Skocz do zawartości
Bono[UG]

Ekologia a Pseudo-ekologia

Rekomendowane odpowiedzi

Naciągane ;)

Skąd wiedzieli, że na radarze to ten sam obiekt? To nie jest takie proste, żeby rozpoznać co leci i powiedzieć "te ten sam obiekt". Nawet mając wszystkie nowinki techniczne jest z tym problem, a wątpię żeby na obecnych lotniskowcach były już tego typu systemy.

 

6kkm/h to okolice mach 5, osiągalne ziemską technologią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jagular - globalne ocieplenie i zmiany klimatu. Co sądzisz? Zwłaszcza teraz, przy okazji tej całej Grety Thunberg.

Ale to w kontekście ufo? :E

 

Zmiana klimatu? Tak.

Na gorsze dla planety? Chyba tak.

Na gorsze dla człowieka? Napewno tak.

Czy jedynie człowiek jest odpowiedzialny za zmiany klimatu? Raczej nie.

Czy wpływ człowieka jest pomijalny i zmiany wynikają z innych czynników? Myślę że nie. Człowiek się ostro dokłada do tych zmian.

Czy powinniśmy olać próby stabilizacji klimatu ze względu na to, że (teza) nie jesteśmy głównym czynnikiem zmian? Bez względu na to, czy (teza) jesteśmy głównym czynnikiem, czy nie, zmiany idą w kierunku, który raczej nam się nie będzie podobać.

Greta? Młoda aktywistka próbująca dramą wymusić zwrócenie uwagi na problemy. Odbieram pozytywnie. Jesteśmy chyba na etapie, na którym musimy zacząć się zmieniać. Zamiast przyspieszającej konsumpcji, myślenie strategiczne. Czyli coś zupełnie nowego dla nas, bo na razie to obchodzi nas głównie krótkoterminowe napychanie dupska i maksymalizacja prędkości zużywania zasobów.

 

Acha. Greta jest ciekawa także z punktu psychologiczno-społeczno-politycznego. To, w jaki sposób ją się próbuje zdyskredytować i atakować, świadczy, że jej działania bardzo bolą część populacji i jest dla tej części ta Greta zagrożeniem.

Moje ulubione to sugestie porównań do dzieci Nazistów, albo fałszywa troska "czy ona nie powinna teraz siedzieć w szkole?" :D

Edytowane przez jagular

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
' date='06 Październik 2019 - 14:04' timestamp='1570363474' post='15654861']

Naciągane ;)

 

Pewnie tak ale jest to lepsze od archiwum X ;) no i ludzie, którzy się podpisują pod tym projektem nie są jakimiś no name co w jakiś sposób uwiarygadnia te "publikacje" tak czy owak chętnie zobaczę kolejne odcinki :E

 

Ponadto w świetle przedstawianych danych (Christopher Mellon) wyklucza się, że był to obiekt Made in USA.

(żeby nie było, że się ekstyuję się, że to zielone ludziki no ale UFO z całą pewnością;) )

Edytowane przez Klakier1984

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaguar Zatriggerował w końcu szczerbaty.gif

 

Mam podobne zdanie. Dziewczyna z punktu społecznego ma znakomitego Asa w rękawie. Wiesz o co chodzi. Doświadczonego aktywistę, polityka na miejscu oponenta można zdyskredytować. Olać. Jeśli tylko siedzisz na grzędzie wyżej niż on. Tutaj jest dziecko. Politycy dobrze wiedzą, że jeśli chociażby przerwą jej jakąś wypowiedź - kręcą bata na samych siebie. Bo jak to? Dziecku?

- No tak, bo to dziecko, co ono może wiedzieć o zmianach klimatu?

- A więc szufladkujesz to dziecko?

 

Zaatakować jej też zbytnio nie mają jak. Mam na myśli bezpośrednich dyskutantów, nie debili z Social Media. Podoba mi się to. Oczywiste argumenty mają związane ręce. Pozostaje Czarny Pilar szczerbaty.gif

 

Wiesz co mnie najbardziej wkurza w zmianach klimatu? Plastik. Tak, serio.

 

Powiem Ci, że jeszcze w Polszy nie jest z tym tak źle. Po Holandii, Belgii ciężko kupić pieprzone jabłko, które nie jest zawinięte w folię. O mięsie też zapomnieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Greta to produkt, dokładnie zbadany przed wypuszczeniem, z przygotowaną kampanią itd.

