Skocz do zawartości
WebCM

Zakup mieszkania od dewelopera

Rekomendowane odpowiedzi

@Minciu jednak nawet oni (politycy budujący biznes na nieruchach) powinni pamiętać, że im mocniej pompuje się bańkę, tym większe jest prawdopodobieństwo jej pęknięcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, Klakier1984 napisał:

Tylko czy aby na pewno będą jacyś realni beneficjenci tego programu jeżeli ceny znów wystrzelą w kosmos ??

Zakładam, że osoby, które na początku skorzystają z programu rzeczywiście zapłacą mniej pomimo wzrostu cen mieszkań. Zwłaszcza jeśli będą kredyt agresywnie nadpłacać i spłaca go w 10-15 lat, bo "tylko" przez 10 lat państwo będzie dopłacać. 

Wciąż nie rozumiem dlaczego ten program nie obejmie mnie skoro ja też kupiłem mieszkanie na kredyt 5 lat temu. Czym się różni moja sytuacja od osób, które mieszkanie chcą kupić i je na to stać? 

32 minuty temu, Kyle_PL napisał:

@Minciu jednak nawet oni (politycy budujący biznes na nieruchach) powinni pamiętać, że im mocniej pompuje się bańkę, tym większe jest prawdopodobieństwo jej pęknięcia.

Ta bańka nigdy nie pęknie. Nigdy w Polsce nie będziesz miał spadku wartości nieruchomości powyżej 2-3 procent w skali roku. W najgorszym wypadku mieszkania kiedyś przestaną drożeć pomimo wzrostu zarobków. 

Nawet jak ten chory program, którego głównym celem wydaje się być zubożenie społeczeństwa, gdy już podbije ceny, a potem mam nadzieję zostanie wycofany to ceny mieszkań nie spadną. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Prawo nie działa wstecz.

 

Mogą spaść jak pojawi się u nas wojna np. Albo inny kryzys.

Edytowane przez Ig0r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Zastanawia mnie pewna sprawa. 
Jak ten program ma działać? 
Jak ktoś w pierwszym roku ma część kapitałową 300 zł, a całość raty 3200 zł, bo 2900 to odsetki to ile państwo zapłaci skoro to ma być kredyt 0%?

Tak na szybko znalazłem kalkulator rat i tam oferty banków z oprocentowaniem na pierwszej pozycji 8,43.

I dla mieszkania 500k z wkładem własnym 50k, przy kredycie 450k na 25 lat wychodzi, że w 10 lat trzeba zapłacić 400k (suma rat).
Gdyby państwo płaciło nie całość odsetek, a jedynie różnicę pomiędzy ratami gdyby kredyt był na 0% to wychodzi dopłaca nieco ponad połowa, bo w tej ofercie rata wychodzi 3334 zł, a 450k jakby kredyt był faktycznie 0% to 450k/25lat/12miesięcy=1500 zł.

Czyli państwo dopłaca 1834 zł miesięcznie do takiego kredytu.
Przez 10 lat dopłat (tyle chyba zakłada program) państwo dopłaci do takiego mieszkania 220k zł, czyli połowę kapitału kredytu przy wpłacie własnej 10%.

Czy nie lepiej by już było programem objąć połowę beneficjentów, ale dać im mieszkania za darmo lub za 10% wpłaty własnej? W sensie państwo by je kupowało za gotówkę i przepisywało na beneficjentów.

Albo jeszcze lepiej - niech państwo kupuje mieszkania, przepisuje na beneficjentów, a beneficjenci by płacili raty bez odsetek bezpośrednio do państwa lub do państwowego banku, który by to obsługiwał. Wtedy nie trzeba będzie płacić bankom. Win-Win.

Wtedy rzeczywisty koszt dla państwa byłby równy inflacji. Można by ten program prowadzić względnie za darmo przez dziesięciolecia. W pewnym momencie zakup kolejnych mieszkań byłby finansowany z rat, które płacą beneficjencji.

11 minut temu, Ig0r napisał:

Prawo nie działa wstecz.

A jaki to ma związek z moją sytuacją?
Przecież w programie może być zapisane, że dopłaty, wraz z wyrównaniem, mogą objąć od teraz osoby, które kiedykolwiek kupiły mieszkanie i wciąż mają kredyt do spłacenia lub nawet te, które ten kredyt już dawno spłaciły.

Edytowane przez michasm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, michasm napisał:

Czy nie lepiej by już było programem objąć połowę beneficjentów, ale dać im mieszkania za darmo lub za 10% wpłaty własnej? W sensie państwo by je kupowało za gotówkę i przepisywało na beneficjentów.

Może i lepiej, ale musiałbyś znaleźć w budżecie od razu 10 razy tyle środków, bo wszystko by poszło na raz, a nie w ciągu 10 lat. Albo wziąć na ten program kredyt i spłacać odsetki :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Klakier1984 napisał:

Tylko czy aby na pewno będą jacyś realni beneficjenci tego programu jeżeli ceny znów wystrzelą w kosmos ??

