Skocz do zawartości
Agnes

Nobel dla Olgi Tokarczuk

Rekomendowane odpowiedzi

Moje gratulacje!

Czytaliście? Co polecacie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie miłośnikiem nie jestem, nie mój gatunek, ale trudno nie docenić, zwłaszcza "Ksiąg Jakubowych", skądinąd zaskakująco wciągających (niedługo skończę). "Biegunów" też czytało mi się bardzo dobrze (mimo że nie moje klimaty, wolę książki czysto fabularne), trochę gorzej "Dom dzienny, dom nocny" (też szczątkowa fabuła) i "Prowadź swój pług...". Innych nie znam.

 

Bonus (wszedłem z ciekawości):

 

post-1224-15707261610264_thumb.png

Wszystko ważne, tylko nie to, co napisała.

 

 

Swoją drogą, szkoda, że Jaume Cabrego nie tłumaczą na szwedzki, a na angielski szczątkowo. I że pisarze z łatką (nie zawsze słusznie przypiętą) science fiction nie dostają najlepszych, a często nawet przyzwoitych, tłumaczy, bo taki Gibson w oryginale to moim zdaniem wybitna literatura. Trochę to niesprawiedliwe.

Edytowane przez wojtzuch

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale promocja przez Gazeta Wyborczą i obecne wplatanie swojej twórczości w poprawność polityczną odpychają mnie od jej książek. Mogła po prostu pisać ... pytanie czy wtedy też zdobyłaby nobla ? Śmiem wątpić, bo są lepsi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli Gazeta Wyborcza swoimi mackami sięga globalnie.

Tak jak illuminaci, którzy próbują zniszczyć człowieczeństwo promocją poprawności politycznej, oni zapewne też mają duże wpływy w komisji.

Można się też zastanowić, czy jeżeli by w ogóle nie pisała książek, to by też dostała Nobla z literatury. To wszystko spisek!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli Gazeta Wyborcza swoimi mackami sięga globalnie.

Tak jak illuminaci, którzy próbują zniszczyć człowieczeństwo promocją poprawności politycznej, oni zapewne też mają duże wpływy w komisji.

Można się też zastanowić, czy jeżeli by w ogóle nie pisała książek, to by też dostała Nobla z literatury. To wszystko spisek!

Uśmiałem się, dzięki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale promocja przez Gazeta Wyborczą i obecne wplatanie swojej twórczości w poprawność polityczną odpychają mnie od jej książek. Mogła po prostu pisać ... pytanie czy wtedy też zdobyłaby nobla ? Śmiem wątpić, bo są lepsi.

 

Żeby dalej powtarzać te bzdury w sytuacji, gdy jednocześnie laureatem ogłoszono Handkego... Ale na pewno zaraz coś wymyślisz. Już wiem, nagrodzono go wyłącznie dla przeciwwagi, żeby ukryć prawdziwe intencje, które stały za Noblem dla Tokarczuk.

 

Dzień bez spisku — dzień stracony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli Gazeta Wyborcza swoimi mackami sięga globalnie.

Tak jak illuminaci, którzy próbują zniszczyć człowieczeństwo promocją poprawności politycznej, oni zapewne też mają duże wpływy w komisji.

Można się też zastanowić, czy jeżeli by w ogóle nie pisała książek, to by też dostała Nobla z literatury. To wszystko spisek!

Nobel dla tokarczuk to wsparcie dla lewicy w Polsce. Tak samo jak Nobel dla walesy byl wsparciem dla opozycji w czasach komuny. To zaden spisek, to rzeczywistosc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumieliśmy się chyba. Autor posta, do którego się odnosiłem, zasugerował że Gazeta Wyborcza pomogła w uzyskaniu nagrody. Jakie to słodko patriotyczne, taki polo-ego-centryzm. My tacy istotni na arenie! No nie, ale trzeba udawać :E

Zasugerował też, że jakaś tam "poprawność polityczna" (również) pomogła w uzyskaniu nagrody. Że pisarka powinna zaprzestać bycia sobą, że ta poprawność polityczna to był mechanizm służący odniesieniu sukcesu.