Jak ktoś uważa że ona tak sama z siebie to...no cóż. :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś tam wyżej o plastiku pisał, ostatnio w sklepie siostra widziała obrane banany na styropianowych tackach owinięte folią...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tosz małpa potrafi sama obrać banana, jak widać człowiek nie koniecznie musi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Greta to produkt, dokładnie zbadany przed wypuszczeniem, z przygotowaną kampanią itd.

Jak ktoś uważa że ona tak sama z siebie to...no cóż. :E

 

Myślę, że mało kto tak uważa. Ale nie zmienia to faktu, że to genialne polityczne posunięcie. Bycie dzieckiem to niesamowita tarcza i może powiedzieć praktycznie wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
To, w jaki sposób ją się próbuje zdyskredytować i atakować, świadczy, że jej działania bardzo bolą część populacji i jest dla tej części ta Greta zagrożeniem.

 

Dla mnie na swój sposób ciekawe podejście. W sąsiednim wątku napisałem nieco z tego, co lokalnie robię dla środowiska, bo przy Grecie chyba o ochroną srodowiska chodzi, liczyłem że zwolennicy Grety pochwalą się czyms więcej (ja tu za "eko" nie uchodzę) i ... cisza. Aaa, niezupełnie cisza, było coś o tym, że to lokalne jakby mniej istotne, że tu kluczowe "globalne darcie japy". Innymi slowy - lokalnie syfimi, konsumujemy, mamy gdzieś środowisko, ale skoro widzimy problem globalnie, znaczy jesteśmy super-eko.

 

Mi osobiście o wiele bardziej podobają się działania Duterte, który pokazał problem smieci (glównie plastyku) od strony praktycznej, a przy okazji też i syfiarzy na tym globie, łącznie ze sposobem pozbywania się śmieci.

 

ps

tylko dlaczego ten temat w ufo?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaguar Zatriggerował w końcu szczerbaty.gif

Ostatnio triggeruję losowo :P

Mam podobne zdanie. Dziewczyna z punktu społecznego ma znakomitego Asa w rękawie. Wiesz o co chodzi. Doświadczonego aktywistę, polityka na miejscu oponenta można zdyskredytować. Olać. Jeśli tylko siedzisz na grzędzie wyżej niż on. Tutaj jest dziecko. Politycy dobrze wiedzą, że jeśli chociażby przerwą jej jakąś wypowiedź - kręcą bata na samych siebie. Bo jak to? Dziecku?

- No tak, bo to dziecko, co ono może wiedzieć o zmianach klimatu?

- A więc szufladkujesz to dziecko?

Tak, jest świeża i to wykorzystuje. Jej czas przetrwania jest w końcu chyba dłuższy od np. Dejwida Atenborołłł, nie? Może to przez świeżość.

Każdego można zdyskredytować. Nie ma czegoś takiego, jak godna, uczciwa polityka, a jej sprawa jest polityczna.

Zaatakować jej też zbytnio nie mają jak. Mam na myśli bezpośrednich dyskutantów, nie debili z Social Media. Podoba mi się to. Oczywiste argumenty mają związane ręce. Pozostaje Czarny Pilar szczerbaty.gif

Popatrz na Fox News i wróć do mnie proszę. Poza tym, social media to teraz potęga.

Wiesz co mnie najbardziej wkurza w zmianach klimatu? Plastik. Tak, serio.

No, jest wiele wkurzających aspektów. Jednym z nich jest wszędobylski plastik.

Powiem Ci, że jeszcze w Polszy nie jest z tym tak źle. Po Holandii, Belgii ciężko kupić pieprzone jabłko, które nie jest zawinięte w folię. O mięsie też zapomnieć.

