Skocz do zawartości
WebCM

Zakup mieszkania od dewelopera

Rekomendowane odpowiedzi

Moim zdaniem "nowy ład" pisowski oznacza, że na rynku nieruchomości rozwinie się bańka. Myślę, że do 2025 ceny w takiej Warszawie przekroczą 15 000 PLN za metr na luzie.

Szykujcie się na ciekawe czasy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podawali jakieś szczegóły, warunki przyznawania? Może się dorzucą do mojego wkładu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A masz gówniaki na handel? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
21 minut temu, Kitu napisał:

Podawali jakieś szczegóły, warunki przyznawania?

Każdemu z bombelkami ;)

niepokojące zwłaszcza są:

- zezwolenia na budowę domków do 70m^2 bez pozwolenia na budowę -> wiele osób ostrzyło sobie na to zęby więc na pewno podniesie popyt na i tak przeraźliwie drogie materiały budowlane.

- Wszelkie formy dopłat i zwrotów kredytów - osoby, które obecnie nie mają na wkład pognają po kredyt i napompują ceny po raz n-ty

- Dalsze rozwijanie socjalu, co przy niskich stopach procentowych i półdarmowych kredytach w zasadzie otwiera drogę do dalszych wzrostów cen nieruchomości.

Edytowane przez Kaiketsu
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli się nie załapię, dzieci za jakieś 7-10 lat - akurat spłacę połowę kredytu.

Po cichu liczyłem, że dorzucą z 10% wkładu, więc zamiast czekać z kredytem do przyszłego roku, będę mógł wziąć jeszcze w tym. A tak będzie trzeba się zapożyczyć darowizną od rodziny na wkład.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10% to dorzucą ale podwyżki ceny mieszkań :D

Będziesz mógł kupić bez wkładu (gwarancje) ale 100% ceny do spłaty, po prostu kredyt na 100% a nie 80%

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, marcin_21 napisał:

nie chciałbym być w skórze bezdzietnych 25-35 latków, którzy jeszcze nie mają własnego m

Boli brak mieszkania i wkładu (bo jak nie mieszkasz u mamusi to skąd masz odłożyć 80k na wkład własny?), ale wolę być szczęśliwym singlem niż z dwoma bombelkami :E

  • Like 1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

  

6 minut temu, Wu70 napisał:

Będziesz mógł kupić bez wkładu (gwarancje) ale 100% ceny do spłaty, po prostu kredyt na 100% a nie 80%

A to uruchomi popyt ze strony obecnie wykluczonych (przez brak wkładu), niezdecydowanych z bombelkami (w końcu "dają" 150k) i to wszystko nałoży się na wychodzący z pandemii kraj: powrót studentów, Ukraińców, banitów z biur ;)

Moim zdaniem będzie 20k za metr w stolicy i proporcjonalnie w innych miastach. Tak do 2030.

Edytowane przez Kaiketsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Jak kogoś nie stać na mieszkanie za 700k w dużym mieście, to te 100k nic tutaj nie zmieni - nadal go nie będzie stać, a banki pewnie zaczną inaczej przyznawać kredyty, bo wiadomo, że to 100k jest z dupy i taka rodzina będzie niewypłacalna z ratami. 100k odłożone samemu, a 100k z dupy to dwa różne 100k zaraz będą dla banków przy dawaniu kredytów. Jest to mała część ceny takiego mieszkania i nie spowoduje, że dwa razy więcej ludzi będzie sobie mogło na takie pozwolić, aby aż tak podbić popyt. Ta kwota pomoże tylko w zakupie kawalerki w dużym mieście, albo niedużego mieszkania w małym mieście. Tutaj może i ceny się zmienią. Dla dużych mieszkań w dużych miastach wg mnie wiele się nie zmieni.

