Skocz do zawartości
WebCM

Zakup mieszkania od dewelopera

Rekomendowane odpowiedzi

Jak będziesz męczył pompę ciepła, to raczej powietrzną sobie odpuść. 

Pytałeś jeszcze o koszta podłogówki.

10-15tys drożej niż grzejniki. Grzejniki potrzebują wysoką temperaturę. Dedykowane do pracy z kotłami na węgiel / pelet.

Można używać grzejniki z kotłem gazowym, ale jest to nie efektywne i dwufunkcyjny kocioł z grzejnikami nigdy nie osiągnie deklarowanej sprawności do 110%?

Do pompy ciepła i do gazu powinno lecieć się z podłogówką. Kotły kondensacyjne wówczas działają sprawniej. Pompa ciepła również nie musi działać w jakimś trybie grzania elektrycznego a trzyma się w tym co ziemia daje ;) 

Komfrot termiczny przy podłogówce jest wart dopłaty. 

Pompa ciepła i Gaz potrzebują taką samą instalację grzewczą - podłogówka z rurami z wodą. Więc różnica kosztów to głównie montaż. Gaz = Piec + przyłącze gazowe z grubsza. Pompa ciepła to znowu przekopanie ogródka, rury i sprzęt. Kilkadziesiąt tysięcy. Do póki pompa ciepła wychodzi taniej od gazu, to bez dwóch zdań bierze się pompę ciepła. Jeżeli koszta gazu są znacznie niższe od pompy to bierze się gaz. Jeżeli koszta przyłącza przekraczają 10-15tys ludzie zaczynają rozważać pompę ciepła.

Elektryczne grzanie tylko w domach pasywnych, najlepiej z fotowoltaiką, ale da rade i bez. Do domu pasywnego rekurpuracje jest wymagana. 

Czytasz i czytasz... i w pewnym momencie zaczynasz się zastanawiać nad swoją salą kinową, co z niej zostanie :) U mnie zostało Stereo :D Ale żona już chce Klipsch RP800F zamiast Acustic Enegru AE109. Stwierdziła, że jak i tak kupiłem za mocny wzmacniacz, to możemy zapiąć mocniejsze kolumny, a tamte się jej podobają XD. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Minciu napisał:

Jak będziesz męczył pompę ciepła, to raczej powietrzną sobie odpuść. 

 

Bo?.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

https://muratordom.pl/instalacje/pompy-ciepla/powietrzna-pompa-ciepla-opinie-koszty-aa-vwzj-fhQX-xBBe.html

https://budujemydom.pl/instalacje/pompy-ciepla/porady/25565-ktora-pompe-ciepla-wybrac-gruntowa-czy-powietrzna

Bo zakres pracy jest kiepski. I sprawność wówczas gdy jest potrzebna najbardziej, w pompie powietrznej pompie ciepła leci na pysk :) To alternatywa dla gołego prądu. A

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, Minciu napisał:

Czytasz i czytasz... i w pewnym momencie zaczynasz się zastanawiać nad swoją salą kinową, co z niej zostanie :)

E, a co ma zostać? Tak będzie, jak ustaliłem, czyli system 9.2.6, bez dyskusji. 7 głośników już mam, fronty, central, boczne, i tylne. Monitor Audio Gold, ta poprzednia seria.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Minciu napisał:

Elektryczne grzanie tylko w domach pasywnych, najlepiej z fotowoltaiką, ale da rade i bez. Do domu pasywnego rekurpuracje jest wymagana. 

Teoretycznie mój dom jest pasywny. A czy rekuperacja może być łączona z obojętnie jakim ogrzewaniem, czy nie jest tak, że pompa ciepła jest tu najbardziej wskazana?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytania o ogrzewanie lepiej zadać na dedykowanym forum np muratordom itp. Tutaj mało się dowiesz a widzę już głupoty są wypisywane też. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamiast pisać głupoty, napisz Camis mądrości ;) 

"Bo?" jest mało rzeczową informacją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się to nie piszę, dlatego odsyłam do fachowych for.  "Bo" to było pytanie a nie informacja. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro się nie znasz, to w jaki sposób oceniasz, czy ktoś pisze głupoty czy nie?

  • Like 2
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak @Bono[UG] napisał...

Do tego: Murator to bardzo toksyczne forum. Bardzo dużo zarozumiałych użytkowników. Niestety.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo powietrzna jest tansza a jak wiadomo tansze rozwiazania sa gorsze :E

Ogladalem ceny gruntowych. Nie dzieki za ta cene postawie drugi dom.

Na slasku gdzie kopalnie kopia powodzenia z gruntowymi, samo przygotowanie i zabezpieczenie zeby szkod gorniczych nie bylo zabija sens i logike tego rozwiazania.