Wszędzie - wschód, zachód, cywilizacja, kraje rozwijające się, wszędzie (no, prawie, wszędzie w kontekście globalnym) dopadła nas choroba akcelerującego konsumpcjonizmu. Można kupować więcej, szybciej, ludziom odpaliła rakieta wyścigu. W takich realiach każdy twój produkt musi walczyć z innymi produktami o pierwotne instynkty kupującego (który chce więcej, lepiej, piękniej!). Jak odróżnić twoje zielone jabłko od konkurencyjnego zielonego jałbka? Opakowaniem. Absurdalnym, niepotrzebnym tak naprawdę - służącym jedynie, żeby konsument w swej gonitwie za "więcej, lepiej, ładniej" miał wybór i wybrał twoje zielone jabłko w pięknej folii, to wszystko w pięknym kartoniku, to wszystko w pięknym opakowaniu zbiorczym, z dodatkową nagrodą za zakup w postaci zielonego dilda dla żony. Dilda można zbierać, kolekcjonować, w następnym tygodniu będzie promocja na jabłka w pudełkach z otworami na te dilda....aaaa...Krystyna spod trójki ma już trzy, w tym jedno XXL, wpied***la te jabłka jak szalona, niewinnie patrzy na męża wieczorami....a Jadźka z dołu to dopiero kupiła 2kg jabłek i ma jedynie jedno, małe dildo....aaaa.....nie miałem pisać po internetach nowych strategii marketingowych!!!!111jeden :E

Edytowane przez jagular

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jag - Pewnie, że nie ma czegoś takiego jak uczciwa polityka. Doskonale wiem jak po niej jadą media wszelkiej maści. Ale widziałeś kiedyś, żeby pojechał po niej jakiś polityk "wagi ciężkiej" Bezpośredni dyskutant, nie w jakimś jednostronnym wywiadzie - normalnie podczas dyskusji, albo kiedy czyta te swoje notatki.

 

Będąc takim Trumpem - zaatakowałbyś ją? Jest pierdyliard argumentów ad personam, które kładą ją na łopatki.

 

- Czemu nie w szkole,

- Ogarnij swoje życie, potem zmieniaj świat,

- z czego masz tytuł naukowy?

- więcej szacunku w swoich wypowiedziach drogie dziecko.

 

Ale z tego konkretnego punktu widzenia... To polityczny strzał w kolano. Coś jak nie wiem... uderzenie kobiety, popchnięcie kaleki, kazanie czegoś w sposób literalny przeczytać niewidomemu.

 

Rozumiesz mnie. Ona atakuje z niższego poziomu. Ma 16 lat. Zdecydowana większość osób do których przemawia wie na temat klimatu więcej, niż ona.  Oni są w stanie wgnieść ją w asfalt w dowolnym momencie dyskusji. Ale nie mogą. Bo jest dzieckiem. Ma znakomitą tarczę, która chroni ją od stóp do głów.

 

Generalnie, to co CHCĄ jej powiedzieć - mówią poprzez media. Ale nie przed kamerą w bezpośrednie dyskusji.

 

 << Zobacz jak Putin podgryza ten temat. Jakby chodził po polu minowym. Nie atakuje jej. Po prostu ignoruje, jako avatara zielonych.

 

Pomyśl jakby jakiś 70 letni profesor walnął wykład na forum ONZ na temat zmian klimatycznych. Merytoryczny, mądry, poparty dowodami.

 

Przeszłoby bez echa.

 

Plastik - No tak. Ale dokładnie na podstawie tego, co podajesz za przykład ( bardzo trafny zresztą ) można z tym walczyć w drugą stronę. Zrobić z tego modę. Wykorzystać konsumpcjonizm, żeby utylizować/ograniczać plastik. Żeby zjadał własny ogon.

 

 

 

Śmieszne. Ale o coś takiego mi chodzi. Jakby z góry ludziom podkładać temat mody na ekologię, to mogłoby działać. W ekologii jest przecież kupa kasy. Nowe piękne opakowanie - z papieru po recyklingu, jakiegoś zasuszonego liścia. Albo dystrybutor/producent wyryty laserowo na skórce . W Szwecji to widziałem i uważam, że to jest zajebiste szczerbaty.gif Ok, nie wiem ile energii zużywa się na opitolenie takiego logo na jabłku, ale rozumiesz mnie - to może być coś modnego, ciekawego dla konsumenta. Znudzi się? Nowe logo. Jak nowe opakowanie.

 

To podejście ma w sumie jedną wadę... Co jest ekologiczne... Co jest naprawdę zielone? Ile jest takich przykładów ekologicznych technologii, które są pseudo ekologiczne? Start-Stop w samochodach. Po części filtry DPF/FAP, po części świetlówki. Gdyby udało się to jakoś wypośrodkować... Konsumpcjonizm sam zrobi robotę. Ludzie rzucą się na to, co jest modne. Żeby nie odstawać od Grażyny spod dwójki.