Oto Polska. Lokalny kraj-dz***a, którego obywatele mają urojenia kompensujące ten permanentny od setek lat stan. Zamiast się, patriotycznie, cieszyć, że jeden z Polaków dostał prestiżową nagrodę, mamy najazd i (tradycyjne) dyktando ludu pracującego miast i wsi, co noblistka powinna, a czego nie.

 

Zaś sam komitet, grupa przyznająca nagrodę: ma na pewno jakieś stronnicze opinie. Każdy przecież ma. To nie matematyka, w której wygrywa najbardziej poprawne obliczenie wyniku, czy jakieś zawody w najszybsze przejechanie rekordowego odcinka, nie?

Edytowane przez jagular

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nobel dla tokarczuk to wsparcie dla lewicy w Polsce. Tak samo jak Nobel dla walesy byl wsparciem dla opozycji w czasach komuny. To zaden spisek, to rzeczywistosc.

 

Nagrody Bookera, Nike i Nike czytelników też? Ale na pewno znajdziesz jakieś wytłumaczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za jej nobla zapłaciliśmy wszyscy :

 

https://www.tvp.info/44800262/instytut-ksiazki-wsparl-publikacje-olgi-tokarczuk-kwota-powyzej-700-tys-zlotych

 

W ramach podziękowania szanowna pisarka rozsławia nas na świecie jako antysemitów i kolonizatorów.

 

"Olga Tokarczuk odkrywa historię Polski jako kraju będącego ofiarą spustoszenia dokonanego przez wielkie siły, lecz również posiadającego swoją własną historię kolonializmu i antysemityzmu. Olga Tokarczuk nie ucieka od niewygodnej prawdy, nawet pod groźbą śmierci – wygłaszał w laudacji Per Wästberg."

 

Bohaterka normalnie. Jej lewicowa wrażliwość zostanie uhonorowana dodatkowo zwolnieniem z podatku od nagrody.

 

https://www.money.pl/gospodarka/noble-dla-polakow-bez-podatkow-olga-tokarczuk-nie-zaplaci-przyszli-polscy-noblisci-tez-6455183512643713a.html

 

Oczywiście co do twórczości autorki się nie wypowiem bo nie wiem. Znam ją z tego co (się o niej) mówi a nie z tego co pisze w książkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumieliśmy się chyba. Autor posta, do którego się odnosiłem, zasugerował że Gazeta Wyborcza pomogła w uzyskaniu nagrody. Jakie to słodko patriotyczne, taki polo-ego-centryzm. My tacy istotni na arenie! No nie, ale trzeba udawać :E

Zasugerował też, że jakaś tam "poprawność polityczna" (również) pomogła w uzyskaniu nagrody. Że pisarka powinna zaprzestać bycia sobą, że ta poprawność polityczna to był mechanizm służący odniesieniu sukcesu.

Oto Polska. Lokalny kraj-dz***a, którego obywatele mają urojenia kompensujące ten permanentny od setek lat stan. Zamiast się, patriotycznie, cieszyć, że jeden z Polaków dostał prestiżową nagrodę, mamy najazd i (tradycyjne) dyktando ludu pracującego miast i wsi, co noblistka powinna, a czego nie.

 

Zaś sam komitet, grupa przyznająca nagrodę: ma na pewno jakieś stronnicze opinie. Każdy przecież ma. To nie matematyka, w której wygrywa najbardziej poprawne obliczenie wyniku, czy jakieś zawody w najszybsze przejechanie rekordowego odcinka, nie?

Polska nie jest ani panstwem pierwszoligowym, ani zupelnie bez znaczenia jak probujesz sugerowac. Po prostu taki sredniak, jakich wielu. A o znaczeniu Polski w polityce globalnej moga swiadczyc ostatnie dzialania amerykanskiej dyplomacji. Poza tym przynajmniej do polowy XVIIw. mamy wspaniala historie. A ty lubisz najezdzac na Polske i Polakow. Nienawisc do wspolobywateli(nie napisze rodakow, bo do tego trzeba miec wiezy krwi) jak u tokarczuk.

