Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Karister napisał:

Było napisane tak: "masa ludzi jest tak zadłużona, że ma ujemny majątek (zadłużenie przekraczające wszystko co posiadają)". Czyli sytuacja, gdy posiada się x i bierze kredyt na x+y, gdzie y>0. Ten fragment cytowałem i do niego się odnosiłem. Nie uważam, że takie zadłużenie to coś złego, gdy jest brane z głową. Okolice 50% LTV to bardzo bezpieczna wartość.

Ta masa ludzi zadłużona powyżej majątku, to kredyty konsumenckie, a nie hipoteczne.

20 minut temu, Kitu napisał:

i znowu dług ponad majątek

Większość, jak nie całość kredytu ma pokrycie w nieruchomości. Poza tym chyba niewiele osób decydujących się na zakup mieszkania/domu ma wyłącznie gotówkę, przeważnie jest jeszcze jakiś majątek ruchomy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
4 minuty temu, Bono[UG] napisał:

Ta masa ludzi zadłużona powyżej majątku, to kredyty konsumenckie, a nie hipoteczne.

Hm... to tak się da? Zamykam oczy i nie patrzę. :D

Edytowane przez Karister

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpierw raty, później pożyczki gotówkowe, chwilówki i dalej to już szybko idzie. Albo karta kredytowa, która w nieodpowiednich rękach ("mam nielimitowane źródło pieniędzy!") potrafi szybko wykręcić imponujące kwoty do spłaty.

17 minut temu, Bono[UG] napisał:

Poza tym chyba niewiele osób decydujących się na zakup mieszkania/domu ma wyłącznie gotówkę, przeważnie jest jeszcze jakiś majątek ruchomy.

Ile ten majątek ruchomy będzie warty, 20k, 30k? Zazwyczaj skończy się na samochodzie i TV czy jakimś komputerze, nikt raczej nie będzie się bawić w spłatę długów sprzedając czajnik czy toster :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 5.03.2023 o 22:37, Bono[UG] napisał:

Większość, jak nie całość kredytu ma pokrycie w nieruchomości. Poza tym chyba niewiele osób decydujących się na zakup mieszkania/domu ma wyłącznie gotówkę, przeważnie jest jeszcze jakiś majątek ruchomy.

Są tacy dłużnicy, co znają system i jego luki. O ile tylko bank da dużą kasę to później się kombinuje i to działa. Ale trzeba mieć nerwy albo umieć w pełną olewkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Karister napisał:

Ciebie to śmieszy, ludzi na minimalnej już nie. Pragnę przypomnieć, że przeciętne wynagrodzenie to 7k brutto liczone tylko w dużych firmach, a cała reszta robi na minimalnej i to jest rzeczywistość bogactwa Polaków.

  • Like 2
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, mlody_tarnow napisał:

Ciebie to śmieszy, ludzi na minimalnej już nie. Pragnę przypomnieć, że przeciętne wynagrodzenie to 7k brutto liczone tylko w dużych firmach, a cała reszta robi na minimalnej i to jest rzeczywistość bogactwa Polaków.

Taaaaak, a ile z tych na minimalnej bierze kasę do łapy bez opodatkowania to już nikt nie wspomni... Robiłem w jednym Januszexie, wszyscy najniższa na umowie, a do kieszeni 3-4k w gotówce ;) 

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Nie wszyscy... po za tym zdechną z głodu na emeryturze i nie mówię tu "za 10 lat", ale już zaraz.

Edytowane przez mlody_tarnow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 5.03.2023 o 22:09, Kitu napisał:

jak źle trafisz to kończysz z długiem w wysokości ~hipoteki,

Niekoniecznie. Jak stracisz pracę (nie ze swojej winy) to automatycznie łapiesz się na fundusz wsparcia kredytobiorców i możesz ciągnąć do 2k PLN dopłaty do kreski. O ile nie masz jakiejś kosmicznej raty, to powinieneś sobie poradzić do czasu znalezienia nowej pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 9.03.2023 o 12:38, mlody_tarnow napisał:

Pragnę przypomnieć, że przeciętne wynagrodzenie to 7k brutto liczone tylko w dużych firmach, a cała reszta robi na minimalnej i to jest rzeczywistość bogactwa Polaków.

Ano, znam to. W rodzinnej polsce B wszyscy, poza jedną osobą, poniżej średniej. Czyli średnio jest do dupy. :D W przypadku osób w wieku przedemerytalnym ciężko już coś zrobić (choć wciąż się da), ale dla ludzi w sile wieku opcje są. Niestety, często wiąże się to z wyjazdem za robotą, ale niekoniecznie za granicę.

17 godzin temu, mlody_tarnow napisał:

Nie wszyscy... po za tym zdechną z głodu na emeryturze i nie mówię tu "za 10 lat", ale już zaraz.