Edytowane przez PrimoGhost

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

@PrimoGhost

Tylko właśnie jest ten problem. Wystawia się kogoś, kogo z jakichś powodów nie wolno zaatakować, nawet merytorycznie. I tu mniej ważne co ona sprzedaje, czy to jest bajka/bzdura, czy coś poważnego. Ważne, że to jest dziecko i nie można go zaatakowac w polemice. Numer znany i praktykowany min od stuleci, a myślę że i tysiacleci, takie branie dzieci na "zakładników sprawy". Chwyt poniżej pasa i ... niewarte polemiki. Bo z kim? Z rozhisteryzowanym dzieckiem? A o czym? I jak ta polemika ma wygladać?

 

Ja bym to porównał do dżichadystów/terrorystów mających bazę pod szkołą, czy pod szpitalem. Bazujemy na tym samym - "dzieci, kobiet i chorych nie wolno atakować", nam zza tarczy dziecka już owczem, niekiedy bezpośrednio za pomocą dziecka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idea jest dobra. Tak samo, jak z turbinami powietrznymi czy solarami.

 

Na etapie użycia - wszystko działa znakomicie. Ale zabijają to certyfikaty, kosztowna konserwacja i utylizacja. Uważam, że najznakomitszym przykładem takich pseudo ekologicznych rozwiązań jest motoryzacja. Przykład:

 

https://www.youtube.com/watch?v=6QzpEE6MEZk

 

 

To jest ekologia...lol2.gif A'propos tych Diesli.

 

Naiwne w tym pomyśle o eko BMI jest założenie, że wszyscy elegancko się do tego dostosują bez oszukiwania. Pewnie, że nie. Natomiast mocnym punktem tego pomysłu wydaje mi się jednak obecność pewnej stałej, jaką jest energia. Tego się nie da "oszukać" 1 Dżul to 1 Dżul. 1 Wat to 1 Wat.

 

Jeśli energia byłaby w ekologii walutą - miałoby to sens. Poziom skomplikowania liczenia byłby znaczny - ale wynik możliwy do uzyskania. Jeśli natomiast coś ma daną fizyczną wartość - można to policzyć.

 

 

Powiem Ci, że w Venlo jestem w stanie iść na spacer, połazić parę dobrych godzin po mieście i czuję się w porządku. W Krakowie taki spacer, jeszcze w sezonie grzewczym - sprawia, że zdycham. Dosłownie padam na ryj. Nie mam innego wytłumaczenia, niż zanieczyszczenie powietrza. Jest na pewno lepiej, ale kiedy będzie dobrze? Nie mam pojęcia.

 

Z randapem dobra akcja lol2.giflol2.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie kończcie tego offa bo ostatnie posty do UFO nie zbliżyły nikogo nawet o milimetr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiatraki to chyba nie u nas a jeśli to nie wszędzie. Choć czy to faktycznie takie opłacalne ogólnie na świecie? Oczywiście rząd nie zainwestuje gdyż lepiej poczekać aż prywaciarz zainwestuje to wtedy się odkupi czy też będzie słono płacić.

Czy Kulczyk Ivestment nie była zainteresowana stawianiem wiatraków (Bałtyk)? Autostradami była i dobrze im to wyszło.

 

Niepokoi mnie brak zainteresowania geotermia. Jak również dokładanie wszelkich starań aby zamykać kopalnie węgla i oddawać je za bezcen.

Z tego wniosek jest jasny iż komuś się będzie opłacać kiedy już kolejne rządy pozbędą się wszystkich kopalni.

 

Najważniejsze jednak w mojej ocenie - Dlaczego woda, węgiel, wszystko co na ziemi i pod ziemią nie jest własnością narodu polskiego? Dlaczego żaden rząd się nie zająknął na ten temat? Dlaczego nie zagwarantował tego ustawowo?

Chyba tylko dlatego żeby kolejne darmozjady miały co oddawać za bezcen.

Nie ma co podstawowa sprawa jak zasoby naturalne czy strategiczna infrastruktura w żaden sposób nie jest zabezpieczona przed pazernymi łapskami ale to przecież wszystko patrioci. Z "dobrą zmianą" na czele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BR - jeśli założę temat o ekologii i technologiach oszczędzania energii itp - będziesz w stanie przenieść nam te kilka postów wyżej?