Fotovoltaika na dobrym sprzecie 10kw z robocizna 35k zl wiec 20kw wyjdzie okolo 50-60k.

Ogrzewanie tylko prad albo gaz. Weglem za drogo, ale kto bogatemu zabroni

Oplaty gazu od maja do 16.11.2020

Dom 150m2

W tym wode dogrzewam gazem bo nie zawsze kolektory nagrzeja wody dla 3 osob.

Od sierpnia 2019 do sierpnia 2020 wiec pelny sezon grzewczy

U mnie tona ekogroszku to okolo 700zl. Watpie bym 3 tonami opalil caly dom. Juz nie wspomne o transporcie tego i obsludze

gaz.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 23.11.2020 o 01:35, Minciu napisał:

Rozwój zawodowy nie wyklucza mieszkania. Nie rozumiem ostatniego akapitu.  

Chodzi o wydatki, bo oszczędzając każdą złotówkę na mieszkanie nie kupisz nowego sprzętu, itd.

W dniu 23.11.2020 o 01:35, Minciu napisał:

Minął ponad rok od założenia wątku. Odlozyles więcej zaciskajac pas niż mieszkania w tym czasie podrożały?

Nie da się na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć. Jeden deweloper tak wywindował ceny, że mieszkania mocniej podrożały. Jeśli uda mi się uzyskać ofertę od pozostałych, to wtedy coś więcej napiszę.

W dniu 23.11.2020 o 07:53, Tomcat napisał:

Znam tez takich co wiecznie czekają na spadek cen + magiczny wzrost swojej zdolnosci kredytowej.
Realnie siedzą na wynajmie, a kasa którą mieli odkładać na  wkład własny itp jakoś tajemnoczo im sie rozchodzi. Zarabiają więcej, stopy spadły, ale mieszkania tez podrożał mocno , więc są w punkcie wyjścia ...

Ja kiedyś popełniłem ten błąd, że chciałem odłożyć na większy wkład własny. Fakt, że przez 5 lat ceny stopniowo rosły (tego nie przewidziałem), a przez ostatni rok o 30-40%. Aktualnie ceny się zatrzymały. Może to przejściowa sytuacja i po pandemii deweloperzy dalej będą je windować. Rosną koszty pracy, wchodzą nowe standardy, do tego rząd chce wprowadzić nowe podatki, by ratować budżet. Zwykłych ludzi nie będzie stać. Jeśli wciąż znajdą się chętni na kupowanie mieszkań pod inwestycję, to ceny będą dalej rosnąć.

W dniu 24.11.2020 o 07:54, Minciu napisał:

Daj spokuj. Pewnie odrozniaja dupozawracacza od klienta na kilometry. Jakby mu zależało to Bez problemu skontaktowałby się z biurem nieruchomości. I to nie z jednym przez ten rok czasu.

Odpisuje tylko 1 deweloper. Pozostali olewają. Ale to nie to, że im nie zależy. Po prostu nie chce się im odpisywać na maile. Nie masz gotówki, za dużo wymagasz i nie kupujesz 5 mieszkań na wynajem, to spadaj na drzewo.

Pamiętają tylko banki i wielce zdziwieni, że chcę kupić mieszkanie dla siebie, a nie na wynajem.

Wywołaliście mnie do tablicy, więc zacznę od początku. Temat zakupu mieszkania pojawił się jeszcze na studiach, aby z DS-u przenieść się od razu na swoje i niczego nie wynajmować. Zabrakło mentora, co by wskazał drogę "idź tu, idź tam, sprawdź to i tamto" i pomógł dobrze wybrać. Z MDM na zleceniu może na jakąś klitkę bym dostał kredyt. Temat przeciągałem do wakacji, by móc pozwiedzać lokalizacje. Dużo mówiono o kupowaniu dziury w ziemi, ale nigdy bym nie wpadł, że praktycznie nie da się kupić mieszkania od dewelopera od ręki. Plany się pokrzyżowały na tyle, że nie miałem możliwości chodzić po deweloperach. Aby nie tłuc się już od jednego DS-u do drugiego (3 przeprowadzki w ciągu wakacji), to na gwałt zwiozłem rzeczy do meliny. Tam był pewniak. Nawet przy podpisywaniu umowy wspomniałem, że nie zagoszczę na długo, gdyż kupuję własne m². Ale potem sytuacja stała się na tyle niestabilna, że temat odpuściłem, by odłożyć na wkład. Inaczej nigdy bym tam nie wynajął. Pokoje uszły, ale łazienka i kuchnia straszyły na odległość. Zostałem tam, bo tylko na chwilę... Co było potem, to już wiecie.