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
4 minuty temu, Karister napisał:

Ta kwota pomoże tylko w zakupie kawalerki w dużym mieście

A wzrost cen kawalerek spowoduje zniechęcenie tych, którzy kupowali obecnie kawalerki z uwagi na galopującą cenę m^2 w małych mieszkaniach i sięgną oni po te średniej wielkości, dokładając popyt... ;)

Jak dla mnie po prostu nastąpi "przesegmentowanie" jak u NVIDII - wejdzie nowa grupa popytowa (dotychczas wykluczeni - a jest to liczna grupa), a pozostałe "o oczko w górę".

 

Może zmaleć natomiast popyt pod wynajem.

Edytowane przez Kaiketsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ja nie mam takich obaw. Wg mnie 100k to jest znacząca kwota dla mieszkań, powiedzmy, za 400k max. Czyli kawalerki i małe mieszkania w dużych miastach. One pewnie podrożeją. Mieszkania za 800k i więcej nadal będą poza zasięgiem rodzin o niskich zarobkach i popyt na nie będzie podobny ze strony osób z dobrymi zarobkami. Jasne, będą tacy, co stawierdzą, że mają niezłą kasę i właśnie te 100k powoduje, że dadzą radę z większym mieszkaniem. Ale to nie będą tłumy.

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

@Karister ale zobacz: powiedzmy, że kawalerki podrożeją właśnie "o te 100k", czyli 500k zamiast 400k.

To każdy, kogo teraz stać na 500k powie - w dupie mam tę kawalerkę, za 600k mam o połowę większe mieszkanie.

I wzrośnie popyt na średni segment - i tak dalej, taki efekt domina.

Skutek będzie niemniej jeden - mieszkania w górę.

Edytowane przez Kaiketsu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Nie podzielam tych obaw, bo kasy nie dostanie każdy, tylko rodziny wielodzietne. Większość takowych jest niezamożna. Im to 100k nie umożliwi kupić dużego mieszkania, bo się rozbiją o zdolność kredytową w banku. Nie dostaną brakujących 700k. Osoby zamożne zazwyczaj mają mniej dzieci, więc one kasy nie dostaną, więc nie podbiją rynku dużych i drogich mieszkań.

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Tam w najwyższej wersji może być 150-160k dla najlepszych producentów bombelków:D

Jest to jednak znaczna kwota i z pewnością może wpłynąć na plany wielu ludzi, do tego ta sama grupa docelowa jest wyposażona w kilka razy 500+ a teraz jeszcze po 12k na drugie i trzecie.

Na koniec wchodzą jeszcze gwarancje i brak potrzeby zebrania wkładu

 

eh, żeby tak o mnie jakiś rząd dbał, też bym sobie pożył na koszt innych :D

Edytowane przez Wu70

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dokładnie tak, teraz bombelkowcy wchodzą bez wkładu i jeszcze umorzy im podatnik w wersji skrajnej ponad 100k.

Do tej pory musieli mieć chociaż 10%, i płacić wszystko.

1 minutę temu, Wu70 napisał:

eh, żeby tak o mnie jakiś rząd dbał, też bym sobie pożył na koszt innych 

zrób kilka bombli i NEETuj, to zacznie :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

PiS daje 20k dla bombelka, a bank ucina 100k zdolności kredytowej za bombelka. ;) Czyli kredyt 600k+ na duże mieszkanie w dużym mieście nadal poza zasięgiem. Jak społeczeństwo zacznie bąbelkować i emerytury faktycznie zostaną uratowane, to na ostatnie kilka lat pracy się wróci na UoP i będą mnie potem finansować. Póki co - ewakuacja z systemu. Niech finansują dopłaty inni. Ja nie twierdzę, że ta kasa nie pomoże w zakupie mieszkań wielu rodzinom. Pomoże. Ale to nie będą komfortowe mieszkania w Warszawie.

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Karister napisał:

Póki co - ewakuacja z systemu. Niech finansują dopłaty inni.

