Skocz do zawartości
WebCM

Zakup mieszkania od dewelopera

Rekomendowane odpowiedzi

58 minut temu, amsztel napisał:

Mam tu takiego somsiada na osiedlu - ma dokladnie taki dom, o ktorym piszesz :D Nawet nie otynkowal go skubaniec wiec normalnie wali po oczach pustakiem z daleka 8:E 

To mnie rozczula. Miał na wieżyczkę, portal i 400m^2 chaty, poskąpił na styropianie, który wtedy był za półdarmo. Rzeczywiście skarpety i sandały w pakiecie powinny być.

 

57 minut temu, Minciu napisał:

Płaski dach

Raczej dziś nie dasz rady, gminy chcą dachy dwu- i wielospadowe. Tak jest w większości MPZP czy WZ.

33 minuty temu, amsztel napisał:

Przy takich metrazach i dwoch osobach to pewnie i tak 2/3 domu stoi zupelnie nieuzywane z pozakrecanym ogrzewaniem :E 

z tego, co ogarnąłem, to oni tam w 90% przypadków śmieci w kozie jarają, bo tak najtaniej i wtedy ogrzewanie tych nieocieplonych 300m jakoś się spina. Dlatego taki ból jest na interiii o kary za kopciuchy ;)

  • Haha 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, amsztel napisał:

Przy takich metrazach i dwoch osobach to pewnie i tak 2/3 domu stoi zupelnie nieuzywane z pozakrecanym ogrzewaniem :E 

Nom, ogrzewanie włącza się tylko okresowo, ale i tak koszty są destruktywne dla domowych finansów. Często całe piętro jest w ogóle wyłączone z eksploatacji i stoi nieumeblowane a nawet niewykończone.

W ogóle źle zaprojektowany i przemyślany dom mści się potem strasznie i mam na myśli także jego założenia użytkowe. Wszystkie te landary po 2-3 piętra były za PRLu budowane z myślą o tym, że będzie tam mieszkać kilka rodzin, jak dzieci założą swoje. Zmienił się system, zwiększyła mobilność społeczeństwa i okazało się, że takie domy są niepotrzebne a zmiana ich w coś praktyczniejszego jest trudna i kosztowna. Takich przypadków, gdzie rodzice zostali na starość sami w wielkim, pustym i drogim w utrzymaniu domu znam na pęczki.

Zastanawia mnie jaka jest w sumie powierzchnia takich nieużytków i jakie kwoty są co roku marnowane na ich utrzymanie. W tym samym czasie młodsze pokolenie musi ładować się w kredyty i kombinować z kupnem nieruchomości od deweloperów i spekulantów gruntami żeby mieć jakieś lokum.

  • Sad 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
10 minut temu, Kaiketsu napisał:

 

Raczej dziś nie dasz rady, gminy chcą dachy dwu- i wielospadowe. Tak jest w większości MPZP czy WZ.

Dla tego przeważnie pod dachówką nie ma nic prócz membrany. A izolacja leży między OSB na podłodze a regipsem sufitu pierwszego piętra. 

5 minut temu, Myst napisał:

.

Zastanawia mnie jaka jest w sumie powierzchnia takich nieużytków i jakie kwoty są co roku marnowane na ich utrzymanie. W tym samym czasie młodsze pokolenie musi ładować się w kredyty i kombinować z kupnem nieruchomości od deweloperów i spekulantów gruntami żeby mieć jakieś lokum.

Przywiązanie. Normalnie elastyczni ludzie bez sentymentów sprzedają za duży dom i kupują sobie mniejszy. Ale niektórzy mają taką naturę że do śmierci mieszkają w jednej chacie i pracują do emerytury w jednej firmie. A jak przypadkiem firma pada, to ludzie popadają w depresję i jedyne na co liczą to wcześniejsza emerytura. Jakiś taki strach przed zmianami mają. Dużo jest takich ludzi. Jak to trafnie kiedyś usłyszałem określenie:  ludzie bez perspektyw. 