Nagroda, z duzym prawdopodobienstwem byla podyktowana celami politycznymi. Sens tego(i innych) zabiegow jest prosty - powtorzyc los zachodniej Europy.

 

Nagrody Bookera, Nike i Nike czytelników też? Ale na pewno znajdziesz jakieś wytłumaczenie.

No jakby ja wyciagneli z podmiejskiej podstawowki to by to troche sensu nie mialo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Działania amerykańskiej dyplomacji? Że co? Te przed, czy po podpisaniu umów strategicznych? :E

 

Połowa XVII wieku była dawno temu. Wypadałoby patrzeć i budować przyszłość, a nie wiecznie obrabiać tę przeszłość.

 

Nienawiść? Dobre sobie. Polacy mają jej aż nadto. Wystarczy popatrzeć na post wyżej. Wystarczy popatrzeć na podziały. Nasz stosunek do krajów ościennych. Nasz stosunek do Żydów. Nasz stosunek do głupiego serialu zza oceanu (dział obok i sprawa Wiedźmina).

 

Tak a propos "sprawy z Żydami": Polska to kraj w którym antysemityzm jest tak głęboki, że negatywne powiązania z Żydami obecne są np. nawet w języku potocznym. Mimo tego, Polacy się oburzają, jak im się to przypomni. Jakaś schizofrenia, albo prymitywne pojmowanie rzeczywistości w sposób wybiórczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za jej nobla zapłaciliśmy wszyscy :

 

https://www.tvp.info...700-tys-zlotych

 

W ramach podziękowania szanowna pisarka rozsławia nas na świecie jako antysemitów i kolonizatorów.

 

 

 

Bohaterka normalnie. Jej lewicowa wrażliwość zostanie uhonorowana dodatkowo zwolnieniem z podatku od nagrody.

 

https://www.money.pl...512643713a.html

 

Oczywiście co do twórczości autorki się nie wypowiem bo nie wiem. Znam ją z tego co (się o niej) mówi a nie z tego co pisze w książkach.

 

Czyli klasyka — wszystko ważne, tylko nie to, co i jak pisze. A prawda jest taka, że ludzie Tokarczuk masowo czytają i zachwycają się nią od kilkunastu lat albo i dłużej (nie wszyscy oczywiście — na szczęście lewaków w narodzie nie brakuje), a „Księgi Jakubowe” to wręcz literacki monument, i przy tym wciągający.

Edytowane przez wojtzuch

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli klasyka — wszystko ważne, tylko nie to, co i jak pisze. A prawda jest taka, że ludzie Tokarczuk masowo czytają i zachwycają się nią od kilkunastu lat albo i dłużej (nie wszyscy oczywiście — wiadomo, lewaków w narodzie nie brakuje), a „Księgi Jakubowe” to wręcz literacki monument, i przy tym wciągający.

Bardzo ważne jest to co ważne a mniej ważne jest to co mniej ważne. Wszystko zależy od punktu siedzenia bo od tego zależy punkt widzenia.

Ja osobiście książek jej nie czytałem. Ba nawet nie wiedziałem że stąpa taka Pani po ziemi.

Dla mnie ważne jest nie to co i jak pisze ale co i jak mówi.

 

https://www.rp.pl/Nagrody-Nobla/191219829-Tokarczuk-Wraz-z-imigrantami-Szwecja-przygarnela-bogactwo.html

 

Edytowane przez kozioolek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ważne jest to co ważne a mniej ważne jest to co mniej ważne. Wszystko zależy od punktu siedzenia bo od tego zależy punkt widzenia.

Ja osobiście książek jej nie czytałem. Ba nawet nie wiedziałem że stąpa taka Pani po ziemi.

Dla mnie ważne jest nie to co i jak pisze ale co i jak mówi.