Z głodu to zdechną wszyscy, co liczą na emeryturę. Nieważne, czy to UoP, B2B, czy pod stołem. Jak ktoś liczy na spokojną starość dzięki ZUS, to pozdro. Jak ktoś dzisiaj już o tym nie myśli, to jego sprawa. Tu różne opcje też są. I dlatego śmieję z wypłacania PPK co miesiąc. To też jest jakaś opcja na emeryturę (abstrachuję tutaj od mojej opinii co do jej sensowności). Zamiast zacząć na nią odkładać, ludzie się rzucają na te kilka dych i uważają się za spryciarzy, a na starość będą kwiczeć. No chyba, że ktoś to reinwestuje, bo uważa, że zrobi to lepiej, to nie wnikam. Natomiast jestem pewien, że to jest promil przypadków i w większosci te kilka dych zamienia się w bilet do kina.

Godzinę temu, Kaiketsu napisał:

O ile nie masz jakiejś kosmicznej raty, to powinieneś sobie poradzić do czasu znalezienia nowej pracy.

O ile jesteś w stanie ów pracę znaleźć, bo nie zawsze jest takie proste. Lubię dyskusje dzieciaków u mnie w rodzinnych bida-stronach:

- Też będę programistą, bo chcę zarabiać 30 tysięcy.

- Fajnie. A jakie przedmioty lubisz w szkole?

- W-F i plastykę.

- A matematyka i angielski?

- Głupie są.

- Taaak? A czemu tak uważasz?

- Bo trzeba się uczyć i są zadania domowe.

Rotfl, iks de. :D No niestety, ale Polska to nie jest kraj, w którym jest dużo dobrej pracy po W-F i plastyce. Zamiast się uczyć od razu, narobią sobie zaległości, na maturze wybiorą geografię, historię i WoS, a po studiach będą zbierać 20k na bootcamp. :P 

Edytowane przez Karister
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Karister napisał:

po studiach będą zbierać 20k na bootcamp. :P 

To powiem Ci wcale nie takie głupie. Powiem szczerze, że mądrzejsze od podejmowania pracy w zawodzie po ~80% kierunkach 8:E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 10.03.2023 o 13:33, Karister napisał:

Z głodu to zdechną wszyscy, co liczą na emeryturę. Nieważne, czy to UoP, B2B, czy pod stołem. Jak ktoś liczy na spokojną starość dzięki ZUS, to pozdro.

Jesteś naiwny wierząc, że będą ot tak sobie leżeć i czekać na śmierć głodową. Ludzie mają silny instynkt przeżycia.Raczej będą to żebry, kradzieże, napady.Jak przekroczy granicę to i zamieszki. A mowa pewnie o 90% społeczeństwa. Tzn. z tych 90% pewnie liczący na ZUS to mniejszość – większość raczej w ogóle nie myśli na takie tematy albo zakłada, że jakoś to będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteś naiwny, biorąc wszystko dosłownie. Nigdzie nie było tu mowy o śmierci głodowej - zakładam minimum otwartej analizy i czytania między wierszami. Ludzie spokojnie będą mieli, co włożyć do gara z emerytury. Najtańsze kartofle i końcówki z lokalnego sklepu. Do przeżycia wystarczy. Dzisiaj też są tacy ludzie. Po prostu bieda będzie powszechniejsza. Nikt z nich nie będzie się zabijał. Żebrał i owszem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 5.03.2023 o 22:09, Kitu napisał:

Mieszkanie warte 500k, kredyt na 500k (450k na zakup + 50k na remont), wkład własny 55k (bank wymaga 10% całej inwestycji, a nie tylko mieszkania), hipoteka ustanowiona na 750k. Dzień po podpisaniu umowy kredytowej utrata dochodu + trwała niezdolność do pracy, brak możliwości spłaty kredytu, jak źle trafisz to kończysz z długiem w wysokości ~hipoteki, mimo że mieszkanie po remoncie na papierze mogłoby być warte 600-650k. Inna opcja to kredyt bez wkładu (=100% wartości nieruchomości) i dobranie pieniędzy na remont. Po remoncie wartość nieruchomości wzrośnie, więc banki mogą na to przystać (raczej niechętnie, tak jak piszesz), ale podobny wypadek i znowu dług ponad majątek.

Znam taki przypadek ze znajomych, że małżeństwo z dwójką dzieci wzięło kredyt hipoteczny na mieszkanie 400k zł 

Po równym roku mąż kobiety zginął w wypadku samochodowym, a jedno z dzieci po wypadku było niezdolne do samodzielnej egzystencji. Więc żona z dwójką dzieci nie miała szans pracować - bo musiała się zająć tym dzieckiem niezdolnym 24h.

