Skocz do zawartości
WebCM

Zakup mieszkania od dewelopera

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)
3 godziny temu, FataIity napisał:

Mogę wiedzieć skąd dane,

Między innymi stąd

https://serwisy.gazetaprawna.pl/nieruchomosci/artykuly/8690714,nbp-statystyki-mieszkania-nieruchomosci-wlasne-potrzeby.html

o pustostanach

https://forsal.pl/nieruchomosci/artykuly/9369781,pustostany-do-remontu-ile-takich-lokali-jest-w-polsce.html

w raportach GUS dot. nieruchomości też trochę ciekawych informacji jest

https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/infrastruktura-komunalna-nieruchomosci/nieruchomosci-budynki-infrastruktura-komunalna/obrot-nieruchomosciami-w-2022-roku,4,20.html

Edit: i teraz ciekawostka, którą żeby zrozumieć trzeba się zagłębić w temat

https://mieszkanicznik.org.pl/rynek-najmu-prywatnego-w-polsce/

13% to najem, z czego 1% od funduszy inwestycyjnych, a to jednak one wykupują sporo mieszkań. Odpowiedź pośrednio jest tutaj (cytat z jednego z powyższych linków)

Cytat

W 2022 r. nie więcej niż jedno mieszkanie nabyło 86% osób fizycznych, 13% kupiło od 2 do 99 lokali i 1% zakupił więcej niż 100 mieszkań. Nabywanie jednorazowo powyżej 100 mieszkań w 2022 r. (zakupy pakietowe) dotyczyło głównie dużych firm deweloperskich.

i teraz by trzeba grzebnąć w GUS ile w 2022 roku było ogółem transakcji kupna mieszkań. Wtedy można się dogrzebać mniej więcej ile fizycznie mieszkań było w tych 86% ile w 13% i ile w 1%.

I tak masz mniej więcej rok w rok. Zatem nawet jak ktoś co rok będzie kupował 1 mieszkanie, to po 5 latach będzie miał 5 mieszkań, a taki fundusz kupujący po 50 mieszkań, po 5 latach będzie miał ich 250.

Edit 2: Zobacz jeszcze jedno. Są firmy deweloperskie które skupują mieszkania. Nawet jak upadną, bo nie będą budowali nowych, to mają zapas by sprzedawać te już wybudowane. Pięknie pieniądz idzie z ręki do ręki byleby mieć pretekst, że kolejna budowa ma sens, ja to przynajmniej tak widzę. Zatem upadłość iluś tam deweloperów niewiele zmieni, a ulgi podatkowe nakręcą tylko spiralę, bo już widziałbym możliwości kombinacji. Ulgi musiałyby wykluczać deweloperów i fundusze, co za tym idzie, nie zmieniłoby to cen na niższe. 

Edytowane przez LeBomB

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
2 godziny temu, Melodyman napisał:

to jest bzdura, ludzie jak chcieli miec dzieci to mieszkali po 3 pokolenia w domu albo po 6 osob na 40m2 wielkiej plyty ;)

No i fajnie, tylko, że młodzi nie chcą wychowywać dzieci w takich warunkach w jakich sami się wychowywali. To, że chce się lepiej dla swoich pociech jest zupełnie normalne. Nie po to się kształcą, spędzają blisko 20 lat na edukacji żeby nawet nie móc swoim dzieciom zapewnić normalnych warunków bytowych.

Edytowane przez Kris194
  • Like 3
  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
2 godziny temu, bergercs napisał:

Ceny za wynajem jak w Niemczech w podobnym miasteczku na podobnym zadupiu :E

Z ciekawości sobie zerknąłem na ceny wynajmu mieszkań na Żoliborzu w Wawie, ceny podobne jak w Kolonii w podobnej dzielnicy przy centrum :E, ale w Kolonii zarobki ponad 2x większe niż w Warszawie :E

Edytowane przez lukadd
  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, Szambo napisał:

Gdzie takie rodzynki? Mieszkania w 50-letnich blokach to rozstrzał 550-700k.

Teraz to chyba grunt mieć te 20% na wkład, bo to trochę obniża oprocentowanie.

Znowu na szybko spojrzenie: 485K zł (no dobra, więcej niż podałem wyżej), na otodom, 48.8m2, Poznań, Unii Lubelskiej.

