Skocz do zawartości
WebCM

Zakup mieszkania od dewelopera

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 13.11.2021 o 12:17, Kaiketsu napisał:

@WebCM to kupiłeś, czy z uwagi na rosnące stopy procentowe zrezygnowałeś? Bo zdaje się byłeś na styk, a będzie drożej ;)

Nie zrezygnowałem. Ale poważnie zastanawiam się, czy nie odsprzedać. Przy 60 m² na start potrzebuję co najmniej 60 kafli na wykończenie pod klucz + projekt + ekipa. W grę wchodzi ewentualnie pożyczka na remont, a kiedy kredyt mam pod korek, to jej na 90% nie dostanę. A więc na wiosnę nie wystartuję. Po drugie od momentu powstania wątku wymagania zmieniły się o 90°. Celem był zakup mieszkania docelowego + żona + dzieci. Dziś mam większą wiedzę o nieruchomościach i inne spojrzenie na świat - COVID zrobił swoje w postrzeganiu rzeczywistości. Co do żony i dzieci nie mam już złudzeń. Chcę zająć się tym, co lubię. To ma być biuro z funkcją sypialną, miejsce do pracy i rozwoju własnych pasji. ? No i układ tego mieszkania zupełnie do tego nie pasuje. Inaczej niż u zwykłego Kowalskiego, gdzie ma być Netflix, konsola i duży salon dla gości. No ale z odpadów niestety nie było wielkiego wyboru. Zapytałem o kawalerki. Podobno większość kupowała je dla siebie (bo chcą być na swoim, a nie stać ich na więcej), a na wynajem szły 2 pokoje (bo tego szukają singielki i pary). Zapytałem też o przekrój wiekowy i jestem jednym z najmłodszych klientów. Potwierdza się to, co wygrzebałem w KW.

Dla przypomnienia - z odpadów były jeszcze 48m (salon + 2 małe pokoje), kawalerka 29m (niezbyt ustawna), wieżowiec 60 m (2 duże pokoje), wszystko w dobrych lokalizacjach, ale stać mnie było tylko na kawalerkę.

Obiecałem przykładowe projekty - jak dam radę, to w weekend ogarnę temat.

Inni kupili cały segment 120 m2 poza miastem za mniejsze pieniądze.

A co do stóp, dopóki nie skoczą do 5%, to w branży IT nie powinniśmy ich mocno odczuć. 

Edit: nie zamierzam wegetować jak przez ostatnie 10 lat, szykują się wydatki, bo życie ucieka, tak więc wykończenie najwcześniej za 2 lata, niestety takie realia za PiS-u

Edytowane przez WebCM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@WebCM czyli kupiłeś, ale na razie się nie wprowadzasz i czekasz z wykończeniem?

Zdradzisz po ile hulają z metra tam ceny? ;)

Jeśli chodzi o preferencje to pamiętaj, że każdy niestandardowy układ ciężko sprzedać. Jeśli to nie jest Twoje mieszkanie docelowe, to przerobienie go na coś "nierynkowego" spowoduje potem problemy. Polacy chcą duży salon pod oglądanie Netflixa z aneksem kuchennym, sypialnię i ew. pokoje dla bombelków, nic im więcej do szczęścia nie trzeba. Upewnij się przynajmniej, że taki układ możesz tanio odtworzyć przed sprzedażą.

Myślałeś o mikro domku? 50-70m pod własne potrzeby? Takie coś postawisz i na trzystumetrowej działce. Nie zdziwię się, gdyby było tańsze od mieszkania, które kupiłeś, o ile oczywiście poczekasz na spadek cen materiałów (pewnie rok, dwa).

 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To:

15 godzin temu, WebCM napisał:

A co do stóp, dopóki nie skoczą do 5%, to w branży IT nie powinniśmy ich mocno odczuć. 

wg mnie zaprzecza temu:

15 godzin temu, WebCM napisał:

W grę wchodzi ewentualnie pożyczka na remont, a kiedy kredyt mam pod korek, to jej na 90% nie dostanę.

Dla osoby zakredytowanej pod korek IMO nawet skok w okolice 3.5% będzie wyraźnie odczuwalny przy kredycie w okolicach 600k. To jest kilka setek miesięcznie w plecy. Przy stopie 5% mówimy o ponad tysiącu. Wg mnie komfortowa sytuacja to taka, gdy rata pochłania 1/5, max 1/4 dochodu na rękę. A i wtedy nie powiedziałbym, że te kilka setek miesięcznie jest mało odczuwalne.

