Skocz do zawartości
WebCM

Zakup mieszkania od dewelopera

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Adi777 napisał:

Byleby nie od patodewelopera.

Czyli? :D 

1 godzinę temu, Kitu napisał:

Zależy w jakim stanie kupisz wtórny. Sam właśnie kupuję WP z lat 80., ale szukałem czegoś ze zrobioną elektryką, kuchnią i łazienką, bo to największy koszt i problem. Pół roku kręcenia nosem na każde oglądane mieszkanie i w końcu się udało, na dodatek w naprawdę dobrej cenie. Remont obejmie tylko podłogi, ściany, sufity w pokojach i montaż klimy, więc będzie szybko i całkiem tanio. Takich mieszkań "do odświeżenia" na rynku jest sporo, cenowo wychodzi różnie. Dobre ceny mają tylko totalnie generalne remonty. Dla mnie płyta ma tylko dwa plusy - lokalizację i fakt, że budynek już stoi, więc nie trzeba na to czekać roku czy dwóch. Gdyby nie to, brałbym deweloperkę - tańsze w utrzymaniu, wykończenie wychodzi taniej niż generalny remont płyty, dostępne parkingi, a wiele nowych osiedli wygląda lepiej niż obdrapane płyty ze zniszczonymi chodnikami.

Jeśli się nie spieszysz, to zorientuj się w deweloperkach w mieście i jednocześnie śledź wtórny w podobych cenach. Myślałeś o wyprowadzce do domu? Koszt 70 metrów od dewelopera w jakimś ciekawszym układzie, oknami od południa/zachodu, z wykończeniem i miejscem parkingowym to mniej więcej koszt domu z działką pod miastem albo szeregu w granicach miasta.

Raczej wtórnego nie chcę, jakoś mnie odrzuca wydanie 400-500k na stare blokowisko... A tańsze to rodem z PRLu, pół roku remont.

O domku myślałem, ale nie rozglądałem się zbyt szeroko. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Trepcia napisał:

Termomodernizacyjne mozna odliczac. Nie slyszalem, by agd czy plytki do tego sie klasyfikowaly.

Za 2022r odliczylem pompe ciepla, kociol gazowy i panele.

Klasyfikuje się :) Ale nie w ramach tego co pewniekolega by chciał.

Kiedyś, kiedyś były ulgi typowo remontowe/budowlane, ale już dawno z tego sie wycofali.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 13.01.2023 o 17:47, Adi777 napisał:

Mi elektrycy odradzali bruzdowanie, więcej pracy dla nich, osłabianie ścian, większe koszty, ale z tego, co piszecie, to do internetowych kabli warto. Co do tynku, to za mało też nie ma co kłaść. Być może przez zbyt małą ilość tynku w domu rodzinnym mamy widoczne ślady w miejscach kabli. Wyobrażasz sobie takie coś u siebie? Ja bym się chyba pochlastał ?

Mała ilość tynku to raz, ale też niektóre rodzaje po prostu wchodzą w reakcję z niektórymi kablami. Wychodzi taki tłusty ślad, nie da się tego zamalować ani nic, bo za chwilę przez farbę też przebije. Kupiłem mieszkanie, w którym kilka kabli tak było widać, wykułem je osobiście. O bruzdowaniu nawet nie myślałem, żelbeton pod tynkiem, a tynk miejscami po 5 mm. Kupiłem najwęższy kabel jaki znalazłem, to i tak tylko pod światło to przekrój mogłem zmniejszyć, przykleiłem do betonu klejem na gorąco, żeby ściśle wszędzie przylegał na ile się da, na to warstwa gładzi, flizelina a potem druga warstwa gładzi, ale innej firmy. Parę lat minęło, nic na zewnątrz nie przebija. Kabel wcześniej jeszcze umyłem po całości wodą z mydłem, oczywiście uważając na końcówki.

Edytowane przez ketyow
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Klakier1984 napisał:

Ponoć Tusk obiecał, że jak wygra wybory, to kredyt na pierwsze mieszkanie będzie na 0% także komu się nie spieszy niech się wstrzyma z zakupem ?