W krótkiej perspektywie tak, w dłuższej niekoniecznie. Bawi mnie jak ktoś kupił mieszkanie i się cieszy ze cena rośnie, a potem jak chce zmienic na większe albo dom to zdziwienie bo trzeba dopłacić więcej XD

To jest typowe betonowe złoto, wartość na papierze. Przecież nie sprzedasz mieszkania i nie ruszysz dookoła świata za te pieniądze. Musisz kupić coś innego, droższego. 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, 209458 napisał:

Może i lepiej, ale musiałbyś znaleźć w budżecie od razu 10 razy tyle środków, bo wszystko by poszło na raz, a nie w ciągu 10 lat. Albo wziąć na ten program kredyt i spłacać odsetki :E

No niby tak, ale jeśli ten program będzie działać latami (bo inaczej przecież nie ma sensu) to od dziesiątego roku będziemy co roku płacić właśnie tyle.
Już by było lepiej teraz odkładać kasę, którą planujemy oddawać bankom i deweloperom i za 4 lata (1+2+3+4=10) dać mieszkania za free.
Wtedy nie trzeba kredytu, bo w ciągu 4 lat na program wydamy tyle co całe finansowanie 10-letnie pierwszej serii. Potem mamy niecałe 2 lata (5+6), a potem już na bogato co roku.
Przypominam, że chodzi o mieszkania za darmo. Jakbyśmy chcieli od beneficjentów spłaty bez odsetek prosto do skarbu państwa to w pewnym momencie koszty będą równe inflacji.

26 minut temu, galakty napisał:

W krótkiej perspektywie tak, w dłuższej niekoniecznie. Bawi mnie jak ktoś kupił mieszkanie i się cieszy ze cena rośnie, a potem jak chce zmienic na większe albo dom to zdziwienie bo trzeba dopłacić więcej XD

To jest typowe betonowe złoto, wartość na papierze. Przecież nie sprzedasz mieszkania i nie ruszysz dookoła świata za te pieniądze. Musisz kupić coś innego, droższego. 

Zależy od sytuacji. Ja mieszkam sam w 2-pokojach. Zawsze mogę to mieszkanie sprzedać, kupić kawalerkę i 200k wziąć w kieszeń.
Taki plan awaryjny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

@wii

Model shown from $760k

"Builder lists this floor plan starting at $765k. There's nothing for sale in the neighborhood for under 950k presently."

itd.

To "from" ma tutaj znaczenie :E To jest cena za podstawę, bez tego wyposażenia co na filmiku. Dokładnie trzeba było by poszukać. Ludzie piszą, że texas ma jedne z najwyższych taxów za domy. Za chatę wartą ~650k tax 11.5k zielonych rocznie.

Edytowane przez lukadd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

A ile będzie kosztować kawalerka w super atrakcyjnej lokalizacji w Teksasie, dokładnie w jakimś najbardziej atrakcyjnym punkcie? :>

Ekscytująco jest porównywać ekstrema z nieekstremami, ale sensu w tym nie ma, poza samą manipulacją.

Edytowane przez jagular
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
15 minut temu, michasm napisał:

Zależy od sytuacji. Ja mieszkam sam w 2-pokojach. Zawsze mogę to mieszkanie sprzedać, kupić kawalerkę i 200k wziąć w kieszeń.
Taki plan awaryjny.

No można i się cofać, przecież pisałem że to w przypadku zmiany na droższe :szczerbaty:

Traci każdy, nawet jak nie widzi bezpośrednio.

Edytowane przez galakty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
6 godzin temu, lukadd napisał:

@wii

Model shown from $760k

"Builder lists this floor plan starting at $765k. There's nothing for sale in the neighborhood for under 950k presently."

itd.

To "from" ma tutaj znaczenie :E To jest cena za podstawę, bez tego wyposażenia co na filmiku. Dokładnie trzeba było by poszukać. Ludzie piszą, że texas ma jedne z najwyższych taxów za domy. Za chatę wartą ~650k tax 11.5k zielonych rocznie.

No można poczytać tam komentarze. 14k$? Co prawda u nich to do zarobki do cen "życia" to 2 a nie różnica kursu po ponad 4. Trzeba by było prześwietlić sprawę z co oni tam reklamują i ile faktycznie co wyjdzie ale w tym tempie to już niedługo wyprzedzimy zachód na naszej zielonej wyspie.

Za 4 miliony można i u nas czegoś dużego i ładnego znaleźć. Trzeba je pierw mieć. 

