Skocz do zawartości
WebCM

Zakup mieszkania od dewelopera

Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, King Arthas napisał:

A ja wręcz przeciwnie. Fit for 55 wisi na horyzoncie. Na pewno będzie łatwiej ogarnąć papiery środowiskowe czy energochłonności dla budynku, który został wybudowany niedawno, niż z takiego, który był budowany jako wielka płyta w latach dziewięćdziesiątych. 

Pełna zgoda. Pisałem, że za nic nie kupował bym "dziury w ziemi". Czy ktoś kupi mieszkanie 2 czy 15 letnie to już inna sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Luboniu jest jedna spoko inwestycja, tylko problemem jest brak garażu, wszystko to miejsca publiczne więc jest ryzyko że nie będzie gdzie parkować. 

Może te segmenty nie są takie złe XD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Keken napisał:

Najlepsze bliźniaki łączone garażem :D

To wtedy zawsze jest pytanie "po cholerę jest to bliźniakiem" ;) oprócz tego że deweloper oszczędził na mniejszej działce i jednej ścianie...

Teraz, galakty napisał:

Może te segmenty nie są takie złe XD

No nie są takie złe. Tylko nie daj sobie wcisnąć segmentu w szczerym polu. Stacja kolejowa ma być blisko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolej jest bardzo fajna, pod warunkiem, że działa. Bo jednak jak się coś rozkraczy  to rozwala komunikację na kilka godzin zanim ogarną. A w Warszawie jak coś się stanie na średnicy między Wschodnią a Zachodnią to się rozkład we wszystkich kierunkach sypie na pół dnia  Do tego planowane remonty i zostaje zapchany podmiejski jadący wężykiem godzinę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Warszawie poprawi się po 2027 z uwagi na przebudowę linii średnicowej. Przebudowany układ torowy, nowe stacje, dodatkowe tory. Nowy most, zlikwidowane rozjazdy po wschodniej, etc.

Edytowane przez Kaiketsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz spróbować szczęścia i zapolować na te. Powiesz, że jesteś synem jakiegoś PiSowca to za 250k puszczą.

93metry, centrum Wawy.

 

  • Haha 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Kaiketsu napisał:

W Warszawie poprawi się po 2027 z uwagi na przebudowę linii średnicowej. Przebudowany układ torowy, nowe stacje, dodatkowe tory. Nowy most, zlikwidowane rozjazdy po wschodniej, etc.

Fakt,że idzie ku lepszemu, ale kaktus mi wyrośnie na ręce jak się wyrobią do 2027. Wiesz, ze od Dmowskiego do de Gaule'a tory idą pod Alejami bezpośrednio pod jezdnią? Jak to rozkopią to przynajmniej ro będzie armageddon kolejowo-autobusowo-tramwajowy w centrum.

A co do rozterek galakty to od biedy można rozbić sobie wykańczanie na raty. Wiadomo, łazienka i podlogi raczej na start, ale jak ktoś nie jest masterszefem to w kuchni wystarczy  zlew, lodówka i jakaś szafka z olx czy dwie, na tym mikrofala i kuchenka, choćby na butlę. Do spania materac, podstawowe meble biurko, jakiś stół też z olx czy grup śmieciarkowych. A potem dokańczać w miarę kasy i priorytetów (czy wolisz najpierw kuchnie, czy szafę w zabudowie itd.) Miałem kumpla co tak mieszka kilka miesięcy. tylko on dodatkowo jeszcze część rzeczy robił sam z ojcem. Jak sam twierdził może i na razie spartańsko ale na własnym, co po latach wynajmu i przeprowadzek było dla niego ważne.

Edytowane przez 209458

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, 209458 napisał:

A co do rozterek galakty to od biedy można rozbić sobie wykańczanie na raty. Wiadomo, łazienka i podlogi raczej na start, ale jak ktoś nie jest masterszefem to w kuchni wystarczy  zlew, lodówka i jakaś szafka z olx czy dwie, na tym mikrofala i kuchenka, choćby na butlę. Do spania materac, podstawowe meble biurko, jakiś stół też z olx czy grup śmieciarkowych. A potem dokańczać w miarę kasy i priorytetów (czy wolisz najpierw kuchnie, czy szafę w zabudowie itd.) Miałem kumpla co tak mieszka kilka miesięcy. tylko on dodatkowo jeszcze część rzeczy robił sam z ojcem. Jak sam twierdził może i na razie spartańsko ale na własnym, co po latach wynajmu i przeprowadzek było dla niego ważne.

I taki był plan, robiłem kosztorys, połatwiłem sobie znajomych co mogą zrobić po kosztach, było to do zrobienia.

Tylko mieszkanie tak zdrożało, że musiałbym mieć już 15% wkładu na start i inne opłaty bankowe (wiecie że biorą kilka/naście tysięcy prowizji, a wniosków z lipca dalej nie przetworzyli?) i zwyczajnie zrobiło się za drogo żeby to w pojedynkę ogarnąć. Jeśli w ciągu dwóch tygodni mieszkanie zdrożało o 11% to ja nie mam pytań.