20% na wkład? Jak nie masz, to jedziesz z tym, co masz. 

Najlepiej mieć bańkę gotówki, albo od razu pięć, to obniża oprocentowanie do zera, tylko co z tego? :) Chcesz kupić mieszkanie, czy chcesz szukać kłód na drodze do kupna? To drugie to w obecnych czasach jest znacząco łatwiejsze :E 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Szambo napisał:

Bo najlepiej wpierw mieć mieszkanie, bo ja już jest dziecko to przecież zdolność niższa.

Z dziekiem to nawet wynajać trudniej, bo co drugi wynajmujący wyobraża sobie, że jak z dzieciakiem to już tylko kombinują jak tu przestać płacić i nie dać się eksmitować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, lukadd napisał:

Z ciekawości sobie zerknąłem na ceny wynajmu mieszkań na Żoliborzu w Wawie, ceny podobne jak w Kolonii w podobnej dzielnicy przy centrum :E, ale w Kolonii zarobki ponad 2x większe niż w Warszawie :E

Ceny wynajmu w Polsce w stosunku do zarobkòw to patologia. Jak rozmawiam ze znajomymi z Niemiec i mòwię im ile w Polsce kosztuje wynajem a ile się zarabia to się zastanawiają jak my w ogóle wiążemy koniec z końcem.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Bono[UG] napisał:

 

Czy idzie samemu zrobić konserwację rygli w drzwiach, czy trzeba wołać specjalistę?
Górne rygle głównego zamka zaczęły mi bardzo ciężko chodzić, o ile otwieranie ok choć widać pewne opóźnienie chowania się bolców, tak zamykanie idzie bardzo ciężko. Można tam psiknąć jakimś smarem do zamków, czy lepiej tego nie usyfić?

Luzy i odkręcające się śrubki. Podkręcać i skasować.

Kupić psikadło do zamków ale smarne. Nie oszczędzać w miejscu wkładki zamka. Szczególnie istotne przy drzwiach zewnętrznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Panowie wątek o mieszkaniach jest obok :E

Edytowane przez Zhao
Posty przeniesione... :)
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
2 godziny temu, Kris194 napisał:

No i fajnie, tylko, że młodzi nie chcą wychowywać dzieci w takich warunkach w jakich sami się wychowywali. To, że chce się lepiej dla swoich pociech jest zupełnie normalne. Nie po to się kształcą, spędzają blisko 20 lat na edukacji żeby nawet nie móc swoim dzieciom zapewnić normalnych warunków bytowych.

fajnie ale to po prostu nieprawda (znaczy ludzie faktycznie chca dla dzieci lepiej niz dla siebie! ale to nie jest istotne dla dzietnosci) bo mamy dobra dzietnosc wsrod malzenstw

problem w tym ze osoba samotna nawet jak opanuje palac prezydencki to dalej nie wyprodukuje dziecka

Edytowane przez Melodyman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 27.05.2024 o 09:09, Kris194 napisał:

No i fajnie, tylko, że młodzi nie chcą wychowywać dzieci w takich warunkach w jakich sami się wychowywali. To, że chce się lepiej dla swoich pociech jest zupełnie normalne. Nie po to się kształcą, spędzają blisko 20 lat na edukacji żeby nawet nie móc swoim dzieciom zapewnić normalnych warunków bytowych.

Trafiles w punkt. Dodam do tego ze dzieci nie chca miec dzieci to walsnie sa realia obecnej zeczywistosci. Jest ich coraz mniej. Powod dziedzi kosztuja.

W dniu 27.05.2024 o 09:54, Kris194 napisał:

Ceny wynajmu w Polsce w stosunku do zarobkòw to patologia. Jak rozmawiam ze znajomymi z Niemiec i mòwię im ile w Polsce kosztuje wynajem a ile się zarabia to się zastanawiają jak my w ogóle wiążemy koniec z końcem.

Calkowita prawda,sam sie zastanawialem jak to jest mozliwe.

Edytowane przez MaxForces

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, MaxForces napisał:

Trafiles w punkt. Dodam do tego ze dzieci nie chca miec dzieci to walsnie sa realia obecnej zeczywistosci. Jest ich coraz mniej. Powod dziedzi kosztuja.