 

Kolega Klakier nie rozumie, że prawdziwa ekologia a UFO to tak naprawdę bardzo podobne zagadnienia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najmocniej przepraszam ale jakoś nie specjalnie odnajduję te podobieństwa. Chętnie się jednak podszkolę. ;-)

 

Najmocniej przepraszam ale nie jestem w stanie przenieść tych postów. Nie działa mi część narzędzi odpowiedzialna za przenoszenie. Chyba bym to nawet bez prośby uczynił. Wisi raport w którym sam zawarłem prośbę o przeniesienie postów jeśli idzie o inny temat. Nic się niestety nie dzieje.

 

Zechciałbyś może napisać do innego moderatora z prośbą.

 

Ze swojej strony jeszcze oczywiście popatrzę co da się zrobić ale brak mi pomysłów.

 

EDYCJA: Niestety ni w cholerę. Jak nie mogę przenieść tak nie mogę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Geoterma niespecjalnie nadaje się do produkcji prądu, do samego ogrzewania za droga i za kłopotliwa.

 

Tego, że dobra typu woda, powietrze, złoża, etc powinny być własnością narodu, a państwo powinno kontrolować strategiczną infrastrukturę (tory, drogi, szkielet sieci telekomunikacyjnej, ...), to uczył mnie stary prof na AGH lata tamu. Miał wykłądać o przemysłowych zanieczyszczeniach powietrza i sposobach filtracji tego, ale wtrącał i inne "ciekawostki" ;) Takie podejście można forsować w państwach "narodowych", w świecie korporacji i globalizacji to już nie przechodzi.

 

I podzielam zdanie Ghosta - od UFO do ekologii wcale nie tak daleko ;)

 

edit

Czy Kulczyk Ivestment nie była zainteresowana stawianiem wiatraków (Bałtyk)?

 

Tym rarytasem wielu było zainteresowanych, nie tylko Kulczyk i nie tylko na Bałtyku. Tylko pisiory przycieły eldorado zielonych certyfikatów i ... przestało sie opłacać.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najmocniej przepraszam ale jakoś nie specjalnie odnajduję te podobieństwa. Chętnie się jednak podszkolę. ;-)

 

UFO - są ludzie którzy je widzieli, ale nie ma dowodów.

Ekologia - są ludzie, którzy w nią wierzą, ale przestają gdy okaże im się dowody, iż to ściema :)

 

Napisałem do Adriana. Może nam przeniesie w wolnej chwili wink.gif

 

krzyyss - Skopiowałem Twój ostatni post do nowego tematu. Mój link

Edytowane przez PrimoGhost

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Geoterma niespecjalnie nadaje się do produkcji prądu, do samego ogrzewania za droga i za kłopotliwa.

 

Tego, że dobra typu woda, powietrze, złoża, etc powinny być własnością narodu, a państwo powinno kontrolować strategiczną infrastrukturę (tory, drogi, szkielet sieci telekomunikacyjnej, ...), to uczył mnie stary prof na AGH lata tamu. Miał wykłądać o przemysłowych zanieczyszczeniach powietrza i sposobach filtracji tego, ale wtrącał i inne "ciekawostki" ;) Takie podejście można forsować w państwach "narodowych", w świecie korporacji i globalizacji to już nie przechodzi.

 

I podzielam zdanie Ghosta - od UFO do ekologii wcale nie tak daleko ;)

 

edit

 

 

Tym rarytasem wielu było zainteresowanych, nie tylko Kulczyk i nie tylko na Bałtyku. Tylko pisiory przycieły eldorado zielonych certyfikatów i ... przestało sie opłacać.

 

 

Szczerze mówiąc jestem przeciwnikiem technologii wiatrowej. Uważam po prostu, że szkoda dla krajobrazu jest zbyt wielka w porównaniu do zysków z tego typu energii. Znacznie bardziej przekonują mnie elektrownie wodne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Mamy tak mały potencjał pod wodne, że szkoda o tym nawet wspominać. Nawet to, że w bardzo małym stopniu zagospodarowaliśmy zasoby hydroenergetyczne i tak nie pomaga. Potencjału pod wiatrowe też nie mamy. Nooo, może coś na samym Bałtyku. W zasadzie jeśli mamy czyms węgiel zastapić, to chyba tylko atom, cała reszta to drogie prowizorki i pozorowanie czegoś tam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

UFO - są ludzie którzy je widzieli, ale nie ma dowodów.

Ekologia - są ludzie, którzy w nią wierzą, ale przestają gdy okaże im się dowody, iż to ściema :)

Chwila chwila ale cóż jest złego w ekologi*? Dbanie o planetę załóżmy że macierzystą nie jest niczym złym.