 

https://www.rp.pl/Na...a-bogactwo.html

 

 

Super, tylko co w ogóle robisz w dziale „Książki”?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Działania amerykańskiej dyplomacji? Że co? Te przed, czy po podpisaniu umów strategicznych? :E

 

Połowa XVII wieku była dawno temu. Wypadałoby patrzeć i budować przyszłość, a nie wiecznie obrabiać tę przeszłość.

 

Nienawiść? Dobre sobie. Polacy mają jej aż nadto. Wystarczy popatrzeć na post wyżej. Wystarczy popatrzeć na podziały. Nasz stosunek do krajów ościennych. Nasz stosunek do Żydów. Nasz stosunek do głupiego serialu zza oceanu (dział obok i sprawa Wiedźmina).

 

Tak a propos "sprawy z Żydami": Polska to kraj w którym antysemityzm jest tak głęboki, że negatywne powiązania z Żydami obecne są np. nawet w języku potocznym. Mimo tego, Polacy się oburzają, jak im się to przypomni. Jakaś schizofrenia, albo prymitywne pojmowanie rzeczywistości w sposób wybiórczy.

Amerykanom bardzo zalezy na tym regionie czy ci sie to podoba czy nie. Nie bez powodu w Polsce powstaja amerykanskie bazy wojskowe. Ja wiem, ze ty jestes antypolakiem zyczacym zle Polsce, ale sorry nie wszyscy sa tacy jak ty.

 

Bycie dumnym ze swojego pochodzenia to zadne obrabianie historii. Dla mnie 80 lat temu bylo dawno temu, a jednak takie pewne plemie wciaz przypomina calemu swiatu o swojej historii. Jezeli wg ciebie o przeszlosci trzeba zapomniec to po co w kazdym kraju obchodzone sa rocznice? Nawet taka lewacka Francja obchodzi Dzien Zwyciestwa, czy wziecie Bastylii.

 

Przeciez twoj caly poprzedni post skladal sie z szydzenia z Polski i Polakow. Wyglada na to, ze chyba ty masz schizofrenie.

 

Powiazania z Zydami w jezyku potocznym wynikaja z 600 lat wspolnych kontaktow. Gdyby inne kraje byly tak tolerancyjne wobec Zydow i ich nie przeganialy to moze u nich powstalyby takie powiazania. Tylko ignorant moglby zarzucic Polsce i Polakom antysemityzm. Poza tym skoro Zydzi trudnili sie handlem, a zeby przetrwac w biznesie trzeba byc cwanym to nie dziwo, ze ludzie zaczeli mowic "ty zydku".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amerykanom zależy na podnóżku wykonującym polecenia, na klęczkach. Znaleźli go nad Wisłą.

Nadwiślanie będą płacić Amerykanom (według internetów: jako jedyni) za ich obecność nad Wisłą, nie takie małe pieniążki, które można by przecież wydać na np. 1000+. Nadwiślanie gorliwie inwestują w amerykański przemysł i podtrzymują działanie amerykańskich linii produkcyjnych.

Amerykańskie bazy (baza?) nie służy niczemu poza generowaniu kosztów oraz robieniu wrażenia. Ze względu na to, że Ameryka jest daleko, a poprzedni alfons, czyli Rosja, jest blisko, strategicznie biorąc, baza do niczego się nie przyda. Możemy wprawdzie sprawdzić, jakie jest realne wyposażenie tej bazy, ale po co...

Miałem taką szansę (?) życiową, że widziałem na własne oczy stosunek, jaki mają polscy generałowie do generałów Zachodu. Stosunek jest seksualno-poddańczy.

 

Generalnie, jeżeli uważasz za patriotyczne, żeby Polska się sama uwiązywała na smyczy brutalnego i niezbyt stabilnego mocarstwa z drugiej strony planety, to gratuluję tego patriotyzmu. Pamiętaj, żeby go wyrażać na klęczkach. Inaczej mistrz się zdenerwuje. Widzimy po historii innych krajów, co się dzieje, jak mistrz się denerwuje.