Trafiłem w złym czasie, jakbym zaczął pracę rok wcześniej to bym z palcem w nosie to ogarnął, a pożyczać kilkadziesiąt tysięcy na start by w ogóle kredyt dostać... Trochę ryzykowne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z wykończeniem też będzie problem. Wykończeniowcy chcą podnosić swoje i tak wysokie stawki przez bk2%.

Godzinę temu, galakty napisał:

Trafiłem w złym czasie

Ja bym powiedział, że trafiłeś w świetnym. Rok temu to miałbyś RRSO rzędu 10% i perspektywę dalszego wzrostu stóp :E

A dwa lata temu to byś wziął sobie kredycik i patrzył jak rata rośnie, a Ty nic nie możesz zrobić, bo masz kredyt transzowy a do pełnego uruchomienia (co otwiera możliwość refinansowania) nie możesz przejść na stałą 8:E

Edytowane przez Kaiketsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Kaiketsu napisał:

Ja bym powiedział, że trafiłeś w świetnym. Rok temu to miałbyś RRSO rzędu 10% i perspektywę dalszego wzrostu stóp :E

A dwa lata temu to byś wziął sobie kredycik i patrzył jak rata rośnie, a Ty nic nie możesz zrobić, bo masz kredyt transzowy a do pełnego uruchomienia (co otwiera możliwość refinansowania) nie możesz przejść na stałą 8:E

Nie do końca, na początku tego roku kupiłbym takie samo mieszkanie za 450k, rata oczywiście byłaby wyższa, ale miałbym co kupić na spokojnie bo leżały niechciane. Teraz ani biura nieruchomości nie wyrabiają, ani banki. Tak naprawdę Ci co złożyli wnioski o kredyt 3 lipca dalej nie mają decyzji... 

Tu musi zacząć powstawać więcej inwestycji żeby się uspokoiło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Stopy kiedyś spadną. Kredyty pewnie wrócą do 4-5% na stałej. Może w 2025, może w 2026. Ale wzrost cen wynikający z pompy pod bk2% już zostanie.

Socjalizm znów się nie udał.

Mnie osobiście zawsze to męczyło, że muszę w życiu się o coś ciągle ścigać - bo wejdzie opresyjne prawo, bo zabiorą jakieś możliwości, bo wzrosną ceny... Nie mogę skupić się na życiu tu i teraz, bo zawsze trzeba być trzy kroki przed kolejną zmianą utrudniającą życie.

Edytowane przez Kaiketsu
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz to wygląda jak dziki zachód, ludzie się rzucają na mieszkania które drożeją o 10% w ciągu dwóch tygodni i dalej się o nie zabijają...

Ja już zluzowałem bo zwariuję, będę zerkał na nowe inwestycje, dzwonił i pytał. Ale na pewno nie dam 580k za 53 metry i 3 miejsca postojowe których nie mogę sprzedać. Gdybym mógł to bym opchnął potem drożej i zredukował podwyżki, ale się nie da. Wynajmować niby można, chyba... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ewentualnie rozważ mniejsze, albo dalej. Wynajem ? Można, ale generalnie to w PL wynajem jest bardzo niekomfortowy. Nie możesz wynająć od instytucji, musisz dobijać dealu z jakimś januszem, stawki wynajmu tragiczne (w porównaniu z np. Niemcami). Samo szukanie mieszkania pod wynajem to jest p***dolony dramat, bo jest ogromna konkurencja, może bk2% trochę to ograniczy.

A tak - jedziesz, oglądasz, podoba Ci się, mówisz, że chcesz - a właściciel na to, że jest jeszcze dziesięciu innych, którzy chcą. I mamy rakową sytuację, gdzie albo właściciel robi licytację wysokości czynszu, albo wybiera po jakichś absurdalnych kryteriach i np. zawsze odpadniesz, bo masz kota :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Kaiketsu napisał:

Ewentualnie rozważ mniejsze, albo dalej.

Mniejsze widziałem 43 metry a to już klitka totalna... Nawet nie zmieszczę gratów które mam teraz na 47m2 XD

Jakieś 47-50m2 dwupokojowe ewentualnie, jakoś przeżyję z tym biurkiem w sypialni...

Wynajem mi chodziło miejsca postojowego ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 21.07.2023 o 16:22, galakty napisał:

Problem z wtórnymi u mnie jest taki, że za 450k masz wielką płytę i łazienkę sprzed 30 lat XD

Ja kupiłem za 422k mieszkanie 51,2m2 (wcześniej pisałem 52-53) z miejscem w garażu podziemnym.

Teraz kawalerka obok mnie (dosłownie drzwi obok, dzielimy ścianę) 35m2 kosztuje 490k + obowiązkowe 65k za miejsce postojowe.