Nie kosztują tylko młodzi nie chcą sobie "marnować" życia na dzieci. Kiedyś 20-24 lata to był czas na dziecko i wychowanie, dziś to czas na imprezy i podróże zagraniczne. Kasa oczywiście też fajna, ale nie chodzi o to że idzie na dziecko, tylko nie można jej przeznaczyć na fajniejsze atrakcje. Do tego robimy się coraz bardziej wygodni, leniwi. Czy to złe? Cóż, takie czasy mamy. 

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat koszt utrzymania dziecka jakoś tym "najbiedniejszym" często nie przeszkadza i wesołe gromadki latają po podwórkach :E wiem, że mocno stereotypowo to brzmi ale tak jest. Problemem nie jest koszt sam w sobie. Obecne pokolenie ma więcej możliwości spędzania czasu, może swobodnie zwiedzać, korzystać z życia, jeździć, konsumować co i w jakich ilościach chcą. 

Dziecko mimo, że nie jest kotwica której nie ruszysz to nadal jakiś hamulec. Zupełnie inaczej planujesz wakacje, z pewnych przyjemności nie skorzystasz, chyba, że masz kogoś do opieki. Twój dzień i rutyna zmienia się. Czas dla siebie zwłaszcza w początkowym okresie życia pociechy jest mocno ograniczony. Młodzi tego nie chcą. 

Mam dwie małe córeczki, 2 lata z hakiem a druga 3 miesiące. Wiem ile się zmieniło i jakie ograniczenia mam. A Ci co mówio ze dziecko nie jest ograniczeniem najprawdopodobniej albo mają codzienna pomoc albo po prostu kosztem dziecka albo partnera realizują dużo bardziej swoje pasje i przyjemności.

  • Upvote 8

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 27.05.2024 o 15:16, Szambo napisał:

650 000 zł w PKO BP... Mam wyliczenie... 1 800 000 zł do spłaty.

Ja bym się mocno nie przejmował wyliczeniem, bo ono zakłada, że będziesz płacił 30 lat przy obecnej stopie procentowej. To założenie jest delikatnie mówiąc z dupska: stopy raczej spadną za rok, a nawet jeśli nie - to cel inflacyjny to 2,5% +/-1% i przy jego "osiągnięciu" stopy nie powinny wynosić więćej, niż ~3-3,5%, więc sporo mniej, niż obecnie.

Dodatkowo, średni kredyt to chyba się w 12 lat obecnie spłaca - nadpłacanie kredytu przy dużym oprocentowaniu jest opłacalne.

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 1.06.2024 o 05:15, Kaiketsu napisał:

Ja bym się mocno nie przejmował wyliczeniem, bo ono zakłada, że będziesz płacił 30 lat przy obecnej stopie procentowej. To założenie jest delikatnie mówiąc z dupska: stopy raczej spadną za rok, a nawet jeśli nie - to cel inflacyjny to 2,5% +/-1% i przy jego "osiągnięciu" stopy nie powinny wynosić więćej, niż ~3-3,5%, więc sporo mniej, niż obecnie.

Dodatkowo, średni kredyt to chyba się w 12 lat obecnie spłaca - nadpłacanie kredytu przy dużym oprocentowaniu jest opłacalne.

Nie wiem jak ty wyliczasz ale obecnie pchanie w w kredyt keidy jest stopa procentowa ponad 8% to jest samobujstwo. NIe patrz na srednia co byla wyliczana wczesniej a patzr co jes obecnie bo nadplacasz bardzo duzo. . Stopy procentowe spadna , tak ale pierwsza spadkowa przewidziana na grudzien i to ze spadkeim 0.25. Wiec potrzebujesz 2-3 lat by zrobic przefinansowanie i zaczynac od zera gdzie w pierwszej kolejnisci placisz odsetki..

Do stopy % 3,5%  poczekasz 10 lat bo malenie inflacji nie rzeklada sie roznolegle do wzrostu.

Prosto mowiac jak bym sie Ciebie porodzil to WTOPIL bym kase i plakal bym z dupa w nocniku.A  wiem bo robilem wyliczenia na splate i kupienie za gotowke domu

Edytowane przez MaxForces

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ja wziąłem kredyt 290.000 na 12 lat. Gdybym spłacał przez ten cały okres to wyszedłby mi koszt całego kredytu ok. 465.000. Ale będę chciał go spłacić w maksymalnie 5-6 lat.