 

Tak, wiem, nie wszyscy są tacy, jak ja. Mnóstwo ludzi chce zarobić na hotdogach w budkach przy bazie. A i wiadomo, że dużo dziewczyn tam teraz pobiegnie na zarobek :>

 

Reszta posta to majaczenie. Przeczytaj definicję schizofrenii nim zaczniesz używać tego słowa.

 

Żydzi w Polsce? Polska tolerancyjna? Buhahaha. Weź odpal chociaż google. Wpisz jakieś słowa kluczowe. Po co tak żyć w naiwnym zawieszeniu.

 

Nie czytałem Tokarczuk, czytałem o Tokarczuk. Najwyraźniej nie udaje że żyje w kryształowo czystym kraju. Najwyraźniej też patriotyzm to nie jest dla niej manipulacja wybiórcza historią. Nie podoba się to pewnym ludziom, którzy chcą wykreować swoją jej (historii) wersję: prostszą, bardziej jednoznaczną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I alternatywa dla nie-bycia mocarstwem jest samolinczowanie oraz pogarda i szydzenie z wlasnego(?) kraju i wspolobywateli(?). Wesolych swiat, towarzyszu.

Edytowane przez Tomeq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nasuwają się pytania:

Czy już naprawdę jesteśmy w sytuacji, w której płacenie jednemu z mocarstw za umieszczenie na polskiej ziemi jego bazy, jest określane jako patriotyzm?

Do takiego poziomu prania mózgu już doszliśmy? Mamy się cieszyć z tego, że jesteśmy (znowu) marionetką?

Czy dotarliśmy do momentu, w którym nie widzimy, jak agresywnie jest nad Wisłą? Jak dostaje się prawie każdemu innemu: zaczynając od Żydów, przez Muzułmanów, kończąc na homoseksualistach. Mamy zamykać na to oczy?

Czy patriotyzm to jest omijanie faktów?

Dlaczego mówienie o wadach i problemach Polski jest złe, ale opluwanie międzynarodowego sukcesu Polki jest dobre?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nasuwają się pytania:

Czy już naprawdę jesteśmy w sytuacji, w której płacenie jednemu z mocarstw za umieszczenie na polskiej ziemi jego bazy, jest określane jako patriotyzm?

 

Dlaczego mówienie o wadach i problemach Polski jest złe, ale opluwanie międzynarodowego sukcesu Polki jest dobre?

Błądzisz człowieku. Rządzący obecnie to nie patrioci a ten nobel to żaden sukces. To są narzędzia.

 

Dlatego miedzynarodowy "sukces" Polki jest (dla niej) okazją na opluwanie Polski. A ci pośpiesznie zwalniają ją z podatku i gloryfikują uchwałą sejmową.

Edytowane przez kozioolek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nasuwają się pytania:

Czy już naprawdę jesteśmy w sytuacji, w której płacenie jednemu z mocarstw za umieszczenie na polskiej ziemi jego bazy, jest określane jako patriotyzm?

Do takiego poziomu prania mózgu już doszliśmy? Mamy się cieszyć z tego, że jesteśmy (znowu) marionetką?

Czy dotarliśmy do momentu, w którym nie widzimy, jak agresywnie jest nad Wisłą? Jak dostaje się prawie każdemu innemu: zaczynając od Żydów, przez Muzułmanów, kończąc na homoseksualistach. Mamy zamykać na to oczy?

Czy patriotyzm to jest omijanie faktów?

Dlaczego mówienie o wadach i problemach Polski jest złe, ale opluwanie międzynarodowego sukcesu Polki jest dobre?

W idealnej sytuacji powinnismy byc imperium swiatowym, ale nie jestesmy i nalezy sie pogodzic ze swoja pozycja. Patrzac na poczynania Rosji w regionie wg mnie amerykanska baza jest zlem koniecznym.

Amerykanie maja swoje przyczulki w wielu innych miejscach na swiecie, m.in. w Japonii i Koreii Poludniowej i nikomu tam nic zlego z tego powodu sie nie stalo. Nikt tez nie mowi o np. Japonii, ze jest marionetka USA.