Zniszczą ten kraj jak nie pisiory dokonali rzeźni to teraz PO wyskakuje z debilnymi obietnicami. Ale cóż PIS otworzył puszkę z socjalem, teraz dla każdej partii zakręcenie kurka równa się strata władzy. 

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W wypadku PO będą to zapewne tylko obietnice ;) (co w tym wypadku było by dobre) ale kończmy już ten off.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, ketyow napisał:

Mała ilość tynku to raz, ale też niektóre rodzaje po prostu wchodzą w reakcję z niektórymi kablami. Wychodzi taki tłusty ślad, nie da się tego zamalować ani nic, bo za chwilę przez farbę też przebije. Kupiłem mieszkanie, w którym kilka kabli tak było widać, wykułem je osobiście. O bruzdowaniu nawet nie myślałem, żelbeton pod tynkiem, a tynk miejscami po 5 mm. Kupiłem najwęższy kabel jaki znalazłem, to i tak tylko pod światło to przekrój mogłem zmniejszyć, przykleiłem do betonu klejem na gorąco, żeby ściśle wszędzie przylegał na ile się da, na to warstwa gładzi, flizelina a potem druga warstwa gładzi, ale innej firmy. Parę lat minęło, nic na zewnątrz nie przebija. Kabel wcześniej jeszcze umyłem po całości wodą z mydłem, oczywiście uważając na końcówki.

Być może bardziej widać na gipsowych, ale to być może. Nie chcę się mądrować. 

Mam nadzieję, że u mnie tego nie będzie. 

 

19 godzin temu, galakty napisał:

Czyli? :D 

Wyje.... po całości, robione na szybko, deszcz nie deszcz. Wiem, jak to wygląda, bo sam w tym siedzę. Nigdy bym nie kupił takich domów, przy których pracuję w chwili obecnej. Domy kosztujące około 1 200 000 Euro, śmiech na sali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Adi777 napisał:

Domy kosztujące około 1 200 000 Euro

:o

U Hansa czy w PL? ;)

U nas nawet koło Warszawy idzie kupić jeszcze chatę za 500k z działką od dewa

Stan "prawie deweloperski" - bez ogrodzenia, nieobsadzona kotłownia, czasem nieocieplony dach

W sumie to często są całkiem fajne domy. Gdyby nie to, że trzeba się bujać samochodem do stacji 15-20 minut, to sam bym kupił 8:E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Kaiketsu napisał:

:o

U Hansa czy w PL? ;)

U Hansa Van Lekkera ? Ciekawe, czy ta wełna na elewacji kiedyś wyschnie, i jakie będzie miała właściwości. Domy stawiane z gotowych elementów, to znaczy część murowana, a później gotowe elementy. Masakrycznie to wygląda. Na zatykanie wszystkich dziur idzie tyle pianek, że głowa mała. Co z tego, że klinkier, jak izolacja będzie jakieś 2,5 razy słabsza niż u mnie.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, gdzie te domy wystawione na sprzedaż z powodu braku pieniędzy/problemu ze spłacaniem kredytu? Jakoś nie widzę takowych, a ostatnio z ciekawości przeglądałem. Gadałem jakiś czas temu z ojcem, to mi mówił, że takich domów jest od groma. Ciekawe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
2 godziny temu, Adi777 napisał:

Swoją drogą, gdzie te domy wystawione na sprzedaż z powodu braku pieniędzy/problemu ze spłacaniem kredytu?

W mojej okolicy nie ma za wiele takich domów. Generalnie rynek wygląda z grubsza tak, jak wyglądał 2-3 lata temu. Liczba ofert jest podobna.

Media nakręciły aferę, z której nic nie wyszło.

Ludzie zbiednieli, ale gdzieś mieszkać muszą.

Edytowane przez Kaiketsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest wysyp takich domów, ale w mniejszych miejscowościach - tylko nie z powodu kredytu a kosztów ogrzewania. "Nie widać" tego w ogłoszeniach na Morizonie czy Otodom, ponieważ "wystawiane" są po prostu banery "na sprzedaż", pomijając usługi agentów.

W Cz-wie mieszkania na rynku wtórnym w ciągu ostatniego roku poszły w górę, zmniejszyła się też liczba ofert (jak ktoś nie ma na dołożenie na większe/lepszy /czy też z innego powodu droższe/  to przy "atrakcyjności" kredytów w ostatnich czasach to powodu do sprzedaży raczej nie ma).