Poza tym moje mieszkanie kupiłem w maju zeszłego roku za 630.000, a w grudniu ,kiedy brałem kredyt, bank mi wyliczył jego wartość (budynek nie był nawet jeszcze wybudowany) na 698.000.

Kuzyn kupił w tym samym mieście tylko w innej okolicy chyba 3 lata temu za 9.300 za m2 (stan deweloperski). Obecnie na jego osiedlu ludzie cenią już wykończone mieszkania za 17.000 za m2 (nie wiem czy tyle wezmą).

Edytowane przez Passt

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, MaxForces napisał:

Nie wiem jak ty wyliczasz ale obecnie pchanie w w kredyt keidy jest stopa procentowa ponad 8% to jest samobujstwo. NIe patrz na srednia co byla wyliczana wczesniej a patzr co jes obecnie bo nadplacasz bardzo duzo. . Stopy procentowe spadna , tak ale pierwsza spadkowa przewidziana na grudzien i to ze spadkeim 0.25. Wiec potrzebujesz 2-3 lat by zrobic przefinansowanie i zaczynac od zera gdzie w pierwszej kolejnisci placisz odsetki..

Do stopy % 3,5%  poczekasz 10 lat bo malenie inflacji nie rzeklada sie roznolegle do wzrostu.

Prosto mowiac jak bym sie Ciebie porodzil to WTOPIL bym kase i plakal bym z dupa w nocniku.A  wiem bo robilem wyliczenia na splate i kupienie za gotowke domu

Pomijam błędy ortograficzne, bo to można Ci wybaczyć. Co do obniżania stóp, owszem na dzień dzisiejszy na razie wielkich obniżek nie widać, ale inflacja zaczyna lecieć w dół wiec to kwestia czasu, ale nie 10 lat, proszę Cię. Druga kwestia, nie potrzebuje żadnego refinansowania jak stopy spadną o ile weźmie kredyt ze ze zmienną stopą procentową i nie musi niczego zaczynać od nowa. W stanach to wygląda zgoła inaczej, więc proszę Cię jak nie masz wiedzy to przestań opowiadać bajki i straszyć ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
20 godzin temu, Mark97 napisał:

Pomijam błędy ortograficzne, bo to można Ci wybaczyć. Co do obniżania stóp, owszem na dzień dzisiejszy na razie wielkich obniżek nie widać, ale inflacja zaczyna lecieć w dół wiec to kwestia czasu, ale nie 10 lat, proszę Cię. Druga kwestia, nie potrzebuje żadnego refinansowania jak stopy spadną o ile weźmie kredyt ze ze zmienną stopą procentową i nie musi niczego zaczynać od nowa. W stanach to wygląda zgoła inaczej, więc proszę Cię jak nie masz wiedzy to przestań opowiadać bajki i straszyć ludzi.

Akurat siedze w finansach wiem doskonale co mowie. To ze na zmiennej na poczotku masz mniejszy procent na koncu wychodzisz jak Zablocki na mydle chyba ze masz kase i nadplacasz kredyt. Nie wyglada to inaczej a doslownie tak samo z ta roznica ze w US 99% bierze stala i i robi przefinasowanie i na tym wychodza o wiele lepiej.

Podam Ci przyklad z mojego kredytu. Stala procentowa % 4.7 po dwoch latach zszlem na % 2.3. Zaczynalem od nowa kredyt bo robilem przefinansowanie ale tym sposobem moja splata byla mniejsza o $700.

W obecnej sytuacjikredyt na zmienna to strzal w kolano, zapytaj tych co to zrobili przed wybuchem epidemii. Nadal w Polsce nie jaest rozowo bo mankamenty wschodzniej granicji na zmiennej masz wzrosty i upadki gdzie ostatnio roslo.. W moim odczuciu to jest 10 lat minimum by to sie uspokoijo jak nie wiecej.

Dziekuje za zrozumienie za bledy :)

22 godziny temu, Passt napisał:

Ja wziąłem kredyt 290.000 na 12 lat. Gdybym spłacał przez ten cały okres to wyszedłby mi koszt całego kredytu ok. 465.000. Ale będę chciał go spłacić w maksymalnie 5-6 lat.