Zamiast iść do pośrednika należało działać samemu albo od razu oznajmić, że mieszkanie potrzebne na wczoraj. Wtedy rozmowa wyglądałaby inaczej i finał mógłby być inny.

Trzyma mnie tu tylko lokalizacja. Kto chce mieć blisko sklepy i usługi, to pozostają stare osiedla. Komuna jednak zadbała, by każde osiedle było samowystarczalne. Teraz jak coś otworzą, to jedynie Żabkę. Czasy się zmieniają. Podejrzewam, że gdyby ludzie w nowych blokach mieli porządne delikatesy pod nosem, to i tak by jeździli do Lidlów, Kauflandów, Auchanów kupić te same produkty drożej. Przeprowadziłem eksperyment. Pojechałem do dużego sklepu na szybkie zakupy. Dojazd: 20-30 min. Całość zajęła ok. 40 minut. Autem wyszłoby 30 minut. Wyjście do osiedlowego zajęłoby 15 minut. Strata czasu minimum 2x. W tym samym czasie można obskoczyć wszystkie okoliczne sklepy. Oczywiście zakupy optymalnie robić przy okazji np. wracając z pracy. To też będzie istotny czynnik przy szukaniu nowej miejscówki - bliskość wszelakich usług, nie tylko sklepów.

Obecnie balansuję między marzeniami a rozsądkiem. Duży metraż w apartamentowcu w centrum? Tak, ale muszę sprzedać melinę. Mniejsze mieszkanko w centrum - pewnie się obejdzie bez sprzedaży meliny, a wykończenie no cóż, musi poczekać. Szeregówka - też trzeba sprzedać melinę. Mieszkanie na obrzeżach to ostateczna opcja.

Jeśli życie miałoby się zupełnie odmienić, to może warto zaryzykować i podjąć stanowcze kroki.

Cele są takie jak na pierwszych stronach, czyli home office, automatyzacja, rozwój, optymalizacja czasu, przestrzeń, praca w domu w komfortowych warunkach, uwolnienie się od lokatorów. 

Odnośnie ostatnich postów - gazu nie ma sensu podpinać w mieszkaniu, jeśli mamy dostęp do CO i ciepłej wody.

Edytowane przez WebCM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, WebCM napisał:

Co było potem, to już wiecie.

Pamiętamy:
1. Chciałeś zrobić dobrze (dosłownie) koledze, który miał totalnie wyj%^^e na Ciebie i miał to wszystko w :zadek:
2. Nie lubisz przeprowadzek.
3. Masz dużo rzeczy i nie wiesz gdzie byś trzymał rower.

To są trzy "poważne" czynniki które rzutowały że zakupiłeś meline.
A na prawdę pojechałeś po całej linii, bo ww. punkty powinieneś rozwiązać w 5 sekund i wywalać z stamtąd kupując nową deweloperkę i czekając. Tak już byś się w 2021r. wprowadzał.
Sorry, że Ci to piszę po raz kolejny, ale nie jesteś ogarnięty. To już nie brak wiedzy na temat zakupu mieszkania - bo tej do dzisiaj nie masz żadnej - ale brak konsekwencji działania i irracjonalne podejmowanie decyzji, nie zgodne z założonym planem, o ile go miałeś.
I na dzisiaj nadal jesteś na starcie + melina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli nie ma parcia to lepiej poczekac i kupic taniej.

Nieruchomosci w Polsce sa bardzo drogie. Jak ktos sie tym rynkiem interesuje na zasadzie inwestycji to doskonale wie o co chodzi.

Kupno mieszkania na wynajem w Polsce na kredyt? Nie ma sensu zadnego, za dlugi zwrot.

Jak ktos sie nie boi i jest mobilny to kupi w czechach mieszkanie ktore maja normalna wartosc do zarobkow. Nawet dla biedniejszego polaka nieruchomosci w czechach sa atrakcyjne.

Po ostatnich przecenach na rynku nieruchomosci to Ci co mieli kase to interesowali sie nieruchomosciami w poludniowo wschodniej czesci UK. Po ostatniej promocji 30% zainteresowanie jest ogromne.

Jak ktos ma glowe na kartku to nie kupi teraz mieszkania w kredycie. Jest po prostu za drogo. Raz ze ceny mamy mocno zawyzone a dwa mamy takie stopy procentowe ze jedyna opcja to brac kredyt na stalym oprocentowaniu.

Przejdzcie sie po bankach w Polsce i zapytajcie o taki kredyt na nieruchomosc. Uslyszycie ze nie ma albo nikt w polsce nie daje, w zasadzie to jest racja.