Ciekawe jak u nas po takim podatku by to wyglądało :E

Tak btw nie ma tam podatku od zatrudnienia/zysku bo o to chyba chodzi w tym income taxes... Co by nie było nie jest to dla takiego niskiego fachowca od przepychania rur bo tam w tych tornadach raczej nikt nie bierze kredytu na 30 lat by spłacić 2 tyle :E inaczej się żyje.

 

Edytowane przez wii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

@MaxForces ja się dokopałem że ty taki stanowy to może rozjaśnisz bez tego o co mnie ostatnio posądziłeś?

Edytowane przez wii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
13 godzin temu, galakty napisał:

 

Del.

Edytowane przez Klakier1984

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Jeżeli to nie fejk to naprawdę ja już nie mam więcej pytań... gamonie i manipulanci przy władzy, a opozycyjny pis nie lepszy w tym konkretnym temacie. Choć tutaj zapewne akcję opłacają developerzy bo rządzący chyba nie mogą być tak głupi ??

Edytowane przez Klakier1984
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

To jest więcej niż pewne że deweloperzy za tym lobbują. Na nic nie ma pieniędzy, ale na dopłaty dla deweloperów zawsze się znajdą, nawet jeśli lud i eksperci mają co do takich rozwiązań duże wątpliwości. :E

Edytowane przez Isharoth

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie PiS jak i PO siedzą w kieszeniach deweloperów. Do tego politycy mają kasę ulokowaną w nieruchomościach, podwyżki mkw są w ich interesie. Ostatnio też w mediach dość często poruszany jest temat "gniazdowników. Kiedyś to tylko o makaroniarzach się wspominało, że długo mieszkają z rodzicami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cytat

Deweloper chce dopłaty do gotowych już mieszkań

- Na spotkaniu padła propozycja podpisania porozumienia, w którym zgodzimy się na dopłatę 1 tys. zł za m kw. Przekazano nam, że jeśli się na to nie zgodzimy, to firmie grozi upadłość i będzie ona musiała rozwiązać z nami umowę. W takim wypadku wpłacony kapitał zostałby nam zwrócony. Bo myśmy przecież dawno zapłacili całą kwotę za to mieszkanie - opowiada pan Kosma, który był na takim spotkaniu.

Żądania dewelopera nie są zgodne z prawem

- Umowy, które widziałem, nie przewidują żadnej możliwości podwyższenia ceny na tym etapie budowy. Byłoby to możliwe tylko przed momentem zapłacenia przez nabywców całej ceny za lokal, a z tego obowiązku w stosunku do dewelopera nabywcy się wywiązali. W umowach nie została umieszczona klauzula rewaloryzacyjna. Deweloper mógł umieścić w umowach taki zapis, ale tego nie zrobił, więc teraz wyższe koszty budowy są problemem tej firmy, a nie nabywców. Żądania dopłaty są zatem w tej chwili całkowicie bezpodstawne - przekonuje Bartłomiej Gliniecki w rozmowie z Trojmiasto.pl.

https://dom.trojmiasto.pl/Deweloper-chce-doplaty-do-gotowych-juz-mieszkan-n191869.html?strona=0#opinie

Może jednak wprowadźmy ten kredyt 0% bo deweloperzy mają tak źle, że zaraz wszyscy zbankrutują...

  • Like 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robią co chcą, biedni deweloperzy, grozi upadłość... Jak komuś grozi upadłość po tym co się działo po BK2% i po tym jak zwiększyli marże to zasługują na bankructwo w 100%. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę z innej beczki, czy ktoś z Was mieszka bądź w jakikolwiek sposób ma do czynienia z domami szkieletowymi ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co chcesz wiedzieć? Coś tam liznąłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haaa w zasadzie wszystko ;) Bo ze znajomych to każdy, który się budował wystawił "schron atomowy" więc tak średnio mogą coś podpowiedzieć ;)

Wracając do sedna to na internetach/ jutubach jest sporo firm, które się ogłaszają, że w dwa tygodnie są w stanie postawić taki domek 75-100m za powiedzmy 200-300 tyś i zasadnicze pytanie brzmi czy na tego typu konstrukcje trzeba patrzeć bardziej jak na domek letniskowy i modlić się żeby po 10 latach się nie rozleciał czy są to konstrukcje w naszych warunkach całoroczne i będą w stanie mnie przeżyć. Niby w Kanadzie, Skandynawii, i kilku innych miejscach stoją głównie takie domy i mają się dobrze ale jakoś człowiek instynktownie czuje, że jak dom to musi być "beton".   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dużo ludzi ma takie domy. Stoją dziesiątki lat.
Jak dobrze zrobiony i zaizolowany to nic się z nim nie stanie.
W USA same takie stawiają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ok -tyle wiem. U nas mam wrażenie jest to swego rodzaju "nowość" w folderach reklamowych wszystko ładnie wygląda ale ciekawi mnie czy ktoś tu z takiego domu korzysta i może się podzielić praktycznymi wrażeniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...