Z mieszkaniami też tak jest. Kamienica 70m2 i jedna osoba. Albo 100m2 i dwa dziadki. A w chacie 18* to dla nich gorąco bo ledwo koniec z końcem wiążą i czekają aż emeryt obok nagrzeje. XD

Edytowane przez Minciu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 29.04.2021 o 15:09, Minciu napisał:

Co wybierasz? Bezpieczne wynajmowanie czy własne ściany ? 

Ile kosztuje ten kredyt na moim przypadku?

Nie wiem ile kosztuje, ale na pewno mniej niż wynajem ;) Ja uciekłem z hipoteki po 10 latach spłacania domu. Przy niskich stopach procentowych nie opłacało się trzymać pieniędzy na lokatach. Zresztą teraz też się nie opłaca. Zasadniczo jeśli ktoś nie ma możliwości lokalowych typu pół domu rodziców, to zasadniczo hipoteka jest lepszym rozwiązaniem, niż pchanie kasy do kieszeni rentierów.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, panzar01 napisał:

Rektyfikowane znaczy szlifowane by trzymały wymiary

Mi do łazienki na ściany trafiły się praktycznie idealnie prostokątne, wyszły bardzo wąskie fugi - ale... nie są zupełnie płaskie, tylko lekko wygięte. Na szczęście nie za mocno i nie widać tego bez przyglądania się, czy przejechaniem palcem po styku płytek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Minciu napisał:

Ja u siebie też mam jedną kostkę co stoi i nie wiem.. niszczeje.. albo to wieczna budowa za zaskórniki. 

W wiosce obok widziałem dom mega stary na sprzedaż. Ktoś kupił, rozebrał dach, dobudował piętro i... Stoi..  jak do roboty jeździłem to widziałem że typek sam zapyla na budowie. Ale albo ciągle nie ma kasy albo energii, bo przez chyba 3 lata ledwo te piętro domurował.

Patrząc po okolicy i stawianych domach plus znajomych coś takie wynika z przerostu ambicji połączonego z brakiem kasy i niechęcią do jakiejkolwiek formy kredytu. 

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest najczęściej właśnie przypadek osoby, która nie mierzy siły na zamiary i wydaje jej sie, że pracując zarobkowo sama coś zrobi po godzinach.

No i potem wychodzi, że siły i czasu jednak brak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znajomi na Podzamczu w Ogrodzieńcu tak od 2005 a może 2006 tak dom stawiają, do tej pory jeszcze tam się dłubią i kończą piętro z teściem czy tam ojcem, zależy jak patrzeć :E

Jak tak czytam tutaj to chyba dom łączy wszystko co najgorsze z tego co piszecie, dach kanciasty, strzelisty, pseudowieżyczka, dziwne ukształtowania pokoi, nawet jak dla mnie co ma zerowe pojęcie o architekturze i budownictwie. I chyba powoli u nich wychodzi ból związany z utrzymaniem/ogrzaniem tego - bratowa po kilku wizytach tam stwierdziła, że tam jest po prostu zimno i ciągnie w kilku miejscach  zimnem od dachu (akurat pokoje dzieci i to te najbardziej przekombinowane).

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bono[UG] napisał:

Mi do łazienki na ściany trafiły się praktycznie idealnie prostokątne, wyszły bardzo wąskie fugi - ale... nie są zupełnie płaskie, tylko lekko wygięte. Na szczęście nie za mocno i nie widać tego bez przyglądania się, czy przejechaniem palcem po styku płytek.

Fart :D

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inne pytanie. Jak to jest z fotowoltaiką? Jak wyprodukuję więcej prądu niż zużyję to zakład mi oddaje hajs? Mówię o rozliczeniu rocznym ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, panzar01 napisał:

Inne pytanie. Jak to jest z fotowoltaiką? Jak wyprodukuję więcej prądu niż zużyję to zakład mi oddaje hajs? Mówię o rozliczeniu rocznym ;)

Nie, nadmiar mozesz trzymac przez rok w sieci i odebrac w tym czasie za free, minus 20% za balansowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Myst napisał:

minus 20% za balansowanie.