To jakiego bałaganu na niej uczynimy będzie miało wpływ na komfort życia nie tylko nas samych za kilka lat ale i kolejnych pokoleń.

Nie mylmy sensownego dbanie o planetę do wymysłów eko-terrorystów czy cwaniaczków zbijających miliony na globalnym oci...epleniu.

To się nie godzi. ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca. Ekologia (w tym aspekcie dbania o planetę) to bezsprzecznie coś dobrego. Problemem jest, że tak naprawdę mało co jest naprawdę ekologiczne. W sensie - u odbiorcy końcowego działa. Ale etap produkcji, transportu czy recyklingu po prostu leży.

 

Dlatego wcześniej pisałem z krzyyss-em, że produkty oceniane jako ekologiczne powinny być klasyfikowane na podstawie jakiegoś złożonego indeksu. Czegoś na wzór BMI w którym masa ciała względem wzrostu i płci - zamieniana jest na jakieś uniwersalne medium jak np. Energia. Innymi słowy - jaki jest stosunek energii jaką dana rzecz oszczędza do energii potrzebnej by ją wytworzyć, przetransportować, zapakować, użytkować i utylizować.

 

Czyli energia jako waluta w ekologii.

Edytowane przez PrimoGhost

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to w kontekście ufo? :E

 

Zmiana klimatu? Tak.

Na gorsze dla planety? Chyba tak.

Na gorsze dla człowieka? Napewno tak.

Czy jedynie człowiek jest odpowiedzialny za zmiany klimatu? Raczej nie.

Czy wpływ człowieka jest pomijalny i zmiany wynikają z innych czynników? Myślę że nie. Człowiek się ostro dokłada do tych zmian.

Czy powinniśmy olać próby stabilizacji klimatu ze względu na to, że (teza) nie jesteśmy głównym czynnikiem zmian? Bez względu na to, czy (teza) jesteśmy głównym czynnikiem, czy nie, zmiany idą w kierunku, który raczej nam się nie będzie podobać.

Greta? Młoda aktywistka próbująca dramą wymusić zwrócenie uwagi na problemy. Odbieram pozytywnie. Jesteśmy chyba na etapie, na którym musimy zacząć się zmieniać. Zamiast przyspieszającej konsumpcji, myślenie strategiczne. Czyli coś zupełnie nowego dla nas, bo na razie to obchodzi nas głównie krótkoterminowe napychanie dupska i maksymalizacja prędkości zużywania zasobów.

 

Acha. Greta jest ciekawa także z punktu psychologiczno-społeczno-politycznego. To, w jaki sposób ją się próbuje zdyskredytować i atakować, świadczy, że jej działania bardzo bolą część populacji i jest dla tej części ta Greta zagrożeniem.

Moje ulubione to sugestie porównań do dzieci Nazistów, albo fałszywa troska "czy ona nie powinna teraz siedzieć w szkole?" :D

Zdecydowanie gorsze dla planety (w sensie planeta = fauna i flora). Już jesteśmy u progu wielkiego wymierania bo zmiany są zbyt szybkie.

Bardzo, bardzo gorsze dla człowieka :(

Tylko człowiek jest odpowiedzialny. Wszystkie naturalne sterowacze klimatem przekręcają pokrętło na "ma być chłodniej". Tylko my przekręcamy an grzanie. Bardzo mocno przekręcamy.

Greta? Matka ponoć ta z tych eko-świrów. Merytorycznie Grecie nie można nic zarzucić. To co przekazuje jest zgodne z wiedzą naukową. Nawet fakt, że jest Szwedką działa na korzyść - Szwecja względem lat 70 obcięła o połowę emisję CO2. głównie dzięki atomowi.

 

 

A obecna nazwa tematu jest ciekawa. Bo jest masa pseudo-ekologi. Cała ta bio, eko, gmo-free żywność naprzykład.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może warto nadmienić, że termin ekologia to jest nauka o zależnościach pomiędzy biotopem (elementami nieożywionymi środowiska) a biocenozą (organizmami żywymi). To co 99% mówiących o "ekologicznych" rozwiązaniach ma na myśli to ochrona środowiska. Zupełnie inna dziedzina.

 

Start-Stop w samochodach.