15 godzin temu, WebCM napisał:

wykończenie najwcześniej za 2 lata, niestety takie realia za PiS-u

Pozwolę sobie zauważyć, że IT zostało w nowym ładzie potraktowane jak święte krowy. Ja zmieniam UoP na liniówkę i wychodzi dwa koła do przodu. W styczniu 2023 zmiana na ryczałt i kolejne dwa koła do przodu. W przeciągu czternastu miesięcy będzie 4k na rękę do przodu za nic. Serio, jak IT już narzeka na realia, to ja nie wiem, co 90% ludzi w tym kraju ma mówić. :D 

Edytowane przez Karister
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Dla osoby zakredytowanej pod korek IMO nawet skok w okolice 3.5% będzie wyraźnie odczuwalny " - tak sobie myślę, że może to i dobrze, taka bolesna lekcja ekonomii na żywym organiźmie...


Swoje niewielkie mieszkanie brałem w kredycie na 20 lat, z myślą, że jak stopy nieco wzrosną, to cały czas dam radę, jak wzrosną mocno to najwyżej wniosek do banku, że proszę o rozłożenie na większą liczbę rat - cały czas dam radę spłacać.
Jakbym wziął pod korek na 30 lat, a wibor mocno wzrośnie to co zrobię - kulka w łeb, czy drugi etat, żeby zarobić na ratę...


"Pozwolę sobie zauważyć, że IT zostało w nowym ładzie potraktowane jak święte krowy" - bo na szczęście trafił się ktoś ogarnięty, kto powiedział: panie Jarku, prezesie nasz przenajświętszy, nigdy pracą nie skalany - ale oni to nie robol w fabryce, mogą pracować zdalnie skądkolwiek, nawet i z Australii, jak im podniesiemy za dużo, to wyjadą.

Swoją drogą to jest drugi wkurw - dlaczego za gospodarkę biorą się ludzie, którzy nawet jednego dnia nie przepracowali poza budżetówką :/ i po prostu nie mają najmniejszego pojęcia z czym się wiąże prowadzenie chociażby JDG...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, rzymo napisał:

"Dla osoby zakredytowanej pod korek IMO nawet skok w okolice 3.5% będzie wyraźnie odczuwalny " - tak sobie myślę, że może to i dobrze, taka bolesna lekcja ekonomii na żywym organiźmie...

Ja trzymam kciuki za wtopę pajaców, co się rzuciły na PiSowe rozdawnictwo i twierdzą, że to dobrze, że dali. Z drugiej strony jest to pewna gwarancja na to, że stopy nie polecą w kosmos. Skoro zachęcili Polaków do kredytów (często pod korek), to teraz nie dowalą takich stóp, że ci ludzie masowo splajtują i wyjdą na ulice.

21 minut temu, rzymo napisał:

oni to nie robol w fabryce, mogą pracować zdalnie skądkolwiek, nawet i z Australii, jak im podniesiemy za dużo, to wyjadą.

Z tym się nie zgadzam. IT to młoda branża, w której znaczna część ludzi jest na etapie budowania domu czy urządzania mieszkania i ma małe dzieci. To nie jest dobry etap życia na rzucenie wszystkiego i wyjazd z kraju. Myślę, że po prostu by ponarzekali i zapłacili. Mam nadzieję, że PiS nie czyta. :D 

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

E, z tym wyjazdem chyba nie będzie tak źle. IT może czekać bolesna lekcja, że programista15k to fenomen li tylko Europy Wschodniej, a w USA czy DE są znacznie poniżej prawnika czy lekarza, a czasem nawet nauczyciela z liceum ?

Chyba, że wyjazd do Bułgarii, Chorwacji? Fajna sprawa. Ja bym już dawno na waszym miejscu tam był.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Karister napisał:

Z tym się nie zgadzam. IT to młoda branża, w której znaczna część ludzi jest na etapie budowania domu czy urządzania mieszkania i ma małe dzieci. To nie jest dobry etap życia na rzucenie wszystkiego i wyjazd z kraju. Myślę, że po prostu by ponarzekali i zapłacili.