30% jak przekroczysz 10 kW ;)

@panzar01 najlepiej wygooglaj "on-grid", bo w coś takiego pójdziesz raczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Kaiketsu napisał:

30% jak przekroczysz 10 kW ;)

@panzar01 najlepiej wygooglaj "on-grid", bo w coś takiego pójdziesz raczej.

W Enerdze nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe kiedy podatek dla kułaków od powierzchni zainstalowanych paneli ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już jest :D jak nie mogą sprzedać prądu to wyłączają panele. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie nie ma z tym problemu, PL ma potworny deficyt energetyczny. I do atomu się to raczej nie zmieni, a cholera wie, czy ten atom zbudują za te 20 lat czy nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są lokalne problemy z balansowaniem sieci i wzrostami napięcia, ale wyłączyć paneli nie mogą.

Ciekawe kiedy pojawia się jakieś grupy antyfotowoltaikowe, które będą sapać, że prywatne instalacje mogą powodować lokalne uszkodzenia sprzętu agd albo tv ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Kaiketsu napisał:

Na razie nie ma z tym problemu, PL ma potworny deficyt energetyczny. I do atomu się to raczej nie zmieni, a cholera wie, czy ten atom zbudują za te 20 lat czy nie.

Chyba nie bardzo XD

Kiedy masz deficyt energii?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak w okolicy jest dużo fotowoltaiki, to wzrasta napięcie w sieci i falownik się wyłącza. Naturalnie problem występuje w czasie najefektywniejszej pracy fotowoltaiki. Na YT jest dużo narzekań na to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Minciu napisał:

Kiedy masz deficyt energii?

To, że mamy stale prąd w gniazdku nie oznacza, że PL jest efektywna energetycznie.

https://wysokienapiecie.pl/34840-rekord-importu-pradu-polski-pobity/

to na start. ;)

Lokalnie (tj. w Warszawie) jest też problem z potężnym przeciążeniem sieci najwyższego napięcia, a na nowe napowietrzne mieszkańcy nie chcą się godzić, i słusznie zresztą. Energia produkowana na miejscu zmniejsza kłopot.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Karister napisał:

Jak w okolicy jest dużo fotowoltaiki, to wzrasta napięcie w sieci i falownik się wyłącza. Naturalnie problem występuje w czasie najefektywniejszej pracy fotowoltaiki. Na YT jest dużo narzekań na to.

Mi się nigdy nie wyłączył jeszcze, ale to jedyna instalacja na ulicy.

  • Thanks 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Kaiketsu napisał:

To, że mamy stale prąd w gniazdku nie oznacza, że PL jest efektywna energetycznie.

https://wysokienapiecie.pl/34840-rekord-importu-pradu-polski-pobity/

to na start. ;)

Lokalnie (tj. w Warszawie) jest też problem z potężnym przeciążeniem sieci najwyższego napięcia, a na nowe napowietrzne mieszkańcy nie chcą się godzić, i słusznie zresztą. Energia produkowana na miejscu zmniejsza kłopot.

 

Lokalnie to trzeba sobie sprawdzić albo lepiej nie. Wystarczy wziąć sobie do serca mocno fakt, że w dzień kiedy świeci słońce na Twoje panele, to somsiadowi obok też świeci :D 

Deficyt energii w Twojej okolicy będzie zawsze wtedy kiedy wiatr nie będzie wiał a słońce nie będzie ładować po panelach. 

Ludzie mają po 260V w domu, oczywiście tylko wtedy, kiedy słońce świeci.. A jak mamy deficyt voltów i można je czymś wypełnić to słońca ni ma ;)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej dorzucić jeszcze jakąś teslę żeby robiła za magazyn jak stoi :D