To jest wymysł stricte pod opodatkowanie emisji. W wielu krajach kierowcy płacą dodatkowy podatek uzależniony od ilości emitowanego CO2/km. Programowanie silnika aby się wyłączył gdy stoisz na światłach lub w korku, automatycznie pozwala na przesunięcie danego modelu do niższej klasy podatkowej, przez co wydaje się tańszy w eksploatacji. Jakie będą koszta remontu tak traktowanego silnika i jak szybko one nastąpią to już czas pokaże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • Trollujesz czy piszesz serio? :d 
    • - Navis ma przede wszystkim standardowy rozmiar (grubość) chłodnicy dzięki czemu nie trzeba się zastanawiać czy zmieści się w obudowie. Jesli wygrzebiesz że Liquid Freezer wejdzie na górę do tej obudowy to jak najbardziej możesz go wziąć. Tyle że z innego sklepu bo z Proline wyszedł. - T700 jest szybszy w zastosowaniach sekwencyjnych (przewalanie dużej ilości jednolitych danych), w pozostałych różnice będą śladowe, na pewno nie uświadczysz ponaddwukrotnej różnicy a o tyle Crucial jest droższy od Kingstona. - moc zasilacza zależy od prądożerności podzespołów. 14700 ciągnie ok. 250W, 4070 ti super nieco poniżej 300w, razem mamy 550W, jakieś 50W na resztę podzespołów i 150W zapasu. - ramka jest opcjonalna ale potrafi wyraźnie obniżyć temperatury. Liquid Freezer III przychodzi z ramką i to jedyna opcja montażu. Nie zaszkodzi ciut szybszy RAM: https://proline.pl/pamiec-g-skill-trident-z5-rgb-ddr5-64gb-2x32gb-6400mhz-cl32-xmp3-f5-6400j3239g32gx2-tz5rk-p8118735   Lista z reddita jest średnia, jest tam procesor starszej generacji, bardzo drogie w Polsce dyski Cruciala, kartę w wersji Ventus czyli najgorszy model od MSI, niepotrzebnie dużo wentylatorów itp.
    • Wykupienie ekskluzywności a finansowanie całego projektu to są dwie zupełnie inne rzeczy, ale też uważam że nie ma się co bać o kasę, przynajmniej jeśli chodzi o Sony. Nie wiadomo jednak, jak do tego podejdzie SE, u nich excel to podstawa. Nie interesują mnie pierdoły, opinie youtuberów czy influencerów (wiem że ludzie masowo wrzucają ten badziew w tematy, ja można z 3 takie obejrzałem od początku roku), a także tematy stworzone stricte pod clickbait, a recenzji już od dawna nie biorę na poważnie, mało które w ogóle jeszcze czytam. Jeden wielki festiwal przerzucania się dyszkami dla ping-pongów i rzucania GOTY dla co drugiej gry. Jak ktoś to lubi jego sprawa, ja wolę opinie graczy ale z nimi też jest ciężko, szczególnie gdy ktoś wychwala słabe motywy albo bez powodu miażdży te dobre. Rebirth ogram, jeśli ogarną tryb 60fps, jeśli nie poczekam na wersję PC; moja lista śmiechu jest tak długa (a wszystkiego jeszcze w nią nie wrzuciłem) że na luzie mam w co grać co najmniej do lata 2025.  To jest pewien problem, bo gra nie ma realnie contentu na tyle grania (mówię biorąc pod uwagę to co grałem w oryginale), więc nie dziwi mnie że potem ktoś pisze że No jest. Tyle że fabułę główną można rozciągnąć dobrze, oferując ciekawe questy czy aktywności poboczne, które są serwowane sensownie, by nie "rozpraszać" gracza i trzymać go w ryzach, albo zrobić to źle i zaserwować tyle badziewia pomiędzy głównymi motywami fabularnymi, że gracz w pewnym momencie traci rozeznanie, w którym momencie fabuły głównej w ogóle się znajduje. Grałem i jedne i drugie, nie mam pojęcia w którym miejscu jest Rebirth, opinie są podzielone w zależności od forum które się czyta, z lekką przewagą na "rozwleczenie" i "niepotrzebne przedłużanie". No ale wiadomo każdy lubi co innego, jeden robi tylko fabułę, inny robi grę na setkę. 
    • Słabo bo BF V był fajny do testowania, na zasadzie ze sobie odpalałeś spectacta i gierka sobie testowała PC a ty mogłeś się zając czymś innym.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...