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Teraz nie jest łatwo sprzedać dom. Pośrednicy twierdzą, że trzeba czekać 6-12 mcy, i to tylko wtedy, gdy budynek jest w miarę nowy, a cena - realna. Klocki z PRL, nawet blisko wielkich miast, są praktycznie niesprzedawalne. Domy na zadupiach - zwłaszcza te zbudowane przed rokiem 2000 - są zupełnie niesprzedawalne.

Mieszkania - różnie. Wielka płyta bardzo słabo się sprzedaje, nawet w dobrej cenie trzeba mocno schodzić, by ktoś kupił. Problemem są kosmicznie wysokie czynsze. Za 60m^2 w wielkiej płycie w Warszawie płaci się około 1000zł m/c samego czynszu, co mocno zniechęca do zakupu, gdyż w nowszym budynku zagospodarowanym przez wspólnotę potrafi być nawet 2x mniej za ten sam metraż.

 

Działki są ok. 2x droższe, niż 5 lat temu i nie chcą spadać, co raczej przełoży się na niedostępność nowych domów za 2-3 lata.

Edytowane przez Kaiketsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Kaiketsu napisał:

Mieszkania - różnie. Wielka płyta bardzo słabo się sprzedaje, nawet w dobrej cenie trzeba mocno schodzić, by ktoś kupił. Problemem są kosmicznie wysokie czynsze. Za 60m^2 w wielkiej płycie w Warszawie płaci się około 1000zł m/c samego czynszu, co mocno zniechęca do zakupu, gdyż w nowszym budynku zagospodarowanym przez wspólnotę potrafi być nawet 2x mniej za ten sam metraż.

We Wrocławiu podobnie, po ostatniej podwyżce czynszu wychodzi 1040 złotych za dwie osoby w mieszkaniu 60m2, z czego prawie 300 złotych to ogrzewanie, które w moim przypadku i tak w całości zostanie zwrócone jako nadpłata. W tym czynszu mamy już wodę i gaz (który jest w ryczałcie, więc to grosze - 15 złotych miesięcznie), więc zostaje tylko doliczyć prąd i internet (ew. TV) i wychodzi 1200-1300 złotych miesięcznie. Jak tyle mają płacić przy swoich emeryturach emeryci, którzy są głównymi lokatorami tych mieszkań - nie wiem. Takie czynsze to też jeden z powodów, dla których mało kto chce te mieszkania wynajmować - jeśli czynsz najmu ma wynosić 3k za standard "nieremontowane w XXI wieku", a do tego ponad 1k rachunków, to mało kto jest w stanie tyle zapłacić. Widziałem mieszkania z 2010-2016, których najem był tańszy niż w WP :D

Płyta sprzedaje się adekwatnie do stanu i ceny - jeśli mieszkanie do generalnego remontu jest wystawiane w cenie takiej samej albo wyższej niż deweloperki o podobnym metrażu w równie (mało) atrakcyjnej lokalizacji, to kupi to albo desperat, albo ktoś, komu wybitnie zależy akurat na tym miejscu. Problem w tym, że zdecydowana większość właścicieli mieszkań w WP nie widzi (albo nie chce widzieć) stanu mieszkania, które sprzedaje - "do odświeżenia" oznacza generalny remont, "do remontu" oznacza przebudowę całego mieszkania, wliczając w to wymianę wszystkich instalacji. Kilka oglądanych przeze mnie mieszkań według opisu miało być już po remoncie, cena i zdjęcia to odzwierciedlały, ale na miejscu okazywało się, że remont był 10 lat temu, panele na podłogach są już kompletnie przeorane, podwieszany sufit w łazience jest załamany w połowie pomieszczenia, a plastikowe okna mają wodę między szybami. Ale najważniejsze, że włączniki świateł są 'yntelygentne' i można nimi sterować z telefonu. Na zwrócenie uwagi na stan reakcją oczywiście było oburzenie, że "on(a) tu mieszkał(a) z rodzicami od urodzenia i nikt nigdy nie narzekał". Mieszkania w płycie, które nie miały ceny z tyłka, sprzedawały się w ciągu tygodnia od dodania ogłoszenia - w przypadku bodajże 4 mieszkań, do których dzwoniłem kilka dni od wrzucenia ogłoszenia, dostałem informację, że umowa rezerwacyjna już podpisana.

