Skocz do zawartości
Majki93

Język R

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, w trakcie studiów miałem styczność z językiem R, zajęcia te sprawiły, że od tamtej pory myśli ciągle wracają mi do tego języka i jego super możliwości. Problem w tym, że wyobrażenia nie idą w parze z wiedzą, dlatego założyłem ten wątek. Jaką literaturę polecacie żeby rozpocząć naukę programowania w tym języku? Jakieś książki, strony internetowe? W zeszłym roku zrobiłem krok ku nauce R. Kupiłem i przerobiłem połowę książki pt. ,,R dla każdego, Zaawansowane analizy i grafika statystyczna", ale jak się w trakcie okazało, jest na niej napisane, że ona nie nauczy programowania, a jedynie przedstawi możliwości prezentacji danych. Trochę za wcześnie na te pozycję. Co w związku z tym polecacie?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

R to taki quasimodo wsrod jezykow programowania. Zaden powazny programista nie uzywa tego na produkcji. Jezyk typowy dla nieogarnietych doktorantow na uczelniach ktorzy tylko na szybko chca cos zaprototypowac.

 

Jesli interesuje Cie przetwarzanie danych na powaznie, to zainwestuj swoj czas w Pythona. Obecnie w tym jezyku oraz technologiach jak TensorFlow siedza bardzo duze pieniadze.

 

R to relikt przeszlosci i zwykla strata czasu. Wszystko w tym jezyku jest robione "krzywo", zupelnie inaczej niz w jezykach dla zawodowych programistow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wyżej kolega pisał. Pyton, ewentualnie Golang - jest wydajniejszy, lecz raczej python bardziej popularmy i rozchwytywany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi, pytałem o R, bo miałem z nim najwięcej styczności. Z Pythonem niestety zero. W takim razie jak ugryźć temat, od czego zacząć? Możecie polecić jakąś dobrą literaturę? Będzie akurat na długie jesienne wieczory ☺️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, w trakcie studiów miałem styczność z językiem R, zajęcia te sprawiły, że od tamtej pory myśli ciągle wracają mi do tego języka i jego super możliwości.

chemia?

niektórzy zapominają że jeżyków programowania nie używają już tylko zawodowi programiści

a potem się okazuje że geografia ma przedmiot "Elementy programowania" ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chemia, to mi przypomina jednego doktora z moich studiów. Kończył chemię, zrobił też tam doktorat, wykładał nam na informatyce perla, a obecnie chyba głównie Blenderem się zajmuje.

R podsunął nam wykładowca od statystyki lub rachunku prawdopodobieństwa (nie pamiętam, to było ponad dekadę temu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

R jest piękny językiem. To, że w Polsce nie jest popularny nie jednoznaczne z tym, że jest językiem archaicznym. W takich firmach jak IBM, infosys, TATA zawsze poszukują osób w dobrą znajomością tego języka. Książek i opracowań na temat jego jest naprawdę dużo.

 

PS. Jeden z najważniejszych programistów w historii informatyki D. Knuth ujął kiedyś w bardzo dosadnym zdaniu temat powstawania nowych języków programowania, które wypływają nagle i tak samo nagle kończą, żyją kilka lat w blasku sukcesu - Golang, Go itd.

 

ASM w składni AT&T też ma się świetnie. Do tej pory są firmy (a właściwie ich działy), które piszą kod bezpośrednio w tym (po)tworze :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

R to taki quasimodo wsrod jezykow programowania. Zaden powazny programista nie uzywa tego na produkcji. Jezyk typowy dla nieogarnietych doktorantow na uczelniach ktorzy tylko na szybko chca cos zaprototypowac.

Chodzi o to, że nie kazdy kod musi powstawać z przeznaczeniem na produkcję. Często są rzeczy, które trzeba policzyć raz, ew. skończona liczbę razy, do jakiegoś projektu, zrobić wizualizację, a potem schować do szuflady.

 

R to relikt przeszlosci i zwykla strata czasu. Wszystko w tym języku jest robione "krzywo", zupelnie inaczej niż w jezykach dla zawodowych programistow.

Ale akurat siła języka R nie jest sama składnia, środowisko, szybkość działania*, a właśnie bogactwo bibliotek + typy danych dostosowane pod przetwarzanie danych.

 

*) przy szybkości działania chodzi mi o kod napisany natywnie w R, bo większość bibliotek to wrappery na kod binarny napisany w językach kompilowanych tradycyjnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W pythonie tez istnieje sto milionow bibliotek, tez mnostwo jest wrapperami na biblioteki natywne w C/C++. A oprocz tego ma ludzka skladnie (szybkie prototypowanie) i zadnych wad jezyka R.