 

21 minut temu, Kaiketsu napisał:

E, z tym wyjazdem chyba nie będzie tak źle. IT może czekać bolesna lekcja, że programista15k to fenomen li tylko Europy Wschodniej, a w USA czy DE są znacznie poniżej prawnika czy lekarza, a czasem nawet nauczyciela z liceum


Większość znanych mi osób ze środowiska IT (a że lat trochę mam, to znajomości głównie w okolicach poziomu seniora, a nie juniora 'na dorobku') to albo już wybrało mniejsze miasteczka, albo poważnie myśli o powrocie do mniejszych (bo dostaną 2-3x tyle metrów mieszkania/domu w podobnej cenie plus dużo mniejszy ruch samochodowy i ogólnie 'wolniejsze' / spokojniejsze życie), albo szuka czegoś na obrzeżach 3city - bo sporo taniej za więcej metrów, bo w biurze muszą być np. raz w tygodniu, czy w ogóle 100% zdalnie.


Wyjątek - młodszy brat uparł sie na górny Wrzeszcz, ale raczej nie garnizon (bo ciasna zabudowa), wstępnie ma przeznaczony milion na 60+ metrów, ale wątpi, że wystarczy... Takie czasy, co zrobisz :)

 

Edytowane przez rzymo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WebCM najmłodszy kupujący XD.

Dobry żart. Musiałbyś zacząć młodnieć z wiekiem.

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, rzymo napisał:

Większość znanych mi osób ze środowiska IT (a że lat trochę mam, to znajomości głównie w okolicach poziomu seniora, a nie juniora 'na dorobku') to albo już wybrało mniejsze miasteczka,

A ja w firmie mam ponad 100 osób z wieloletnim doświadczeniem i nikt do małego miasteczka na prowincję nie ucieka. Jedna osoba tak zrobiła i zawinęła się na wschód kraju, pracując zdalnie. Reszta albo mieszkanie we Wrocku, albo dom pod miastem. Drugie sto z mniejszym doświadczeniem robi tak samo, tylko wybierają mniejszy metraż. Zatem, jak widać, branża masowo nie ucieknie za granicę, bo o tym była mowa. Migracja większości osób z IT ogranicza się do zasięgu województwa.

Edytowane przez Karister
  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi znajomi z IT też raczej max pod miasto do domu (i to raczej oddalonego niewiele od miasta).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pojawił się temat stóp procentowych, a jak mówiłem kilka stron temu, że planuję wziąć kredyt ze stałą stopą, to nie, po co, szkoda kasy :D Kolega z zespołu miesiąc temu podpisał umowę kredytową w Santanderze ze stałą stopą, wyjdzie na plus, jeśli WIBOR przekroczy 1.7%, czyli za jakieś pół roku. W sumie, jak tak dalej pójdzie, w połowie roku będzie można przebierać w ofertach mieszkań sprzedawanych przez ludzi, których już nie stać na spłatę kredytu. Pierwsze mieszkania już się pojawiają - ostatnio widziałem ofertę "pilnej sprzedaży mieszkania", które w ciągu dwóch tygodni potaniało z 670 na 600k za 67m2.

Zastanawiam się, jaką zdolność ma @WebCM, jeśli 60m2 mieszkanie wymaga kredytu pod korek, a teraz stać go tylko na kawalerkę. Jeśli zdecydujesz się sprzedać to mieszkanie, daj znać, może będę zainteresowany :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, Kitu napisał:

jak mówiłem kilka stron temu, że planuję wziąć kredyt ze stałą stopą, to nie, po co, szkoda kasy :D

Bo szkoda. Wiesz, że żeby ten kredyt się opłacał, stopa musi wzrosnąć do ok. 4.5%? W praktyce musi wzrosnąć więcej, bo przecież musi coś zrównoważyć straty, które poniosłeś na etapie <4,5%. To wszystko żeby wyjść na zero...

Stała stopa w tym kraju to raczej bezsens. Warunki są tak złe, że Glapcio musiałby nam przywalić bardzo szybko 10% by się to opłacało tym, którzy się w to dali wkręcić.

Już nie wspominając o tym, że to tylko na 5 lat, potem CI podnoszą. Więc to nie tyle stała stopa, co stopa zmienna skokowo.

