i działa już na większości gier.

Edytowane przez LeBomB

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam to nie jest to większość gier i jest ograniczenie co do myszki, ale lepsze to niż nic. W następnej konsoli może się poprawią albo znowu oleją klawiaturę i myszkę.

 

Co do drugiej części to jakakolwiek wada produktu = sprzęt niesprawny. Co mija się z zastosowaniem 14 dniowego zwrotu według tobislawow

Zwrot 14 dni tylko wtedy gdy faktycznie produkt ma jakąś wadę.

U mnie wada dotyczyła źle zmontowanego pilota, który po godzinie sam z siebie rozpadł się na części. Sklep nawet sam zaproponował zwrot. Zrobiłem zdjęcia co pakuję i szczelnie zapakowałem. Ich serwis stwierdził, że nie wysłałem części widocznej na zdjęciu i chcieli żebym dosłał brakującą część, którą już raz wysłałem więc nijak tego uczynić nie mogłem. Według mnie albo sklep leciał sobie w kulki albo ich wewnętrzny serwis sam zgubił ową część. :hmm:

 

Tak czy owak jeśli wada nie powstała w wyniku złego użytkowania to chroni mnie rękojmia gdzie w pierwszym roku jest domniemanie, że wada powstała zanim wysłali do mnie produkt więc teoretycznie oddałem niesprawny, ponieważ był już wcześniej niesprawny. :cool:

 

Gdyby sklep zaproponowałby mi zwrot - 10 procent to może bym się zgodził, ale chcieli żebym zabrał sobie te słuchawki bez części, czyli w jeszcze gorszym stanie aniżeli wysłałem. Na głowę jeszcze nie upadłem żeby się na takie coś zgodzić ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...