Polska to kraj Polakow. Nie rozumiem dlaczego mielibysmy sie przejmowac innymi nacjami. Co do ludzi o odmiennych preferencjach to nie to bylo celem tych wszystkich prowokacji? By wywolac agresje w innych ludziach i zrobic z siebie ofiare.

Nikt nie omija faktow. Po prostu wiekszosc ma w 4 literach margines spoleczny.

To jest ta wada i problem Polski, ze nie chce zrezygnowac ze swojej tozsamosci narodowej? Ze obywatele nie chca sie biczowac?

Daj spokoj z takim sukcesem. Ani ona Polka, ani nic to nam nie daje. Wrecz przeciwnie. Tworzy zly obraz Polski za granica. Zdzisiek, operator koparki juz wiecej sie przysluzyl Polsce niz ona.

Prosze tokarczuk i putin mowia jednym glosem: https://bit.ly/2ZmpEmK

Edytowane przez Tomeq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście książek jej nie czytałem. Ba nawet nie wiedziałem że stąpa taka Pani po ziemi.

 

 

Daj spokoj z takim sukcesem. Ani ona Polka, ani nic to nam nie daje. Wrecz przeciwnie. Tworzy zly obraz Polski za granica.

 

Panowie, odlecieliście już zupełnie. Wyjdźcie na chwilę z tej swojej bańki informacyjnej. Dżizas, żeby nie wiedzieć przed Noblem, że ktoś taki jest, to trzeba nawet nie czytać nagłówków (!) prawicowych (!) serwisów, bo na przykład niedawno o Bookerze to i one trąbiły. Niektórych to najwyraźniej algorytm pokrzywdził: przekaz wolny od wiadomości kulturalnych, tylko to, co najpewniej kliknie i co utwierdzi go w jego światopoglądzie, oczywiście z dużym udziałem fake newsów i celowych przeinaczeń (takich jak „Jako naród robiliśmy...” na „Wy Polacy robiliście...”).

 

To już nawet nie wystarczy się urodzić w Polsce i mieć za rodziców polskich katolików, w tym mamę nauczycielkę polskiego, żeby być Polakiem... Gdzie byście sięgnęli, gdyby wam brakowało argumentów, do paleolitu?

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, odlecieliście już zupełnie. Wyjdźcie na chwilę z tej swojej bańki informacyjnej. Dżizas, żeby nie wiedzieć przed Noblem, że ktoś taki jest, to trzeba nawet nie czytać nagłówków (!) prawicowych (!) serwisów, bo na przykład niedawno o Bookerze to i one trąbiły. Niektórych to najwyraźniej algorytm pokrzywdził: przekaz wolny od wiadomości kulturalnych, tylko to, co najpewniej kliknie i co utwierdzi go w jego światopoglądzie, oczywiście z dużym udziałem fake newsów i celowych przeinaczeń (takich jak „Jako naród robiliśmy...” na „Wy Polacy robiliście...”).

 

To już nawet nie wystarczy się urodzić w Polsce i mieć za rodziców polskich katolików, w tym mamę nauczycielkę polskiego, żeby być Polakiem... Gdzie byście sięgnęli, gdyby wam brakowało argumentów, do paleolitu?

My, wy. Co za roznica. Przekaz poszedl w swiat. Pstryczek w nos Polakom za buntowanie sie przeciw najsluszniejszej prawdzie.

 

Ona wyglada jak Ukrainka, ma imie ukrainskie, nazwisko ukrainskie i korzenie ukrainskie. Wystarczajaca duzo Ukraincow poznalem(tych z Ukrainy i tych mieszkajacych od dawna w Polsce), by wiedziec co to za narod. A ze ktos ladnie sie usmiecha do kamery to nie znaczy, ze nie ma ukrytych zlych zamiarow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem pewien, że na niemieckich forach lecą takie same teksty o Polakach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...