 

45 minut temu, Kitu napisał:

W sumie, jak tak dalej pójdzie, w połowie roku będzie można przebierać w ofertach mieszkań sprzedawanych przez ludzi, których już nie stać na spłatę kredytu

Za dużo wykopu czytasz ;)

Edytowane przez Kaiketsu
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze stopą sugeruję się tym, co wiem od człowieka, który na taki kredyt się zdecydował i co widzę i widziałem w kalkulatorze na stronie banku - przy 540k różnica wynosiła 300-400 złotych (Santander, wartość 600k, 540k kredytu, 30 lat, klient banku ze wszystkimi obniżkami % i prowizji). O mniej więcej tyle samo wzrosły po ostatnich podwyżkach stóp. Nie ma aż tak wielkiej różnicy, szczególnie, że po 5 latach znowu wchodzi się na zmienną. Chociaż kalkulatory swoje, rzeczywistość swoje, a wzoru umowy oczywiście nie ma dostępnego.

A wykopu nie czytam wcale, widzę tylko płacze ludzi we wszelkich mediach społecznościowych i komentarzach pod artykułami (i to nie na interii czy gazecie), że rata wzrośnie im o 60 złotych po pierwszej podwyżce i już budżet im się nie spina. Za pół roku z tych 60 złotych zrobi się 300, a przy niższych dochodach zacznie się robić problem. Wbrew pozorom całkiem sporo ludzi brało tanie kredyty na 25-30 lat bez zapasu w budżecie na ratę większą o choćby 20%, nie wspominając o jakichkolwiek zwiększonych kosztach życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Kitu napisał:

Zastanawiam się, jaką zdolność ma @WebCM, jeśli 60m2 mieszkanie wymaga kredytu pod korek, a teraz stać go tylko na kawalerkę. Jeśli zdecydujesz się sprzedać to mieszkanie, daj znać, może będę zainteresowany

Z tego co pamiętam to jedno mieszkanie ma już na kredyt, teraz chce dobrać drugie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, lukadd napisał:

Z tego co pamiętam to jedno mieszkanie ma już na kredyt, teraz chce dobrać drugie.

To wpierw musi sprzedać stare i dopiero kupić nowe. Inaczej będzie płakał jak przyjdzie płacić 18% podatku XD

Albo na odwrót XD musi kupić wpierw nowe a później wrzucić to w koszta na cele mieszkaniowe.. chyba ta druga wersja XD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Kitu napisał:

Wbrew pozorom całkiem sporo ludzi brało tanie kredyty na 25-30 lat bez zapasu w budżecie na ratę większą o choćby 20%, nie wspominając o jakichkolwiek zwiększonych kosztach życia.

Jeśli brali na siebie, to sprzedaż będzie ostatnią rzecza, która przyjdzie im do głowy.

Spójrz na to w ten sposób:

Jesteś Sebixem, zarabiasz 2500 na magazynie, Twoja dziewczyna Karyna dostaje minimalną w żabce. Macie kredyt na kawalerkę w mieście.

Podnoszą wam gwałtownie stopy, rata rośnie o kilkaset złotych.

"Sprzedajemy!" ?

Ok, to gdzie pójdziecie? :E 

Płacić dokładnie tyle samo na wynajmie? Przecież was nie stać?

Czy może do mamy? A co jak mama się nie zgadza, hm?

Pod most?

Seba weźmie nadgodziny, odpuści czteropak harnasia co weekend, albo teściowa trochę się dorzuci. Nie widzę innego rozwiązania.

 

Sprzedawać to może gość, który przy przeciętnych dochodach wziął kilka mieszkań i próbuje je wynajmować.

Taki rzeczywiście może ponieść straty, ale ilu ich jest i czy przypadkiem na te mieszkania nie czeka odpowiednia grupka bogatych, by to wciągnąć i wynajmować tym, których (przez drożejące raty) już nie stać na kredyt?

I nie mówię tu o obecnie zakredytowanych, tylko o tych, którzy właśnie wchodzą w dorosłość. Sporą część z nich czeka tylko minimalna. Wzrost stóp o 3-4% obniża ich i tak niską zdolność kredytową w znaczący sposób - te osoby są skazane na wynajem. I z każdą podwyżką stóp procentowych, ilość osób skazanych na wynajem rośnie. A to oznacza wzrost popytu na wynajem, dalej - wzrost rentowności mieszkań na wynajem - wzrost popytu na małe mieszkania. WIęc te same, które będzie musiał sprzedać "pseudorentier" na kredycie, kupi ktoś za gotówkę i wynajmie bez problemu.