Stopy procentowe prawdopodobnie przez okolo 5 lat beda na rekordowo niskim poziomie, pozniej podniosa drastycznie.

Pytanie kogo bedzie stac na splate raty 2 razy wieksza niz obecnie albo nawet 3 razy wieksza.

Developerzy ostro rzna glupa i robia dobra mine do zlej gry. Znam kilku i jeszcze jak pare lat temu marudzili ze marza im spadla z 65% do 50% to teraz maja przerazenie w oczach bo maja widmo bankructwa.

Taka ciekawostka znaczna wiekszosc developerow to Sp z o.o. Sp k.

Kto siedzi w przepisach ten wie ze takie spolki beda podwojnie opodatkowane i nagle z 19% podatku robi im sie okolo 34%.

Dodatkowo praktycznie zaden bank w tym roku nie udziela pozyczek spolka komandytowym.

Plynnosc u nich pomalu zaczyna sie konczyc bo ludzie mieszkan nie kupuja z prostego powodu, banki tak wysrubowaly wymagania na kredyt ze ludzie ich nie dostaja.

Teraz kupowanie dziury i liczenie ze za rok bedzie mieszkanie to mozna sie mocno przeliczyc.

Malo kto wie ze taki developer na kazdy blok budowany tworzy oddzielna Sp z o.o. Sp K.

Chodzi o to ze w przypadku poslizgniecia sie z kredytami a juz jest spore ryzyko u nich to spolka oglasza bankructwo i tyle, straty leca w jeden blok rozpoczety. To nie jest tak ze developer pol miasta postawil to jeden blok w przypadku straty nie jest problemem. To jest masa malych spolek wiec odzyskanie wplaty wlasnej jest nierealne w przypadku bankructwa bo nie ma z czego.

Najpierw wchodza rozne urzedy pozniej banki i jak cos zostanie (buahahah) to dla zwyklych ludzi ida zwroty.

Tak samo ostatnio sie mnie znajomi pytali jak ja to robie ze mam najemcow w mieszkaniach. Prosta sprawa niska cena relatywnie i dobrze dobrany najemca. Przykladowo znajomy za identyczne mieszkanie chce 1100zl odstepnego a ja biore 750zl. Roznica jest taka ze on ma na 7 pietrze a ja na 2. Problem w tym ze u mnie windy nie ma. Wiec mozna powiedziec ze podobna wartosc lokalizacja 300m dalej.

Dlaczego ma taka cene odstepnego? Bo przeciez nie bedzie doplacac do raty kredytu...

On juz szuka 4 miesiac najemcy i mu sie zmieniaja zawsze co roku i szuka srednio 1-2 miesiecy. Pytanie kto lepiej wychodzi.

Teoretycznie on wiecej zarabia ale puste mieszkanie generuje koszta w spoldzielni 400zl miesiecznie, jak sie wyprowadzaja najemcy zawsze trzeba pomalowac i jakies poprawki wiec cala kaucja idzie.

Efekt jest taki ze chlopak ma puste mieszkanie bo mu doradzili bierz kredyt bedzie sie samo splacac i ma koszt miesieczny 1050zl raty na dzis + 400zl do spoldzielni. Bilans taki ze 1450zl miesiecznie musi z wlasnej kieszeni wyplacic a to jest okolo 40% jego pensji.

Jak jeszcze stopy procentowe dzwigna to bedzie miec wesolo. To jest kwestia czasu az zmniejszy cene najmu (miesiac dwa) albo sprzeda mieszkanie. Pytanie ile bedzie wstanie doplacac

Ludzie znajduja tansze mieszkania to sie wyprowadzaja, kazdy woli placic mniej niz wiecej, ile on sie tez namarudzi ze mu ktos sie spoznil z platnoscia itp. Musi wpadac kontrolowac co chwile mieszkania.

U mnie klienci w zasadzie czesto chca mieszkac ile sie da, nie musze tego remontowac, nie mam przestojow, pieniazki zawsze na czas bo wiedza ze przy takiej cenie szybko sobie znajde najemce nowego.

Wybieram sobie zawsze takich najemcow ktorzy maja pewna prace, jakis urzednik, ksiegowy itp.

Mam z nimi bardzo dobry kontakt i nawet czasami proponuja wpadniecie na kawe. Doskonale wiedza ze cenie ich prywatnosc, trzeba cos wymienic to wymieniam tak jak powinno byc a nie lepione na odpieprz.

Ostatnio piecyk gazowy padl w jednym mieszkaniu. Bylem wyplukany do zera, akurat mi sie wszystkie oplaty zbiegly + koszta adwokatow i sady. Doslownie bida z nedza. Serwis za ulepienie piecyka chcial 200zl przy czym wiem ze do 6 miesiecy powtorka bedzie badz wymiana na nowy. Nowka 1200zl z robocizna. Nie mialem takich pieniedzy. Zaproponowalem najemcy czy jest wstanie zaplacic calosc i odliczymy to w czynszy, zgodzil sie.