Trzeba wziąć poprawkę na to, że cena w ogłoszeniu to marzenia właściciela (albo biura nieruchomości), a transakcyjne zazwyczaj są (sporo) niższe. W moim wypadku akurat transakcyjna jest równa ofertowej, bo mieszkanie zostało wystawione prawie 1.5k/m2 niżej niż inne w zbliżonym stanie (według zdjęć + wiszące miesiącami), za to podobnie do mieszkań schodzących w kilka dni. I rzeczywiście, decyzja zapadła w 3 dni, choć w rzeczywistości mieszkanie wygląda znacznie gorzej niż na zdjęciach. Te wiszące mieszkania to też ciekawy temat, bo jest kilkanaście ofert, których treść znam już na pamięć, bo ogłoszenia wiszą od 9-10 miesięcy, a cena nawet o złotówkę w dół nie spadła. Chyba już czekają na odbicie powojenne.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Kitu napisał:

Te wiszące mieszkania to też ciekawy temat, bo jest kilkanaście ofert, których treść znam już na pamięć, bo ogłoszenia wiszą od 9-10 miesięcy, a cena nawet o złotówkę w dół nie spadła. Chyba już czekają na odbicie powojenne.

Im się nie spieszy. Sprzedadzą za tyle, za ile chcą, albo wcale. Niektórzy nadal myślą, że nieruchy mogą tylko rosnąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie w mieście w ogóle nie widać trendu w dół. Przed covidem dało się za 70% mniej za metr kupić mieszkanie od developera. Nie wiem, czy mogą sobie pozwolić na obniżki. Skoro wszystko poszło kosmicznie do góry, to jak? Pewnie mogłoby to oznaczać straty. Póki nie muszą sprzedawać, to nie będą tego robić. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Kredyt na 2% zaorał możliwość dalszych spadków. Za chwilę ludzie, którzy wynajmują mieszkania po 2-3k za 2 pokoje, po prostu kupią swoje, by płacić 50% tego, co obecnie. Ceny małych mieszkań wzrosną, przez co gotówkowcy będą woleli kupić duże mieszkanie. Ich ceny wzrosną, co zwiększy zainteresowanie domami. Itd. Itp.

Byłem za spadkami, ale już nie jestem. Do lata stagnacja, a potem w górę.

W miastach przybyło 5-10% nowych mieszkańców (Ukraińcy) w rok, których trzeba gdzieś zmieścić. Po klęsce Putina najpewniej będzie rewolucja na Białorusi, więc będzie druga fala wjeżdżających do PL uchodźców. A jeśli nie będzie klęski Putina (w tym/przyszłym roku) i wojna będzie trwać, to wielu Ukraińców się tu zadomowi i zostanie.

Do tego w 2024 pewnie pierwsze obniżki stóp, a w 2025 IMO będzie do wzięcia kredyt na 5-6% na stałą stopę 7 lat, więc już znośnie. Z perspektywą na dalsze spadki.

Edytowane przez Kaiketsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Chwilowa stagnacja, bo rok w nieruchomościach tj. chwil, a następnie ceny w górę ze względu na wzbudzanie popytu, a nie podaży - ot kredyt 2%, od obiecanki tuska 0% - nawet jak się nie sprawdzą - ot wysoka inflacja itd.

Jak ktoś chce coś kupić to teraz jest ostatnia chwila.

Edytowane przez mlody_tarnow
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W mieszkaniach na wynajem coraz większy przepych i marmur na podłodze, a raczej jego imitacja. Już nie da się konkurować klasycznym stylem Ikea. Oczywiście cena najmu dwukrotnie wyższa. Nie wiem, czy ludzie łapią się na takie oferty, bo nie śledzę każdego ogłoszenia, ale obawiam się, że tiktokowo-instagramowi najemcy faktycznie wynajmują. Bo chcą pokazać, że ich stać. Żaden influencer im nie wytłumaczy, że wyrzucają kasę w błoto.