Jeszcze powiedz że Ty żadnych podatków nie płacisz :D

https://www.bankier.pl/wiadomosc/21-proc-Polakow-uwaza-ze-nie-placi-zadnych-podatkow-3670159.html

 

Na b2b będziesz świetnie finansował system, całkiem świeże porównanie:

https://www.wykop.pl/wpis/57551645/polska-po-nowym-ladzie-vs-czechy-symulacja-dla-sam/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale po co mi linki do artykułów o przygłupach, co myślą, że nie płacą podatków? Oczywiście, że będę płacił. 1500PLN miesięcznie mniej niż obecnie - już to wyliczałem w innym temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i pięknie, niejeden bombelek będzie zawdzięczał Tobie uśmiech :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Karister1500 mniej? Co innego piszą w tych podsumowaniach na wykopie. Musiałbyś chyba minimalną dostawać. Jakim cudem przy zarobkach z IT masz płacić mniej na samozatrudnieniu, skoro wszystkim wychodzi, że od 10k w górę dokładasz i to sporo?

Ja akurat nie liczyłem tego więc nie mam zdania, tzn. może masz rację a oni źle liczą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

On porównuje b2b vs uop, tu i tu będzie droższej ale b2b vs uop ciągle X mniej (przed zmianami jeszcze więcej niż X)

Edytowane przez Wu70

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze można pracować na etacie i udawać JDG? Dziwne, że pisowcy jeszcze IT nie dojechali :E 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Godzinę temu, Wu70 napisał:

10% to dorzucą ale podwyżki ceny mieszkań :D

Będziesz mógł kupić bez wkładu (gwarancje) ale 100% ceny do spłaty, po prostu kredyt na 100% a nie 80%

W sumie to i tak by się opłacało dla osób, które "stać na kredyt", czyli mają zarobki na kredyt, ale nie mają jeszcze wkładu. Tak jak ja :E

W tym momencie jestem w stanie odłożyć jakieś 30-35k rocznie, czyli na 20% wkładu musiałbym zbierać ze 4 lata (zakładam kredyt na 600-700k) bez uwzględniania wzrostu cen nieruchomości i zarobków. Wychodzi kredyt na 480-560k i całkowity kwota do spłaty 600-700k (25 lat, nierealnie optymistyczne RRSO 2%), czyli tyle co nieruchomość. Przy uwzględnieniu wzrostu cen mieszkań o 5% rocznie - jakieś 700-850k do spłaty przy kredycie za 4 lata. Zbierając 4 lata za wynajem mieszkania zapłaciłbym około 100k, które w sumie można spisać na straty. Wychodzi jakieś 800-950k "od teraz do spłaconego mieszkania".

Przy tych samych kryteriach i 10% wkładzie - 2 lata zbierania, kredyt na 540-640k, całkowity spłata 700-800k (w rzeczywistości pewnie kilkadziesiąt tysięcy więcej ze względu na gorsze warunki kredytu niż przy 20% wkładzie). Przy wzroście cen mieszkań - 800-900k, 50k wynajem - 850-950k, może z milion na całość. Wychodzi podobnie.

To samo przy kredycie teraz, ale 100% do spłaty - kredyt 600-700k, całkowity koszt 750-900k, zero na wynajem, zero wzrostu cen nieruchomości. Można zakładać gorsze warunki kredytu (podwyższony procent do dojścia 20% wkładu, tak jak przy 10% wkładzie?), wyjdzie tak jak przy 10% wkładzie, może ciut więcej. Chyba że źle rozumiem te gwarancje, co jest całkiem prawdopodobne :P

Plus jest taki, że własna nieruchomość jest już teraz, a nie za kilka lat, a im dłużej się oszczędza, tym trudniej to robić dalej ;)

Wszelkie kwoty liczone na szybko w pierwszym z brzegu kalkulatorze kredytowym, nie chce mi się tego rozpisywać dokładnie :D

Edit: oczywiście im wyższe oprocentowanie, tym różnice są większe.

Edytowane przez Kitu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasne, w obecnych warunkach i do tej pory czekanie było bardzo nieopłacalne, nie zapowiada się na zmianę

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W chwili obecnej do kredytu dokładasz mniej, niż tracisz na rzeczywistej inflacji.

Dożyliśmy ciekawych czasów - lepiej mieć kredyt, niż go nie mieć :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...