Teraz najlepsze. Myslalem ze jeden miesiac zero czysznu w a drugim mniej. Najemca postanowil po prostu po 250zl miesiecznie mniej mi placic bo wiedzial jaki mialem okres. Zaskoczyl mnie mega pozytywnie.

Inny najemca zaproponowal ze kupi mieszkanie bo ma wieksza mieszkanie w duzym miescie i tam wynajmuje mieszkanie. Na 100% zarabia na tym a ma blizej rodzine. Niestety przyszla pandemia i w maju nie mogli znalezc chetnego i proponowali zamiane z doplata z mojej strony. Zaproponowalem ze pomoge im znalezc chetnego na mieszkanie. Oni zadowoleni i ja.

Sytuacja WIN WIN. Ja po prostu mam wszystkie mieszkania na miejscu gdzie spacerkiem jestem wstanie je obejsc bo to jest blok w blok.

Tak jak cos sie zepsuje to wymieniam na nowke sztuke i nie obarczam kosztami najemcy. Wiem ze wszyscy tak robia w stylu pralka, lodowka itp. To byly moje rzeczy i jak padna to kupuje nowe. Mi to zwieksza wartosc mieszkania, sam wynajmujacy czuje sie na tyle swobodnie ze czesto jak chce cos ladniejszego a stare jest dobre to wymienia na swoj koszt i zostawia.

Wiadomo nie ma co tez sobie dawac wchodzic na glowe.

Nieruchomosci beda taniej szczegolnie w duzych miastach mimo tego ze teraz tam sa wzrosty co jest nielogiczne. Nie spodziewajcie się tapniecia ceny od razu o xx % bo to bedzie 5-10% rocznie az cena potanieje o okolo 40%

Oczywiscie tego nie bedzie tez tak widac bo inflacja robi swoje wiec kwota jaka trzeba bedzie zaplacic moze nie spac ale w stosunku do zarobkow bedzie malec.

Ja przykladowo korzystam z znajomego ktory pracuje w agencji nieruchomosci i mu place prywatnie za kazdego klienta jakiego mi znajdzie. Oni maja kontakty i znaja swoich klientow wiec jak mi mowi ze klient jest pewny bo juz kilka mieszkan wynajmowal przez niego i nie bylo problemow to mu ufam i dostaje za to ekstra.
To nie sa darmozjady jak wam sie wydaje tylko trzeba jak z czlowiekiem. Dziala to w dwie strony potencjalny klient jak jest zadowolony z uslug agenta to tez mu zaufa. To sa takie male zamkniete kregi.

Dlatego jest opinia ze wynajecie dobrego taniego mieszkania z dobrym wlascielem jest trudne.

Pamietajcie kupno mieszkania to nie sa male pieniadze a kredyt jest w zasadzie na cale zycie. Ryzyko jest obecnie bardzo duze.

Jak nie macie gdzie mieszkac a nie chcecie najmu placic to kupnie mieszkanie z rynku wtornego ale sprawdzcie dokladnie ksiegi wieczyste (mieszkania w bloku czesto nie maja i trzeba zakladac, jak nie ma ksiegi to i nie ma hipoteki).

Druga sprawa jak juz kupujecie mieszkanie i sprawdzicie ze nie ma hipoteki to zalatwiajcie to od razu. Sadu z reguly zanim hipoteke wpisza na ksiege wieczysta trwa to okolo 30 dni. Wiec mozecie miec przypadek ze mieszkanie jest bez hipoteki a po zaplaceniu po okolo 14-20 dniach nagle pojawia sie hipoteka. Uwierzcie ze jaja sa mega wtedy zeby to odkrecic szczegolnie jak trafi sie na golodupca.

Takie mieszkanie zawsze mozecie sprzedac badz wynajac i kupic nowe od developera pozniej. To nie jest tak ze jak raz kupicie mieszkanie to mieszkanie w nim do smierci. Tansze mieszkanie mozna nadplacic szybciej i sie uwolnic z petli kredytowej.

Jeszcze w lutym marcu slyszalem od znajomych ze zalatwiaja kredyt na budowe domu. Dochodow nie maja duzych ale do malych nie naleza, praca niestety w zawodzie takim ze ciezko moze byc o prace. Mowilem macie dzialke kupcie mieszkanie zawsze mozecie je sprzedac.

Efekt jest taki ze uparli sie na budowe domu, kredytu nie dostali, zona od znajomego zostala w tamtym miesiacu zwolniona z powodu pandemii i jest dupa.