Są drogie mieszkania, co przez kilka miesięcy się nie wynajmują, ale coś jest w nich nie tak, np. mieszkanie ma wady funkcjonalne, brakuje sprzętów lub coś burzy estetykę, np. próba upchania za dużo rzeczy w małej kawalerce.

Po prostu dzisiejszy najemca musi czuć się dobrze w mieszkaniu i jest w stanie zapłacić więcej.

Edytowane przez WebCM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 9.03.2023 o 05:15, Kaiketsu napisał:

Kredyt na 2% zaorał możliwość dalszych spadków.

NIe do konca. Jezeli ktos bierze kredyt na 15-30 lat to roznica w splacie jest badzo duza w chwili obecnej.

Ja obliczalem sobie ostatnio roznice w splacie bo planowalem kupic nastepny dom. Przy tej samej pozyczce jestem $1000 w plecy miesiecznie a stopy to 2.3 vs 6%. Roznica 360000 przy 30 letnim kredycie, tyle podwyzka domow nie wyniosla. Ale zdecydowanie nie jest to najlepszy okres na kupno domu, lepiej poczekac kolejne dwa lata.

Spadki mieszkan sa powiazane z inflacja co rzad robi jak podnosi stopy w jakim okresie. W waszym wypadku jestescie w czarnej dupie gdzie inflacja nadal rosnie i sie zastanawiam jak wy to wytrzymujecie. Bo nie widac swiatelka w tunelu, u mnie rynek sie uspokaja i stopa maleje jak i podarz domow, nie bija sie jak idioci. Mnie tam kolo lata kto i jak ale jak uslyszalem ze u was inflacja pod koniec roku spadnie do poziomu 10-13% to tesciowej zapytalem sie co za idiota tak powiedzial. Bo w firmie co pracuje mamy calkowicie inne dane rokujace i sa dalekie od tego. Umujac krotko moj poby w Polsce bedzie bardzo a barzdo burzliwy wlasnie przez te stopy w rozmowach.

 

Edytowane przez MaxForces
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, MaxForces napisał:

sie zastanawiam jak wy to wytrzymujecie

Generalnie to po prostu wracamy standardem życia do lat 2010-2014 - liczenie wydatków, odmawianie sobie pewnych rzeczy, etc. Chyba, że ktoś jest programistą, to wtedy jego pensja rośnie szybciej od inflacji więc ma wywalone jajca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, MaxForces napisał:

 inflacja pod koniec roku spadnie do poziomu 10-13% to tesciowej zapytalem sie co za idiota tak powiedzial.

Niejaki Glapiński ... Adam zdaje się ? (w sunie to coś mówił o 7%)

Edytowane przez Kyle_PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 19.03.2023 o 09:13, Kyle_PL napisał:

Niejaki Glapiński ... Adam zdaje się ? (w sunie to coś mówił o 7%)

Wow facet dobre ziolo pali?

W dniu 19.03.2023 o 08:51, Kaiketsu napisał:

Generalnie to po prostu wracamy standardem życia do lat 2010-2014 - liczenie wydatków, odmawianie sobie pewnych rzeczy, etc. Chyba, że ktoś jest programistą, to wtedy jego pensja rośnie szybciej od inflacji więc ma wywalone jajca.

No bez przesady inflacja w takim stopniu to praktycznie zaden zawod nie ma na plusie a programista nie obraz sie stanowczo nie.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, MaxForces napisał:

No bez przesady inflacja w takim stopniu to praktycznie zaden zawod nie ma na plusie a programista nie obraz sie stanowczo nie.

Zlote czasy w Polsce dla programistow to byly kilka lat przed pandemia, jak mozna bylo dwa mieszkania wziac na kredyt i jeszcze kilka tysiecy pensji zostawalo. W USA to juz w ogole jest praktycznie odwrotnosc, jeszcze kilka lat temu Google sie przescigal z Facebookiem o coraz wyzsze pensje, teraz tylko zwalniaja :D Kto zarobil ten zarobil, wracaja czasy wielkiej depresji.