Po co wiec uczyc sie/uzywac R?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o ilość bibliotek per se tylko o konkretne zastosowania. Z tego co wiem R jest popularne np. w statystyce czy bioinformatyce. Może i do pythona są odpowiednie biblioteki, nie siedzę na bieżąco w temacie. W takim wypadku rzeczywiście python będzie chyba lepszym wyborem.

 

A co do składni to Python też jest do niczego nie podobny. Ta pythonowa wydaje ci się normalna bo ją znasz i jesteś przyzwyczajony po prostu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Python też ma swoje wady

żaden język ich niema

 

język to tylko narzędzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To akurat truizm. No i nie zmienia faktu, że jednak niektóre rzeczy lepiej zrobić nożem kuchennym a inne scyzorykiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Tematy

  • Odpowiedzi

    • A mi w ich testach VRR coś nie gra, testowali AOC którego mam (VA) i według nich i tej scenki migocze jak diabli. Posiadam go od dwóch dni i ani jednego mignięcia nie widziałem.  Tutaj też ludzie się sprzeczali, który model migocze, a który nie.
    • Model ASUS TUF Gaming , o którym wspominasz jest to fajnie prezentujący się 27 calowy monitor IPS 2K (2560 x 1440) z natywnie 240 Hz, po OC 260Hz (1ms) dodatkowo pokrycie barw DCI-P3 wynosi 90 % więc monitor zapewni dobrą jakość i wyrazistość a obraz będzie płynny i przyjemny. Niektóre gry wykorzystują HDR więc z tym monitorem również można skorzystać z tej funkcji. Według mnie plusem jest też jasność na poziomie 400 nitów oraz technologie synchronizacji FreeSync i G-Sync (dla amd i nvidia).  Oczywiście są też tańsze modele z rozdzielczością 2K 240Hz patrz Lenovo Legion z lepszym pokryciem bartw DCI-P3 95% i z funkcją PIVOT - aby móc dostosować sobie wysokość i kąt pochylenia monitora do swoich potrzeb.
    • Chociaż faktycznie, niezawarcie umowy o produkcji w Polsce plus offset to wina Plaszczaka który brał wszystko z półki. Z samolotami bez uzbrojenia też się popisał, więc pewnie MON odkręca wszystko i spróbuje podpisać offset + produkcję w ostatniej umowie. Czemu się nie dało w drugiej? A no Plaszczak to Plaszczak co tutaj więcej dodawać.   Jak podpisywać umowy z Niemcami potrafią Czesi którzy w Europie mniej znaczą niż Polska ale jednak potrafią negocjować. Pomysł żeby brać pociski z Korei jako lewar na Niemcy nawet nie skomentuję, bo to poziom debila mógł wymyślić. 
    • Przede wszystkim to przynajmniej moim zdaniem zmiana bez sensu. Co do OC to jest to poblokowany CPU (coś jak non k u intela), więc tylko UV  
    • Fajnie że podałeś typ tego extendera bo z samego zdjęcia tak niskiej jakości trudno wywnioskować. Po zdjęciu wnioskuje, że to ten typ:  https://rbline.pl/extender-poe-pft1320-36882.html    Ogólnie standardowe extendery jakie stosowałem tylko regenerują sygnał nie są switchami czyli nie rozdzielają sygnału. W tym przypadku mają w sobie switcha. Różnica jest taka, że takie urządzenie różni się od typowego switcha tym, że zasilanie bierze z "głównego" switcha POE i nie ma w sobie zasilacza (taka jest idea extenderów). Na stronie którą podlinkowałem jest informacja  Więc można łączyć kaskadowo. Jednak pod 1 wyjście nie podłączysz kolejnych 2 extenderów (pewnie sam z siebie pobiera na własne działanie ze 2 W) oraz 3 kamer (każda np. po 6W). Czyli nie możesz podłączyć urządzeń które w sumie biorą więcej niż 15W. Jeszcze jedna uwaga. W specyfikacji masz 1 x PoE (802.3af/at). Oznacza to, że aby na 2 wyjściach w expanderze mieć 15W to switch musi być POE+ 802.3at, czyli na jednym porcie musi dać 30W. Jak dasz standardowego switcha 802.3af (czyli 15W) to w extenderze nie możesz podłączyć do każdego z dwóch wyjść urządzeń biorących 15 W. Wtedy tylko 1 port będzie działał z teką mocą  albo 2 gdzie suma mocy nie przekroczy 15W (Możesz wtedy np. podłączyć tylko 2 kamery np. po 6W).   
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...