Nie bierzcie tez kredytow na maksymalna zdolnosc bo moze byc nie fajnie. Ja tak raz zrobilem i bylem w fatalnej sytuacji.

Na szczescie zdawalem sobie z tego sprawe i udalo mi sie z bankiem zalatwic okres karencji argumentujac to tym ze splace inny kredyt przez ten czas i bede mial srodki. Zgodzili sie. Problem zrobil sie pozniej drugi ze po okresie karencji trzeba reszte splacic a kredytu do splaty zostalo 3 miesiace wiec kwota byla zabojcza, szybki wniosek o wydluzenie kredytu o kolejne 6 miesiecy.

Warunek jest taki ze nie mozna miec zadluzenia. To jest najgorsze bo moze byc miesiac gdzie sie wszystko zawali, rata nie jest w calosci splacona i wiemy ze kolejne nas zabija, bank nic nie zrobi dopuki zaleglosc nie bedzie uregulowana.

Bank tez mi nie robi problemow teraz jak sie spozniam z rata bo mam z przedstawicielem ustalona nieoficjalna date splaty (wszystkie kredyty w jednym banku i jednorazowo splacam). Ostatnio tez cos tam marudzili odnosnie linii kredytowej ze wypowiedza bo pandemia. Splata w ciagu 14 dni. Powiedzialem ze teraz to ich problem bo chcialem to od kilku lat rozbic na raty. Efekt jest taki ze rozbili na 7 lat. Innym robia na 12 miesiecy gdzie chca czesto okolo 20% splaty calosci od razu

Mamy teraz najwiekszy kryzys od 100 lat, bezrobocie bedzie od wakacji roslo w zastraszajacym tempie, w mediach propaganda jak to u nas dobrze ze PKB najmniej spadlo itp. Nawijanie makaronu na uszy, pomijaja specjalnie kwestie inflacji najwyzszej w europie.

Kto ma linie kredytowe w banku ten pewnie sam juz dostal informacje ze nie przedluza albo dostanie. Banki przez wysoka inflacje i rekordowo niskie stopy procentowe traca dlatego nie przedluzaja bo szukaja kasy.

Zreszta popatrzcie na wyniki finansowe bankow za ostatni rok i ile bankow wykazalo jakikolwiek zysk.

Jak juz instytucje finansowe maja bardzo ciezko to nic dobrego to nie wrozy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Szczota napisał:

Weglem za drogo, ale kto bogatemu zabroni

Ogrzewanie węglem? Ło Matko, w XXI wieku? Kto takie robi? Mam takie w domu rodzinnym. Składowanie opału, czyli drewna, węgla, rozpalanie w piecu. Jak sobie takie coś wyobrażam u siebie, to aż mnie ciarki przechodzą. Nawet, jeśli byłoby najtańsze na rynku, i tona węgla kosztowała 100 zł, za nic w życiu bym takiego ustrojstwa nie chciał u siebie.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogrzewanie ekogroszkiem (bo o kopciuchach nie gadamy, trucie ludzi nie jest fajne) - to jakieś 1400 PLN/rok, gazem wychodzi 1000zł drożej. Z tym, że bezobsługowo i bez tego całego pierdzielenia się w sypanie, składowanie, rozpalanie, utrzymywanie temperatury, czyszczenie pieca (fajna zabawa - kto czyścił, ten wie...). Aha, piec na ekogroszek jest dużo większy od kotła gazowego, więc trzeba mieć znacznie więszką kotłownię.

Moim zdaniem warto dopłacić do gazu. Te 100 zł/m-c oszczędności nie wydaje mi się warte zachodu.

 

Godzinę temu, Szczota napisał:

Stopy procentowe prawdopodobnie przez okolo 5 lat beda na rekordowo niskim poziomie, pozniej podniosa drastycznie.

Pytanie kogo bedzie stac na splate raty 2 razy wieksza niz obecnie albo nawet 3 razy wieksza.

Tutaj trochę Cię ponosi fantazja. Ile znasz krajów, w którym drastycznie podniesiono stopy procentowe po tym, jak spadły do zera?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 27.11.2020 o 13:57, Minciu napisał:

https://muratordom.pl/instalacje/pompy-ciepla/powietrzna-pompa-ciepla-opinie-koszty-aa-vwzj-fhQX-xBBe.html

https://budujemydom.pl/instalacje/pompy-ciepla/porady/25565-ktora-pompe-ciepla-wybrac-gruntowa-czy-powietrzna

Bo zakres pracy jest kiepski. I sprawność wówczas gdy jest potrzebna najbardziej, w pompie powietrznej pompie ciepła leci na pysk :) To alternatywa dla gołego prądu. A

Gruntowa pompa to relikt. Tylko i wyłącznie Powietrzna teraz się bierze pod uwagę. Najlepiej Panasonica. Widziałem 3 takie kilkuletnie instalacje i wszystko tam działa bez żadnego problemu. Ty tylko info z internetu masz? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy pompie ciepła tak. Może rzeczywiście jak coraz cieplej jest w zimie, to i powietrzna pompa daje już radę. Bo w sumie -25/-30 jak kilka lat temu dawno już nie widziałem.