Poza tym moje mieszkanie kupiłem w maju zeszłego roku za 630.000, a w grudniu ,kiedy brałem kredyt, bank mi wyliczył jego wartość (budynek nie był nawet jeszcze wybudowany) na 698.000.

Kuzyn kupił w tym samym mieście tylko w innej okolicy chyba 3 lata temu za 9.300 za m2 (stan deweloperski). Obecnie na jego osiedlu ludzie cenią już wykończone mieszkania za 17.000 za m2 (nie wiem czy tyle wezmą).

No chyba ze mieszka w centum Warszawy

Edytowane przez MaxForces

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 3.06.2024 o 05:39, MaxForces napisał:

Prosto mowiac jak bym sie Ciebie porodzil to WTOPIL bym kase i plakal bym z dupa w nocniku.A  wiem bo robilem wyliczenia na splate i kupienie za gotowke domu

Ty mieszkasz w Stanach, tam się chyba urodziłeś (?) i nie rozumiesz sytuacji w PL, więc wybacz, ale my tutaj nie stosujemy się do Waszych wyliczeń opłacalności, bo inaczej byśmy na wiecznym wynajmie żyli.

 

Kredyt na 8% jest drogi, ale wiesz, co jest z perspektywy czasu gorsze? Płacenie komuś za wynajem kasy zbliżonej do raty kredytu na 8% ;)

Edytowane przez Kaiketsu
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 4.06.2024 o 06:21, MaxForces napisał:

W obecnej sytuacjikredyt na zmienna to strzal w kolano, zapytaj tych co to zrobili przed wybuchem epidemii.

Skoro klient może zmienić kredyt, to bank klienta też :>
Żaden bank z własnej woli nie uwiąże się stałą stopą, jeżeli jest jakiekolwiek ryzyko wzrostu inflacji i za nią stóp. Nie czarujmy się, banki nie są instytucjami charytatywnymi, ona na kredytach zarabiają.

Wątpię, żeby u ciebie banki w żaden sposób się nie zabezpieczały w takich sytuacjach i jak podpiszesz dzisiaj kredyt na 1%, to masz absolutną gwarancję takiego oprocentowania przez damy na to 20 lat.

U nas z tymi stałymi wziętymi tuż przed inflacją, to zdaje się nie było wcale tak super, bo jednak banki miały mechanizmy pozwalające na korektę oprocentowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Bono[UG] napisał:

Skoro klient może zmienić kredyt, to bank klienta też :>
Żaden bank z własnej woli nie uwiąże się stałą stopą, jeżeli jest jakiekolwiek ryzyko wzrostu inflacji i za nią stóp. Nie czarujmy się, banki nie są instytucjami charytatywnymi, ona na kredytach zarabiają.

Wątpię, żeby u ciebie banki w żaden sposób się nie zabezpieczały w takich sytuacjach i jak podpiszesz dzisiaj kredyt na 1%, to masz absolutną gwarancję takiego oprocentowania przez damy na to 20 lat.

U nas z tymi stałymi wziętymi tuż przed inflacją, to zdaje się nie było wcale tak super, bo jednak banki miały mechanizmy pozwalające na korektę oprocentowania.

Na zachodzie to nie problem. Dużo moich znajomych wygrało życie bo mają stałą stopę na 5-10lat. Więc dlaczego w Polsce miałby być problem z kredytem na stały procent?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Kłaczkov napisał:

Na zachodzie to nie problem. Dużo moich znajomych wygrało życie bo mają stałą stopę na 5-10lat. Więc dlaczego w Polsce miałby być problem z kredytem na stały procent?

Teraz jak pójdziesz do banku i poprosisz o stały procent to dostaniesz propozycje oprocentowania stałą wyższą niż to co jest teraz.

Więc zamiast 8,5% zaproponują powiedzmy 9%.

Także opłacalność kredytu na stałą stopę jest zerowa w tym momencie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 1.06.2024 o 08:20, larry.bigl napisał:

Akurat koszt utrzymania dziecka jakoś tym "najbiedniejszym" często nie przeszkadza i wesołe gromadki latają po podwórkach :E wiem, że mocno stereotypowo to brzmi ale tak jest. Problemem nie jest koszt sam w sobie. Obecne pokolenie ma więcej możliwości spędzania czasu, może swobodnie zwiedzać, korzystać z życia, jeździć, konsumować co i w jakich ilościach chcą. 