Czyli 555k za 35m2, a ja 4 i pół roku temu płaciłem 422k za 51,2m2 :E

Tym tokiem myślenia ja powinienem swoje mieszkanie sprzedać za 490k/35*51,2=716,8k +65k za miejsce postojowe
781,8k

Wiadomo, że im większe mieszkanie cena za metr jest mniejsza, ale pomijając ten fakt wartość wzrosła o ponad 85% w niecałe 5 lat.
Nawet jak przyjąć w/w różnice wartości metra i odjąć 10% od wartości mieszkania, a miejsce zostawić 65k to mam wzrost wartości mieszkania o 68%.

Niestety ceny są popierdzielone, a przez parę miesięcy magiczny 2% zrobi wzrosty, bo rynek nagle się odkorkował i kupujących blokuje już jedynie wydajność banków w przerabianiu wniosków.

Mam nadzieję, że do końca roku to się uspokoi i mieszkania wrócą do cen z początku 2023.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, michasm napisał:

Mam nadzieję, że do końca roku to się uspokoi i mieszkania wrócą do cen z początku 2023.

Pewnie będzie jakaś korekta, ale jak stopy zaczną spadać, to do boju ponownie wkroczą lokaciarze... :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Kaiketsu napisał:

Pewnie będzie jakaś korekta, ale jak stopy zaczną spadać, to do boju ponownie wkroczą lokaciarze... :E

Tam gdzie chciałem kupić to 53m2 widziałem że wszędzie dookoła działki są wykupione pod mieszkania. Jeszcze nie zaczęli budowy, więc teoretycznie jak to wszystko ruszy to ceny mogą być atrakcyjne.

Od przyszłego roku wejdzie limit wniosków BK2 (co powinno wejść od razu) więc MOŻE będzie lepiej. Ale może też być gorzej.

Dziś znalazłem 51m2 w dobrej cenie, zadzwonię i zobaczę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, michasm napisał:

Czyli 555k za 35m2, a ja 4 i pół roku temu płaciłem 422k za 51,2m2 :E

Niby niedawno ale kiedyś to było 8:E  Też wtedy kupiłem, lekko ponad 55m2, jeszcze się załapałem na ostatni rzut MDM i mi pokrył 10% wkładu. Kredytu wyszło chyba jakoś ~220k a i tak żal było brać większe bo tak drogo 8:E
Oczywiście kupione jako dziura w ziemi a blisko odbiorów ludzie kupowali ostatnie mieszkania już o wiele drożej. Kolejny etap to kolejna inna historia i deweloper zrywał umowy rezerwacyjne żeby sprzedać drożej jeszcze raz :lol2:

Krótki kredyt, niska ratka, niskie stopy, w ogóle miałem tego nie nadpłacać ale wiadomo co się stało więc w tym roku zamknąłem cały kredyt, nawet fajny zwrot prowizji był

Teraz tylko zbierać na działkę za 500k-1kk :D RIP

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba tylko ja z pclabowiczów 30+ nie kupiłem wtedy, oczywiście był to błąd, no ale cóż. Za głupotę się płaci. Wtedy mogłem brać mieszkanie koło metra za 8000 PLN/m^2, teraz to 14000 PLN/m^2 z perspektywą na 16000 PLN/m^2 jak dalej tak pójdzie, więc ogólnie decyzja bardzo zła.

A tu jeszcze trzeba zebrać na miejską działkę 8:E Które tak na marginesie to podrożały znacznie bardziej niż mieszkania i nie przestają drożeć, tylko mniejszy szum koło nich jest w mediach.

z4ec5JK.png

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe po co to tak rośnie skoro mamy ujemny przyrost naturalny i nie ma planów na zmianę tego stanu rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo nie mamy ujemnego przyrostu naturalnego tam, gdzie to rośnie. ;)

 

Generalnie jak ktoś się nie załapał 3-4 lata temu to już po herbacie raczej.

Edytowane przez Kaiketsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eeeeee, przy każdej banieczce zawsze tak gadają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, adashi napisał:

Eeeeee, przy każdej banieczce zawsze tak gadają.

No i mają rację niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I banieczka rośnie, a każdy mówi że pęknie, a jeszcze tego nie widać :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, adashi napisał:

Ciekawe po co to tak rośnie skoro mamy ujemny przyrost naturalny i nie ma planów na zmianę tego stanu rzeczy.

Gdzie ulokujesz imigrantów? ;) Ciekawe jaka narodowość będzie najbardziej łykać BK2 xD 

15 minut temu, Kaiketsu napisał:

To chyba tylko ja z pclabowiczów 30+ nie kupiłem wtedy, oczywiście był to błąd, no ale cóż. Za głupotę się płaci. Wtedy mogłem brać mieszkanie koło metra za 8000 PLN/m^2, teraz to 14000 PLN/m^2 z perspektywą na 16000 PLN/m^2 jak dalej tak pójdzie, więc ogólnie decyzja bardzo zła.

Ja dopiero w tym roku mam jakąkolwiek możliwość wzięcia kredytu... I akurat ceny wywaliło w kosmos :< 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...