W takim razie pytanie jak to wypada vs gaz. I czy dzisiaj podpinają do do CWU, podłogi i nawiewów czy np tylko ciecz lub powietrze.  

Bo pompa ciepła powinna  działać jak klimatyzatory, więc dałoby się ogarnąć 2w1.

Edytowane przez Minciu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Minciu napisał:

W takim razie pytanie jak to wypada vs gaz.

Drogo. Nadal jest nieopłacalna. W Warszawie powietrzna 40k, gruntowa 60k, oczywiście wliczam robociznę. Jak robisz wszystko samemu, to może i się zmieścisz w kwocie podanej w artykule.

Zakres pracy może i jest tych nowych do -25, ale jest jedno "ale", które artykuł z muratora "zgrabnie" omija:

 

Cytat

Kolejny mit. Powietrzne pompy ciepła to urządzenia wyposażone w awaryjne grzałki elektryczne. Gdy temperatura spada poniżej granicy opłacalności ich działania, np. -25oC, urządzenie takie automatycznie przechodzi na ogrzewanie za ich pomocą.

Czyli przy -25 PC jest tak "opłacalna", jak zwykłe grzałki elektryczne które kosztują 3 razy tyle co gaz za m-c :E Musiałbym zobaczyć krzywą, ale zgaduję, że w zakresie od -15 do -25 też dupy urywać nie będzie. Tu autor artykułu już nabrał wody w usta, a wyobraź sobie, że miesiąc jest ok. -15 (zdarza się) i za ten miesiąc już będziesz ostro bulił, bo ta pompa w tej temperaturze ledwo działa i po prostu już musisz dogrzewać w domu dodatkowym źródłem. Ile wtedy wyjdzie "oszczędności", zakładając, że optymalnych warunkach oszczędzasz 1000 zł rocznie, co zwraca się "zaledwie"20- 30 lat względem gazu z uwagi na wyższy koszt startowy PC?

Dajcie spokój z tymi wynalazkami. Koszt startowy 3-4 razy większy od przyłącza gazu (zakładając, że masz go obok) + kotła dwufunkcyjnego, awaryjność i koszt serwisu dużo wyższa, i jak przypadkiem przyjdzie naprawdę mroźny miesiąc, to super ekonomiczne i "oszczędne" rozwiązanie działa słabo albo wcale i trzeba dogrzewać farelką :E:E:E 

Edytowane przez Kaiketsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kilku lat zimy są gówniane. Pompa ciepła bardzo dobrze działa i nawet przy -15 pracuje z COP ~2. Tzn z 1kW energii elektrycznej "daje" 2 kW ciepła. W przeważającej części sezonu grzewczego temperatury są -5 do 5°C, pomijam tutaj tereny górskie. Pompa jest bardzo spoko. Jeśli dostępny jest gaz z sieci, to gaz będzie tańszy, ale jak nie masz gazu, to nie widzę sensu w kocioł na paliwo stałe i całą zabawę z tym związaną. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Kaiketsu napisał:

Dajcie spokój z tymi wynalazkami. Koszt startowy 3-4 razy większy od przyłącza gazu (zakładając, że masz go obok) + kotła dwufunkcyjnego, awaryjność i koszt serwisu dużo wyższa, i jak przypadkiem przyjdzie naprawdę mroźny miesiąc, to super ekonomiczne i "oszczędne" rozwiązanie działa słabo albo wcale i trzeba dogrzewać farelką :E:E:E 

Pytałem się dzisiaj Tatka o gaz, i na mojej ulicy brak, czyli zostaje pompa ciepła, tak, jak jest w projekcie. W projekcie są też uwzględnione kolektory, czyli bodajże fotowoltaika, ale chyba sobie to daruję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie zostaje pompa ciepła albo klasyczne grzanie prądem.

Tak czy siak warto wrzucić jakiś panel na dach. Z dotacją 5k PLN nawet najprostszy zestaw za 10k będzie miał sens. 

Pompa ciepła też chyba z dotacją  jakąś przejdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, Minciu napisał:

z dotacją

O, byłoby miło? Tylko teraz tak, pompa ciepła powietrzna, ale jaka? Taka dwufunkcyjna, w sensie na podłogówkę, i na wodę użytkową?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musisz sobie policzyć.