Dopóki nie mamy stóp procentowych rzędu ~10%, to obstawiam, że podaż wychodzących z przekredytowanego "rentierstwa" będzie równoważona popytem gotówkowych "prawdziwych" rentierów z uwagi na rosnącą atrakcyjność wynajmowania (co oczywiście podniesie koszt najmu, a jakże).

Przy ~10% to będziesz miał bankructwa małych biznesów (kredyt firmowy, leasing X2,5), rosnące bezrobocie, stagflację i protesty na ulicach. Wtedy rzeczywiście ceny mieszkań spadną, ale i sytuacja w kraju zrobi się dramatyczna. Wąpię, że pisowcy zdecydują się na taki krok.

 

10 godzin temu, Kitu napisał:

przy 540k różnica wynosiła 300-400 złotych (Santander, wartość 600k, 540k kredytu, 30 lat, klient banku ze wszystkimi obniżkami % i prowizji).

Nie znam takich kredytów :E  ściemnia Ci ten kolega. Finalna różnica to będzie ~800 zł, z grubsza tyle, ile dopłacisz na stopie 4 - 4.5%. I jeszcze 60k (10%) wkładu własnego czyt. niski wkład własny i takie warunki? hehe, takie cuda to tylko w opowieściach ziomów.

Edytowane przez Kaiketsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też wydaje mi się, że ludzie sprzedadzą mieszkania i pójdą na wynajem płacić jeszcze więcej XD 

Identycznie jak z ubezpieczeniem kredytu. Nie ma pan zdolności, ale z ubezpieczeniem i rata wyższa o kilkaset zł ma pan już zdolność.

Ten sam mind fuck. XD

 

A jeśli chodzi o biznesmenów nieruchomościowych, no na pewno mają po kilka mieszkań w kredycie. Przecież nie braliby za gotówkę 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Minciu napisał:

A jeśli chodzi o biznesmenów nieruchomościowych, no na pewno mają po kilka mieszkań w kredycie. Przecież nie braliby za gotówkę 

Jak to kołcze mawiają "ja inwestuję inteligentnie, dźwignią!" XD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak z ciekawosci jakie ceny za metr u Was, i w jakich miastach? +- lokalizacja? Kraków 3 lata temu 12tys za metr to był kosmos, teraz 12 tys to nic. I to nie w samym centrum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, Kitu napisał:

Pojawił się temat stóp procentowych, a jak mówiłem kilka stron temu, że planuję wziąć kredyt ze stałą stopą, to nie, po co, szkoda kasy :D Kolega z zespołu miesiąc temu podpisał umowę kredytową w Santanderze ze stałą stopą, wyjdzie na plus, jeśli WIBOR przekroczy 1.7%, czyli za jakieś pół roku. W sumie, jak tak dalej pójdzie, w połowie roku będzie można przebierać w ofertach mieszkań sprzedawanych przez ludzi, których już nie stać na spłatę kredytu. Pierwsze mieszkania już się pojawiają - ostatnio widziałem ofertę "pilnej sprzedaży mieszkania", które w ciągu dwóch tygodni potaniało z 670 na 600k za 67m2.

Zastanawiam się, jaką zdolność ma @WebCM, jeśli 60m2 mieszkanie wymaga kredytu pod korek, a teraz stać go tylko na kawalerkę. Jeśli zdecydujesz się sprzedać to mieszkanie, daj znać, może będę zainteresowany :P

Jak się wczyta w umowę kredytową to się może zdziwić. Kredyty ze stałą stopą zablokowaną np. na 5 lat zwykle zawierają różne możliwości dochodzenia od banku rekompensaty.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak w Polsce ale jak ja bralem kredyt ze stala stopa procentowa to nawet jak % spadl to zrobilem przefinansowanie. Ruchomy u mnie calkowicie nie oplacalny.

Przefinansowanie robilem w tamtym roku bez ponoszenia kosztow 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, MaxForces napisał:

Nie wiem jak w Polsce ale jak ja bralem kredyt ze stala stopa procentowa to nawet jak % spadl to zrobilem przefinansowanie. Ruchomy u mnie calkowicie nie oplacalny.