Wszystko sie sypie ale ludzie i tak sa zadowoleni, bo jest chleb (po 10zl ale jest) i sa "igrzyska" (onuce dostają wpierdziel za wschodnia granica). USA sobie wyjdzie z kryzysu, Polska sie zapadnie jeszcze bardziej i znowu bedzie okres gdzie marzeniem bedzie green card i zycie w Ameryce :D

Ja mieszkam w Krakowie i ceny np za jedzenie na wynos w nowo otwartych restauracjach (te ktore sie otwarly po pandemi) sa takie jak w najdrozszych miastach w USA, tylko porcje 3x mniejsze.

Edytowane przez cyberpunk2020
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, cyberpunk2020 napisał:

Zlote czasy w Polsce dla programistow to byly kilka lat przed pandemia, jak mozna bylo dwa mieszkania wziac na kredyt i jeszcze kilka tysiecy pensji zostawalo.

To zależy od lat doświadczenia, tego, co sobą dany programista reprezentuje i, przede wszystkim, firmy, w której siedzisz. Wałkowane tuziny razy już tutaj. Dzisiaj też możesz mieć dwa mieszkania w kredycie i kilkanaście tysięcy pensji zostaje. Tyle że programista teraz ogarnia nieco więcej od samego klepania kodu. Jeśli umiesz zoptymalizować aplikacje w chmurze i dobrze ogarniasz systemy rozproszone oraz bazy danych, to nie ma problemu z kasą. Natomiast jeśli po prostu umiesz klepać kod, to i tak za lata doświadczenia na te 20k do łapy można liczyć, jeśli Ci praca dla banku niestraszna. Do tego nawet już nie trzeba się przenosić do Wawy, Krk, Wro czy trójmiasta, bo wszędzie zdalna. IMO właśnie teraz jest najłatwiej załapać się na hajs za klikanie, trzeba tylko mieć te 7+ lat expa w CV, a czas szybko leci. Ewentualnie nagrywanie jakichś filmików szkoleniowych dla bootcampów. Dają dychę euro za minutę gotowego materiału bez obróbki. Jeśli jesteś w stanie sprawnie nagrywać bez wielu powtórzeń, to da się wyżyć.

2 godziny temu, cyberpunk2020 napisał:

W USA to juz w ogole jest praktycznie odwrotnosc, jeszcze kilka lat temu Google sie przescigal z Facebookiem o coraz wyzsze pensje, teraz tylko zwalniaja

Grupa FAANG wciąż jest atrakcyjna finansowo w USA ze względu na wysokie pensje bazowe i pakiety akcji. W Polsce te firmy nie płacą. W ogóle Stany Zjednoczone są IMO atrakcyjnym krajem dla IT, bo duży dom nie kosztuje w niektórych stanach majątku, a pensje są wysokie. Co do zwolnień - fakt. Google w USA potrafi Co wysłać maila w nocy z soboty na niedzielę, że już nie pracujesz. Tak czy siak, IMO to jest jeden z niewielu krajów, które w ogóle warto rozważać pod kątem emigracji, jeśli komuś po prostu Polska nie pasuje, bo finansowo dla IT jest to jeden z lepszych krajów.

3 godziny temu, MaxForces napisał:

No bez przesady inflacja w takim stopniu to praktycznie zaden zawod nie ma na plusie a programista nie obraz sie stanowczo nie.

J/W. Są firmy, które dały 20% rocznych podwyżek i są takie, co nie dały. Także stanowczo nie ma co ogólniać. Ja piszę z punktu widzenia polskich ofert, ale kumpel na zdalnym kontrakcie dla USA z tego co wiem, też nie narzeka.

Edytowane przez Karister
  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, MaxForces napisał:

No bez przesady inflacja w takim stopniu to praktycznie zaden zawod nie ma na plusie a programista nie obraz sie stanowczo nie.

Niestety prawda, ogarnięty (biznesowo) senior na b2b z pewnością da radę dogonić inflację ale typowy programista traci. Ludzie nie ogarniają że tu są korporacje IT po >1000 ludzi które np. zwalniają albo zawiesiły podwyżki przez słabą sytuację na rynku.

 

Jeśli chodzi o całe grupy zawodowe to może takie rybki jak górnicy i politycy gonią inflację ;)

 

  

3 minuty temu, Karister napisał:

Grupa FAANG

Teraz cały FAANG zwalnia i kasuje budżety na podwyżki więc może być wyjątkowo trudno się dostać :cool:

Edytowane przez Wu70

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...