Jak grzejesz podłogę to masz przyjemne ciepło w domu. Jak powietrze z nadmuchu to przy kosztach zawsze będzie ciagło. 

Wyjątkiem są mieszkania z ogrzewaniem miejskim. XD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Minciu napisał:

Musisz sobie policzyć.

Jak grzejesz podłogę to masz przyjemne ciepło w domu. Jak powietrze z nadmuchu to przy kosztach zawsze będzie ciagło. 

Wyjątkiem są mieszkania z ogrzewaniem miejskim. XD

Sorry, ale nie zrozumiałem?Zależy mi na maksymalnym komforcie, jeśli z dodatkowym podgrzewaczem byłoby lepiej, ale drożej, to żaden problem, przede wszystkim komfort.

Edytowane przez Adi777

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Trudne się wylosowało... Monitorów z tunerem jest jak na lekartwo a szybszych niz 60hz tym bardziej. Nie ma mowy też o oledzie ani miniledzie z tunerem chyba że chodzi o telewizor to już prędzej coś znajdziesz.  Nie podałeś specyfikacji swojego komputera to też niezbyt można powiedzieć czy poradzi sobie z monitorem 4k np. (Samsung monitor m7 i m8) mają smart tv ale tunera już nie mają... Dodatkowo są na matrycy VA co nie każdemu może przypaść do gustu. Najlepszym rozwiązaniem będzie kupno możliwie najlepszego monitora na miniledzie/oled (jeżeli nadal mówimy o budżecie 4000zł) i jakiegoś smartboxa (googletv) z tunerem i podłączenie go do monitora poprzez HDMI.
    • Witam Proszę o ocenę zestawu do grania w 1440p i ewentualne propozycje zmian, chciałabym żeby wszystko zamknęło się w 7tys. Preferuję połączenie Intel/Nvidia, najlepiej jak najmniej RGB, dyski już posiadam (2 SSD Sata). Procesor i5 14600KF Karta Gigabyte GeForce RTX 4070 Super Windforce OC 12GB Płyta główna MSI B760 Gaming Plus WIFI lub MSI MAG B760 Tomahawk WIFI (wcześniej rozważałam również Gigabyte B760 Gaming X AX) Zasilacz Seasonic Focus GX - 750W Lexar Ares RGB 32GB 6400MHz CL32 Obudowa Genesis Irid 505F Z chłodzeniem mam problem, ponieważ chciałam zakupić Deepcool'a AK620, jednak nie jest dostępny w sklepie komputronika (sklep wybrałam ze względu możliwości odbioru komputera w moim mieście). Niestety ten ma dość ograniczony wybór chłodzeń. Tak samo jak widać mocno zastanawiam się nad płytą główną, jestem otwarta na propozycje.
    • https://www.rtings.com/monitor/learn/research/vrr-flicker  
    • Ja czego nie rozumiem? No ja rozumiem jaka jest różnica pomiędzy odbiornikiem prądu a generatorem. Z tego co widzę hybrydy się zgłasza. Czy Ci się to podoba czy nie. To nie jest offgrid.  Tak samo jak magazyn energii. Mimo iż ludzie używają je wewnątrz domu, to muszą być zgłaszane.  To że chińczyk mówi, że falownik nie wysyła nadmiaru energii poza sieć nie ma żadnego znaczenia jeśli podepniesz to do sieci.  Czy na rondo nie ma liczników? Na enmasz umowy tam z energetyka? Nie da się zamontować normalnej instalacji? Co powiedział Ci dostawca prądu? Jeśli sąsiada z działki wywali choćby radio na drugi tydzień po montażu Twojego lewego PV, to spodziewaj się problemów.  Jak udowodnił aż że Twój chiński szajs jest przekozak wówczas? Będziesz miał na to jakieś papiery?  Ze specyfiki pracy jaką oczekujesz. Ta sama zasada działania Cię interesuje. Będziesz szukał paneli gruntowych? A czym różnią się takie od paneli dachowych albo balkonowych? Zestaw balkonowy to jest to co szukać powinieneś. Bo zestawów RODo nie robi a raczej?  Zacznijmy od tego, że zacząłeś od złej strony, bo zamiast falownika i budowania hybrydy, podpina się takie rzeczy prosto w panele. Pompa na prąd stały o szerokim napięciu działania pyrka sobie jak ma napięcie i tyle. 
    • 40 powinno na górkę styknąć. I to na luzie jako dodatkowe.  Ewentualnie powinieneś pomyśleć nad jakimiś listwami przypodlogowymi z systemem dowolnego dodawania gniazdek.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...