Dziecko mimo, że nie jest kotwica której nie ruszysz to nadal jakiś hamulec. Zupełnie inaczej planujesz wakacje, z pewnych przyjemności nie skorzystasz, chyba, że masz kogoś do opieki. Twój dzień i rutyna zmienia się. Czas dla siebie zwłaszcza w początkowym okresie życia pociechy jest mocno ograniczony. Młodzi tego nie chcą. 

Mam dwie małe córeczki, 2 lata z hakiem a druga 3 miesiące. Wiem ile się zmieniło i jakie ograniczenia mam. A Ci co mówio ze dziecko nie jest ograniczeniem najprawdopodobniej albo mają codzienna pomoc albo po prostu kosztem dziecka albo partnera realizują dużo bardziej swoje pasje i przyjemności.

Identycznie uważam, sam mam 2 latkę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podpisuje sie pod tym, tez juz nie mam czasu na gierki :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Da się bez problemu tylko na niektórych monitorach bo wbiciu 60Hz(taki profil) może nie działać gsync/vrr/adaptive sync. Wtedy wbijasz 100Hz czy 120Hz w zależności od modelu + blokujesz klatki do 60 i jest gitara.  
    • Dalej będziemy brali rosyjski tylko pytanie kto będzie pośrednikiem. Może wcale nie być dużo drożej.
    • Mam pytanie odnośnie zakresu pracy monitorów w ramach Hz, czy da się bez komplikacji ustawić 10bit 60Hz? Ewentualnie z uwagi na 1440p mógłbym przyjąć nawet 100Hz tylko czy przy monitorze to się uda? Na TV 55CX mam 120-119-100-60 i poniżej, ale z uwagi na 4k to raczej grałem na 60hz. Teraz zabieram się za monitor i takie 1440p przy 100Hz 10bit było by super  
    • Wiem, dlatego albo przesuną premierę dla wszystkich sprzętów, aby np. zoptymalizować XSS. Lecz chodziło mi o to, że R* może wymusić z pozycji "siły" marki GTA VI; usunięcie jakieś opcji z XSS np. RT / cienie / opcji gry, co-op  itd. (a które będzie w XSX/PS5) - a standardowo M$ nie pozwala aby gry się różniły zawartością - aby premiera gry była nie zagrożona. Blokuje im szybszego powrotu do domu po pracy gdyby mieli 3x16 GB konsole, poszło by "kopiuj wklej". Mamy 2x16 + 1x10GB, więc muszą poświęcić czas na XSS - tyle i aż tyle. Niech tylko Rockstar pogrozi (hipotetycznie) nie wydaniem w terminie na XSX|S to M$ da wszystkich ludzi, narzędzia i zrobią "cud" że wyciągną XSX 4k/60 XSS 1440p/60 a PS5 biedne 1080p 30
    • Nic   A to dlatego, że każda inwestycja łączy się z ryzykiem (+losowości itd). Dopiero jeżeli zaakceptujesz istnienie ryzyka, można się zastanawiać nad inwestycjami. Wtedy najniższym stopniem ryzyka będą się charakteryzować etfy pasywnie (słowo klucz) śledzące indeksy makro/globalne. To zazwyczaj produkty o niskiej dynamice zmian ceny (słowo-klucz: zazwyczaj ), optymalizowane pod inwestycje liczone w latach, dekadach. Nim pierwsze piniaszki polecą na giełdę, zdecydowanie warto trochę chociaż się dowiedzieć co to wszystko jest. No i przemyśleć dwie sprawy: a) podatek od zysków kapitałowych (w Polsce ucieczka od niego jest możliwa w przypadku powiązania inwestycji z oszczędzaniem emerytalnym); b) optymalizacją kosztów inwestycji, ta jest krytycznie istotna. Chodzi o to, ile będzie się płacić opłat dodatkowych, prowizji, itd. Niektóre inwestycje w klasycznych np. bankach, firmach brokerskich służą zarabianiu pieniędzy głównie dla banku, firmy brokerskiej. Jak bardzo istotny jest to element i dlaczego jest ważne wyskrobanie każdego procenta pokaże zabawa z kalkulatorem procentów składanych
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...