Przefinansowanie robilem w tamtym roku bez ponoszenia kosztow 

W Eurozonie sprawa wygląda inaczej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, MaxForces napisał:

Nie wiem jak w Polsce ale jak ja bralem kredyt ze stala stopa procentowa to nawet jak % spadl to zrobilem przefinansowanie. Ruchomy u mnie calkowicie nie oplacalny.

W USA to kredyty to marzenie, stała stopa na 30 lat bez większych cyrków. W EU jesteśmy ruchani jak dzicy na zmiennej stopie + fatalnymi warunkami na kredytach o stałej stopie (włącznie z możliwością dochodzenia rekompensaty o których wspomina @iwanme).

Szkoda że nie mogę tam wziąć kredytu a nie bawić się w polskie złodziejstwo bankowe na zmiennej.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, Camis napisał:

 

Dzieci wykopu juhu bańka pęknie, kredyty w pi#du... Jednak jak wzrost stop procentowych przełoży się na koszty najmu to kogoś obchodzi? Materiały budowlane i robocizna drożeje. Jakoś nie widzę 10/15% stóp jak ten pan straszy, bo to państwo z kartonu upadnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Monitory qd oled w oknie 10% nie przekraczają 500 nitów, gdzie oledy od LG serii C w oknie 10% mają 700-800 nitów, więc sorry ale się nie zgadzam. Mam w domu DW (po 2 latach ten monitor jest wciąż w topce najbardziej ogarniętych hdr na monitorach) i C3 42 - ten drugi lepiej wypada w hdr (jasność w oknie 10% i większy ekran robią swoje). Co do  Cyberpunk to też obecnie gram w 4k i polecam te dwa mody i ustawienia. Dzięki nim ta gry wygląda lepiej jak nigdy. I highly recommend Cyberpunk 2077 Nova LUT Mod (HDR variant under the Update section + Optional ENV File "Raster", even if you use PT in-game) + setting in-game HDR10PQ + Midpoint 3 + Max HDR Luminance 25% more than your actual display luminance in nits (e.g. 2.000 nits if you have a 1.500 nits TV) + Saturation 0. Then you can also install HD Reworked Project Mod for much better textures (Ultra Quality if you have 16GB VRAM, otherwise Balanced). Performance may take a small hit but you can recover it by just lowering both in-game Volumetric Clouds and Ambient Occlusion settings to Medium (with no noticeable differences).
    • To przy następnym wywaleniu sprawdzę. Jak nie mam internetu to w menadżerze urządzeń nie widać pozycji Intel i225 i w sumie to nic nie mogę zrobić z kartą wtedy.    win 11
    • Dzięki za odpowiedź Dirian i wyjaśnienie z tą obudową. W takim przypadku i po domiarach stwierdzam, że obudowa się zmieści - trochę na styk na szerokość, ale z przodu i z tyłu będzie luźno i przestronnie:) No właśnie - dylematy, dylematy. Chyba jednak skłaniałbym się do tego RTX 4060 Ti 16GB, bo jeśli dobrze rozumiem, to jest on nawet nieznacznie szybszy od RX 7700 XT - oczywiście za dopłatą:) Tylko zastanawiam się, którą konkretnie wersję, bo myślałem o tej https://proline.pl/gigabyte-geforce-rtx-4060-ti-gaming-oc-16gb-gddr6-dlss-3-gv-n406tgaming-oc-16gd-p8118871, ale widzę, że już niedostępna i pytanie czy brać inną - jeśli tak, jaką, czy czekać aż będą mieli dostawę - pytanie czy będą mieli na ten model czy to już wychodzi ze sprzedaży. Druga kwestia, czy decydując się na tego RTX 4060 Ti 16GB pozostałe komponenty można zostawić według tego co podesłał forskoczek20 i będzie się to wszystko razem ładnie zgrywało i działało w sposób optymalny? Ostatecznie chyba jednak będę sam to składał, żeby móc w pełni odczuć fun z nowego sprzętu i wrócić trochę do tych lat minionych, kiedy jako dziecko rozpakowywało się prezenty:) Stąd pytanie - czy coś należałoby dorzucić do tej listy zakupów i czy są jakieś dobre programy, żeby ogarnąć sterowniki, aktualizację BIOS itd., czy jednak najlepiej brać wszystko ze stron producentów i instalować ręcznie? 
    • https://www.itemfix.com/v?t=hrpf5c
    • https://www.pap.pl/aktualnosci/beda-szkolenia-wojskowe-dla-mlodych-kogo-obejma
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...