Po uzgodnieniach z bankiem, mieszkanie zostało przejęte przez bank, wyliczyli jej kwotę - tj. 400k wziętego + marża * + odsetki * - wartość mieszkania obecnie - to co zapłacili przez rok (* za ten rok) 

Wyszło że mieszkanie było warte po roku 460k zł, kredyt 400k + roczna marża i odsetki wyszły 430k zł, więc kobieta oddała mieszkanie, dostała wypłacone 30k zł w gotówce i kredyt hipoteczny zamknięty. 

Wiem że słabo, brak mieszkania i tylko 30k w gotówce, ale przynajmniej kredyt z głowy i można jakoś na nowo życie ułożyć, jeżeli nie była w stanie sama spłacać kredytu hipotecznego jeszcze przez 29 lat. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, kanon7 napisał:

Znam taki przypadek ze znajomych, że małżeństwo z dwójką dzieci wzięło kredyt hipoteczny na mieszkanie 400k zł 

Po równym roku mąż kobiety zginął w wypadku samochodowym, a jedno z dzieci po wypadku było niezdolne do samodzielnej egzystencji. Więc żona z dwójką dzieci nie miała szans pracować - bo musiała się zająć tym dzieckiem niezdolnym 24h.

Po uzgodnieniach z bankiem, mieszkanie zostało przejęte przez bank, wyliczyli jej kwotę - tj. 400k wziętego + marża * + odsetki * - wartość mieszkania obecnie - to co zapłacili przez rok (* za ten rok) 

Wyszło że mieszkanie było warte po roku 460k zł, kredyt 400k + roczna marża i odsetki wyszły 430k zł, więc kobieta oddała mieszkanie, dostała wypłacone 30k zł w gotówce i kredyt hipoteczny zamknięty. 

Wiem że słabo, brak mieszkania i tylko 30k w gotówce, ale przynajmniej kredyt z głowy i można jakoś na nowo życie ułożyć, jeżeli nie była w stanie sama spłacać kredytu hipotecznego jeszcze przez 29 lat. 

Nie było ubezpieczenia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, gotrunks napisał:

Nie było ubezpieczenia?

Nawet nie pamiętam.

Ale mieli dosyć dużą rate miesięczna w okolicy 4k zł, lub nawet powyżej 4k zł. 

Jak nie umiesz pracować, bo musisz się zająć dzieckiem niepełnosprawnym to trochę masz ręce zwiazane. Wolała zakończyć kredyt, przeczekać w domu rodziców, a potem wynajem / kupno dużo mniejszego mieszkania na spokojnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, kanon7 napisał:

Nawet nie pamiętam.

Ale mieli dosyć dużą rate miesięczna w okolicy 4k zł, lub nawet powyżej 4k zł. 

Jak nie umiesz pracować, bo musisz się zająć dzieckiem niepełnosprawnym to trochę masz ręce zwiazane. Wolała zakończyć kredyt, przeczekać w domu rodziców, a potem wynajem / kupno dużo mniejszego mieszkania na spokojnie.

A za męża i dziecko nic nie dostała odszkodowania/zadośćuczynienia? Powinno być coś koło 200k i renta dożywotnia z tego. Oczywiście po jakimś czasie, ale banki też od razu tak nie wpadają z komornikiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wystarczyło potrącać za wcześniejsze wypłaty tyle, by ludzie nie wypłacali. Tymczasem wypłacając szybciej zyskujesz więcej. 

Polska... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zyskujesz bo cyferki w ZUS rosną? Ta kasa tam nie czeka, oni jej potrzebują teraz, dlatego wątpię że to przypadek. Ma ci się opłacać dopłacać więcej do ZUS :cool:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś ma jakieś 50 lat albo więcej, to i on może zyskać. Przez 10-15 lat nasz system emerytalny raczej jeszcze nie upadnie, więc ta kasa pewnie do nich wróci w mniejszym lub większym stopniu.

  • Like 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Wu70 napisał:

Zyskujesz bo cyferki w ZUS rosną? Ta kasa tam nie czeka, oni jej potrzebują teraz, dlatego wątpię że to przypadek. Ma ci się opłacać dopłacać więcej do ZUS :cool:

Nie pomyślałem o tym, ale faktycznie :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 18.04.2023 o 18:42, Karister napisał:

Możliwe, że nie doceniłem poziomu debilizmu naszych prawodawców i jednak Ci, co wypłacają co miesiąc, to geniusze: https://businessinsider.com.pl/poradnik-finansowy/paradoks-ppk-robiac-tak-mozesz-duzo-zyskac-i-odlozyc-na-emeryture/vzby9db.

Tak też czynię od początku powstania tego programu w mojej firmie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym zwiększyć kwotę odkładana w ramach PPK do maksymalnych 4 procent. Czy złożenie stosownej deklaracji wpłynie w jakiś sposób na wysokość wpłat od pracodawcy? Jak ewentualnie można zadziałać aby pracodawca płacił więcej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawnioskować o podwyżkę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...