  • Thanks 1
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Na prawdę chcemy tutaj udowodnić globalne ocieplenie na podstawie 60 ostatnich lat?  To chyba trolling. Nawet co do tych danych z lat 50.: czy narzędzia / technologia użyta do pomiarów wtedy jak i dzisiaj jest taka sama? Czy punkty pomiarowe znajdują się w takich samych odległościach od zurbanizowanych części miast, aby nie zaburzać pomiarów? Jeśli choćby 1 z tych 2 rzeczy jest inne to te pomiary nie są dokładne, bo staramy się w nich zbadać średnie odchylenia o dziesiąte części stopni. Wiarygodne dane byłby by np. z ostatnich 150-200 lat gdy spełnione byłby by takie same warunki co do miejsc pomiaru i za pomocą takich samych narzędzi. Co i tak jest tylko analizą danych w krótkoterminowych okresie i nijak ma się do wahań temperatur w większej skali.   Albo te wykresy powyżej dotyczące np. poziomu pokrywy śnieżnej i temperatury zimą - cały w ciągu ostatnich 50 lat są wahania w tym ostatni pomiar wychodzący poza normę. Ponownie jednak - brak jakichkolwiek szczegółów w jakich warunkach i za pomocą jakich narzędzi były prowadzone pomiary. Na pewno na przestrzeni lat były one bardziej dokładne - co poddaje tylko w wątpliwość wcześniejsze pomiary gdzie margines błędu jest wyższy.  W bardziej długoterminowym okresie czasu wygląda to mniej więcej tak: http://www.faculty.ucr.edu/~legneref/bronze/climate.htm Albo tak: A Temperature reconstruction with 95% confidence intervals shown, from Loehle and McCullough (published in Energy and Environment, 2008): Correction to: A 2000 year global temperature record based on non-tree ring proxies. As this reconstruction is based soley on proxy data, the recent, measured global average temperature was not added to the end of the record as was done by Mann. The last data point represents a 29 year average centered around 1935   Z kolei zwolennicy globalnego ocieplenia mogą się np. posłużyć takim wykresem, który jest kwestionowany ze względu na duzą niedokładność: czarna linia poziom uśredniony, żółte linie - niepewność ""Hockey stick" reconstruction of global average temperature changes over 1000 years (ending in 1998). Reconstruction performed using proxy data before 1900 and instrumental data after 1900. Yellow and red shading show author's estimation of uncertainty in the reconstruction."
    • Widzę, że sam nie wie co chce kupić, ale CCC nadal działa 
    • Będzie od tego milion odwołań a w praktyce ściągną może kilkaset ludu. Zawsze też można starać się o status uchodźcy lub wyjechać dalej na Zachód. Ale ten ruch pokazuje, że jest kiepsko z rekrutem.
    • Eee, oni są właśnie taką poważną firmą...no chyba że chodzi o większe pieniądze Jak wiemy, najgorszy możliwy scenariusz w korpo to zmiana kąta wykresu powiązanego z jakimś KPI na ujemny. Z tego, co piszesz, dotyczyło to framesetów serii S, ale dalej koszt takiej ramy, oraz koszt zablokowania montażu i sprzedaży serii takiej ramy mógł być zbyt duży, żeby dalej udawać przywiązanie do jakości. Moja szklana kula mówi że ktoś dostał raporty o fuckupie, ale utrzymał kierunek wykresu na właściwym kierunku kosztem podjęcia ryzyka w stylu "jakoś to będzie, a jak nie będzie to dopiero to wyjdzie po następnym review; kto nie ryzykuje ten premii nie dostaje".  Skoro już o kiksach Treka: podobnie było niedawno z karbonowymi kokpitami w najwyższej serii Emondy SLR - pękały przy otworach na przewody hamulcowe. Początkowa obrona firmy to była "ale to się dzieje bo macie wypadki i sami łamiecie nasze Cudowne Produkty Klasy Premium (r)". Ale mimo wszystko ten mail od jakiegoś dziecka specjalnej troski o braku wiedzy na temat własnego produktu, do tego z zahasłowanym linkiem do pdfa z ich intranetu to mnie rozbroił.
    • To zależy jak na to patrzeć  . Jeśli mówimy tylko o finansach  Polaków  to   jesteśmy  biedni na tle europy ,ale nie najbiedniejsi . Jesli patrzeć na  gospodarkę  to jesteśmy biedni  na tle europy . itp itd
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...